Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Modele biznesowe

Zarządzanie bez mierzenia?

1 grudnia 2008 7 min czytania
Janusz Kamieński
Andrzej Łokaj
Zarządzanie bez mierzenia?

Jak głosił nieżyjący już autorytet zarządzania Peter Drucker: „Aby móc czymś zarządzać, trzeba to coś mierzyć” (What’s measured, gets managed). Trudno byłoby dziś znaleźć menedżera, który polemizowałby z tym twierdzeniem. W efekcie firmy do przesady wręcz mierzą twarde obszary biznesu, w których obraca się jednostkami policzalnymi – finanse, produkcję czy logistykę. Od niedawna również stosują mierniki w obszarach tradycyjnie uważanych za miękkie, jak zarządzanie zasobami ludzkimi i marketing. Ich determinacja nie obejmuje jednak najbardziej ulotnych relacji biznesowych. Choć – jak wynika z badań – uważają, że warto budować coraz lepsze doświadczenia klientów, bo to podnosi zyski firmy, to niewielu zadaje sobie trud mierzenia przeżyć konsumentów.

Zarządzanie doświadczeniami klientów

O budowaniu doświadczeń klientów mówi się szeroko od końca lat dziewięćdziesiątych. Wtedy to ukazały się na świecie pierwsze artykuły i książki, w których wylansowano koncepcję strategicznego zarządzania doświadczeniem klienta w zetknięciu z produktem, usługą lub firmą. Zakładała ona, że firmy powinny świadomie posługiwać się swoimi produktami i usługami, aby emocjonalnie angażować klientów i pozostawiać w nich niezapomniane wrażenia. Jak dowodzono, nie wystarczy usatysfakcjonować klienta, zaspokajając jego potrzeby, trzeba go zachwycić, bowiem tylko w ten sposób uzyskać można unikalną przewagę konkurencyjną i zagwarantować sobie wyraźny wzrost zysków firmy. Na początku obecnego wieku przekonały się do tej koncepcji największe światowe koncerny, takie jak Virgin Airlines, HSBC, Nike, Amazon.com czy Cathay Pacific.

W Polsce koncepcja zarządzania doświadczeniami klientów jest jeszcze mało popularna. Jak to bywa z nowymi ideami, może to wynikać z jej nieznajomości, z niewiary w jej skuteczność, z niezrozumienia jej założeń, z braku potrzebnych doradców lub systemów. Aby przekonać się, która z tych przyczyn stoi na przeszkodzie przeszczepieniu do Polski uznanej i sprawdzonej na Zachodzie koncepcji marketingowej, firma Executive‑Conversation wraz z redakcją Harvard Business Review Polska przeprowadziły badanie na 550 respondentach z polskich firm. Wyniki sondażu są zaskakujące.

Słyszeliśmy, jesteśmy przekonani i chcemy, ale…

Wśród 20 pytań zadanych respondentom 5 dotyczyło roli najwyższego kierownictwa w budowaniu unikatowych doświadczeń klientów. Z uzyskanych odpowiedzi można wysnuć nieco zaskakujący wniosek, że przyczyny małej popularności koncepcji w Polsce nie leżą po stronie menedżerów. Ci bowiem nie tylko „są przekonani, że budowanie coraz lepszych doświadczeń klientów prowadzi do wzrostu dochodowości firmy”, ale wręcz „poprzez swoje działania demonstrują silne przywiązanie do strategii budowania doświadczeń klientów”. Zaś decyzje, które podejmują, „są spójne z firmową strategią budowania doświadczeń klientów”. Stwierdzenia te uzyskały jedne z najwyższych not w całym badaniu (odpowiednio 7,4; 7,1 i 6,5 punktu na 10 możliwych).

