Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
INNOWACJE

Między wizją a zdrowym rozsądkiem

11 marca 2020 8 min czytania
Magdalena Żuk
Między wizją a zdrowym rozsądkiem

Stosowanie rozwiązań IT w marketingu jest już codziennością. Rosną budżety działów marketingu i PR na szeroko rozumiane narzędzia IT. Niejednokrotnie wykorzystywane w organizacji nowoczesne rozwiązania technologiczne zwiększają efektywność działań marketingowych. Pozwalają też na ich lepszą analitykę, a tym samym mierzenie wpływu marketingu na rozwój biznesu. Zjawisko to jest na tyle zaawansowane, że kilka lat temu powstało pojęcie martechu. Dzisiaj już tylko od świadomości i pomysłowości zespołów marketingu zależy to, w jakim zakresie skorzystają z dobrodziejstwa nowych technologii. A mogą to zrobić efektywnie, nie angażując w nowe rozwiązania zbyt wielu zasobów – czy to finansowych, czy to ludzkich. Również w organizacjach działających w obszarze B2B.

Bądź świadom, co już masz

W swojej codziennej pracy specjaliści ds. marketingu korzystają z dwóch głównych rodzajów rozwiązań IT, tj. systemów i aplikacji. Pod pojęciem systemów kryją się m.in. zaawansowane, rozbudowane CRM‑y, CMS‑y, na których działają strony WWW czy systemy do automatyzacji marketingu. W drugiej kategorii, tzn. aplikacjach marketingowych, mieszczą się „drobniejsze” rozwiązania dla marketingowców, służące np. do przygotowania grafik czy filmów do mediów społecznościowych, monitoringu mediów, wspierające SEO czy publikację treści w różnego rodzaju kanałach. Niezależnie od tego dualnego rozróżnienia wszystkie stosowane w marketingu rozwiązania IT mają swoje miejsce na mapie martechowej, gdzie przypisane są do bardziej szczegółowych kategorii.

Warto w tym miejscu zrobić małe ćwiczenie, otworzyćpolską wersję mapy martechowej i zadać sobie pytanie: z ilu rozwiązań IT już dzisiaj korzysta mój zespół ds. marketingu, PR i BD? Odpowiedź z dużym prawdopodobieństwem zabrzmi: z pięciu do dziesięciu. A dlaczego? Bo wystarczy choćby zliczyć podstawowe systemy i aplikacje IT, z jakich korzysta średniej, a nawet małej wielkości firma. Znajdzie się wśród nich z pewnością CMS dla firmowej strony WWW, konto firmowe na LinkedIn, system do monitorowania mediów, aplikacja do tworzenia grafik do mediów społecznościowych czy kanał na YouTubie do publikowania treści wideo. A przede wszystkim Google Analytics, od którego w ogóle warto rozpocząć martechową przygodę. Dzięki niemu można lepiej poznać naszych użytkowników i analizować ruch na firmowej stronie internetowej oraz mierzyć konwersje, czyli np. sprawdzać, ilu użytkowników, którzy kliknęli w naszą reklamę w Google’u, złożyło zapytanie ofertowe przez formularz na stronie.

Rozsądnie wybieraj kolejne rozwiązania

Na polskim rynku dostępne są „duże setki” systemów i aplikacji IT dla marketingowców. Wydawałoby się przy tym, że im bardziej rozbudowane systemy, tym lepiej. Nie do końca jest to jednak prawda, ponieważ każdy z systemów, nawet ten najbardziej złożony, ma swoje ograniczenia. Włączając w to ograniczenie w postaci braku na rynku osób, które są w stanie w pełni wykorzystać jego możliwości. Zwłaszcza w przypadku średnich, aczkolwiek świadomych i dojrzałych biznesowo, przedsiębiorstw ta równowaga pomiędzy wachlarzem możliwości samego systemu a faktycznymi potrzebami i możliwościami organizacji jest kluczowa w momencie podejmowania decyzji o zakupie konkretnego rozwiązania IT. Jeśli o taką równowagę nie zadbamy, od razu powinniśmy liczyć się z tym, że system, który w końcu kupiliśmy i za jakiś (wbrew pozorom nie do końca określony) czas wdrożymy, nie zostanie przez nas w zadowalającym stopniu wykorzystany. Tak więc najlepiej kupować i wdrażać z rozsądkiem.

