Reklama
OFERTA SPECJALNA na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - OFERTA LIMITOWANA
Analityka i Business Intelligence
Polska flaga

Koniec hegemonii homo sapiens?

1 grudnia 2018 5 min czytania
Jan Juliusz Kluk
Koniec hegemonii homo sapiens?

Streszczenie: Zjednoczenie ludzi z technologią otwiera nowy rozdział w historii ludzkości, gdzie granice między ludzką a maszynową inteligencją stają się coraz bardziej zatarte. Wkraczamy w epokę transhumanizmu, w której rozwój nanotechnologii i medycyny pozwala na integrację organizmów żywych z maszynami. Sztuczna inteligencja, jak systemy oparte na sieciach neuronowych, już teraz przełamuje tradycyjne bariery obliczeniowe, umożliwiając osiągnięcia, które jeszcze niedawno były nieosiągalne. Zastosowania takich technologii jak IBM Watson w medycynie, które analizują ogromne zbiory danych w minutach, otwierają nowe możliwości w diagnozowaniu i leczeniu. Jednak zbliżająca się era, w której człowiek i maszyna staną się jednym, stawia przed nami pytania o przyszłość ludzkości, odpowiedzialność za postęp technologiczny oraz granice etyczne takiej integracji.

Pokaż więcej

Zjednoczeni z technologią informatyczną wkraczamy w okres transhumanistyczny, w którym maszyny i organizmy żywe będą zmierzać do integracji. Takie zespolenie będą ułatwiały zdobycze nanotechnologii i szybko rozwijającej się medycyny.

Dzisiaj integracja sztucznej i ludzkiej inteligencji polega na coraz lepszym, angażującym wszystkie zmysły kontakcie użytkownika z komputerem i błyskawicznie rosnących zdolnościach obliczeniowych maszyn. Komputer IBM Watson już teraz pracuje dla medycyny, dokonując analizy miliardów danych w ciągu kilku minut. Nie dokonałby tego personel medyczny i naukowy korzystający z tradycyjnych komputerów. Dopiero algorytmy bazujące na sieciach neuronowych pozwoliły na takie osiągnięcia.

Sprzedawaj więcej, dostosowując sprzedaż do nowych zwyczajów kupujących »

Działanie tej maszyny stanowi dowód na to, jak zwiększają się nasze możliwości poznawcze jako gatunku, co może wpływać na naszą kondycję psychofizyczną. W opracowaniu dotyczącym przyszłości sztucznej inteligencji jeden z globalnych instytutów obrazuje, jak może ewoluować diagnostyka medyczna w ciągu najbliższych lat. Coś, co wkrótce będzie banalnym zespołem czynności i technicznych operacji, dzisiaj jeszcze wydaje się niedostępnym, wręcz fantastycznym, komfortem.

Jeden z kluczowych specjalistów chińskiej firmy technologicznej Baidu powiedział: „Sto lat temu elektryczność zmieniała kolejne gałęzie przemysłu, jedna po drugiej. To samo uczyni z przemysłem sztuczna inteligencja”. Dziesiątki miliardów elektronicznych urządzeń zespolonych ze sobą, zaopatrzonych w programy i aplikacje, są dzisiaj potężną siłą, która – jak żadna inna z dotychczasowych – pozwala na analizę i wgląd w umysły współczesnych klientów. Dzięki tej wiedzy przedsiębiorcy mogą coraz lepiej optymalizować procesy tworzenia usług, produkcji i sprzedaży, czyli coraz lepiej rozumieć potrzeby klienta. Tak to wygląda w ujęciu biznesowym. A w ujęciu czysto ludzkim? Myślę, że współczesna technologia oparta na sztucznej inteligencji jest w całości coraz doskonalszym narzędziem, które stwarza szanse na lepsze poznanie naszego potencjału.

Sto lat temu elektryczność zmieniała kolejne gałęzie przemysłu, jedna po drugiej. To samo uczyni z przemysłem sztuczna inteligencja.

Krytycy transhumanizmu i zjawiska, jakim jest sztuczna inteligencja, pozbawiają nas jednak złudzeń. Wielu sceptycznych przedstawicieli świata medycyny twierdzi, że nie potrafimy jeszcze dokładnie zrozumieć, jak pracuje ludzki mózg i jak radzi sobie z wieloma zadaniami. Na przykład do końca nie wiemy, jak przechowuje informacje, które później możemy sobie przypominać. A sposób działania mózgu podczas wykonywania pamięciowych obliczeń stanowi dla nas ciągle tajemnicę. Chipy jak na razie wszczepiano jedynie w mózgi szczurów, by sprawdzić, czy polepszą ich procesy pamięciowe. Dlatego podłączenie ludzi do chmury, tak aby każdy z nas mógł korzystać z intelektualnego dorobku całych pokoleń, jeszcze długo będzie niemożliwe. Trudno jednoznacznie stwierdzić, że jesteśmy na drodze do zyskania metainteligencji. Nie rezygnowałbym jednak z poglądu, że skoro procesy ewolucyjne nie zakończyły się, możliwe staje się łączenie coraz bardziej zaawansowanej technologii z ludzkim ciałem. Myślę, że jako gatunek homo sapiens zmieniamy się w przyspieszonym tempie.

