Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Analityka i Business Intelligence

W czasach kryzysu cyfrowe biznesy muszą zacząć myśleć o „technologicznych maruderach”

21 maja 2020 8 min czytania
Lesley Chou
Catherine Tucker
W czasach kryzysu cyfrowe biznesy muszą zacząć myśleć o „technologicznych maruderach”

Firmy muszą uporać się z kwestią dostępu do technologii oraz nierówności technologicznych w czasie kryzysu związanego z COVID‑19.

Pandemia COVID‑19 przyniosła raptowne zmiany w zakresie tego, jak pracujemy, praktykę zachowania dystansu społecznego oraz potrzebę gromadzenia ogromnych ilości danych, a jednocześnie obnażyła przeraźliwy rozdźwięk między tymi, którzy mają odpowiednie technologie, a tymi, którzy ich nie mają.

Bez wątpienia technologia cyfrowa sprawiła, że zasada utrzymania dystansu społecznego podczas pandemii COVID‑19 stała się bardziej strawna dla wielu grup ludzi. Pozwoliła nam pozostać w domu i zamawiać produkty spożywcze poprzez internet, oglądać Netfliksa i pracować dzięki spotkaniom organizowanym poprzez Zoom. Ale nie każdy może zostać w domu przez cały okres trwania pandemii i sporo wiadomości z ostatnich tygodni i miesięcy koncentrowało się na kwestii równości i sprawiedliwości. W niedawnym artykule dowodziliśmy, że chociaż wiele serwisów informacyjnych skupiało się na tym, jak kwestia równości i sprawiedliwości społecznej odzwierciedla różnice w dochodach, ta dyskusja pomija rolę rozpowszechnienia usług szybkiego internetu. Wykazaliśmy, że osoby dobrze zarabiające są w stanie lepiej dotrzymać zasad zachowania dystansu społecznego, jeśli mają dostęp do szybkiego internetu.

Nierówności technologiczne

Jednakże stanowi to odzwierciedlenie faktu, że większość rozmów o tym, jak wykorzystywać technologię dla poprawy naszej zdolności do zwalczania pandemii, pomija istnienie przepaści technologicznej pomiędzy różnymi grupami społecznymi. Kiedy myślimy o szerokopasmowym internecie i innych technologiach odgrywających ważną rolę podczas obecnego kryzysu, nie myślmy jedynie o tym, czy istnieje dostateczna infrastruktura i dyfuzja technologii, ale również o tym, czy ludzie z różnych grup mają dostęp do tych technologii oraz czy stać ich na zapłacenie za korzystanie z nich.

Nigdzie nie widać tego wyraźniej niż w niedawnej dyskusji na temat wykorzystania smartfonów do śledzenia kontaktów między ludźmi. Idea stojąca za tą technologią jest taka, że smartfon danej osoby może rejestrować, jak blisko znajduje się smartfona innej osoby przy użyciu łączności Bluetooth. Tym samym, kiedy ktoś dowie się, że jest zakażony COVID‑19, telefon takie osoby może wysyłać powiadomienia do innych telefonów, których bliskość została ostatnio zarejestrowana, ostrzegając ich właścicieli o możliwości zakażenia i zachęcić ich do poddania się kwarantannie.

Smartfon dla seniora

Większość politycznych dyskusji dotyczących śledzenia kontaktów koncentruje się na prywatności, nadzorze oraz dostępie do danych. Bardzo niewiele podnosi kwestię tego, co się dzieje z ludźmi, którzy nie mają dostępu do smartfona.

Na szczęście Amerykańskie Środowiskowe Badanie Społeczne, przeprowadzone przez Biuro Spisu Ludności Stanów Zjednoczonych, dostarcza danych pozwalających lepiej poznać wzorce korzystania ze smartfonów i lepiej zrozumieć, jakie grupy ludzi są pomijane przez politykę śledzenia kontaktów.

Niezwykle ważnym czynnikiem jest wiek. Dane dotyczące wykorzystania smartfonów według grup wiekowych pokazują, że ponad połowa osób w wieku 80 lat lub więcej nie ma smartfona. (Zobacz: „Rozkład stanu posiadania smartfonów według wieku”). Wiemy także, iż starsi ludzie są bardziej narażeni na zgon spowodowany przez COVID‑19.

Rozkład stanu posiadania smartfonów według wieku

Dane* z Amerykańskiego Środowiskowego Badania Społecznego pokazują znaczny spadek udziału osób posiadających smartfony w populacji powyżej 80 roku życia.

Wiek 11‑20 lat 90%

Wiek 21‑30 lat 92%

Wiek 31‑40 lat 93%

Wiek 41‑50 lat 93%

Wiek 51‑60 lat 88%

Wiek 61‑70 lat 80%

Wiek 71‑80 lat 66%

Wiek 81‑90 lat 45%

Wiek 91 lat 34%

*2018 Amerykańskie Środowiskowe Badanie Społeczne

Śledzenie kontaktów może być ważnym narzędziem do wykrywania możliwości rozprzestrzeniania się wirusa i zapobiegania dalszym zakażeniom. Ta polityka przyniosła sukces w takich krajach jak Korea Południowa, gdzie rząd łączy powszechne śledzenie z zaawansowanym technologicznie nadzorem. Jednakże jeśli wybierzemy śledzenie kontaktów jako sposób na przyspieszenie wyjścia z kryzysu i powrót do normalnej działalności gospodarczej w Stanach Zjednoczonych, wówczas pozostawimy bez ochrony tę połowę ludności, która jest najbardziej narażona na chorobę. I to przede wszystkim powinni mieć na względzie decydenci podejmujący decyzję nie tylko co do metod śledzenia, ale i co do tego, kiedy i jak na nowo otworzyć gospodarkę.

