Reklama
OFERTA SPECJALNA na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - OFERTA LIMITOWANA
Analiza danych, Big Data
Polska flaga

Edward Nieboj: Autorzy sprawozdań finansowych nie doceniają informacji dodatkowych

1 października 2016 5 min czytania
Edward Nieboj
Edward Nieboj: Autorzy sprawozdań finansowych nie doceniają informacji dodatkowych

Streszczenie: Wiele firm wciąż marginalizuje znaczenie informacji dodatkowych w raportach finansowych, traktując je jako formalność, zamiast dostrzegać ich wartość informacyjną dla inwestorów. Autorzy sprawozdań często ograniczają się do kopiowania tych samych sformułowań, niezależnie od kontekstu czy zmian rynkowych, co prowadzi do zubożenia przekazu i utrudnia ocenę sytuacji spółki. Tymczasem dobrze przygotowane informacje dodatkowe mogą dostarczyć kluczowych danych o ryzykach, planach strategicznych czy decyzjach zarządu. Potrzebna jest zmiana podejścia – większe zaangażowanie osób tworzących sprawozdania i większa świadomość odbiorców, by uczynić z tych informacji realne narzędzie analizy, a nie jedynie obowiązkowy dodatek.

Pokaż więcej

Sprawozdania finansowe prezentują dane historyczne sprzed kilku miesięcy, co przy zmienności rynków stanowi wadę. Jednak to wciąż najszersze źródło wiedzy o przedsiębiorstwie.

Sprawozdanie finansowe w założeniu ma transparentnie i rzetelnie prezentować sytuację finansową i majątkową oraz wynik finansowy organizacji w danym przedziale czasu, aby ktoś, kto je czyta, miał prawdziwy obraz firmy i mógł na podstawie tych informacji podejmować decyzje. W praktyce wiarygodność takich dokumentów często jest powiązana z wielkością przedsiębiorstwa, dlatego pierwsze, co powinna zrobić osoba, która je czyta, to zerknąć, czy sprawozdanie jest audytowane, czy nie. Przeglądając obszerne sprawozdania dużych przedsiębiorstw, można wiele rzeczy przeoczyć, więc audytor daje przynajmniej w teorii pewną gwarancję wiarygodności prezentowanych danych.

Drugim bardzo ważnym elementem sprawozdań jest tak zwana metoda wyceny według wartości godziwej. Wartość godziwa jest różnie definiowana w zależności od typu aktywów, na przykład dla akcji podaje się aktualną cenę kursu, wartość zapasów produktów gotowych jest liczona po cenie sprzedaży, a środki trwałe według ich wartości rynkowej albo niezależnej wyceny. Określenie wartości godziwej zawsze rodzi sporo kontrowersji, bo zależy choćby od osoby wyceniającej czy metody, którą się ona posłuży przy wycenie. To obszar bardzo uznaniowy, brakuje sztywnych reguł. Przeglądając sprawozdanie, warto więc zwracać uwagę na elementy, które były brane pod uwagę przy jej określaniu, szczególnie przy transakcjach połączenia. Choć według przepisów należałoby wycenić i podać aktualną wartość godziwą poszczególnych składników majątku, praktyka pokazuje, że firmy idą na skróty i odwzorowują pozycje księgowych.

Interesariusze czytający sprawozdania finansowe zapominają, że to nie tylko bilans oraz rachunek wyników, ale także informacja dodatkowa. I to jest trzeci element, który warto wziąć pod lupę. W Polsce pokutuje swoisty minimalizm, im mniejsza firma, tym większy – podawane są najczęściej tylko te dane, które nakazuje ustawa, najchętniej ujęte w tabelkach i wykresach. Brakuje komentarzy, będących wartością dodaną, a one pokazują kontekst, który pozwala zrozumieć liczby. Jeżeli informacja dodatkowa wychodzi poza obowiązkowe dane, świadczy o tym, że firma stara się rzetelnie pokazać sytuację, nie ukrywając szczegółów.

Kolejnym istotnym aspektem jest informacja z prac zarządu. Tu też autorzy sprawozdań nie przykładają się do pracy – podają bardzo ogólne dane, z których tak naprawdę niewiele wynika. Tymczasem to cenne źródło informacji o spółce, komplementarne dla liczb. Ustawa bardzo dobrze definiuje, co należałoby w tym opisie zawrzeć, choć niektóre punkty są nieostre. Na przykład w punkcie „przewidywany rozwój jednostki” można podać konkrety dotyczące planów rozwojowych, inwestycji czy współpracy z jednostkami badawczo‑rozwojowymi, ale rzadko firmy się na to decydują. Chcąc uniknąć szczegółów, podają ogólniki typu: „jednostka nie przewiduje znaczących nakładów na rozwój”. Albo inny punkt: „istotne zdarzenia gospodarcze, które nastąpiły w jednostce w danym roku obrotowym albo po jego zakończeniu”. Znowu najczęściej spotykamy się ze zdaniem: „w spółce nie wystąpiły zdarzenia gospodarcze o istotnym znaczeniu”. Prawda jest jednak inna. Trudno uwierzyć, że w żywym organizmie, jakim jest firma, nic się nie działo ważnego. Jest konkurencja, jest rynek, zmienne otoczenie makroekonomiczne,więc wiele rzeczy się dzieje, na przykład są podpisywane znaczące umowy, powstają ciekawe projekty, kupuje się urządzenia lub całe linie technologiczne czy podejmuje się współpracę z ośrodkami naukowymi. Znowu z jakiegoś powodu sprawozdania o tym milczą.

