Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Innowacja

Stabilny rozwój w czasach zmienności

21 lutego 2020 10 min czytania
Lidia Zakrzewska
Mirosław Bendzera
Stabilny rozwój w czasach zmienności

Zarządzanie grupą skupiającą kilkadziesiąt spółek wymaga dużej sprawności organizacyjnej oraz strategicznego podejścia do budowania wartości.

O sytuacji sektora wydobywczego w dobie rozwoju odnawialnych źródeł energii oraz sposobie na zarządzanie złożoną organizacją opowiada Mirosław Bendzera, prezes zarządu FAMURU.

Jakie globalne trendy pozytywnie wpływają na branżę, w której działa FAMUR, a jakie blokują jej rozwój? Kto dziś je wyznacza w branży maszyn i urządzeń dla górnictwa?

Mirosław Bendzera
Mirosław Bendzera

Z naszego punktu widzenia najważniejszym czynnikiem wpływającym bezpośrednio na sektor wydobywczy, z którym współpracujemy, są ceny surowców. Przede wszystkim węgla kamiennego, brunatnego oraz miedzi. Ich wzrost pozytywnie wpływa na sytuację finansową oraz plany inwestycyjne i modernizacyjne spółek eksplorujących surowce, aktywując potencjał tego rynku. Z drugiej strony rosnące ceny węgla znajdują odzwierciedlenie w wysokich cenach elementów, które kupujemy do produkcji, na przykład stali. Dlatego też musimy uważnie podchodzić do procesu wycen konkretnych projektów, aby zachować konkurencyjność naszej oferty, ale również zapewnić spółce odpowiedni poziom marży, który warunkuje dalszy rozwój. Przy okazji chcę podkreślić, że ogólnoświatowa koniunktura surowcowa oraz sytuacja w branżach związanych z przemysłem ciężkim wpływają także na inne obszary, w których FAMUR prowadzi swoją działalność, m.in. na sektor energetyczny czy branżę przeładunkową.

Czy ogólnoświatowy trend dotyczący czystej energii stanowi dla FAMURU zagrożenie, czy też jest szansą na dywersyfikację źródeł przychodów?

Ogólnoświatowy trend produkcji czystej energii funkcjonuje równolegle do konwencjonalnych źródeł jej pozyskiwania. Musimy pamiętać, że oprócz krajów rozwiniętych, które kładą duży nacisk na pozyskiwanie energii z OZE, są też takie, których model energetyczny jest na wczesnym etapie rozwoju, a węgiel jeszcze długo będzie dla nich podstawowym surowcem energetycznym. Niektóre z nich, na przykład Indie, Pakistan, Wietnam czy Indonezja, są w stanie aktualnie zapewnić energię na poziomie około 60% krajowego zapotrzebowania, a inwestycje w rozwój nowych zakładów wydobywczych oraz energetyki konwencjonalnej są nie tylko szansą, ale i koniecznością, aby stosunkowo szybko zwiększać jej podaż i zapewnić stabilny rozwój swoich gospodarek. Są też kraje, podobne do Polski, w których model energetyczny jest ściśle powiązany z istniejącymi zasobami surowcowymi, co naturalnie determinuje sposoby wytwarzania energii. Poza tym nowoczesne technologie konwencjonalnego wytwarzania energii charakteryzują się coraz większym poziomem sprawności, radykalnie obniżając poziom emisyjnego oddziaływania na środowisko. Jestem przekonany, że jeszcze przez długi czas rządy tych państw nie zrezygnują z konwencjonalnych źródeł, dlatego też w perspektywie najbliższych kilkudziesięciu lat będzie na świecie miejsce dla funkcjonowania obu tych modeli.

Mamy oczywiście świadomość, że prowadzimy działalność w otoczeniu globalnym, gdzie dbałość o środowisko jest bardzo istotna. Dlatego dla Grupy FAMUR zrównoważony rozwój to jeden z kluczowych aspektów działalności. Stale wdrażamy innowacje produktowe, a także rozwijamy systemy informatyczne, ale również zapewnić spółce odpowiedni poziom marży, który warunkuje dalszy rozwój. Przy okazji chcę podkreślić, że ogólnoświatowa koniunktura surowcowa oraz sytuacja w branżach związanych z przemysłem ciężkim wpływają także na inne obszary, w których FAMUR prowadzi swoją działalność, m.in. na sektor energetyczny czy branżę przeładunkową.

Czy ogólnoświatowy trend dotyczący czystej energii stanowi dla FAMURU zagrożenie, czy też jest szansą na dywersyfikację źródeł przychodów?

