Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Kultura organizacyjna

Komunikacja w firmie – dlaczego warto z nią eksperymentować?

26 sierpnia 2020 7 min czytania
Zdjęcie Joanna Koprowska - Redaktorka „ICAN Management Review” oraz „MIT Sloan Management Review Polska”
Joanna Koprowska
Komunikacja w firmie - dlaczego warto z nią eksperymentować?

Zbyt często zapominamy o potencjalne drzemiącym w dobrze przemyślanej komunikacji z klientami i pracownikami. Czasami wystarczy jeden eksperyment, by diametralnie zwiększyć skuteczność naszych przekazów.

Wyobraź sobie nierzetelnego podatnika, który otrzymuje e‑mailem jedną z dwóch poniższych wiadomości:

Wiadomość nr 1

Szanowny Panie,

informujemy, że nie odnotowaliśmy wpływu należnego podatku w wysokości 2,5 tys. złotych. Prosimy o pilny kontakt w tej sprawie.

Z poważaniem

XYZ

Wiadomość nr 2

Szanowny Panie,

informujemy, że nie odnotowaliśmy wpływu należnego podatku w wysokości 2,5 tys. złotych. Do chwili obecnej 9 na 10 obywateli naszego miasta uiściło już należny podatek. Prosimy o pilny kontakt w tej sprawie.

Z poważaniem

XYZ

Jak myślisz, która wiadomość odniesie lepszy rezultat i skłoni adresata do zapłaty? Brytyjska skarbówka (HMRC, czyli Ministerstwo Skarbu Jej Królewskiej Mości) przez wiele lat wysyłała do podatników listy, które przypominały wiadomość nr 1. Niestety, skuteczność komunikacji była nikła, w zasadzie większość adresatów nie przejmowała się treścią korespondencji, uznając ją za przejaw administracyjnej biurokracji. Mówiąc wprost – listy nie skłaniały podatników do szybkiego wpłacenia zaległych podatków do HMRC.

I tak na marginesie – do chwili obecnej, podobnie jak zwroty typu na ten moment czy dzień dzisiejszy są używane raczej w języku urzędowym. Językoznawcy określają tego typu zwroty jako kancelaryzmy. Jeśli nie zależy nam na tym, aby tekst brzmiał bardzo oficjalnie, unikajmy tego typu sformułowań i korzystajmy z określeń obecnie lub teraz.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Jak komunikować się w kryzysie »

OKIEM PRAKTYKA: Komunikacja kryzysowa w czasie pandemii 

Lidia Zakrzewska PL, Piotr Czarnowski PL

Nie ma recepty na komunikację w kryzysie, ale są trzy złote zasady, których pilnowanie pozwala przebrnąć przez trudny czas bez większych szkód na wizerunku i reputacji.

Szansa na lepsze efekty

Wszystko zmieniło się w 2010 roku, gdy przeprowadzono pewien eksperyment. Gdy urzędnicy HMRC przyzwyczaili się już do smutnego faktu, że ich komunikacja nie robi wrażenia na podatnikach, przy rządzie brytyjskim powołano zespół psychologów behawiorystów znany pod nazwą The Behavioural Insights Team (BIT – Zespół ds. Badań Behawioralnych). Eksperci przyjrzeli się formie komunikatów kierowanych do podatników. Tam, gdzie HMRC widziało typowe problemy administracyjne, wydawałoby się – nie do pokonania, BIT dostrzegł potencjał i szansę na lepszą ściągalność zaległych zobowiązań podatkowych. Pomysł był banalny – polegał na wykorzystaniu w korespondencji skarbowej wiedzy z dziedziny ekonomii behawioralnej i psychologii społecznej.

Eksperyment BIT był bardzo prosty i wykorzystywał znaną badaczom metodę testów A/B. Otóż zespół ekspertów tym razem wysłał dwa listy do dwóch przypadkowo wybranych grup podatkowych spóźnialskich – jeden w stylu wiadomości nr 1 i drugi w stylu wiadomości nr 2 (w której wykorzystano treści odwołujące się zasady społecznego dowodu słuszności). Nie trudno się domyślić, że BIT w ten sposób wyprowadził z błędu urzędników, udowodniając im, że Wielka Brytania traciła dziesiątki milionów funtów rocznie, ponieważ spóźnialscy podatnicy otrzymywali mniej skuteczny przekaz. Odzew na wiadomość nr 2 był o wiele większy, a podatnicy unikający płacenia podatków na czas poprawili się i zaczęli je w końcu płacić.

Lekcja dla wszystkich

Zdaniem prof. Olivera Hausera z University of Exeter Business School historia o brytyjskich urzędnikach uczy dwóch rzeczy.

Po pierwsze: wszyscy mamy intuicję na temat tego, co jest najskuteczniejsze i jesteśmy w stanie przewidzieć, która z powyższych wiadomości przyniesie lepsze efekty. Sęk w tym, że najlepsi menedżerowie zazwyczaj odnoszą się z pokorą do swojej intuicji, bo ta przecież czasami ich zawodzi. Tutaj na ratunek przychodzi podejście eksperymentalne, które stanowi ważną część procesu zarządczego i pozwala zweryfikować, co się naprawdę sprawdza, a co nie działa.

