Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Zarządzanie finansami i ryzykiem

Procedura budżetowania? Kolejny korpo wymysł?

3 czerwca 2025 10 min czytania
Materiał Partnera PKF Polska
Zdjęcie Grażyna Sadowska-Malczewska - Partner Zarządzający PKF BPO Sadowska-Malczewska
Grażyna Sadowska-Malczewska
procedura budżetowania

Streszczenie: Artykuł analizuje podejście do tradycyjnego procesu budżetowania w dużych organizacjach, wskazując na jego ograniczenia w dynamicznym środowisku biznesowym. Autorka argumentuje, że sztywne ramy budżetowe mogą hamować innowacyjność, elastyczność i szybkie reagowanie na zmiany rynkowe. Zamiast tego proponuje alternatywne podejścia, takie jak budżetowanie partycypacyjne czy rolling forecast, które pozwalają na bardziej adaptacyjne i zwinne zarządzanie finansami. Podkreśla również znaczenie kultury organizacyjnej wspierającej transparentność, zaangażowanie pracowników i ciągłe doskonalenie procesów. Artykuł sugeruje, że przemyślane i elastyczne podejście do budżetowania może lepiej wspierać realizację strategii i celów organizacji w zmiennym otoczeniu.

Pokaż więcej

NIE!

Skończ z budżetem robionym w trybie awaryjnym, pod presją czasu.

Budżetowanie 2026 powinno już trwać, a jeśli nie, to czas zacząć jeszcze przed wakacjami

W sklepach i na ulicach pojawiają się świąteczne ozdoby, a w radiu już gra Last Christmas. W firmie pachnie mandarynkami i piernikami.

Tymczasem w działach controllingu atmosfera jest napięta. Zespół siedzi po godzinach, zmęczony i pracuje pod presją, ponieważ budżet trzeba zatwierdzić przed rozpoczęciem nowego roku, a wciąż brakuje spójnych danych. Zarząd codziennie dopytuje, kiedy w końcu pojawi się jego finalna wersja. Controlling próbuje sklejać liczby, ale jest „w lesie” – część menedżerów nie odesłała formatek. Harmonogram? Owszem, był – tylko nikt go nie przeczytał, a część go nawet nie widziała. Strategia? Została zaktualizowana i zatwierdzona… dwa tygodnie temu. W gorszym scenariuszu – nie istnieje w żadnej spisanej formie.

A przecież budżet to nie formalność. To jedno z najważniejszych narzędzi zarządzania, które realnie wpływa na działanie firmy i realizację jej celów i strategii. A mimo to wciąż zdarza się, że proces ten przebiega w sposób chaotyczny, nieprzemyślany, prowadzony „na ostatnią chwilę”.

Gdzie leży źródło problemu?

Komunikacja – słowo-klucz. Ewidentnie zabrakło informacji o strategii, harmonogramie, zasadach budżetowania. Dlatego zamiast współpracy i planowania zapanował chaos, napięcia i narastająca frustracja po obu stronach, zarówno zarządu, menadżerów (bo znów ten controlling się czepia i czegoś od nich chce) jak i zespołu działu controllingu.

Brzmi znajomo? Niestety, nie jesteś wyjątkiem. To „świąteczny klasyk” – w lepszej wersji listopadowy, w gorszej – poświąteczny albo noworoczny – sytuacja, którą regularnie opisują nam klienci.

Jak temu zapobiec? Poniżej znajdziesz konkretne wskazówki, które pomogą uporządkować proces budżetowania. Dzięki nim unikniesz niepotrzebnych spięć w zespołach, a przede wszystkim zrealizujesz strategię spółki. Zdefiniowanie spójnych celów, ich przełożenie na konkretne działania, przypisanie odpowiedzialności za realizację poszczególnych celów i działań pozwala odpowiednio kontrolować realizację celów oraz reagować na pojawiające się odchylenia.

PKF Polska - logo

Budżet to nie liczby. To strategia działania i decyzje zapisane w liczbach.

Budżetowanie to nie tylko rutynowa czynność administracyjna czy arkusz kalkulacyjny z przychodami i kosztami, podsyłany przez dział controllingu do uzupełnienia.

