Wyniki wyszukiwania dla „”

Rewolucja w przemyśle to przede wszystkim rewolucja danych. Obecnie można monitorować, mierzyć, analizować i – przede wszystkim – optymalizować każdy aspekt procesu produkcyjnego.

Wilki od dawien dawna budziły strach, jednocześnie jednak fascynowały. Ludzie podziwiali ich siłę, odwagę, wytrwałość, a także wzajemne przywiązanie i opiekuńczość wobec młodych. W czasach nam współczesnych uwagę badaczy przykuł z kolei sposób organizacji wilczej grupy i szczególna rola w niej przywódców. Na czele watahy, czyli rodziny wilków, stoi para najbardziej doświadczonych zwierząt: samiec alfa i samica alfa. To oni zakładają watahę, zajmują się prokreacją i wychowaniem młodych, kierują zdobywaniem pożywienia i obroną terytorium, utrzymują też porządek w grupie. Realizują te cele posługując się tylko w niewielkim zakresie siłą i przymusem, a znacznie częściej umiejętnie dawkowaną pobłażliwością i opiekuńczością, sprytem i instynktem taktycznym. Ich autorytet w grupie opiera się na doświadczeniu i odpowiedzialności, które rodzą zaufanie. O skuteczności takiego dowodzenia decydują wzajemne relacje przywódców alfa, ich sposób zachowania i kierowania grupą wilków, a jednocześnie zaangażowanie i konsekwencja w działaniu. Niewiele jest w przyrodzie gatunków, które funkcjonują w ten sposób.

Skuteczne motywowanie siebie jest jedną z głównych cech, która wyróżnia osoby osiągające wysokie wyniki. Jak iść do przodu i osiągać sukcesy, kiedy brak ci zaangażowania? Istnieje kilka prostych taktyk, które pomagają wznieść się na motywacyjnej fali i z lekkością realizować cele.
![[RAPORT] Cyfrowe wykluczenie dotyka połowy ludzkości](https://mitsmr.pl/wp-content/uploads/2025/02/book_P1GUxkltG_1682524678_cover.jpg-300x192.jpg)
Najnowszy raport Capgemini zaskakuje. Wykluczenie technologiczne dotyczy blisko połowy ludzkości. Epidemia koronawirusa i związane z nią przyśpieszenie cyfrowe tylko uwypukliły ten palący problem. To nie tylko społeczne, ale również biznesowe wyzwanie.

Narastające napięcia geopolityczne radykalnie zmieniają sposób, w jaki firmy prowadzą działalność międzynarodową. Globalizacja – jaką znaliśmy – dobiega końca. Nadchodzi era niepewności, fragmentacji i nowej logiki w handlu. Analitycy BCG przedstawiają cztery realistyczne scenariusze przyszłości do 2033 roku. Każdy z nich wymaga zupełnie innego podejścia strategicznego.

Wyobraź sobie, że stoisz na krawędzi nieznanego, a przed Tobą rozpościera się przyszłość niczym nieskończona przestrzeń tajemnic. Łatwo jest poczuć się zagubionym, dryfując po morzu wątpliwości.

O tym, że dobra współpraca i zaufanie w zespole to jedne z kluczowych czynników przekładających się na wysoką efektywność i świetne wyniki biznesowe, wiadomo nie od dziś. Co roku przybywa na ten temat wartościowych badań. Jednak wiedza to jedno, a praktyka – drugie. Jak we współczesnych organizacjach skutecznie budować kulturę zaufania? I dlaczego jest to aż takie ważne?


Choć tylko 6% polskich firm wdrożyło z powodzeniem AI, moda na „sztuczną inteligencję” już zawładnęła umysłami zarządów. Ale czy naprawdę wiemy, co robimy? W pierwszym odcinku podcastu Limity AI, Iwo Zmyślony rozmawia z Markiem Adamskim o pułapkach myślenia strategicznego, lęku przed eksperymentowaniem, paradoksie eksperta i o tym, dlaczego AI nie zabiera miejsc pracy — tylko zmienia sens tego, co robimy. To rozmowa, która zaczyna się od technologii, ale kończy na tym, co najtrudniejsze: zrozumieniu własnego biznesu.

Większość menedżerów ocenia kandydatów głównie pod kątem kompetencji, jednak to charakter pracowników ma moc transformowania DNA firmy. Dowiedz się, jak go trafnie ocenić i wykorzystywać jako siłę napędową organizacji.
Mówi się, że zatrudniamy za kompetencje, a zwalniamy za charakter. Wystarczy spojrzeć na przykład Boeinga, który znalazł się w kryzysie z powodu błędnych decyzji przywódczych. Te decyzje poważnie wpłynęły na jakość i bezpieczeństwo jego samolotów, podważając zaufanie publiczne do tej firmy, co ostatecznie zmusiło prezesa do ustąpienia ze stanowiska. Mimo to debata dotycząca wyboru nowego prezesa tej pogrążonej w kryzysie organizacji koncentruje się na dylemacie, czy powinien nim zostać inżynier czy księgowy – czyli na kwestiach kompetencyjnych. W dyskusji brakuje najważniejszego aspektu: potrzeby wyłonienia lidera o silnym charakterze i umiejętności podejmowania trafnych decyzji opartych na wartościach.
W rozważaniach o przyszłych liderach zbyt rzadko pojawia się temat mocnych i słabych stron ich charakterów. Choć menedżerowie często twierdzą, że uwzględniają charakter w procesie rekrutacji, w praktyce sprowadza się to głównie do oceny zgodności z wartościami organizacji. Nadmierny nacisk kładą na takie cechy jak ambicja i odpowiedzialność, zaniedbując równie istotne przymioty, takie jak pokora czy umiarkowanie. Takie podejście może prowadzić do utrwalenia toksycznych zachowań lub błędnych decyzji, które przenikają do kultury organizacyjnej. W efekcie osoby o silnym, zrównoważonym charakterze często tracą zaangażowanie lub decydują się na odejście, zwłaszcza gdy kolejne awanse wskazują, że firma premiuje ograniczony i niezdrowy zestaw cech.
Nie ma wątpliwości, że decyzje związane z zatrudnianiem, zwalnianiem i awansowaniem fundamentalnie kształtują kulturę organizacyjną – zarówno w sposób pozytywny, jak i negatywny. Mówiąc wprost: kultura organizacyjna odzwierciedla charakter osób, które ją tworzą. Dlatego osobowość staje się najważniejszym czynnikiem kształtującym jej rozwój. Na podstawie doświadczeń ze współpracy z wieloma organizacjami, które świadomie równoważą charakter i kompetencje w swoich praktykach HR, mogę wskazać kilka istotnych wniosków.

