Streszczenie: Artykuł podkreśla znaczenie procesu rekrutacyjnego jako kluczowego elementu budowania wizerunku pracodawcy. Podkreśla rolę sprawnej i empatycznej komunikacji z kandydatami, w tym udzielania informacji zwrotnej na każdym etapie procesu. Dbałość o pozytywne doświadczenia kandydatów nie tylko zwiększa szanse na pozyskanie talentów, ale także wpływa na reputację firmy na rynku pracy.
Czas to pieniądz – ale to ludzie generują wartość firmy. W realiach intensywnej konkurencji i nieustannej walki o przewagę rynkową szybkość działania stała się podstawową walutą w świecie biznesu. Jednak fundamentem każdej organizacji pozostają nie wskaźniki, lecz talenty – zaangażowani, pomysłowi pracownicy, których potencjał napędza innowacje i rozwój. Czy zatem skrócenie procesu rekrutacyjnego powinno odbywać się kosztem jakości dopasowania kandydatów? A może możliwe jest połączenie efektywności z trafnością wyboru?
Rekrutacja to dialog, a nie jednostronna selekcja – równie uważnie jak firma ocenia aplikujących, tak kandydaci przyglądają się potencjalnemu pracodawcy. To właśnie pierwsze wrażenie – często jeszcze przed rozmową kwalifikacyjną – może przesądzić o ich decyzji. Dlatego skuteczny employer branding zaczyna się wcześniej, niż mogłoby się wydawać: od przemyślanego, przejrzystego i sprawnego procesu rekrutacyjnego. Jak pokazuje raport „Rekrutacyjne KPI 2025” sama szybkość działania znacząco wpływa na postrzeganie marki pracodawcy. Krótszy czas rekrutacji może zatem stać się kartą przetargową w walce o najlepszych ludzi.
Wyzwania związane z rekrutacją
Platformę LinkedIn zalała w ostatnich miesiącach fala postów o trudach poszukiwania pracy. Specjaliści z najróżniejszych branż skarżą się na długie i uciążliwe procesy rekrutacyjne, często ciągnące się tygodniami i niekoniecznie kończące się sukcesem dla żadnej ze stron. Kandydaci narzekają, że niejednokrotnie nawet nie otrzymali odmownych odpowiedzi zwrotnych. Przedsiębiorcy i HR-owcy z kolei tłumaczą, że znalezienie odpowiednich kandydatów w wyznaczonym czasie bywa ogromnym wyzwaniem. Jak wyjaśnić tę pozorną sprzeczność?
Platforma eRecruiter we współpracy z Grand Digital opublikowała raport „Rekrutacyjne KPI 2025”. Daje on unikatowy wgląd w to, co dzieje się za kulisami rekrutacji w polskich firmach. Twórcy raportu należą do wiodących dostawców ATS (Applicant tracking system) – oprogramowania do obsługi rekrutacji. Badanie opiera się na zagregowanych danych z 119 tys. rekrutacji przeprowadzonych w drugiej połowie 2024 roku przez 2400 firm z różnych branż.
Dlaczego krótszy czas rekrutacji jest istotny dla firm?
Według danych zaprezentowanych w raporcie jedynie 74% aplikacji zostało skutecznie otwarte przez potencjalnie pracodawców. Oznacza to, że ponad jedna czwarta złożonych podań nie została nigdy odczytana. Takie zachowanie może wynikać z różnych powodów. Przykładowo, właściwy kandydat na dane stanowisko mógł zostać zatrudniony na długo przed końcem publikacji ogłoszenia.
Należy jednak pamiętać, że nawet, jeśli kandydat nie dołączy do firmy w danej rekrutacji, to może okazać się wartościowym kontaktem w innych okolicznościach albo przyszłej rekrutacji. Szybkie otwarcie aplikacji i dostarczenie informacji zwrotnych pracownikom przekłada się na pozytywną ocenę doświadczenia ze strony aplikującego (candidate experience), a tym samym – wzmocnienie reputacji przedsiębiorstwa jako dobrego pracodawcy. Otwarcie aplikacji i wysłanie wiadomości zwrotnej, nawet odmownej, świadczy o właściwych praktykach panujących w organizacji. Opinia w środowisku zawodowym, zwłaszcza w przypadku branż specjalistycznych, stanowi podstawę wizerunku marki zarówno z perspektywy przyszłych pracowników, jak i potencjalnych kontrahentów. Odpowiednie tempo procesów wewnętrznych pozwala również dotrzeć do najbardziej wartościowych kandydatów, zanim zdążą się zniechęcić lub otrzymać oferty od konkurencji.
Ile trwają procesy rekrutacyjne w polskich firmach?
Kolejnym momentem, w którym może pojawić się tarcie, jest czas potrzebny na otwarcie aplikacji. Pracodawcom zajmuje to średnio 9 dni. Szybkość reakcji zależy od branży – najszybciej otwierane są one w takich sektorach jak prawo (5 dni) oraz turystyka i rekreacja (6 dni), podczas gdy w obszarach konsultingu i edukacji otwarcie aplikacji zajmuje średnio ponad dwa tygodnie. To jednak dopiero początek. Przedsiębiorstwa potrzebują zazwyczaj 19 dni na złożenie oferty kandydatom.
Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki do jej ostatecznego przyjęcia dochodzi średnio po 35 dniach od zaaplikowania przez kandydata na stanowisko. Z perspektywy przedsiębiorców pozyskanie odpowiedniego kandydata zajmuje około 50 dni. Nic więc dziwnego, że dla obu stron czas rekrutacji zdaje się płynąć w zupełnie innym tempie. Wewnątrz firmy często w tym samym momencie odbywają się negocjacje budżetowe lub przebiega proces zdobywania zgód wymaganych na zatrudnienie danej osoby. Kandydaci nie są jednak świadomi złożoności tych procesów i ze względu na ich długość mogą czuć się zapomniani.
Wzrost motywacji wśród pracowników
Efekt wywołany procesem rekrutacyjnym nie kończy się wraz z podpisaniem umowy. Badania przeprowadzone przez Instytut Gallupa wskazują, że pracownicy, którzy doświadczyli profesjonalnej, szybkiej i transparentnej rekrutacji, chętniej przyjmują oferty i są mocniej zaangażowani w pracę. Pozytywne nastawienie już na starcie jest kluczowe dla dalszego rozwoju współpracy. To szczególnie ważne w czasach, gdy wielu pracowników odczuwa demotywację i wypalenie zawodowe. Badania Gallupa dowodzą, że te zjawiska mogą dotykać aż jednej czwartej zatrudnionych. Z tego względu warto sprawić, żeby już samo doświadczenie kandydata (candidate experience) stało się fundamentem udanego doświadczenia pracownika (employee experience).
Jakość ponad szybkość – czy krótszy czas rekrutacji musi skutkować złym dopasowaniem kandydata?
Za opóźnienia w procesie rekrutacji często obwiniamy liczbę aplikacji. Obecnie na przeciętne ogłoszenie odpowiada około 70 kandydatów. Analiza statystyczna przeprowadzona przez eRecruiter wskazuje jednak, że nie ma znaczącego związku pomiędzy liczbą aplikacji na stanowisko a czasem zatrudnienia pracownika. Oznacza to, że problemem nie jest sama liczba zgłoszeń, ale sposób, w jaki są one procesowane wewnątrz poszczególnych organizacji. Wprowadzenie odpowiednich procedur oraz wykorzystanie narzędzi, takich jak sztuczna inteligencja, do skutecznej preselekcji kandydatów może usprawnić procesy rekrutacji na nawet najbardziej rozchwytywanych stanowiskach.
Mimo niezaprzeczalnych korzyści płynących z szybkiej rekrutacji szybkość procesu nie powinna odbywać się kosztem jego jakości. Proces rekrutacyjny musi pozostać dokładnym „organizacyjnym filtrem”, który skutecznie eliminuje niedopasowanych kandydatów, a tym samym chroni wizerunek i efektywność całej organizacji. Zbyt pochopne decyzje mogą generować wysokie koszty i rotację na stanowiskach. Agnieszka Bieniak, dyrektorka HR grupy Pracuj skomentowała to w następujący sposób:
„Czas trwania procesu rekrutacyjnego to nie tylko kwestia operacyjna, to jeden z kluczowych wskaźników efektywności organizacji w zarządzaniu talentami. Rekrutacja pozostaje procesem wymagającym precyzyjnego planowania – od momentu uruchomienia, przez selekcję, aż po finalizację zatrudnienia. Każdy dzień zwłoki może oznaczać zarówno utratę wartościowych kandydatów, jak i zakłócenie realizacji celów biznesowych firmy”.
Ekspertka dodała, że analizując wskaźniki nie można sprowadzać ich jedynie do kwestii szybkości. Samo skrócenie procesu rekrutacyjnego nie gwarantuje lepszego dopasowania kandydatów. Podobnie jak dłuższy czas selekcji nie zawsze przekłada się na wyższą jakość zatrudnienia. Kluczowe staje się więc świadome zarzadzanie tymi etapami. Optymalizacja nie powinna polegać na mechanicznym przyspieszaniu procesów, lecz na ich dostosowaniu do realiów rynkowych i specyfiki stanowiska.
Strategiczne rekomendacje – złoty środek
Idealnym rozwiązaniem wydaje się połączenie szybkości działania z najwyższymi standardami. Nie jest to jednak proste zadanie. Liderzy muszą wytyczyć kierunek działania i regularnie współpracować z działami HR. W dzisiejszych czasach automatyzacja procesów i wprawne wykorzystywanie programów ATS pozwala w efektywny sposób porównywać wielu kandydatów i nie pozostawiać nikogo bez odpowiedzi. To jednak nie tylko technologia odgrywa najważniejszą rolę. Równie ważna jest odpowiednia kultura organizacyjna i nastawienie osób rekrutujących. Poświęcenie uwagi każdemu kandydatowi bez wątpienia się opłaci – wzmocni reputację firmy. Osobiste doświadczenia poszczególnych kandydatów i pracowników są jedną z najlepszych form employer brandingu, przejawiającego się jako ambasadorstwo pracowników (employee advocacy). Pozytywne doświadczenia i dobre wrażenie, jakie
firma wywiera na kandydatach i pracownikach, sprawiają, że stają się oni jej naturalnymi ambasadorami. Zaangażowani pracownicy wzmacniają wiarygodność marki, przyciągają lepszych kandydatów i poprawiają ogólne postrzeganie organizacji na rynku.