To proces zarządczy, który porządkuje działania operacyjne, przekłada strategię firmy na konkretne decyzje, działania a następnie liczby. Istotnym elementem procesu budżetowania jest opracowanie planu działań oraz konkretne  przepisanie do tych działań odpowiedzialności. Umożliwia analizę ryzyk
i śledzenie odchyleń tak aby podejmować odpowiednie decyzje. W dobrze funkcjonujących organizacjach budżet to fundament planowania i zarządzania.

Chaos nie robi budżetu – dlatego potrzebujesz jasnych zasad, harmonogramu i procedury budżetowania

„Procedury, regulaminy, procedury i regulaminy – ileż można, korpo bullshit, kolejna procedura…” – tak często słyszymy od menedżerów, którzy zderzają się z kolejną „papierologią”. Ale właśnie brak spisanych zasad, odpowiedzialności i harmonogramu prowadzi do chaosu, opóźnień i wzajemnych pretensji. Dobrze zaprojektowana procedura to nie biurokracja dla samej biurokracji. To mapa drogowa, która daje klarowność, porządkuje działania i ustawia komunikację – zanim zacznie się budżetowa gorączka.

Odpowiednio zaprojektowana procedura budżetowania to nie formalność, ale realne narzędzie organizacyjne. Procedura opisuje poszczególne etapy procesu budżetowania, przypisuje konkretne osoby odpowiedzialne za poszczególne zadania, zawiera harmonogram, który jasno określa kto, co i kiedy ma zrobić. Procedura budżetowania dotyczy zarówno działów operacyjnych, jak i tzw.  backoffice: finansów, IT, HR, marketingu, kadr, administracji. Każda z tych jednostek przygotowuje założenia strategiczne, inwestycyjne i koszty do planu, uzgadnia je z innymi jednostkami biznesowymi, a następnie współpracuje z controllingiem przy budowie budżetu całej organizacji w taki sposób, aby cele firmy były spójne, konkretne i zsynchronizowane.

Czwarty kwartał to nie czas na start procesu – to czas na dopinanie budżetu

Prace nad budżetem powinny zacząć się już w I kwartale roku poprzedzającego. Jeśli Twoja firma rozpoczyna prace nad budżetem po wakacjach lub co gorsze w IV kwartale roku, istnieje bardzo duże ryzyko, że trudno będzie go zatwierdzić z odpowiednim wyprzedzeniem przed rozpoczęciem roku. Im większa i bardziej skomplikowana struktura firmy, tym ryzyko jest realniejsze.

Dlaczego proces budżetowania należy  zacząć z dużym wyprzedzeniem?

Budżetowanie to proces rozciągnięty w czasie. Planowanie strategiczne, aktualizacja celów i strategii firmowych poprzedza planowanie działań, inwestycji i kosztów.

W poniższym przykładzie prezentuję kluczowe etapy przygotowania budżetu, które warto uwzględnić w procedurze i harmonogramie przygotowania budżetu.

Zatwierdzenie to nie koniec. To dopiero początek

Po zatwierdzeniu budżetu konieczna jest jego komunikacja. Osoby odpowiedzialne za realizację działań i kontrolę wykonania muszą znać cele, założenia, wskaźniki i swoje miejsce w procesie. Bez tego „plan” zostaje na papierze.

Iteracja, nie frustracja – budżet nie powstaje od razu

Rzadko kiedy pierwsza wersja budżetu przechodzi bez korekt. I dobrze. To znaczy, że ludzie się angażują. Warto zaplanować w harmonogramie minimum trzy cykle i mieć przewidzianą rezerwę czasową:

  • I cykl: opracowanie I wersji budżetów
  • II cykl: korekty po konsultacjach
  • III cykl: finalizacja i wdrożenie poprawek

Pierwszy cykl zawsze jest najtrudniejszy i najbardziej pracochłonny, każdy kolejny cykl jest z reguły krótszy, bo coraz mniej elementów wymaga korekty. Łatwiej go zrealizować, gdy nie planuje się wszystkiego „szeregowo”, a równolegle.

Pamiętaj o okresach urlopowych – lipiec-sierpień to czas spowolnienia, który trzeba uwzględnić w harmonogramie.

Plany planami (muszą być), a potem przychodzi życie – czyli reagowanie na odchylenia

Po pierwsze – odchylenia to norma i należy przyjąć to za pewnik, że się pojawią.