Po drugie: postawa urzędników HMRC jest zbliżona do zachowania pracowników w wielu firmach, którzy powtarzają to samo działanie bez zastanowienia się nad jego skutecznością. A przecież jeśli coś nie działa 10 razy, raczej nie zadziała przy 11 próbie. Dlatego zamiast spekulować, warto przeprowadzać eksperymenty i weryfikować, czy nasz zespół nie wpadł w tę powszechną pułapkę rutyny. Aby kultywować podejście eksperymentalne do komunikacji, na początek warto rozejrzeć się wokół i poszukać niedostrzeżonych dotychczas możliwości.

Oto kilka eksperymentów komunikacyjnych w działaniu

1. Przy podwyżce lub awansie

Z badań Harvard Business School zrealizowanych przez Duncana Gilchristę, Michaela Lucę i Deepaka Malhotrę wynika, że wpływ wyższego wynagrodzenia na zaangażowanie pracownika zależy od jego punktu odniesienia. A taką perspektywę kształtuje się często właśnie poprzez komunikację, dlatego niedocenianą możliwością wpłynięcia na wyróżnioną podwyżką osobę jest przekazanie jej listu gratulacyjnego. W ten sposób nadamy aktowi przyznania podwyżki czy awansu większej rangi i sprawimy, że pracownik poczuje się wyróżniony podwójnie, wręcz zaszczycony.

Jak można to ująć? Na przykład tak: Podwyżka ta jest wyrazem naszego uznania dla Pana i Pańskiej ciężkiej pracy, jaką wykonuje Pan codziennie na rzecz naszej firmy. Albo też: Podwyżka ta jest wyrazem naszego uznania i wdzięczności za Pańskie zaangażowania w niesienie pomocy kolegom. Aby dobrze sformułować krótką wiadomość, która zachęci pracownika do jeszcze bardziej wytężonej pracy, trzeba uwzględnić najważniejsze czynniki motywujące podczas pracy na określonym stanowisku. Pomocna może się okazać szybka sonda wśród przypadkowo dobranych uczestników próby kontrolowanej.

2. Komunikacja SMS‑owa z klientami

Firmy w swoim miksie komunikacyjnym uwzględniają SMS‑y do klientów, ale niewiele z nich sprawdza, które z tych wiadomości tekstowych są najskuteczniejsze. Ciekawy przykład dotyczący wyborów parlamentarnych w Kalifornii przeanalizowali badacze z HBS: Neil Malhora, Melissa Michelson, Todd Rogers i Ali Adam Valenzuela (i opisali wnioski w publikacji Text Messages as Mobilization Tools: The Conditional Effect of Habitual Voting and Election Salience). Otóż nawet w przypadku tzw. zimnego SMS‑a (ang. cold SMS, czyli wiadomości wysyłanej do osób, które o nią nie prosiły) dobrze dobrana treść wpływała na frekwencję wyborczą w Kalifornii.

Wiadomości tekstowe rzeczywiście się sprawdziły, ale obecnie można spodziewać się już ich mniejszej skuteczności, ponieważ wykorzystanie tego rozwiązania stało się powszechne. W tym przypadku jeden eksperyment może nie być wystarczający, lecz mimo to warto poszukiwać nieszablonowych sposobów na przykucie uwagi klientów i skłonienie ich do działania za pośrednictwem krótkiej wiadomości SMS.

3. Potwierdzenie skuteczności

Eksperymenty mogą stanowić rodzaj zimnego prysznica i uświadomić nam, kiedy zawodzi nas intuicja. Wiele firm stanowczo twierdzi, że ich reklamy są skuteczne. Warto to zweryfikować. Po sprawdzeniu może się okazać, że przekazy reklamowe są zupełnie chybione, bo np. nie odnoszą się do zmian w potrzebach klientów.

Zamiast spekulować, że coś działa, warto przeprowadzać eksperymenty i weryfikować, czy nasz zespół nie wpadł w powszechną pułapkę rutyny.

Na co dzień korzystamy z szerokiego spektrum form komunikacji z klientami i pracownikami: listów, e‑maili, SMS‑ów, powiadomień, komunikatorów itp. Wszystkie dają firmom szansę na lepszą komunikację, która z kolei stanowi narzędzie realizacji biznesowych celów. Eksperymentowanie i systematyczne doskonalenie komunikacji pozwala wprowadzać zmiany, które mają sens i przynoszą wymierne efekty. Dodatkowo propagowanie eksperymentów pozwala kształtować kulturę uczenia się i innowacji, stanowiącą motor rozwoju każdej organizacji.

PRZECZYTAJ TAKŻE »

7 wskazówek, jak napisać e-mail biznesowy, by inni czytali go z przyjemnością i ze zrozumieniem 

,

Joanna Koprowska PL

W XXI wieku mowa bywa nadal źródłem nieporozumień. Coraz częściej są nim też nieprzemyślane i chaotyczne e-maile, które utrudniają komunikację biznesową. Jak pisać je lepiej?

