Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Kompetencje i szkolenia

Srebrna rewolucja tuż za rogiem

1 lutego 2020 13 min czytania
Srebrna rewolucja tuż za rogiem

Żyjemy w starzejącym się społeczeństwie, co oznacza dla biznesu zarówno wiele wyzwań, jak i wiele szans. Czy polskie firmy są na nie gotowe?

Kilka lat temu Paolo Sorentino przypomniał widzom filmu „Młodość” i czytelnikom powieści, która powstała na podstawie jego scenariusza, że metryka to nie wszystko. W filmie i książce o tym samym tytule dwóch sędziwych wiekiem, ale młodych duchem, przyjaciół wspomina swoje pełne przygód życie. Podczas pobytu w luksusowym hotelu u podnóża Alp ich pragnienie wiecznej młodości jest wystawiane na coraz to poważniejsze próby, dzięki czemu starość zyskuje w ich oczach. Polscy pracodawcy też będą musieli zmienić swoje postrzeganie starości.

W atmosferze pogłębiającej się paniki związanej z rozprzestrzenianiem się koronawirusa oraz spowolnieniem gospodarczym nie warto tracić z oczu długoterminowego trendu związanego ze starzeniem się społeczeństw i zwiększającą się średnią wieku pracowników. W firmach nieubłaganie zbliża się czas starcia młodości z rosnącą w siłę dojrzałością. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2035 roku osoby w wieku 65 lat i więcej będą stanowiły 23% populacji Polski. Ponadto socjolodzy mówią coraz częściej o zjawisku tzw. podwójnego starzenia, które polega na tym, że oprócz ogólnego starzenia się społeczeństwa przybywa też tych najstarszych seniorów, a więc po 80. roku życia. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych wśród seniorów było 12% osób po osiemdziesiątce, ale w 2016 roku ich odsetek zwiększył się niemal do 30%.

Coraz częściej słychać namowy, aby w obliczu deficytów kadrowych sięgać po niedocenianych do tej pory seniorów. Trudno się temu dziwić, skoro żyjemy coraz dłużej. W 1950 roku średnia długość życia mężczyzn w Polsce wynosiła nieco ponad 56 lat, a kobiet niemal 62 lata. Obecnie Polacy mieszkający w miastach żyją trochę ponad 74 lata, czyli o rok dłużej niż mężczyźni na wsi, a Polki zamieszkujące zarówno miasta, jak i wsie żyją średnio ponad 81 lat. Dane te opublikował Główny Urząd Statystyczny w raporcie „Trwanie życia w 2018”. W ciągu pół wieku długość trwania życia wzrosła więc o prawie dwie dekady. Obecnie eksperci szacują, że co trzecie dziecko urodzone w Europie dożyje stu lat. Już dziś rekordziści dożywają 120 lat. Z jednej strony to pozytywny wskaźnik rozwoju cywilizacyjnego i medycyny, a z drugiej wyraźny sygnał dla przedsiębiorców, że należy się kompleksowo zająć tym wielkim wyzwaniem ekonomicznym, społecznym i organizacyjnym.

Do jakiego wieku będziemy pracować? Jak przeciwdziałać wykluczeniu seniorów na rynku pracy? Jak wspierać pracowników opiekujących się swoimi rodzicami? Jak dostosować ofertę usług i produktów do preferencji seniorów? Jak tworzyć kulturę włączającą przedstawicieli pokolenia wyżu demograficznego (baby boomers)? To tylko niektóre pytania wymagające jak najszybszych odpowiedzi i systemowych rozwiązań. Zegar nieubłaganie tyka.

Międzypokoleniowa mozaika

Podczas gdy inwestorzy lokują środki w projektach związanych z poszukiwaniem przepisu na długowieczność, dyskryminacja ze względu na wiek ma się u nas całkiem nieźle. Gdy Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego przenalizowało 50 tysięcy ofert pracy w Warszawie, w ponad połowie znalazło nieprawidłowości dotyczące głównie wieku i płci. Rekrutowano między innymi konsultantki do 25. roku życia czy księgowe do 40. roku życia. Nie brakowało też zakamuflowanej dyskryminacji. W wielu firmach uosobieniem dobrego, utalentowanego i najbardziej pożądanego pracownika są po prostu osoby młode. Ogłoszenia na modnych portalach kuszą kandydatów obietnicą pracy w „młodym, dynamicznym i zgranym zespole”. Taka sytuacja nie sprzyja aktywizacji seniorów.