W dzisiejszych czasach permanentnych zmian szanse na realizacje wszystkich działań i założeń zgodnie z planem są bliskie zeru. To nie oznacza oczywiście, że tego planu mieć nie powinniśmy. Natomiast w naszej procedurze budżetowania powinniśmy umieścić nie tylko harmonogram, plan działań i zasady obowiązujące przy procesie tworzenia budżetu. Taka procedura powinna mieć opisane jasne zasady i sposób działania na okoliczność wystąpienia odchyleń od planu. Reakcja na odchylenia, co szczególnie istotne, powinna być błyskawiczna, najlepiej przed faktem, zanim wystąpią negatywne ich konsekwencje, a nie po fakcie. Przykładowo, dział IT, który wycofał się z inwestycji lub przesunął jej termin, powinien natychmiastowo o tym poinformować zarówno controlling jak i działy, których inwestycja dotyczyła. Podobnie powinien być poinformowany dział controllingu przez np. dział marketingu gdy przekroczy on zaplanowany budżet w istotnej kwocie, która zostanie określona w procedurze.

Przykładowe zasady związane z raportowaniem odchyleń, które warto zawrzeć w procedurze:

  • Komu, w jaki sposób, w jakim terminie oraz jakie dane muszą być zawarte przy raportowaniu odchyleń
  • Kto jest odpowiedzialny za raportowanie odchyleń
  • Od jakich kwot należy zgłaszać odchylenia (np. >10 tys. zł)
  • Kiedy zgłaszać niezaplanowane koszty, inwestycje (>10 tys. zł)
  • Jak informować o przesunięciach inwestycji lub w działaniach tworzących koszty (np. >20 tys. zł)
  • Zasady i częstotliwość raportowania do zarządu odchyleń przez dział controllingu (np. co miesiąc)
  • Które odchylenia raportować natychmiast do zarządu (np.  >100 tys. zł)
  • Które odchylenia wymagają aktualizacji budżetu (np. zagregowane odchylenia wpływające za zmianę wyniku  >300 tys. zł)

Oczywiście są to przykłady, które warto wpisać w zasady i procedurę budżetowania. Zarówno zasady jak i kwoty powinny być dostosowane do specyfiki, skali oraz kondycji firmy. Warto zwrócić uwagę, aby nie wdrożyć w organizacji zbyt restrykcyjnych zasad w kwestii raportowania odchyleń (szczególnie gdy jest to wdrażane po raz pierwszy w firmie) aby nie stał się to proces zbyt pracochłonny i nie zniechęcił osób w organizacji do przestrzegania zasad związanych z takim raportowaniem.

Dobre praktyki, które robią różnicę – czyli co jeszcze warto mieć zawarte w procedurze i zasadach obowiązujących w procesie budżetowania

  • Nie planuj wszystkiego na ostatni kwartał. Im bliżej grudnia, tym trudniej o dobre decyzje.
  • Strategiczne decyzje podejmuj przed wakacjami.
  • Planuj i budżetuj działania.
  • Przypisz szczegółowo odpowiedzialność za poszczególne działania i pozycje kosztowe.
  • Budżetuj działania i poszczególne pozycje kosztowe przypisując poszczególnym pozycjom priorytet ich wykonania (np. niezbędne, ważne, zalecane). W przypadku niekorzystnych odchyleń od planu łatwiej będzie dokonać weryfikacji zabudżetowanych pozycji kosztowych i np. zrezygnować z niektórych działań lub przesunąć je w czasie.
  • Działania i pozycje kosztowe zalecane (nice to have) najlepiej planuj bliżej końca okresu budżetowego aby móc z nich zrezygnować w przypadku niekorzystnych odchyleń i uchronić firmę przed problemami.
  • Na ile to możliwe przypisz poszczególnym pozycjom kosztowym czy jest to koszt zmienny czy stały. Przy niekorzystnych odchyleniach łatwiej jest zarządzać kosztami zmiennymi niż stałymi.
  • Daj przestrzeń na kilka iteracji i konsultacje.
  • Pamiętaj o okresach urlopowych (np. wakacje). Praca nad budżetem jest w tym okresie utrudniona i zazwyczaj spowalnia proces budżetowania.
  • Pracuj równolegle tam, gdzie to możliwe.
  • Ustal zasady i sposób zgłaszania odchyleń od planu.
  • Stwórz i zakomunikuj szczegółowy harmonogram związany z procesem budżetowania, spisz procedurę budżetowania, określ w niej odpowiedzialności i zasady związane z procesem i zarządzaniem odchyleniami.
  • Dobrą praktyką jest też zorganizowanie spotkania z osobami biorącymi udział w procesie budżetowania oraz odpowiedzialnymi za zgłaszanie odchyleń od planu oraz przedstawienie im w trakcie spotkania procedury, harmonogramu i zasad. To jest czas na zgłaszanie przez nich zastrzeżeń (takich, które zmienią procedurę i harmonogram) i zawarcie w ten sposób z nimi umowy działania zgodnie z uzgodnionym planem. Komunikacja i partnerska współpraca jest kluczem do sukcesu.