Ogólnoświatowy trend produkcji czystej energii funkcjonuje równolegle do konwencjonalnych źródeł jej pozyskiwania. Musimy pamiętać, że oprócz krajów rozwiniętych, które kładą duży nacisk na pozyskiwanie energii z OZE, są też takie, których model energetyczny jest na wczesnym etapie rozwoju, a węgiel jeszcze długo będzie dla nich podstawowym surowcem energetycznym. Niektóre z nich, na przykład Indie, Pakistan, Wietnam czy Indonezja, są w stanie aktualnie zapewnić energię na poziomie około 60% krajowego zapotrzebowania, a inwestycje w rozwój nowych zakładów wydobywczych oraz energetyki konwencjonalnej są nie tylko szansą, ale i koniecznością, aby stosunkowo szybko zwiększać jej podaż i zapewnić stabilny rozwój swoich gospodarek. Są też kraje, podobne do Polski, w których model energetyczny jest ściśle powiązany z istniejącymi zasobami surowcowymi, co naturalnie determinuje sposoby wytwarzania energii. Poza tym nowoczesne technologie konwencjonalnego wytwarzania energii charakteryzują się coraz większym poziomem sprawności, radykalnie obniżając poziom emisyjnego oddziaływania na środowisko. Jestem przekonany, że jeszcze przez długi czas rządy tych państw nie zrezygnują z konwencjonalnych źródeł, dlatego też w perspektywie najbliższych kilkudziesięciu lat będzie na świecie miejsce dla funkcjonowania obu tych modeli.

Mamy oczywiście świadomość, że prowadzimy działalność w otoczeniu globalnym, gdzie dbałość o środowisko jest bardzo istotna. Dlatego dla Grupy FAMUR zrównoważony rozwój to jeden z kluczowych aspektów działalności. Stale wdrażamy innowacje produktowe, a także rozwijamy systemy informatyczne, które mają podnosić bezpieczeństwo i efektywność wydobycia surowców. Dzięki temu możemy obniżać koszty działalności nie tylko w obszarze biznesowym, ale i środowiskowym. FAMUR już dzisiaj może dostarczać klientom na całym świecie kompleksowe rozwiązania w postaci „kopalni pod klucz”, które wykorzystują technologie oparte na standardzie Przemysłu 4.0, zapewniające zautomatyzowane, efektywne i niskoemisyjne wydobycie.

Grupa FAMUR należy do TDJ. W jej skład wchodzą obecnie 42 spółki i 11 zakładów produkcyjnych. W strukturach Grupy zatrudnionych jest 5000 pracowników. To imponujące liczby. Od czego zależy sprawne, efektywne zarządzanie tak rozległą i skomplikowaną strukturą biznesową?

Opieramy się przede wszystkim na sprawności operacyjnej, odpowiednim planowaniu opartym na strategii rozwoju spółki oraz na zaufanej grupie skutecznych menedżerów. W 2014 roku rozpoczęliśmy Program Integracji Operacyjnej, którego głównym celem było dostosowanie struktury organizacyjnej oraz poziomu kosztów działalności Grupy FAMUR do zmian zachodzących w otoczeniu rynkowym. Wydzieliliśmy działalność typowo usługową oraz zoptymalizowaliśmy procesy wewnętrzne, dostosowując je do specyfiki zadań realizowanych przez poszczególne linie biznesowe. Ponadto uporządkowaliśmy wewnętrzną strukturę oraz podział kompetencji, m.in. poprzez połączenie niektórych spółek i konsolidację funkcji centralnych. Dostosowaliśmy również zasoby produkcyjne do bieżących wymagań rynku i potrzeb naszych kontrahentów, zapewniając Grupie wysoki poziom elastyczności i efektywności operacyjnej. Dzięki temu mogliśmy stawić czoła trudnej w tamtym okresie sytuacji branży wydobywczej i wyjść z niej w dużo lepszej kondycji niż nasi konkurenci. Od zawsze silny nacisk kładziemy także na ostrożne podejście do ryzyka oraz polityki finansowej, dbając, aby wskaźnik długu netto do EBIDTA nigdy nie przekroczył poziomu 2,0. Te dwa aspekty zarządzania sprawiły, że mamy stabilną sytuację finansową i stale generujemy zyski.