Tym deklaracjom nie do końca jednak można dać wiarę. Wina za słabe wyniki polskich firm w dostarczaniu klientom unikatowych doświadczeń wydaje się jednak – przynajmniej częściowo – leżeć po stronie menedżerów. Uczestnicy badania wskazują bowiem, że najwyższe kierownictwo nie traktuje tej nowej dziedziny odpowiedzialności równie poważnie, jak innych dziedzin o strategicznym znaczeniu dla firmy. Doświadczenia klienta, raz zaprojektowane, nie są na bieżąco monitorowane. Brakuje mierników. Potwierdzają to sami ankietowani, bardzo rzadko zgadzając się ze stwierdzeniami: „Nasi menedżerowie mierzą i monitorują jakość doświadczeń klientów firmy” i „Posiadamy systemy wskaźników, dzięki którym menedżerowie otrzymują aktualne i obiektywne informacje o uzyskiwanych rezultatach w porównaniu z założeniami obietnicy marki”. Oceny tych dwóch stwierdzeń należą do najniższych w całym badaniu (odpowiednio 5,4 i 4,6 punktu).

Mierzenie nie jest takie proste, jak się wydaje

Związek między brakiem mierników a słabymi wynikami polskich firm w dostarczaniu klientom ekscytujących doświadczeń wymaga oczywiście statystycznego potwierdzenia w ramach dodatkowych badań. W ankiecie nie sondowaliśmy bowiem ocen jakości przeżyć wśród samych konsumentów. Nasza hipoteza o słabych wynikach w zakresie zarządzania doświadczeniami klientów znajduje natomiast swoje pośrednie potwierdzenie w liście marek, które respondenci uznawali za wzorcowe na polskim rynku. Poproszeni o wskazanie polskich firm, które wyróżniają się w dostarczaniu klientom pożądanych doświadczeń, uczestnicy badania wymienili bowiem aż kilkadziesiąt różnych nazw. Zdecydowana większość z nich padła tylko raz. Oznacza to, że nie ma na polskim rynku lidera wśród firm zarządzających doświadczeniami klientów.

Co jednak ciekawe, spośród kilkunastu zaledwie firm, których nazwy powtórzyły się wielokrotnie (m.in. Dr Eris, mBank, Coffee Heaven i Empik), większość wdrożyła w swoją praktykę koncepcję zarządzania doświadczeniami i w jej ramach wykorzystuje rozbudowany system mierników, wsparty nowoczesną technologią. Przykładem jest sieć Empik, która stosuje podejście do mierzenia zwane bio‑feedbackiem. Zgodnie z tą zapożyczoną z medycyny koncepcją firma mierzy określone elementy marki tak, by w razie potrzeby mogła w nie natychmiast ingerować. Jednym z monitorowanych w ten sposób wskaźników jest czas obsługi przy kasie, mierzony długością kolejek. Zanim dojdzie do monitorowania, czas obsługi jest precyzyjnie analizowany. Dzięki systemowi informatycznemu, który rejestruje transakcje kasowe, analitycy firmy są w stanie przewidzieć, ile czynnych kas i ilu pracowników je obsługujących potrzebnych będzie w określone dni i godziny pracy salonu. Przygotowując prognozy obciążenia kasowego, wprowadzają do systemu dane o dodatkowych okolicznościach (na przykład święta), a które zazwyczaj powodują większe natężenie ruchu przy kasach. Efektem prognozowania są wytyczne dla każdego salonu co do liczby stanowisk i osób je obsługujących na poszczególne dni tygodnia i pory dnia. W przypadku, gdy prognozy obciążenia nieco odbiegną od rzeczywistości i w salonie powstanie jednak kolejka złożona z co najmniej trzech osób, natychmiast uruchamiane są dodatkowe kasy. Obowiązki kasjera przejmuje dowolny pracownik salonu, niezależnie od szczebla i przypisanych mu zadań. Jest to możliwe, ponieważ wszyscy zostali przeszkoleni w obsłudze kasy. Niezależnie od tych działań prewencyjnych czas obsługi podczas zakupu jest na bieżąco monitorowany.

Jak widać z powyższego przykładu, mierzenie pożądanych doświadczeń klientów nie jest odosobnioną czynnością, tylko częścią większej całości. Wymaga powiązania wskaźników z systemami informatycznymi, kompetencjami analityków, procesami, szkoleniami, polityką kadrową i planami motywacyjnymi. Konieczna jest zatem współpraca wielu działów. Być może również dlatego mierzenie pozostaje piętą achillesową polskich firm. Temu, jak się jej pozbyć i skutecznie zaprojektować pożądane doświadczenia klientów, poświęcony będzie artykuł Janusza Kamieńskiego i Shauna Smitha, który ukaże się w następnym wydaniu Harvard Business Review Polska.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Agenty AI: Dlaczego nie zawsze warto je wdrażać?