Generalnie informacje dodatkowe są niedoceniane. Jeżeli nie ma parcia ze strony audytora, banku czy samego zarządu, aby pokazać spółkę z dobrej strony, autorzy sprawozdań idą po linii najmniejszego oporu, wybierając wariant minimalny.

Kolejna kwestia, która powinna wzbudzić czujność, to wszelkie szacunki dotyczące choćby należności czy środków trwałych. Przecież może być tak, że mamy należność nie do ściągnięcia, bo dłużnik jest niewypłacalny albo w ogóle zniknął z mapy gospodarczej. Z kolei przy środkach trwałych nie są aktualizowane stawki amortyzacyjne lub robione odpisy. A może powinny być inne stawki amortyzacyjne lub zrobione odpisy.

Ostatnim obszarem, na który trzeba zwrócić uwagę, są zobowiązania pozabilansowe typu weksle czy poręczenia. Jest to obszar, który jest trudny do zweryfikowania dla osoby czytającej sprawozdanie, te rzeczy powinien wychwycić audytor. Może się zdarzyć, że w najmniej oczekiwanym momencie ktoś wyciągnie przysłowiowego trupa z szafy.

Wątpliwości budzi też tempo przygotowania sprawozdania finansowego. Zasadnicze pytanie jest takie: Jaką wartość mają dane upublicznione pół roku po zakończeniu roku obrotowego w spółce w kontekście dużej dynamiki rynku i zdarzeń wewnętrznych? Czy one naprawdę odzwierciedlają kondycję spółki i pokazują jej rzeczywisty obraz?

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Alegoryczna ilustracja przedstawiająca trzy stopnie wypalenia zawodowego – od lekkiego stresu, przez chroniczne zmęczenie, po całkowite wypalenie emocjonalne – ukazane symbolicznie za pomocą postaci na tle ognia, chmur i pustki. Era wypalenia zawodowego: prawdziwy problem wymaga prawdziwych rozwiązań

Wypalenie zawodowe dotyka ponad połowę pracowników. Odpoczynek nie rozwiązuje problemu – potrzebne są inne warunki pracy i nowe podejście do rozwoju osobistego. Odkryj trzy klucze dla jednostek i organizacji, które pomogą zbudować zrównoważoną wydajność.

Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego: dobra kondycja psychiczna jest podstawą zdrowej organizacji i efektywnego przywództwa

10 października wypada Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. Warto jednak pamiętać, że o psychikę należy dbać nie tylko od święta. Inwestycja w dobrostan liderów i pracowników to także inwestycja w rozwój organizacji.

 

Tegoroczna edycja wydarzenia odbywa pod wyznaczonym przez Światową Federacją Zdrowia Psychicznego hasłem: „Zdrowie psychiczne w sytuacjach kryzysowych wymagających pomocy humanitarnej”.  To doskonała okazja do refleksji na temat tego, w jaki sposób organizacje mogą pomóc najbardziej potrzebującym, czyli ofiarom konfliktów zbrojnych i klęsk żywiołowych, poprzez budowę odporności, troskę o lokalne społeczności i udział w inicjatywach dobroczynnych. Występowanie wyjątkowych sytuacji nie oznacza jednak, że przedsiębiorstwa nie powinny skupiać się również nad aspektami zdrowia psychicznego również w swoich strukturach na co dzień.

Multimedia
Halucynacje w AI: Dlaczego LLM-y zmyślają i będą zmyślać?

Czy duże modele językowe (LLM) mogą przestać kłamać? Większość firm wdrażających AI ma taką nadzieję. Tymczasem prof. Michał Karpowicz, szef Samsung AI Center Warsaw, przedstawia matematyczny dowód, że tzw. halucynacje to nie błąd, ale nieunikniona cecha każdego LLM-a. Dowiedz się, dlaczego nigdy nie będziesz mieć gwarancji, że odpowiedź AI jest w 100% prawdziwa i co to oznacza dla Twojego biznesu.

Toksyczny szef, wypalony zespół: obraz zarządzania w polskich firmach

W Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego najnowszy raport „Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2025” obnaża gorzką prawdę o polskim środowisku pracy. Aż 67% pracowników doświadcza nieodpowiedniego traktowania ze strony przełożonych, co prowadzi do masowego spadku motywacji, problemów ze zdrowiem psychicznym i wypalenia zawodowego. Dane są alarmujące i pokazują, że biznes stoi przed pilnym wyzwaniem: uzdrowieniem kultury organizacyjnej, zanim będzie za późno.