Nie pomaga też kiepski stan zdrowia Polaków na tle innych Europejczyków. Z danych przedstawionych w polsko‑norweskim projekcie PRACTA na rzecz aktywizacji seniorów wynika, że tylko niecałe 2% osób po 50. roku życia może się u nas pochwalić brakiem poważnych chorób utrudniających codzienne funkcjonowanie, sprawnością fizyczną i umysłową oraz aktywnym zaangażowaniem w codziennie życie. Dla porównania w tej samej grupie wiekowej w Danii takich osób jest ponad 20%, a w Szwajcarii ponad 16%. Obecnie wskaźnik aktywności osób starszych (Active Ageing Index, AAI) w Polsce jest jednym z niższych w Europie. W szóstej edycji badania „European Working Conditions Survey” (2017 rok) okazało się również, że Polacy poniżej 55. roku życia mało optymistycznie oceniają swoją zdolność do pracy do 60. roku życia. Podczas gdy w Niemczech, Portugalii, Danii i Szwecji ponad 80% pracowników deklaruje zdolność pracy do sześćdziesiątki, u nas takich optymistycznie nastawionych osób jest około 60%.

Bardziej pozytywne wnioski płyną z opublikowanego niedawno badania „Voice of the Workforce in Europe” (2019 rok) zrealizowanego przez Deloitte na próbie 15 tysięcy pracowników z 10 krajów Europy, w tym Polski. Wynika z niego, że 77% polskich pracowników w wieku do 50 lat planuje aktywność zawodową przynajmniej do 65. roku życia (zobacz grafikę Planowana długość aktywności zawodowej). To średnio o 11 punktów procentowych więcej niż we wszystkich analizowanych krajach. Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL), prowadzone cyklicznie przez Główny Urząd Statystyczny od początku lat dziewięćdziesiątych, również pokazują, że osoby przekraczające 65. rok życia coraz częściej pozostają aktywne na rynku pracy. W pierwszym kwartale 2019 roku liczba takich osób wyniosła 348 tysięcy, z czego 182 tysiące pracowało w pełnym wymiarze godzin. Ogółem wszystkich osób starszych pod koniec 2018 roku było w Polsce około 6,7 miliona. To ogromny uśpiony potencjał, który w dużej części można wyzwolić.

Seniorom przybywa chęci do pracy, a osiągnięcie wieku emerytalnego nie jest niewidzialną granicą między ich sprawnością a niesprawnością (zobacz grafikę Ile procent osób w wieku 54–65 lat jest aktywnych zawodowo?). Coraz więcej osób w starszym wieku kontynuuje pracę chociażby ze względów ekonomicznych. Niskie emerytury niejako zmuszają do działania. Jak wynika z badań OECD, nasza stopa zastąpienia, czyli stosunek wysokości pierwszej emerytury do ostatniej pensji, jest jedną z niższych w państwach OECD i wynosi około 40%, podczas gdy średnia w innych państwach to ponad 60%. A według prognoz ta przepaść ma się zwiększać! Poza tym dla seniorów pracujących nie bez znaczenia są względy społeczne i emocjonalne, wynikające z chęci przebywania w zespole, realizacji pasji, rozwijania kariery. Bez wątpienia seniorów będzie przybywać w szeregach polskich firm, przez co pod jednym dachem będą się spotykać przedstawiciele pięciu pokoleń – począwszy od nastolatków dopiero zaczynających karierę, a skończywszy na seniorach dobiegających osiemdziesiątki.

