Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Analityka i Business Intelligence

Im więcej ofiarujesz, tym więcej zarabiasz

21 grudnia 2021 6 min czytania
Andrew Forman
Im więcej ofiarujesz, tym więcej zarabiasz

Odpowiednio przemyślane wpłaty na cele charytatywne mogą pełnić funkcje marketingowe. Zachęcają klientów do zakupów i większych wydatków.

Przed końcem roku, wiele organizacji non profit z całego kraju mierzy się z ważnym pytaniem: Czy korporacje zwiększą swoje datki na cele charytatywne, czy też będą kontynuować zeszłoroczną politykę zaciskania pasa?

W miarę jak w 2020 roku pandemia ogarnęła cały świat, rosło wśród osób prywatnych zainteresowanie dobroczynnością.  – Amerykanie przekazali łącznie 471 miliardów dolarów na cele charytatywne, co stanowi wzrost o 5% w stosunku 2019 roku. Wsparcie ze strony różnych fundacji wzrosło o 19% (do 89 miliardów dolarów). Spadły natomiast, o 6%, do 17 miliardów dolarów, darowizny korporacyjne.

Lilly Family School of Philanthropy, która gromadzi w corocznym raporcie Giving USA report dane o poziomie wydatków na cele charytatywne, wyjaśniła, że „na darowizny korporacyjne wpływ miały spadki zagregowanego PKB i zysków przed opodatkowaniem przedsiębiorstw”. W 2020 roku darowizny korporacyjne stanowiły jedynie 3,6% wszystkich datków na cele charytatywne, co było „najniższą odnotowaną wartością w ciągu ostatnich 40 lat”. Choć pandemia z pewnością odegrała istotną rolę w tym spadku, darowizny korporacyjne malały już w poprzednich latach. Mimo że od 2017 do 2019 roku wzrosły, wpłaty przekazywane przez osoby prywatne i fundacje rosły dużo szybciej.

Kiedy klienci wybierają organizacje charytatywne, wydatki rosną

Dobrze byłoby, żeby marki walcząc o klientów w okresie świątecznym, wyciągnęły z tego wniosek: darowizny na cele charytatywne mogą zwiększyć sprzedaż i zyski. Liczne badania wykazały, że darowizny korporacyjne przyciągają klientów; firma Mintel odkryła, że przekazywanie środków na cele charytatywne wpływa na decyzje dotyczące wydatków 73% Amerykanów. Połowa ankietowanych konsumentów, w tym 61% dorosłych w wieku 41 lat i młodszych, stwierdziła, że wybrałaby produkty tej firmy, która wspiera sprawę, w którą wierzą.

Darowizny mogą przybierać różne formy. Firmy mogą zdecydować, gdzie przekazać darowiznę, lub mogą pozwolić kupującym na wybór organizacji charytatywnej – np. w formie procentu od każdej sprzedaży. Naukowcy z University of Miami i University of South Carolina przeprowadzili wiele eksperymentów, aby ustalić, który z tych systemów jest najbardziej efektywny. Badacze pozwolili klientom lodowiska wybrać, ile chcą zapłacić za słodycze. Niektórym klientom powiedziano, że firma przekaże dochód na wybrany przez siebie cel charytatywny, inni mogli sami wybrać cel. Ci, którym pozwolono wybrać organizację charytatywną, zapłacili przeciętne trzy razy więcej za tę samą ilość cukierków. Przeprowadzono podobny eksperyment z grupą studentów i ponownie stwierdzono, że ci, którzy mieli możliwość wyboru organizacji charytatywnej, byli skłonni wydać więcej.

Po odejściu z bankowości inwestycyjnej i założeniu firmy Givz, zajmującej się działalnością charytatywną, wypróbowałem różne sposoby zwiększania wpłat na cele dobroczynne. Odkryłem, że najbardziej obiecujące jest umożliwienie wyboru akcji charytatywnej we współpracy z marketerami marek. Na przykład, gdy TB12, marka należąca do gracza NFL Toma Brady’ego, pozwoliła klientom wybrać, na które cele charytatywne chcą przekazać darowiznę, jej ogólna sprzedaż wzrosła o 14%, a średnia wartość zamówienia (AOV) zwiększyła się o 5%. Od tego czasu, marki stosujące podobne zachęty odnotowały wzrost od 10% do nawet 20% zarówno w przypadku AOV, jak i konwersji na stronie internetowej.

