Strona główna > Autorzy > danprudhomme
adiunkt w College of Business na Międzynarodowym Uniwersytecie Florydy
Zamiast traktować działania rządów państw Zachodu jako jednolity proces rozdzielania ich gospodarek od Chin (decoupling), liderzy biznesu mogą przyjąć bardziej strategiczną perspektywę.
W miarę pogłębiania się napięć geopolitycznych między Chinami a Zachodem – w szczególności Stanami Zjednoczonymi i Europą – zachodnie rządy zaostrzają regulacje wobec chińskich firm. Wielu menedżerów interpretuje te działania jako element ogólnego trendu rozdzielania gospodarek (decoupling). Takie podejście jest jednak zbyt uproszczone. Zamiast tego, klasyfikując te polityki jako technonacjonalistyczne, technolokalistyczne lub protekcjonistyczne, liderzy mogą trafniej ocenić związane z nimi ryzyka i potencjalne szanse – a tym samym skuteczniej reagować.
Zachodnie działania wobec chińskich firm wynikają z trzech głównych przesłanek. Po pierwsze, rosnąca konkurencyjność przedsiębiorstw z Chin. Jeszcze niedawno lekceważone, dziś są postrzegane jako poważni globalni gracze. Coraz więcej decydentów – zarówno w USA, jak i w Europie – dostrzega ich zdolności innowacyjne. W jednym z badań aż 60% europejskich menedżerów stwierdziło, że poziom innowacyjności chińskich firm już dorównuje lub wkrótce dorówna innowacyjności ich własnych organizacji. Obawy te wykraczają poza sektor konsumencki i obejmują również technologie przemysłowe. Przykładowo 65% niemieckich producentów z branży motoryzacyjnej przyznało, że chińscy konkurenci już dziś przodują lub wkrótce ich prześcigną pod względem innowacji technologicznych.
Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!