Lekarstwo na deficyt kadr

Deficyt kadr to coraz większy problem biznesowy. Już 65% polskich firm przyznaje, że niedobór pracowników odbija się na ich działalności. Czytamy o tym w raporcie „Barometr rynku pracy” opracowanym przez Work Service (czerwiec 2019 rok). Rozwiązaniem problemu może być otwarcie się na pracowników w wieku emerytalnym, zwłaszcza że różnorodność pokoleniowa to szansa, która przynosi korzyści zarówno biznesowi, jak i całemu społeczeństwu. Jak zauważa Marzena Strzelczak z Forum Odpowiedzialnego Biznesu: „Firmy budują politykę i programy skierowane do różnych grup obecnych i potencjalnych pracowników, zagrożonych marginalizacją czy potrzebujących wzmocnienia. Jak wynika z badania Forum Odpowiedzialnego Biznesu, zdecydowanie najbardziej popularne są działania na rzecz kobiet, ale też dla osób z niepełnosprawnościami czy osób starszych. Zazwyczaj to jednak kropla w morzu potrzeb. Nadchodzi czas na bardziej zdecydowane działania na rzecz aktywizacji osób starszych na rynku pracy” (zobacz grafikę Zarządzanie różnorodnością w polskich firmach).

Zdaniem ekspertki, w firmach musi się dokonać zmiana mentalna, która sprawi, że na seniorów spojrzy się jak na potencjalnych pracowników, a nie jak na osoby niedołężne, niesamodzielne i niepasujące do zespołu. Koniecznej zmianie percepcji sprzyjają sukcesy takich inicjatyw jak otwarcie na początku 2020 roku Senioralnego Biura Karier w Warszawie, polecającego osoby starsze potencjalnym pracodawcom. W ciągu zaledwie dwóch miesięcy funkcjonowania placówki złożono w niej kilkaset ofert pracy dla seniorów.

Polskie firmy również zaczynają się interesować tym tematem i na przykład organizują warsztaty z komunikacji międzypokoleniowej, powołują programy mentoringowe, szkolą menedżerów z zarządzania zespołami wielopokoleniowymi, wyrównują szanse na wielu etapach ścieżki pracownika, od rekrutacji przez zarządzanie wynikami pracy po odejście, tworzą kodeksy dobrych praktyk.

Rękę na pulsie muszą trzymać przede wszystkim starzejące się organizacje. Na przykład w CEMEX Polska pracownicy powyżej 50. roku życia stanowią ⅓ kadry, w związku z czym w firmie uruchomiono klub 50 . To wewnętrzna sieć społecznościowa, która przygotowuje pracowników do długoletniej aktywności zawodowej przez programy rozwojowe, promowanie zdrowego stylu życia i networking. Członkami klubu są również osoby w wieku emerytalnym, które zachęca się do kontynuowania kariery, np. w niepełnym wymiarze godzin.

Opieka nad osobami starszymi

Problem starzejącego się społeczeństwa jest istotny dla firm nie tylko w kontekście starzejących się kadr i coraz bardziej zróżnicowanych pokoleniowo zespołów. Organizacje doświadczają też pośrednio zmian demograficznych za sprawą rosnącej grupy pracowników młodych lub w średnim wieku, którzy opiekują się na co dzień starszymi członkami rodzin. Ostatnio Forum Odpowiedzialnego Biznesu przeprowadziło bezprecedensowe badanie dotyczące godzenia ról opiekuńczych z zawodowymi. Okazało się, że wiedza o sytuacji osób pełniących role opiekuńcze wobec niesamodzielnych dorosłych jest dużo niższa niż w przypadku opieki nad dziećmi. Jak zauważa Marzena Strzelczak: „Pracodawcy widzą w niewielkim stopniu potrzeby opiekunów osób dorosłych. Większość uwagi poświęcają aktywnym zawodowo rodzicom, co jest zrozumiałe. Niemniej jednak warto sobie uświadomić, że już 10% pracowników pełni funkcje opiekuńcze wobec innych osób dorosłych. Możemy się spodziewać, że potrzeby ze strony tej grupy będą rosły, dlatego firmy nie powinny bagatelizować problemu”.

W dyrektywie unijnej dotyczącej równowagi między życiem zawodowym i prywatnym rodziców i opiekunów zaproponowano pięć dni dodatkowego płatnego urlopu na opiekę nad dzieckiem lub zależną osobą dorosłą. To niewielka zmiana, ale w dobrą stronę. W Polsce na razie tylko rodzice mogą liczyć na dwa dni wolne na opiekę nad dzieckiem do 14. roku życia. O systemowym wsparciu pracowników zajmujących się schorowanymi członkami rodzin zapomniano. Wiedza o obowiązkach opiekuńczych może stanowić inspirację do wzbogacenia strategii dobrostanu pracowników. Coraz więcej firm oferuje swoim ludziom dodatkowe przywileje, troszcząc się o potrzebny balans w ich życiu zawodowym i prywatnym.