Budowanie lojalności wobec marki

Firmy odkrywają również, że tego typu kampanie zwiększają długotrwałe zaangażowanie i lojalność wobec marki. „Kiedy konsumenci znajdują marki, które zarówno oferują produkty, które lubią, jak i wspierają cele, na których im zależy, tworzy się więź” – wyjaśnia Michal Ann Strahilevitz, profesorka marketingu w Saint Mary’s College w Kalifornii.

W moich kontaktach z konsumentami i markami w ciągu ostatnich dwóch lat zauważyłem, że pandemia, protesty na rzecz sprawiedliwości rasowej i kryzys klimatyczny uwypukliły pilne potrzeby zmian, pobudzając większą świadomość roli, jaką odgrywają firmy w rozwiązywaniu tych problemów. Wiele osób chce się przekonać, że członkowie Okrągłego Stołu Biznesu – liderzy z prawie 200 największych amerykańskich firm – realizują obietnicę, którą złożyli w 2019 roku. Prezesi firm przyrzekli wówczas wspierać społeczności jako interesariuszy, wraz z udziałowcami, klientami, pracownikami i dostawcami.

To poczucie celu ma kluczowe znaczenie dla kupujących. Badanie przeprowadzone w ośmiu krajach wykazało, że jeśli konsumenci wierzą, że dana marka ma silne poczucie celu, są czterokrotnie bardziej skłonni kupować od tej firmy, sześciokrotnie bardziej skłonni chronić ją przed publiczną krytyką oraz cztery i pół raza bardziej skłonni polecać tę markę.

Może być to odczuwalne również w przyszłości. Ostatnie badania sugerują, że pandemia może „w dłuższej perspektywie katalizować nową erę rozwoju [społecznej odpowiedzialności biznesu]”.

Korzyści są oczywiste. Dzięki nowemu sposobowi myślenia korporacje mogą odnotować zyski finansowe, pomagając jednocześnie organizacjom non profit odzyskać straty poniesione w wyniku konieczności odwołania różnego rodzaju gal i balów charytatywnych, podczas których pozyskiwano fundusze na działalność dobroczynną. Aby pozyskiwać klientów przez cały rok, a nie tylko podczas świąt, korporacje powinny przestać myśleć o darowiznach jako o miłym dodatku i zacząć traktować je jako konkurencyjną konieczność.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Od Big Data do Smart Data – jak firmy podejmują lepsze decyzje dzięki danym predykcyjnym

Obecnie przedsiębiorstwa dysponują ogromnymi zbiorami danych (Big Data), dlatego coraz ważniejsze staje się umiejętne ich przetwarzanie i wykorzystywanie do podejmowania decyzji.
Dane predykcyjne, które są wynikiem zaawansowanej analityki i działania sztucznej inteligencji (AI), stają się kluczowym elementem w zarządzaniu firmami. Przejście od Big Data do Smart Data pozwala organizacjom na lepszą segmentację, prognozowanie i podejmowanie bardziej trafnych decyzji, co stanowi fundament w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu rynkowym.

Przywództwo w erze AI: nowy wymiar bezpieczeństwa psychologicznego

Wprowadzenie

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje sposób, w jaki pracujemy, stawiając przed liderami wyzwanie łączenia innowacyjnych rozwiązań technologicznych z autentyczną troską o ludzi. W erze cyfrowej bezpieczeństwo psychologiczne staje się fundamentem skutecznego działania organizacji – umożliwia ono pracownikom uczenie się, eksperymentowanie i podejmowanie inicjatywy bez obaw o negatywne konsekwencje. W niniejszym artykule analizujemy wpływ AI na kulturę organizacyjną i styl przywództwa. Obalamy mity dotyczące bezpieczeństwa psychologicznego oraz wskazujemy konkretne działania, jakie liderzy mogą podjąć, by budować zaufanie w dynamicznie zmieniającym się środowisku pracy. Konkluzja jest jednoznaczna: przywództwo oparte na zaufaniu pozwala organizacjom w pełni wykorzystać potencjał AI i wzmacniać zaangażowanie zespołów.

Jak przewidywać ryzyko, zanim się zmaterializuje?
Światowe kryzysy z ostatnich dwóch dekad nauczyły nas, że ryzyko rzadko pozostaje ograniczone do jednego sektora czy rynku. W rzeczywistości rozprzestrzenia się ono jak fala – przez łańcuchy dostaw, modele biznesowe i decyzje konsumenckie. Dla menedżerów oznacza to jedno: aby trafnie przewidywać ryzyko, muszą patrzeć dalej i szerzej niż tylko na bezpośrednie zagrożenia. Zarządzanie ryzykiem […]
Strategia w świecie niepewności: jak stałość może być kotwicą wyborów

W czasach dynamicznych zmian, zakłóceń geopolitycznych i rewolucji technologicznych liderzy organizacji stoją przed trudnym zadaniem: jak projektować strategie, które nie tylko odpowiadają na bieżące wyzwania, ale także zachowują aktualność w obliczu nieprzewidywalnej przyszłości. Zamiast opierać się wyłącznie na prognozach i analizie trendów, warto zadać fundamentalne pytanie: co się nie zmienia?