Co się stanie, jeśli nauka przez obserwację zniknie?

Na przestrzeni lat obserwowałam wiele różnych sposobów wspierania młodych ludzi w poznawaniu zawodu, kultury organizacyjnej i obowiązujących norm, czyli w tym, by „uczyli się przez obserwację”. Jednak wiele w tym obszarze się zmienia.
Na przykład kilka lat temu zaskoczył mnie układ biura mojego znajomego, znanego londyńskiego prawnika. Miał on typowy gabinet partnera — narożne biuro z panoramicznym widokiem na miasto i monumentalnym biurkiem. A jednak wzdłuż jednej ze ścian stały trzy mniejsze biurka, przy których pracowali młodzi stażyści kancelarii. Zapytałem więc: dlaczego nie mają własnych boksów biurowych?

Digitalizacja dokumentów wspiera zespoły transportu medycznego. Jak Seven Med wdrożyło automatyzację drukowania i skanowania

Obsługa dużego wolumenu dokumentów to problem wielu organizacji. Gdy jednak na szali waży się ludzkie zdrowie i życie, sprawność działań administracyjnych jest szczególnie ważna.

Seven Med, łódzka firma specjalizująca się w transporcie medycznym, zdecydowała się wyjść przed szereg i wyznaczyć nowe standardy w branży, wdrażając Kyocera Cloud Print and Scan – system automatycznego zarządzania wydrukiem i skanowaniem firmy Arcus.  O tym, co stanowiło przyczynę tej decyzji, jakie trudności jej towarzyszyły i jakie są końcowe wnioski, opowiedział nam prezes Seven Med, Jarosław Królewiak oraz Łukasz Małkiewicz, prezes Avendi Solutions – firmy odpowiedzialnej za wdrożenie rozwiązania.

Multimedia
Myśl jak ameba, działaj jak SpaceX: strategia biznesowa w erze AI

Czy wiesz, czego Twoja firma może nauczyć się od ameby i SpaceX, by przetrwać w erze AI? Iwo Zmyślony w swoim wystąpieniu na Kongresie MIT Sloan Management Review Polska w fascynujący sposób pokazuje, dlaczego tradycyjne modele zarządzania, skuteczne w XX wieku, dziś już nie wystarczają.

Jak poprzednie pokolenia wpływają na nasze decyzje?

W ostatnich latach przeprowadzono liczne badania na temat tego, w jaki sposób ludzie podejmują decyzje wpływające na przyszłe pokolenia. Zidentyfikowano psychologiczne bariery, które definiują dylematy międzypokoleniowe, np. sytuacje, w których obecne pokolenie musi zrezygnować z pewnych korzyści, aby działać w interesie przyszłych generacji. Odkryto między innymi, że poczucie odpowiedzialności i troska o dziedzictwo mogą wpływać na to, w jaki sposób wynagradzamy wobec naszych następców.

Wciąż jednak zbyt mało wiemy o tym, w jaki sposób nasze obecne decyzje są kształtowane przez poprzednie pokolenia i ich doświadczenia. Jest to bardzo ważne, ponieważ niegdyś opowieści przekazywane przez przodków miały na celu uchronić nas przed powielaniem błędów z przeszłości. Jednak w czasach, gdy mity zostały zastąpione wystąpieniami na TED-ach, musimy się zastanowić, czy organizacjom nie grozi utrata kontaktu z lekcjami, które daje im historia. Odpowiedź na to pytanie może być niezwykle pomocna w epoce gwałtownych zmian technologicznych, gdy szczególnie potrzebujemy refleksji, jasnej kultury organizacyjnej i kreatywności.

Nowoczesne systemy i narzędzia jako motor przewagi biznesowej

Świat biznesu przyspiesza. Firmy, które chcą utrzymać się na rynku, muszą podejmować decyzje w oparciu o rzetelne informacje i działać szybciej niż konkurencja. Dlatego tak dużą rolę odgrywają dziś nowoczesne systemy i narzędzia, które nie tylko porządkują dane i raportowanie, ale przede wszystkim umożliwiają natychmiastową reakcję – budując realną przewagę.

 

Podstawą sukcesu jest połączenie trzech elementów: szybkiego dostępu do danych, raportów dopasowanych do specyfiki firmy oraz zwinnych procesów, które wspierają rozwój zamiast go blokować. To brzmi prosto, ale w praktyce właśnie tu organizacje najczęściej tracą czas i energię.

Kiedy strategia pracy hybrydowej frustruje dwudziestolatków

Dwudziestolatkowie nie chcą ani pełnej pracy zdalnej, ani codziennych powrotów do biura. Oczekują elastycznego modelu, który łączy relacje offline i online, wspiera rozwój i buduje kulturę organizacyjną.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!