Liderzy tak dużych organizacji często odrywają się od realiów, jakie trapią ich firmy – po prostu nie dociera do nich prawdziwy obraz, a tylko ten, który naświetli im krąg najbliższych menedżerów. Same wyniki można osiągnąć przecież różnymi metodami, niekoniecznie w długiej perspektywie korzystnymi dla spółki. Czy w ogóle możliwe jest zapobieżenie takiej sytuacji? Jeśli tak – w jaki sposób?

Zachowanie równowagi pomiędzy perspektywą zarządu a wizją organizacji prezentowaną przez pracowników spoza grupy kluczowych menedżerów jest niezmiernie trudne. Szczególnie w tak dużej społeczności, która tworzy Grupę FAMUR. Mimo iż jest to bardzo ważny aspekt, to nie skupiamy się wyłącznie na wynikach. Oczywiście, to one pokazują naszą skuteczność jako liderów i menedżerów, lecz w perspektywie długoterminowej naszym celem jest konsekwentne budowanie wartości wszystkich spółek. Pamiętajmy jednak, że na siłę marki i pozycję firmy wpływ mają przede wszystkim ludzie, którzy ją tworzą – ich kompetencje, profesjonalizm, zaangażowanie i determinacja. We wszystkich spółkach Grupy obdarzamy pracowników zaufaniem oraz dajemy im decyzyjność i samodzielność w zakresie realizacji powierzonych projektów. W ramach organizacji stworzyliśmy wiele możliwości rozwoju zawodowego, bo wierzymy, że w długim okresie indywidualne sukcesy ludzi przekładają się na budowę wartości całej organizacji. Zbudowany w Grupie FAMUR zespół jest naszą największą wartością. To ludzie, którzy są skoncentrowani na realizacji wspólnych celów, którzy swoją codzienną pracą determinują aktualną pozycję rynkową spółki. To właśnie oni sprawiają, że jesteśmy liderem naszej branży w kraju i całym regionie Europy Środkowo‑Wschodniej. Jestem przekonany, że z tym zespołem mamy realne szanse dołączyć do grona globalnych graczy.

Czyli skuteczny lider to kto?

W FAMURZE postrzegamy go jako osobę, która posiada osobowość i wszelkie kompetencje pozwalające skupić organizację wokół misji i wizji rozwoju. Jest swoistym „drogowskazem”, wskazującym kierunek działań. Jednocześnie realizację wyznaczonych celów opiera na zaufaniu do pracowników i delegowaniu odpowiedzialności. Lider powinien inspirować innych, bowiem budowanie długoterminowej wartości i silnej pozycji organizacji zależy od zaangażowania wszystkich pracowników. Każdy z nich powinien mieć przekonanie o swoim osobistym udziale w sukcesie organizacji i poczucie, że jest jego współtwórcą. Takie podejście wzmacnia pozycję lidera, jednocześnie budując siłę całej firmy.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Zamień konflikt we współpracę

Destrukcyjny konflikt w zespole zarządzającym może zahamować rozwój organizacji. Skuteczne zarządzanie takimi napięciami wymaga od liderów świadomego odejścia od rywalizacji o władzę na rzecz współpracy oraz strategicznego, systemowego myślenia.

Konflikt w zespole zarządzającym, szczególnie wtedy gdy przeradza się w trwały, emocjonalny antagonizm, staje się realnym zagrożeniem dla efektywności całej organizacji. Studium przypadku firmy X-Style.

Jak zapewnić stabilność i elastyczność na rynku zielonej energii?

Dynamiczne zmiany na rynku energii oraz rosnące znaczenie OZE i celów ESG stawiają przed firmami nowe wyzwania. W tym kontekście Reo.pl (Grupa Enerconet) kładzie nacisk na elastyczność, dogłębną analizę potrzeb klienta i transparentność danych. O strategiach budowania długoterminowych relacji i zapewniania przewidywalności w sektorze odnawialnym opowiada Grzegorz Tomasik, prezes Reo.pl. 

Reo.pl działa na polskim rynku od 2022 roku. Jakie wyzwania napotkali państwo przy wprowadzaniu elastyczności i dostosowywaniu się do dynamicznych zmian w sektorze OZE?

Chociaż marka Reo.pl powstała na początku 2022 r., nasza grupa – Enerconet – działa na rynku energetycznym już od 2007 r. Ta wieloletnia obecność w sektorze OZE i doświadczenie w obrocie energią dają nam status dojrzałego podmiotu, wspartego silnym zespołem i dogłębną znajomością branży.