Multimedia
Czego firmę może nauczyć dobrze zgrana orkiestra

Obejrzyj koncert, który pokazuje, że doskonałym przykładem do naśladowania dla firmy i jej menedżerów może być zgrana orkiestra, w której muzycy potrafią tak harmonijnie współpracować, jakby tworzyli jeden organizm. Dzięki temu w sposób powtarzalny osiągają stawiane przed nimi cele, jakimi są perfekcyjne wykonania, nagradzane aplauzem ze strony publiczności. Postępując w podobny sposób, działające na niestabilnych rynkach firmy mogą osiągnąć poziom sprawności organizacyjnej, która pozwoli zarówno na nadążanie za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, jak i na efektywne gospodarowanie zasobami.

Jak skutecznie współpracować z osobą, która za tobą nie przepada

Czy zdarzyło ci się kiedyś z niechęcią myśleć o spotkaniu z kolegą z pracy, którego zachowanie sprawia, że każda rozmowa przypomina stąpanie po cienkim lodzie? Gdy ktoś w miejscu pracy wydaje się żywić wobec ciebie niechęć, napięcie może być wyczuwalne i wpływać nie tylko na twoją produktywność, ale także na morale całego zespołu.

Zamiast pozwalać, by uraza kształtowała wasze relacje, istnieją sposoby, by przekształcić tę trudną sytuację w okazję do rozwoju zawodowego. Skuteczne radzenie sobie z takim wyzwaniem wymaga wglądu, taktu i gotowości do analizy nie tylko własnego zachowania, lecz także przyczyn leżących u podstaw konfliktu.

Załamanie ruchu kontenerowego pomiędzy USA a Chinami ma wpływ również na Polskę. Ruch kontenerowy pomiędzy Chinami i USA się załamuje. Co to oznacza dla polskich przedsiębiorców?

Logistyka bywa traktowana przez przedsiębiorstwa po macoszemu. Tymczasem jest to sektor o wysokiej wrażliwości na niepewność gospodarczą. W obliczu potencjalnego kryzysu gospodarczego wiele się mówi o zapaści handlu pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata: USA i Chinami. Te konflikty są niczym klin wbity w globalny łańcuch dostaw. W tym dotąd spójnym ekosystemie osłabienie dowolnego ogniwa może nieść ze sobą poważne konsekwencje dla każdego podmiotu gospodarczego. Pierwszym wskaźnikiem, który je ukazuje jeszcze przed pojawieniem się oficjalnych statystyk handlowych, jest ruch kontenerowy pomiędzy Chinami a USA we frachcie morskim. Według obecnych odczytów zmalał on aż o jedną trzecią w porównaniu z zeszłym rokiem.

Wprowadzenie przez Donalda Trumpa dodatkowych ceł na wiele krajów na początku kwietnia 2025 r. spowodowało brutalne turbulencje w większości światowych gospodarek. Chociaż ostatecznie sytuacja nieco się załagodziła, jej echa nie ucichły. Tąpniecie na światowych giełdach zaprezentowało, jak silne zależności panują między krajami. Często nawet jeśli dany produkt jest wytwarzany w danym kraju, jego elementy składowe lub surowce wymagają importu. Prym w tej dziedzinie wiodą Chiny, które są największym eksporterem świata oraz drugim największym eksporterem do USA. W 2024 r. chińskie produkty o łącznej wartości 439 mld dolarów stanowiły aż 14% ogółu amerykańskiego importu. Zaognienie sporu handlowego USA z Chinami, podczas którego wzajemne cła wzrosły do poziomu aż 145% wartości produktów, odmieniły te realia na bardzo długi czas, biorąc pod uwagę wysoką bezwładność, której podlega branża logistyczna.