Ponadto warto przed zakupem kolejnego fantastycznego rozwiązania IT zastanowić się, czy istniejące w organizacji systemy (czy nawet aplikacje) nie mogłyby spełniać podobnych funkcji. Przykładowo, przed zakupem nowej aplikacji IT optymalizującej działania PR warto zastanowić się, czy nie wystarczy do realizacji kampanii PR‑owych wykorzystać posiadanego już systemu do automatyzacji marketingu.

Co więcej, jeśli naprawdę chcemy dobrze wybrać system i wdrożyć go w sposób, który będzie spełniał nasze założenia i faktycznie optymalizował działania, automatyzując część funkcji i procesów, to nie próbujmy równolegle wdrażać kilku systemów. Warto od początku przemyśleć, czego finalnie będziemy oczekiwać od naszych – kiedyś, w przyszłości – dobrze zintegrowanych systemów. Ale wdrażajmy je po kolei, przykładając odpowiednią wagę i poświęcając wystarczająco dużo czasu na wybór każdego z nich. To się finalnie najbardziej opłaca.

Nie trać z pola widzenia prawdziwego celu

Każde z rozwiązań prezentowanych na mapie martechowej służy realizacji określonego celu w ramach strategii marketingowej. Oczywiście można sobie wyobrazić, że chcielibyśmy skorzystać z jak największej liczby dostępnych na rynku rozwiązań IT, ale ograniczenia kosztowe i ludzkie powodują, że musimy dokonać wyboru. Najważniejsze, aby był on jak najlepszy, zarówno w kontekście nieprzeinwestowania, jak i – a może przede wszystkim – z perspektywy efektywnej realizacji strategii marketingowej. Nieco inne bowiem narzędzia będą priorytetowe, jeśli organizacja stawia na działania wizerunkowe i budowanie rozpoznawalności marki. Inne – jeśli jej celem będzie wsparcie sprzedaży, a wszystkie inne działania pozostaną w tle. Będzie to chociażby widoczne w rodzajach raportów, jakie generują różne, aczkolwiek na pierwszy rzut oka dość podobne, systemy czy aplikacje. Przykładowo, raporty systemów wspierających działania PR‑owe będą bardziej nastawione na analizowanie zasięgów, a wspierające sprzedaż – na analizę zainteresowania użytkownika tematem.

Bądź świadom ograniczeń prawnych

Jednym z hamulców efektywnego stosowania nowych technologii w marketingu są regulacje prawne. Już dzisiaj funkcjonujemy z RODO [Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dn. 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE, Dz.Urz. UE L 119], które marketingowcom nie ułatwia życia. W przyszłości musimy liczyć się z tym, że dojdą nowe ograniczenia prawne, a do tego użytkownicy będą coraz bardziej świadomi możliwości ochrony swojej prywatności. W konsekwencji z jednej strony stosowane systemy i aplikacje IT będą pozwalać na lepsze gromadzenie, zarządzanie i analizowanie danych użytkowników. Z drugiej regulacje prawne i rosnąca świadomość użytkowników w zakresie ochrony prywatności nakazują z dużym rozsądkiem inwestować w nowe rozwiązania. Lepiej, aby się nie okazało, że system, który właśnie zaczęliśmy stosować po miesiącach wdrożenia, jest bezużyteczny.