Jak pokazują wyniki badania Forum Odpowiedzialnego Biznesu, najlepsze efekty przynoszą działania odpowiadające na realne potrzeby pracowników związane z pełnionymi przez nich rolami opiekuńczymi. Co ważne, również współpracownicy osób zajmujących się na co dzień dziećmi lub dorosłymi w znacznej większości uważają, że powinny one mieć możliwość korzystania z udogodnień ułatwiających opiekę. Mile widziane są takie rozwiązania, jak: prawo wyjścia na żądanie z pracy w ciągu dnia na krótko, z możliwością odrobienia nieobecności bez straty urlopu, elastyczne bądź krótsze godziny pracy i możliwość wykonywania części obowiązków zawodowych w domu, dofinansowanie usług opiekuńczych, dodatkowy pakiet medyczny dla osoby starszej.

Marzena Strzelczak proponuje, by szukać synergii z rozwiązaniami przygotowanymi z myślą o młodych rodzicach, rozszerzając je na opiekunów osób dorosłych. „Ostatnio IKEA wprowadziła w Polsce czterotygodniowy dodatkowy urlop dla ojców. Proszę sobie wyobrazić podobne rozwiązanie również dla osób zajmujących się starszymi rodzicami” – sugeruje ekspertka i podkreśla: „Jak pokazuje nasze badanie, opiekunowie osób starszych częściej niż rodzice zdrowych dzieci doświadczają nieprzewidzianych sytuacji, które zmuszają ich do wyjścia z pracy. Dlatego tak ważne jest zrozumienie ze strony pracodawcy i otwarcie się na elastyczne formuły zatrudnienia. Ciekawym rozwiązaniem mogłoby być też wprowadzenie etatów cząstkowych, które pozwoliłyby łączyć pracę i opiekę. Sęk w tym, że nasi respondenci wyrażali z jednej strony zainteresowanie niepełnym wymiarem czasu pracy, a z drugiej – obawy o obniżenie stopy życiowej. Patrząc przez pryzmat szans, dostępność pracy w niepełnym wymiarze czasu bardzo pozytywnie wpływa na aktywizację zawodową kobiet, co pokazuje przykład Holandii”. A w Polsce jest kogo aktywizować, ponieważ w grupie kobiet powyżej 50. roku życia pracuje jedynie co trzecia.

Szanse na wyciągnięcie ręki

Rosnący udział seniorów w populacji sprawia, że firmy coraz śmielej interesują się nie tylko ich potencjałem zawodowym, lecz także siłą nabywczą. W lipcu 2019 roku w Helsinkach odbyło się pierwsze globalne spotkanie Silver Economy Forum. Przedstawiciele rządów państw i biznesu spotkali się, by omówić znaczenie – wycenianej globalnie na zawrotną kwotę 15 bilionów dolarów – tak zwanej srebrnej gospodarki. To przede wszystkim rynek usług, produktów czy zatrudnienia dostosowanych do potrzeb osób starszych. Gdy zsumujemy miesięczne budżety tej kilkumilionowej w samej Polsce grupy potencjalnych klientów, przekonamy się o zasadności dostosowania oferty produktów i usług do ich preferencji. Kilka lat temu ten tren dostrzegła firma Orange. Aby zapewnić specjalną jakość obsługi klientom w podeszłym wieku, sieć uruchomiła przyjazną, prostą w obsłudze i zrozumiałą infolinię dla seniorów. Czy biznes senioralny stanie się u nas kluczową gałęzią gospodarki?