Póki co jesteśmy świadkami dynamicznej automatyzacji i robotyzacji w wielu dziedzinach życia. Coraz bardziej skomplikowane i inteligentne maszyny powoli zastępują ludzi wszędzie tam, gdzie czynności można wystandaryzować, gdzie potrzebna jest precyzja lub duża moc obliczeniowa. W ten sposób eliminują z gospodarki wiele tradycyjnych zawodów. Badania pokazują, że w ciągu najbliższych lat zniknie około 40–50% zawodów, powstaną też nowe, choćby związane z cyfrowym bezpieczeństwem, wielkimi zbiorami danych i sztuczną inteligencją. Te informacje wywołują naturalny niepokój na rynku pracy, podobny do tego, który z XIX wieku stworzył w Anglii ruch luddystów (od nazwiska lidera) i doprowadził do wybuchu społecznego niezadowolenia.

Obecnie wielu wybitnych myślicieli ostrzega, że jeśli nowe technologie będą się rozwijały w niekontrolowany sposób, zmiany mogą mieć szkodliwy wpływ na społeczeństwo. Strach ma jednak wielkie oczy. Po pierwsze, dlatego że na inwestycje w inteligentne maszyny stać będzie głównie dobrze prosperujące firmy, które dzięki temu staną się jeszcze bogatsze. Po drugie, ciągle brak kompetentnych ludzi, których wiedza umożliwiłaby firmom zrealizowanie wizji postępu napędzanego przez inteligentne urządzenia. Podobnie jak w innych dziedzinach nauki i technologii trzeba wykształcić kadry, które będą potrafiły obsługiwać myślące i samouczące się maszyny. Po trzecie, pojawią się odpowiednie uregulowania prawne, jak w przypadku RODO.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Zmiany społeczne a przedsiębiorstwa »

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Alegoryczna ilustracja przedstawiająca trzy stopnie wypalenia zawodowego – od lekkiego stresu, przez chroniczne zmęczenie, po całkowite wypalenie emocjonalne – ukazane symbolicznie za pomocą postaci na tle ognia, chmur i pustki. Era wypalenia zawodowego: prawdziwy problem wymaga prawdziwych rozwiązań

Wypalenie zawodowe dotyka ponad połowę pracowników. Odpoczynek nie rozwiązuje problemu – potrzebne są inne warunki pracy i nowe podejście do rozwoju osobistego. Odkryj trzy klucze dla jednostek i organizacji, które pomogą zbudować zrównoważoną wydajność.

Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego: dobra kondycja psychiczna jest podstawą zdrowej organizacji i efektywnego przywództwa

10 października wypada Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. Warto jednak pamiętać, że o psychikę należy dbać nie tylko od święta. Inwestycja w dobrostan liderów i pracowników to także inwestycja w rozwój organizacji.

 

Tegoroczna edycja wydarzenia odbywa pod wyznaczonym przez Światową Federacją Zdrowia Psychicznego hasłem: „Zdrowie psychiczne w sytuacjach kryzysowych wymagających pomocy humanitarnej”.  To doskonała okazja do refleksji na temat tego, w jaki sposób organizacje mogą pomóc najbardziej potrzebującym, czyli ofiarom konfliktów zbrojnych i klęsk żywiołowych, poprzez budowę odporności, troskę o lokalne społeczności i udział w inicjatywach dobroczynnych. Występowanie wyjątkowych sytuacji nie oznacza jednak, że przedsiębiorstwa nie powinny skupiać się również nad aspektami zdrowia psychicznego również w swoich strukturach na co dzień.

Multimedia
Halucynacje w AI: Dlaczego LLM-y zmyślają i będą zmyślać?

Czy duże modele językowe (LLM) mogą przestać kłamać? Większość firm wdrażających AI ma taką nadzieję. Tymczasem prof. Michał Karpowicz, szef Samsung AI Center Warsaw, przedstawia matematyczny dowód, że tzw. halucynacje to nie błąd, ale nieunikniona cecha każdego LLM-a. Dowiedz się, dlaczego nigdy nie będziesz mieć gwarancji, że odpowiedź AI jest w 100% prawdziwa i co to oznacza dla Twojego biznesu.

Toksyczny szef, wypalony zespół: obraz zarządzania w polskich firmach

W Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego najnowszy raport „Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2025” obnaża gorzką prawdę o polskim środowisku pracy. Aż 67% pracowników doświadcza nieodpowiedniego traktowania ze strony przełożonych, co prowadzi do masowego spadku motywacji, problemów ze zdrowiem psychicznym i wypalenia zawodowego. Dane są alarmujące i pokazują, że biznes stoi przed pilnym wyzwaniem: uzdrowieniem kultury organizacyjnej, zanim będzie za późno.