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Hiperrealistyczna ilustracja przedstawia przestronne, nowoczesne atrium o minimalistycznym wystroju. W centralnym punkcie podłogi znajduje się świetlista rozeta kompasu, symbolizująca moralne centrum organizacji. Nad nią unoszą się transparentne, kolorowe panele w chłodnych i ciepłych tonacjach, zawieszone w przestrzeni na różnych wysokościach. Naturalne światło wpada przez świetliki dachowe, tworząc spokojną, refleksyjną atmosferę. Całość emanuje równowagą między strukturą a wartościami, technologią a etyką. Lekcje strategii etycznej AI od Grupy H&M

Podejście globalnego detalisty do etyki sztucznej inteligencji zakłada, że formalne procedury mają ograniczony zasięg. Menedżerowie koncentrują się na wzmacnianiu moralnego kompasu wszystkich pracowników – tak, by potrafili podejmować trafne decyzje, krok po kroku, rozmowa po rozmowie.

Sztuczna inteligencja zmienia sposób funkcjonowania organizacji – i właśnie dlatego stanowi wyzwanie etyczne. Kto powinien ponosić odpowiedzialność za zautomatyzowane decyzje i działania? Jak szeroka powinna być decyzyjność algorytmów? Jak projektować interakcje między ludzkim umysłem a maszyną? Jak technologia wpływa na pracowników? Gdzie w systemie kryją się uprzedzenia?

Firmy, regulatorzy i decydenci starają się znaleźć trwałe zasady etyczne, które pomogą im poruszać się w tym moralnym labiryncie. Zazwyczaj stosują pozornie logiczne podejście: najpierw identyfikują uniwersalne wartości (takie jak przejrzystość, sprawiedliwość, autonomia człowieka czy możliwość wyjaśnienia decyzji), następnie określają praktyczne zastosowania tych wartości (np. w procesach decyzyjnych czy rekrutacji wspieranej przez AI), a na końcu formalizują je w kodeksach postępowania. Założenie jest takie, że kodeksy etyczne powinny mieć pierwszeństwo przed „kodeksem obliczeniowym” AI.

EKF 2025 - debata prezesów banków Debata prezesów banków w ramach EKF 2025 zapewniła wiele wniosków dla polskiego biznesu

Europejski Kongres Finansowy co roku ściąga światowej klasy ekspertów i oferuje szeroką gamę paneli dyskusyjnych w tematyce finansów i gospodarki. Niemniej, prawdziwym gwoździem programu jest tradycyjnie finał w formie debaty prezesów największych banków. 4 czerwca 2025 roku ponownie w Sopocie doszło do spotkania najważniejszych decydentów polskiego sektora finansowego.

Tegoroczną edycję debaty poprowadzili Brunon Bartkiewicz, członek rady programowej EKF oraz Iwona Kozera, partnerka zarządzająca EY Consulting w Polsce. Wzięło w niej udział aż 10 prezesów zarządów największych polskich banków: Michał Bolesławski (ING Bank Śląski),  Elżbieta Czetwertyńska (Citi Handlowy), Przemysław Gdański (BNP Paribas Bank Polska), João Bras Jorge (Millennium S.A.), Cezary Kocik (mBank), Michał Gajewski (Santander Bank Polska), Cezary Stypułkowski, (Banku Pekao), Szymon Midera (PKO Bank Polski), Adam Marciniak, (VeloBank S.A.) oraz Piotr Żabski (Alior Bank). Co roku, jest to jedyna taka okazja w której uczestniczy tak wiele osób tak ważnych dla polskiej gospodarki.

Formuła debaty

Przed rozpoczęciem właściwej części debaty, uczestnicy mieli okazję posłuchać wystąpienia przewodniczącego KNF, Jacka Jastrzębskiego. Zaapelował on o rozwój rynku kapitałowego, aby odciążyć banki od ryzykownych inwestycji. Zaznaczył także konieczność bliskiej współpracy sektora bankowego z firmami technologicznymi oraz potrzebę ustanowienia odpowiednich regulacji w zakresie ochrony danych. Następnie, firma EY przedstawiła wyniki ankiety przeprowadzonej z zarządami banków uczestniczących w wydarzeniu. Za podwaliny do dyskusji posłużyły także wnioski z trzech eksperckich okrągłych stołów:

  • makroekonomicznego
  • technologicznego
  • ryzyka.

Spotkania bez męki: osiem sposobów, by je usprawnić

Czy wiesz, że aż 60% spotkań w firmach to strata czasu? Odkryj, jak wprowadzenie prostych zasad – od wyłączenia multitaskingu, przez precyzyjną choreografię, aż po dni bez spotkań – może diametralnie poprawić współpracę i dobrostan zespołu. Sprawdź, dlaczego warto przestać improwizować i zacząć świadomie zarządzać każdą minutą wspólnych rozmów.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!