Duży potencjał tkwi w rynku usług opiekuńczych dla seniorów, zwłaszcza że starsi Polacy są wyjątkowo bardzo schorowani, a to skłania ich samych oraz członków ich rodzin do szukania specjalistycznej pomocy. Spore pole do popisu mają banki, ubezpieczyciele, biura turystyczne, a także firmy zajmujące się wyposażeniem wnętrz czy technologiami przeznaczonymi dla tej grupy docelowej. Dostosowanie artykułów gospodarstwa domowego, mebli, ubrań czy pojazdów do potrzeb osób starszych bądź niepełnosprawnych to przestrzeń wielu możliwości, o których w Polsce ciągle jeszcze mało się myśli i które rzadko się wykorzystuje. Wraz ze starzeniem się społeczeństwa powstanie sporo nisz, które trzeba będzie zagospodarować. Systematycznie rosnąca liczba osób starszych zagwarantuje stabilny rynek zbytu dla producentów.

To pewne, że w 2030 roku zobaczymy zupełnie inny świat. Prawdopodobnie nie będziemy myśleć o „starych dobrych czasach”, ale o tym, co zrobić, by starość była dobrym czasem. Zamiast zwlekać z takim myśleniem i idącym za nim działaniem, lepiej zawczasu przygotować się na nadchodzącą rzeczywistość.

Tematy

Może Cię zainteresować

Od Big Data do Smart Data – jak firmy podejmują lepsze decyzje dzięki danym predykcyjnym

Obecnie przedsiębiorstwa dysponują ogromnymi zbiorami danych (Big Data), dlatego coraz ważniejsze staje się umiejętne ich przetwarzanie i wykorzystywanie do podejmowania decyzji.
Dane predykcyjne, które są wynikiem zaawansowanej analityki i działania sztucznej inteligencji (AI), stają się kluczowym elementem w zarządzaniu firmami. Przejście od Big Data do Smart Data pozwala organizacjom na lepszą segmentację, prognozowanie i podejmowanie bardziej trafnych decyzji, co stanowi fundament w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu rynkowym.

Przywództwo w erze AI: nowy wymiar bezpieczeństwa psychologicznego

Wprowadzenie

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje sposób, w jaki pracujemy, stawiając przed liderami wyzwanie łączenia innowacyjnych rozwiązań technologicznych z autentyczną troską o ludzi. W erze cyfrowej bezpieczeństwo psychologiczne staje się fundamentem skutecznego działania organizacji – umożliwia ono pracownikom uczenie się, eksperymentowanie i podejmowanie inicjatywy bez obaw o negatywne konsekwencje. W niniejszym artykule analizujemy wpływ AI na kulturę organizacyjną i styl przywództwa. Obalamy mity dotyczące bezpieczeństwa psychologicznego oraz wskazujemy konkretne działania, jakie liderzy mogą podjąć, by budować zaufanie w dynamicznie zmieniającym się środowisku pracy. Konkluzja jest jednoznaczna: przywództwo oparte na zaufaniu pozwala organizacjom w pełni wykorzystać potencjał AI i wzmacniać zaangażowanie zespołów.

Jak przewidywać ryzyko, zanim się zmaterializuje?
Światowe kryzysy z ostatnich dwóch dekad nauczyły nas, że ryzyko rzadko pozostaje ograniczone do jednego sektora czy rynku. W rzeczywistości rozprzestrzenia się ono jak fala – przez łańcuchy dostaw, modele biznesowe i decyzje konsumenckie. Dla menedżerów oznacza to jedno: aby trafnie przewidywać ryzyko, muszą patrzeć dalej i szerzej niż tylko na bezpośrednie zagrożenia. Zarządzanie ryzykiem […]
Strategia w świecie niepewności: jak stałość może być kotwicą wyborów

W czasach dynamicznych zmian, zakłóceń geopolitycznych i rewolucji technologicznych liderzy organizacji stoją przed trudnym zadaniem: jak projektować strategie, które nie tylko odpowiadają na bieżące wyzwania, ale także zachowują aktualność w obliczu nieprzewidywalnej przyszłości. Zamiast opierać się wyłącznie na prognozach i analizie trendów, warto zadać fundamentalne pytanie: co się nie zmienia?