Czy wiesz, że nie każda organizacja powinna spieszyć się z wdrażaniem agentów AI? W trzecim odcinku podcastu Limity AI Iwo Zmyślony rozmawia z Kamilem Stanuchem — filozofem, inwestorem i doświadczonym menedżerem technologicznym — o realnych możliwościach i ograniczeniach z jakimi spotykają się agenty AI.

Jak wojna handlowa USA–Chiny wpływa na Unię Europejską

Nowe amerykański taryfy celne

Wojna handlowa między USA a Chinami, tląca się od kilku lat, gwałtownie eskalowała w 2025 r. Po serii punktowych podwyżek ceł w latach 2018–2019 na wiosnę 2025 r. prezydent USA Donald Trump ogłosił mechanizm „ceł wzajemnych”, nakładając drakońskie taryfy na niemal wszystkich partnerów handlowych. Nie oszczędzono nawet tradycyjnych sojuszników – na wiele produktów z Europy wprowadzono dodatkowe cła rzędu 10–20%. Najbardziej radykalne stawki (sięgające ponad 100%) objęły import z Chin, co de facto oznaczało zerwanie dotychczasowych zasad wolnego handlu.

Marki luksusowe pod presją geopolityki

W połowie kwietnia rynki kapitałowe zelektryzowała informacja o tym, że francuski gigant LVMH stracił tytuł najcenniejszej firmy luksusowej na świecie na rzecz mniejszego, ale bardziej ekskluzywnego Hermèsa. Czy detronizacja jednej francuskiej marki przez drugą (producenta torebek Louis Vuitton przez producenta torebek Birkin) to rzeczywiście zdarzenie, którym powinny się ekscytować europejskie rynki? I co ta zmiana oznacza dla polskich producentów marek premium?

 

Dobre relacje w firmie zaczynają się od dobrze dobranych słów

Gdy codzienna komunikacja sprowadza się do skrótów myślowych, domysłów i niejasnych sygnałów, łatwo o spadek zaangażowania, narastające napięcia i chaos informacyjny. Coraz więcej organizacji dostrzega, że to właśnie język – sposób, w jaki mówimy do siebie w pracy – buduje (lub rujnuje) atmosferę oraz relacje w zespołach. O tym, jak świadomie kształtować kulturę organizacyjną poprzez komunikację, opowiada Joanna Tracewicz, Senior Content Strategy Manager w rocketjobs.pl i justjoin.it, a także współautorka poradnika Nie mów do mnie ASAP! O spoko języku w pracy.  Rozmawia Paulina Chmiel-Antoniuk.

AI w medycynie predykcyjnej – jak wearables zmieniają opiekę Jak AI i urządzenia noszone rewolucjonizują medycynę

W ostatnich latach inteligentne urządzenia noszone (wearables) przeszły drogę od prostych krokomierzy do zaawansowanych narzędzi monitorujących stan zdrowia. Dzięki sztucznej inteligencji stają się one nie tylko rejestratorami danych, lecz także systemami predykcyjnymi, które mogą wspierać diagnostykę i profilaktykę chorób. W świecie biznesu i zarządzania zdrowiem pracowników technologia ta może odegrać kluczową rolę.
Według raportu Think Tank SGH wartość globalnego rynku AI w ochronie zdrowia wzrośnie z 32,3 miliarda dolarów w 2024 roku do 208,2 miliarda dolarów w 2030 roku, co oznacza średnioroczny wzrost na poziomie 36,4%. Ta dynamiczna ekspansja wskazuje na rosnące znaczenie technologii AI i wearables jako ważnych elementów nowoczesnej opieki medycznej.

Strategiczna samotność – klucz do autentycznego przywództwa

W dynamicznym współczesnym świecie biznesu, w którym dominują informacje dostarczane w trybie natychmiastowym, umiejętność samodzielnego, logicznego i krytycznego myślenia stała się jedną z najcenniejszych kompetencji liderów. Koncepcja ta, przedstawiona przez Williama Deresiewicza, byłego profesora Uniwersytetu Yale, zakłada, że prawdziwe przywództwo nie rodzi się wśród zgiełku opinii i impulsów zewnętrznych, lecz w przestrzeni samotności i skupienia.

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!