Sterowność zamiast dryfu i bezpieczne dopłynięcie do portu

Budżet to nie tabelka i zbędna papierologia. To kluczowy proces zarządczy,  który decyduje o skuteczności działania organizacji oraz realizacji strategii i celów.

Gdy firma nie ma planu, nie ma procedury, nie ma harmonogramu i nie ma przypisanych odpowiedzialności – dryfuje.

Mając to wszystko – zyskuje sterowność, spójność celów i działań. Nie ma frustracji, są decyzje. Nie ma chaosu, jest działanie. Jest kontrola oraz możliwość reagowania na niekorzystne odchylenia i tym samym możliwość bezpiecznego rozwoju firmy.

Czy proces budżetowania na 2026 rok już się u Ciebie rozpoczął?

Jeśli dopiero ma się rozpocząć – istnieje realne ryzyko, że nie uda się go domknąć w sposób, który pozwoli mu pełnić funkcję zarządczą. Jeszcze większym zagrożeniem jest konieczność domykania budżetu w pośpiechu, pod presją czasu, z frustracjami w zespole i niepewnością, czy wszystko zostało uwzględnione aby cele firmy zostały zrealizowane. Dlatego jeżeli budżetowanie 2026 jeszcze nie wystartowało, to właśnie teraz – przed wakacjami – warto zainicjować pierwsze spotkania, określić kierunki strategiczne, aby w okresie wakacyjnym menedżerowie mogli już pracować nad założeniami budżetowymi, planowanymi działaniami i ich kosztami.

Wtedy święta zapachną piernikami – nie paniką.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak zaplanować swoją karierę. Rozmowa z Sergiuszem Trzeciakiem

Każda kariera jest drogą indywidualną i nikt nie zna uniwersalnego przepisu na sukces. Nie można skopiować czyjejś kariery i nałożyć na własne życie. Ale jedno jest pewne: większe szanse na sukces mają te osoby, które przemyślą i dobrze zaplanują swoją drogę zawodową.

Multimedia
LIMITY AI: Czy AI naprawdę odbiera pracę programistom?

W szóstym odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony rozmawia z Wiktorem Żołnowskim (Co-CEO i Co-Founder Pragmatic Coders) o transformacji rynku IT i roli, jaką odgrywa w niej sztuczna inteligencja. Dlaczego polskie firmy zwalniają programistów? Czy ten trend się utrzyma? Czy mamy już do czynienia z krachem, czy jedynie z korektą? Z czego to się bierze i na czym właściwie polega? Do jakiego stopnia to zasługa AI, a do jakiego tańszej siły roboczej z Wietnamu, Meksyku, Egiptu, Argentyny czy Indii? Jak te zmiany wpływają na pracę programisty? Ile jest warta ta praca? Jakiej pracy biznes przestaje potrzebować, a jakiej poszukuje i nie może znaleźć? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w załączonym podcaście.

Cyberbezpieczeństwo w epoce AI: Polska na cyfrowej krawędzi

Tylko 3% firm w Polsce osiągnęło pełną gotowość na cyberzagrożenia – alarmuje najnowszy raport Cisco. Sztuczna inteligencja staje się nie tylko narzędziem wzrostu, ale też źródłem coraz bardziej wyrafinowanych zagrożeń, polski sektor biznesu balansuje na granicy cyfrowej odporności. Czy liderzy są gotowi spojrzeć prawdzie w oczy?

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
ZDROWIE LIDERA: Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!