Od 2007 r. sektor OZE przeszedł znaczącą transformację, obejmującą regulacje, mechanizmy rynkowe i podejście firm do zakupu zielonej energii. Kluczową zmianą był rozwój bezpośrednich kontraktów (P2P) między wytwórcami OZE a odbiorcami końcowymi. Spółki tworzące dziś Enerconet aktywnie uczestniczyły w tej ewolucji od samego początku, analizując rynek i wypracowując skuteczne rozwiązania, co ostatecznie doprowadziło do uruchomienia platformy Reo.pl.

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Premium
Dlaczego odważne pomysły giną w szufladach menedżerów i co z tym zrobić?

Najbardziej innowacyjne, nietypowe idee często nie zostają zrealizowane – nie dlatego, że są złe, ale dlatego, że wywołują niepewność. Co może pomóc menedżerom w podejmowaniu ryzykownych, lecz potencjalnie przełomowych decyzji? Kluczowe okazuje się świadome budowanie sieci doradczej.

Menedżerowie, którzy są świadomi znaczenia innowacji w rozwoju organizacji, często zachęcają członków swoich zespołów do dzielenia się świeżymi i kreatywnymi pomysłami. Jednak wielu pracowników skarży się, że ich najlepsze propozycje są przez zwierzchników często pomijane, odrzucane lub niewłaściwie rozumiane.

Paradoksalnie to właśnie menedżerowie mogą stanowić jedną z największych barier dla innowacji. Mocno zakorzenieni we własnych obszarach specjalizacji, często nie dostrzegają wartości nowatorskich idei – szczególnie wtedy, gdy pomysły te wyznaczają nowe ścieżki w ich dziedzinie.

Technologia to zaledwie 5% sukcesu – pozostałe 95% to ludzie

W świecie, w którym digitalizacja stała się koniecznością, sukces zależy nie od samej technologii, lecz od umiejętności jej wykorzystania. O tym, jak multidyscyplinarne podejście, kobiece przywództwo i kultura oparta na bezpieczeństwie psychologicznym pozwoliły Archicom zbudować efektywny cyfrowy ekosystem, opowiada Agata Skowrońska-Domańska, wiceprezeska zarządu firmy.

AI dla wszystkich - Mechło
Premium
AI dla wszystkich: jak ją wdrożyć w firmie?

Sztuczna inteligencja nie jest już zarezerwowana wyłącznie dla dużych korporacji i technologicznych gigantów. Dziś każdy może korzystać z narzędzi opartych na AI, a bariera kosztów znacząco się obniżyła. To jednak nie znaczy, że korzystanie z tych technologii jest proste i zrozumiałe dla wszystkich.

Powszechna dostępność sztucznej inteligencji (AI) nie rozwiązuje kluczowego problemu: braku wiedzy o tym, jak skutecznie i odpowiedzialnie z niej korzystać. Dlatego edukacja staje się nie tylko wsparciem, ale wręcz warunkiem realnego wykorzystania potencjału tej technologii. Umiejętność pracy z AI powinna być dziś traktowana jak podstawowa kompetencja, niezbędna zarówno w życiu zawodowym, jak i codziennym. Tym bardziej, że generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) coraz śmielej wkracza na polski rynek, oferując firmom wiele korzyści: począwszy od automatyzacji drobnych zadań aż po strategiczne przedsięwzięcia.

Premium
Jak zarządzać długiem technologicznym w erze AI

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje świat biznesu, ale jednocześnie przyczynia się do narastania długu technologicznego w firmach. Oto cztery kluczowe wskazówki dla liderów, które pomogą świadomie zarządzać kompromisami i stworzyć przestrzeń na innowacje.

Dług technologiczny działa jak kotwica, która spowalnia wysiłki liderów biznesu zmierzające do sprawnego zarządzania organizacją. Dodatkowa praca i nagromadzone koszty wynikające z doraźnych rozwiązań, nieaktualnych aplikacji i starzejącej się infrastruktury ograniczają zdolność firm do innowacji, konkurowania i długoterminowego rozwoju.

Pewien poziom długu technologicznego jest nieunikniony. Aby zachować elastyczność, przedsiębiorstwa często wdrażają nowe technologie w ekspresowym tempie, świadome, że w przyszłości będą musiały ponieść koszty modernizacji tych systemów. Ten kompromis staje się jednak coraz trudniejszy w miarę postępującej implementacji sztucznej inteligencji. Przy rocznych kosztach przekraczających 2,41 bln dolarów w samych tylko w Stanach Zjednoczonych, dług technologiczny nie jest już wyłącznie problemem IT – to realne obciążenie biznesowe, które wymaga uwagi na najwyższym szczeblu zarządzania.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!