Kiedy technologia zawodzi – frustracja lidera wobec porażki cyfrowej transformacji Kiedy technologia nie zwiększa sprzedaży – 5 powodów porażek transformacji cyfrowej

Cyfrowe narzędzia mają ogromny potencjał, ale ich skuteczność zależy od kontekstu, w jakim są wdrażane. Zamiast realnego wzrostu, który te narzędzia miały zapewnić, firmy często mierzą się z chaosem operacyjnym, rosnącymi kosztami i brakiem spójności działań. Problem nie leży w samej technologii, lecz w braku strategii, nieczytelnych celach oraz zbyt słabym powiązaniu innowacji z potrzebami klienta i organizacji.
Choć inwestycje w technologię rosną z roku na rok, wiele organizacji nie odnotowuje oczekiwanych efektów. Zamiast usprawnienia procesów i poprawy wyników sprzedaży pojawia się frustracja, nadmiar narzędzi i spadek efektywności zespołów. Transformacja cyfrowa bywa wdrażana fragmentarycznie, bez jasno określonych celów i spójnej architektury danych. Zamiast służyć rozwojowi, staje się źródłem wewnętrznego chaosu.

Pędzący pociąg rewolucji sztucznej inteligencji. Adopcja AI w Polsce

Adopcja AI w Polsce nabiera rekordowego tempa, co potwierdza raport „Unlocking Poland’s AI Potential 2025” wykonany na zlecenie AWS. Analizujemy przyspieszony rozwój sztucznej inteligencji w kraju, identyfikując kluczowy potencjał wzrostu, ale także wyzwania (kompetencje, regulacje) i niezbędne strategie na przyszłość.

Polska stoi u progu nowej ery gospodarczej, w której sztuczna inteligencja (AI) przestaje być technologiczną ciekawostką, a staje się kluczowym motorem wzrostu i konkurencyjności. Premierowe dane z raportu „Unlocking Poland’s AI Potential 2025″ malują obraz kraju, który choć startuje z nieco niższego pułapu adopcji AI (34% firm vs. 42% średniej europejskiej), nadrabia dystans w tempie niespotykanym na kontynencie. Ten dynamiczny rozwój stwarza wyjątkową szansę, ale jednocześnie rodzi pytania o strategiczne podejście do zarządzania tą transformacją.

Polska w cieniu wojny handlowej

Nowy globalny kontekst geopolityczny i gospodarczy

Eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami na początku 2025 r. wstrząsnęła fundamentami globalnej wymiany handlowej. Waszyngton nałożył zaporowe cła na setki chińskich produktów (a nawet objął dodatkowymi taryfami wybrane towary z Unii Europejskiej), na co Pekin odpowiedział odwetowymi cłami oraz ograniczeniem eksportu strategicznych surowców. W efekcie światowy handel wyhamowuje – według analiz Allianz Trade globalny wzrost PKB może spaść do zaledwie 1,9% w skali roku, najniższego poziomu od czasów kryzysu 2008​, a wolumen handlu towarowego wpadnie w recesję (-0,5%). Europa również odczuwa wstrząsy: spada eksport, rośnie niepewność, a prognozy wzrostu dla strefy euro na 2025 zredukowano do zaledwie 0,8%​. Europejski Bank Centralny ostrzega, że szoki celne mogą bardziej zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu niż podbić inflację – co oznacza, że kontynuacja wojny celnej niesie ryzyko stagnacji zamiast ożywienia.

Polska, jako średniej wielkości otwarta gospodarka silnie powiązana z UE, odczuwa skutki tego konfliktu głównie pośrednio. Nasz bezpośredni eksport do Chin stanowi wciąż marginalny ułamek (ok. 3,6 mld euro w 2024 r., głównie żywność, miedź, drewno czy części motoryzacyjne​), podczas gdy import z Chin osiągnął niemal 50 mld euro i obejmuje wszystko od elektroniki i AGD po maszyny przemysłowe. Taka asymetria oznacza, że polskie firmy bardziej narażone są na pośrednie skutki – osłabienie popytu na kluczowych rynkach eksportowych i zaburzenia łańcuchów dostaw – niż na bezpośrednią utratę rynku chińskiego. Jeśli gospodarka Europy Zachodniej spowolni, automatycznie ucierpi polski eksport komponentów dla niemieckiego przemysłu. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, pełnoskalowa wojna celna USA–UE mogłaby obniżyć dynamikę polskiego PKB o ok. 0,4 punktu procentowego​ – spowalniając wzrost, choć niekoniecznie wywołując recesję. To istotna strata, biorąc pod uwagę że nasza gospodarka rozwija się obecnie w tempie kilku procent rocznie. Czy polski biznes może zatem pozwolić sobie na luksus ignorowania konfliktu dwóch światowych supermocarstw?

Patrząc strategicznie na tę sytuację, analizujemy kluczowe ryzyka i szanse wynikające z wojny handlowej USA–Chiny dla trzech sektorów o znaczeniu krytycznym: przemysłu, branży ICT oraz przemysłu obronnego.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!