Co robi Microsoft Copilot, czego nie robią ChatGPT oraz alternatywne rozwiązania sztucznej inteligencji? Czy warto go poznać? Oto odpowiedzi na te pytania.

Sztuczna inteligencja obiecuje, że wykonywanie zadań będzie łatwiejsze, praca – bardziej produktywna, a firmy – bardziej wydajne. Najnowsze badania przeprowadzone przez Slack wykazały, że 80% pracowników korzystających z generatywnych narzędzi AI doświadcza wzrostu produktywności – a to dopiero początek! Asystenci AI, tacy jak Salesforce Einstein Copilot, potrafią już odpowiadać na pytania, generować treści i dynamicznie automatyzować działania. Pewnego dnia asystenci AI staną się cyfrowymi agentami sprzedaży i usług. Będą przewidywać nasze potrzeby oraz działać w naszym imieniu.
TO WSZYSTKO BRZMI ŚWIETLANIE, jednak wraz z każdym postępem w dziedzinie sztucznej inteligencji pojawiają się nowe obawy natury etycznej. A co, jeśli asystent AI źle zarekomenduje produkt? A co, jeśli podejmie błędne działania w istotnych sprawach, takich jak finanse osobiste lub informacje medyczne? Wówczas stawka staje się bardzo wysoka. Pojawia się zatem niezwykle istotne pytanie: w jaki sposób możemy wykorzystać moc AI bez narażania się na ryzyko?
Człowiek u steru
Należy podkreślić, że AI sama w sobie ciągle ewoluuje. Każdego dnia wykonujemy krok naprzód, ale nie zawsze jesteśmy w stanie wyjaśnić, dlaczego sztuczna inteligencja robi to, co robi. Nie jesteśmy także w stanie wyeliminować każdej niedokładności, toksyczności lub dezinformacji. Dlatego, zdaniem Salesforce, sztuczna inteligencja zawsze powinna być nadzorowana i to ludzie muszą mieć pełną kontrolę nad systemami AI. Jednak w miarę jak sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej wyrafinowana, może być coraz trudniej nadać jej ludzki charakter. Niewykonalne jest to, żebyśmy angażowali się w każdą interakcję ze sztuczną inteligencją nowej generacji lub przeglądali każdy wynik przez nią wygenerowany.

Polska historia współczesna nie dostarcza zbyt wielu przykładów liderów, o których można by powiedzieć, że zawładnęli umysłami i sercami dużej liczby osób. Jeśli już gdzieś szukać wzorców, to głównie w Kościele i polityce. W tej ostatniej sferze wybija się marszałek Józef Piłsudski – niekwestionowany lider 20‑lecia międzywojennego, człowiek, który wokół śmiałej idei zbrojnej walki z zaborcą zjednoczył niemal całe społeczeństwo, a potem walnie przyczynił się do powstania niepodległego państwa.
Paradoksalnie, choć jako lider charyzmatyczny Józef Piłsudski wydaje się być poza zasięgiem zwykłych ludzi pretendujących do roli przywódcy, jego sukces daje się przypisać doskonałemu wypełnianiu podstawowych zadań każdego lidera, w tym przede wszystkim tworzeniu i wdrażaniu wizji. O tym, jak to robił, traktuje ten artykuł. Nie próbuję w nim rozstrzygać trafności wyborów politycznych Marszałka, opowiadać jego biografii w chronologicznej kolejności zdarzeń ani omawiać jego miejsca w historii Polski. Patrzę wyłącznie na to, jakim Józef Piłsudski był liderem.
Wytyczanie wspólnej wizji
Jeśliby zgodzić się z tezą, że dzieciństwo ma decydujący wpływ na charakter dorosłego człowieka, Józef Piłsudski powinien zostać szeregowym wyznawcą idei innych przywódców, stroniącym od radykalnych rozwiązań. Był bowiem synem wielkiego właściciela ziemskiego. Dzieciństwo spędził w rodowym majątku matki w Zułowie pod Wilnem. Miał tam wszystko, czego zapragnął. W majątku liczącym 8 tysięcy hektarów nie brakowało licznej służby i guwernantek uczących języka francuskiego i niemieckiego. Sielskie, anielskie dzieciństwo skończyło się wraz z fiaskiem inwestycji ojca i wielkim pożarem dworu z zabudowaniami w 1874 roku, gdy Piłsudski miał 8 lat. Dopiero od tego momentu przyszły Naczelnik Państwa cierpiał biedę, która wyostrzyła jego spojrzenie, zradykalizowała poglądy i nakierowała hierarchię wartości bardziej na przymioty ducha niż ciała.