Co się stanie, jeśli nauka przez obserwację zniknie?

Na przestrzeni lat obserwowałam wiele różnych sposobów wspierania młodych ludzi w poznawaniu zawodu, kultury organizacyjnej i obowiązujących norm, czyli w tym, by „uczyli się przez obserwację”. Jednak wiele w tym obszarze się zmienia.
Na przykład kilka lat temu zaskoczył mnie układ biura mojego znajomego, znanego londyńskiego prawnika. Miał on typowy gabinet partnera — narożne biuro z panoramicznym widokiem na miasto i monumentalnym biurkiem. A jednak wzdłuż jednej ze ścian stały trzy mniejsze biurka, przy których pracowali młodzi stażyści kancelarii. Zapytałem więc: dlaczego nie mają własnych boksów biurowych?

Digitalizacja dokumentów wspiera zespoły transportu medycznego. Jak Seven Med wdrożyło automatyzację drukowania i skanowania

Obsługa dużego wolumenu dokumentów to problem wielu organizacji. Gdy jednak na szali waży się ludzkie zdrowie i życie, sprawność działań administracyjnych jest szczególnie ważna.

Seven Med, łódzka firma specjalizująca się w transporcie medycznym, zdecydowała się wyjść przed szereg i wyznaczyć nowe standardy w branży, wdrażając Kyocera Cloud Print and Scan – system automatycznego zarządzania wydrukiem i skanowaniem firmy Arcus.  O tym, co stanowiło przyczynę tej decyzji, jakie trudności jej towarzyszyły i jakie są końcowe wnioski, opowiedział nam prezes Seven Med, Jarosław Królewiak oraz Łukasz Małkiewicz, prezes Avendi Solutions – firmy odpowiedzialnej za wdrożenie rozwiązania.

Multimedia
Myśl jak ameba, działaj jak SpaceX: strategia biznesowa w erze AI

Czy wiesz, czego Twoja firma może nauczyć się od ameby i SpaceX, by przetrwać w erze AI? Iwo Zmyślony w swoim wystąpieniu na Kongresie MIT Sloan Management Review Polska w fascynujący sposób pokazuje, dlaczego tradycyjne modele zarządzania, skuteczne w XX wieku, dziś już nie wystarczają.

Jak poprzednie pokolenia wpływają na nasze decyzje?

W ostatnich latach przeprowadzono liczne badania na temat tego, w jaki sposób ludzie podejmują decyzje wpływające na przyszłe pokolenia. Zidentyfikowano psychologiczne bariery, które definiują dylematy międzypokoleniowe, np. sytuacje, w których obecne pokolenie musi zrezygnować z pewnych korzyści, aby działać w interesie przyszłych generacji. Odkryto między innymi, że poczucie odpowiedzialności i troska o dziedzictwo mogą wpływać na to, w jaki sposób wynagradzamy wobec naszych następców.

Wciąż jednak zbyt mało wiemy o tym, w jaki sposób nasze obecne decyzje są kształtowane przez poprzednie pokolenia i ich doświadczenia. Jest to bardzo ważne, ponieważ niegdyś opowieści przekazywane przez przodków miały na celu uchronić nas przed powielaniem błędów z przeszłości. Jednak w czasach, gdy mity zostały zastąpione wystąpieniami na TED-ach, musimy się zastanowić, czy organizacjom nie grozi utrata kontaktu z lekcjami, które daje im historia. Odpowiedź na to pytanie może być niezwykle pomocna w epoce gwałtownych zmian technologicznych, gdy szczególnie potrzebujemy refleksji, jasnej kultury organizacyjnej i kreatywności.

Nowoczesne systemy i narzędzia jako motor przewagi biznesowej

Świat biznesu przyspiesza. Firmy, które chcą utrzymać się na rynku, muszą podejmować decyzje w oparciu o rzetelne informacje i działać szybciej niż konkurencja. Dlatego tak dużą rolę odgrywają dziś nowoczesne systemy i narzędzia, które nie tylko porządkują dane i raportowanie, ale przede wszystkim umożliwiają natychmiastową reakcję – budując realną przewagę.

 

Podstawą sukcesu jest połączenie trzech elementów: szybkiego dostępu do danych, raportów dopasowanych do specyfiki firmy oraz zwinnych procesów, które wspierają rozwój zamiast go blokować. To brzmi prosto, ale w praktyce właśnie tu organizacje najczęściej tracą czas i energię.

Kiedy strategia pracy hybrydowej frustruje dwudziestolatków

Dwudziestolatkowie nie chcą ani pełnej pracy zdalnej, ani codziennych powrotów do biura. Oczekują elastycznego modelu, który łączy relacje offline i online, wspiera rozwój i buduje kulturę organizacyjną.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!