Nie bój się nowości, ale realnie oceniaj sytuację

W moim przekonaniu dobry marketingowiec to taki, który jest ciekawy świata, ma oczy i uszy szeroko otwarte. Inspiruje innych i pozwala się inspirować. Dlatego nie warto uciekać przed próbą zrozumienia, co dla branży marketingu może zrobić sztuczna inteligencja czy jakie zastosowanie może mieć blockchain. Należy testować różne systemy i aplikacje IT, zadając sobie pytanie, jak mogą one usprawnić czy zautomatyzować istniejące procesy marketingowe czy BD. Nie należy się jednak łudzić, że martech to łatwy i szybki sposób na zaoszczędzenie czasu i pracy zespołu marketingu. Wypracowanie w organizacji właściwego dla niej i efektywnego ekosystemu martechowego to raczej żmudna droga z szukaniem skrótów, które pozwolą szybciej dojść do celu. A tym celem jest lepsze wsparcie marketingowców w rozwoju biznesu organizacji.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Marki luksusowe pod presją geopolityki

W połowie kwietnia rynki kapitałowe zelektryzowała informacja o tym, że francuski gigant LVMH stracił tytuł najcenniejszej firmy luksusowej na świecie na rzecz mniejszego, ale bardziej ekskluzywnego Hermèsa. Czy detronizacja jednej francuskiej marki przez drugą (producenta torebek Louis Vuitton przez producenta torebek Birkin) to rzeczywiście zdarzenie, którym powinny się ekscytować europejskie rynki? I co ta zmiana oznacza dla polskich producentów marek premium?

 

Dobre relacje w firmie zaczynają się od dobrze dobranych słów

Gdy codzienna komunikacja sprowadza się do skrótów myślowych, domysłów i niejasnych sygnałów, łatwo o spadek zaangażowania, narastające napięcia i chaos informacyjny. Coraz więcej organizacji dostrzega, że to właśnie język – sposób, w jaki mówimy do siebie w pracy – buduje (lub rujnuje) atmosferę oraz relacje w zespołach. O tym, jak świadomie kształtować kulturę organizacyjną poprzez komunikację, opowiada Joanna Tracewicz, Senior Content Strategy Manager w rocketjobs.pl i justjoin.it, a także współautorka poradnika Nie mów do mnie ASAP! O spoko języku w pracy.  Rozmawia Paulina Chmiel-Antoniuk.

AI w medycynie predykcyjnej – jak wearables zmieniają opiekę Jak AI i urządzenia noszone rewolucjonizują medycynę

W ostatnich latach inteligentne urządzenia noszone (wearables) przeszły drogę od prostych krokomierzy do zaawansowanych narzędzi monitorujących stan zdrowia. Dzięki sztucznej inteligencji stają się one nie tylko rejestratorami danych, lecz także systemami predykcyjnymi, które mogą wspierać diagnostykę i profilaktykę chorób. W świecie biznesu i zarządzania zdrowiem pracowników technologia ta może odegrać kluczową rolę.
Według raportu Think Tank SGH wartość globalnego rynku AI w ochronie zdrowia wzrośnie z 32,3 miliarda dolarów w 2024 roku do 208,2 miliarda dolarów w 2030 roku, co oznacza średnioroczny wzrost na poziomie 36,4%. Ta dynamiczna ekspansja wskazuje na rosnące znaczenie technologii AI i wearables jako ważnych elementów nowoczesnej opieki medycznej.

Strategiczna samotność – klucz do autentycznego przywództwa

W dynamicznym współczesnym świecie biznesu, w którym dominują informacje dostarczane w trybie natychmiastowym, umiejętność samodzielnego, logicznego i krytycznego myślenia stała się jedną z najcenniejszych kompetencji liderów. Koncepcja ta, przedstawiona przez Williama Deresiewicza, byłego profesora Uniwersytetu Yale, zakłada, że prawdziwe przywództwo nie rodzi się wśród zgiełku opinii i impulsów zewnętrznych, lecz w przestrzeni samotności i skupienia.

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!