Multimedia
Czego firmę może nauczyć dobrze zgrana orkiestra

Obejrzyj koncert, który pokazuje, że doskonałym przykładem do naśladowania dla firmy i jej menedżerów może być zgrana orkiestra, w której muzycy potrafią tak harmonijnie współpracować, jakby tworzyli jeden organizm. Dzięki temu w sposób powtarzalny osiągają stawiane przed nimi cele, jakimi są perfekcyjne wykonania, nagradzane aplauzem ze strony publiczności. Postępując w podobny sposób, działające na niestabilnych rynkach firmy mogą osiągnąć poziom sprawności organizacyjnej, która pozwoli zarówno na nadążanie za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, jak i na efektywne gospodarowanie zasobami.

Jak skutecznie współpracować z osobą, która za tobą nie przepada

Czy zdarzyło ci się kiedyś z niechęcią myśleć o spotkaniu z kolegą z pracy, którego zachowanie sprawia, że każda rozmowa przypomina stąpanie po cienkim lodzie? Gdy ktoś w miejscu pracy wydaje się żywić wobec ciebie niechęć, napięcie może być wyczuwalne i wpływać nie tylko na twoją produktywność, ale także na morale całego zespołu.

Zamiast pozwalać, by uraza kształtowała wasze relacje, istnieją sposoby, by przekształcić tę trudną sytuację w okazję do rozwoju zawodowego. Skuteczne radzenie sobie z takim wyzwaniem wymaga wglądu, taktu i gotowości do analizy nie tylko własnego zachowania, lecz także przyczyn leżących u podstaw konfliktu.

Załamanie ruchu kontenerowego pomiędzy USA a Chinami ma wpływ również na Polskę. Ruch kontenerowy pomiędzy Chinami i USA się załamuje. Co to oznacza dla polskich przedsiębiorców?

Logistyka bywa traktowana przez przedsiębiorstwa po macoszemu. Tymczasem jest to sektor o wysokiej wrażliwości na niepewność gospodarczą. W obliczu potencjalnego kryzysu gospodarczego wiele się mówi o zapaści handlu pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata: USA i Chinami. Te konflikty są niczym klin wbity w globalny łańcuch dostaw. W tym dotąd spójnym ekosystemie osłabienie dowolnego ogniwa może nieść ze sobą poważne konsekwencje dla każdego podmiotu gospodarczego. Pierwszym wskaźnikiem, który je ukazuje jeszcze przed pojawieniem się oficjalnych statystyk handlowych, jest ruch kontenerowy pomiędzy Chinami a USA we frachcie morskim. Według obecnych odczytów zmalał on aż o jedną trzecią w porównaniu z zeszłym rokiem.

Wprowadzenie przez Donalda Trumpa dodatkowych ceł na wiele krajów na początku kwietnia 2025 r. spowodowało brutalne turbulencje w większości światowych gospodarek. Chociaż ostatecznie sytuacja nieco się załagodziła, jej echa nie ucichły. Tąpniecie na światowych giełdach zaprezentowało, jak silne zależności panują między krajami. Często nawet jeśli dany produkt jest wytwarzany w danym kraju, jego elementy składowe lub surowce wymagają importu. Prym w tej dziedzinie wiodą Chiny, które są największym eksporterem świata oraz drugim największym eksporterem do USA. W 2024 r. chińskie produkty o łącznej wartości 439 mld dolarów stanowiły aż 14% ogółu amerykańskiego importu. Zaognienie sporu handlowego USA z Chinami, podczas którego wzajemne cła wzrosły do poziomu aż 145% wartości produktów, odmieniły te realia na bardzo długi czas, biorąc pod uwagę wysoką bezwładność, której podlega branża logistyczna.

Kiedy technologia zawodzi – frustracja lidera wobec porażki cyfrowej transformacji Kiedy technologia nie zwiększa sprzedaży – 5 powodów porażek transformacji cyfrowej

Cyfrowe narzędzia mają ogromny potencjał, ale ich skuteczność zależy od kontekstu, w jakim są wdrażane. Zamiast realnego wzrostu, który te narzędzia miały zapewnić, firmy często mierzą się z chaosem operacyjnym, rosnącymi kosztami i brakiem spójności działań. Problem nie leży w samej technologii, lecz w braku strategii, nieczytelnych celach oraz zbyt słabym powiązaniu innowacji z potrzebami klienta i organizacji.
Choć inwestycje w technologię rosną z roku na rok, wiele organizacji nie odnotowuje oczekiwanych efektów. Zamiast usprawnienia procesów i poprawy wyników sprzedaży pojawia się frustracja, nadmiar narzędzi i spadek efektywności zespołów. Transformacja cyfrowa bywa wdrażana fragmentarycznie, bez jasno określonych celów i spójnej architektury danych. Zamiast służyć rozwojowi, staje się źródłem wewnętrznego chaosu.

Pędzący pociąg rewolucji sztucznej inteligencji. Adopcja AI w Polsce

Adopcja AI w Polsce nabiera rekordowego tempa, co potwierdza raport „Unlocking Poland’s AI Potential 2025” wykonany na zlecenie AWS. Analizujemy przyspieszony rozwój sztucznej inteligencji w kraju, identyfikując kluczowy potencjał wzrostu, ale także wyzwania (kompetencje, regulacje) i niezbędne strategie na przyszłość.

Polska stoi u progu nowej ery gospodarczej, w której sztuczna inteligencja (AI) przestaje być technologiczną ciekawostką, a staje się kluczowym motorem wzrostu i konkurencyjności. Premierowe dane z raportu „Unlocking Poland’s AI Potential 2025″ malują obraz kraju, który choć startuje z nieco niższego pułapu adopcji AI (34% firm vs. 42% średniej europejskiej), nadrabia dystans w tempie niespotykanym na kontynencie. Ten dynamiczny rozwój stwarza wyjątkową szansę, ale jednocześnie rodzi pytania o strategiczne podejście do zarządzania tą transformacją.

Polska w cieniu wojny handlowej

Nowy globalny kontekst geopolityczny i gospodarczy

Eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami na początku 2025 r. wstrząsnęła fundamentami globalnej wymiany handlowej. Waszyngton nałożył zaporowe cła na setki chińskich produktów (a nawet objął dodatkowymi taryfami wybrane towary z Unii Europejskiej), na co Pekin odpowiedział odwetowymi cłami oraz ograniczeniem eksportu strategicznych surowców. W efekcie światowy handel wyhamowuje – według analiz Allianz Trade globalny wzrost PKB może spaść do zaledwie 1,9% w skali roku, najniższego poziomu od czasów kryzysu 2008​, a wolumen handlu towarowego wpadnie w recesję (-0,5%). Europa również odczuwa wstrząsy: spada eksport, rośnie niepewność, a prognozy wzrostu dla strefy euro na 2025 zredukowano do zaledwie 0,8%​. Europejski Bank Centralny ostrzega, że szoki celne mogą bardziej zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu niż podbić inflację – co oznacza, że kontynuacja wojny celnej niesie ryzyko stagnacji zamiast ożywienia.

Polska, jako średniej wielkości otwarta gospodarka silnie powiązana z UE, odczuwa skutki tego konfliktu głównie pośrednio. Nasz bezpośredni eksport do Chin stanowi wciąż marginalny ułamek (ok. 3,6 mld euro w 2024 r., głównie żywność, miedź, drewno czy części motoryzacyjne​), podczas gdy import z Chin osiągnął niemal 50 mld euro i obejmuje wszystko od elektroniki i AGD po maszyny przemysłowe. Taka asymetria oznacza, że polskie firmy bardziej narażone są na pośrednie skutki – osłabienie popytu na kluczowych rynkach eksportowych i zaburzenia łańcuchów dostaw – niż na bezpośrednią utratę rynku chińskiego. Jeśli gospodarka Europy Zachodniej spowolni, automatycznie ucierpi polski eksport komponentów dla niemieckiego przemysłu. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, pełnoskalowa wojna celna USA–UE mogłaby obniżyć dynamikę polskiego PKB o ok. 0,4 punktu procentowego​ – spowalniając wzrost, choć niekoniecznie wywołując recesję. To istotna strata, biorąc pod uwagę że nasza gospodarka rozwija się obecnie w tempie kilku procent rocznie. Czy polski biznes może zatem pozwolić sobie na luksus ignorowania konfliktu dwóch światowych supermocarstw?

Patrząc strategicznie na tę sytuację, analizujemy kluczowe ryzyka i szanse wynikające z wojny handlowej USA–Chiny dla trzech sektorów o znaczeniu krytycznym: przemysłu, branży ICT oraz przemysłu obronnego.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!