Kim są technologiczni maruderzy?

Pytanie to firm brzmi następująco: co mogą zrobić, aby pomóc uporać się z kwestią dostępu do technologii i nierówności technologicznych w czasie obecnego kryzysu?. Pierwsze działanie, jakie mogą podjąć, polega na przemyśleniu na nowo jednego z podstawowych dogmatów marketingu: idei, że nie można być wszystkim dla wszystkich. Nawet najbardziej udane biznesy maja segment konsumentów, do którego nigdy nie dotrą. I w istocie firmom się mówi, że wdrażając nowe technologie na rynku, powinny skupić się na pionierskich użytkownikach (early adopters).

Jednakże prawie nie ma wskazówek, co robić z przeciwną kategorią ludzi, których dość pejoratywnie nazywa się  technologicznymi maruderami (technology laggards). Jeśli chcemy wdrożyć technologie cyfrowe jako przydatne narzędzia dla zwalczania pandemii, segment maruderów staje się niewiarygodnie istotny. Zrozumienie, kim oni są i czy mogą być szczególnie narażeni, jest nawet jeszcze istotniejszy.

Problem „jajka i kury”

Firmy dołączające do walki z pandemią muszą rozumieć, że sukces ich wysiłków na rzecz łączenia ze sobą ludzi poprzez potencjalnie ratujące życie technologie będzie zależeć od zdolności do zarządzania efektami sieci. Efekty sieci wskazują, że pewne usługi cyfrowe stają się cenniejsze wraz z tym, jak coraz więcej ludzi z nich korzysta.

Na przykład jeśli jesteś w swoim miejscu pracy jedyną osobą korzystającą ze Slacka, ta platforma nie jest specjalnie przydatna. Zazwyczaj wykorzystując efekty sieci dla stworzenia odpowiednich warunków dla wprowadzenia cyfrowego biznesu, skupiamy się na pozyskaniu wystarczającej liczby właściwego rodzaju użytkowników, którzy przyciągną kolejnych użytkowników, pozwalając obejść problem „jajka i kury”. Jednakże nacisk jest zawsze na wystarczającą liczbę, a nigdy idea nie polega na tym, że powinieneś pozyskać wszystkich użytkowników albo że pozyskanie wszystkich jest wykonalne lub atrakcyjne. Twierdzimy, że gdy rozważane są cyfrowe rozwiązania w kwestii pandemii, przyciągnięcie wystarczającej liczby użytkowników dla wykorzystania efektów sieci nie wystarczy.

Lekcje z pandemii

Tak, oparta na telefonie aplikacja śledząca kontakty zadziała, jeśli wystarczająca liczba ludzi ją pobierze. A jeśli większość ludzi ją pobierze, będzie to przydatne. Ale jako rozwiązanie polityczne znaczniej bardziej atrakcyjna będzie sytuacja, w której wszyscy ludzie będą mogli ją pobrać. W przeciwnym razie pozyskiwane dane będą pomijać ważne segmenty populacji i dadzą fałszywie poczucie bezpieczeństwa. Jeśli, a nasze badania pokazują, że jest to dość prawdopodobne, mieszkaniec domu opieki nie ma urządzenia mobilnego, to odwiedzająca go osoba nie zostanie powiadomiona w przypadku, gdy taki mieszkaniec zostanie zakażony. Podobnie mieszkaniec domu opieki nie zostanie powiadomiony, gdy to odwiedzający zostanie zakażony. To niepokojące, zważywszy na to, jak ogromną rolę odgrywają domy opieki w szerzeniu się i śmiertelności pandemii w Stanach Zjednoczonych. Gdy przyjmiemy problem do wiadomości, łatwiej będzie znaleźć rozwiązania. Technologia komórkowa jest względnie tania i łatwo byłoby ją wdrożyć w środowisku domu opieki. Jednakże kluczową sprawą jest wyraźne określenie potencjalnych rozwiązań w każdym z tworzonych planów.

Dokumenty ostatnio opublikowane przez Google’a na temat anonimowego śledzenia kontaktów przy wykorzystaniu urządzeń mobilnych wychwalały wiele korzyści, włączywszy w to prywatność i anonimowość wynikającą z tego, że nie gromadzone są żadne informacje osobiste czy dane lokalizacyjne. Google podkreślał także to, że rodzaj smartfona nie stanowi żadnego problemu w śledzeniu, ponieważ można je prowadzić zarówno na platformach Android, jak i iOS. Jednakże zarówno Google, jak i inni uczestnicy tej dyskusji jak dotąd nie zajęli się tym, co będzie z osobami, które nie mają dostępu do żadnego smartfona. Twierdzimy, że ten segment społeczeństwa – ludzie, którzy zazwyczaj są pomijani i uznawani za niezdolnych lub niechętnych do przyjęcia technologii cyfrowej – teraz staje się niezwykle ważny i musi zostać uwzględniony w każdym planie wykorzystującym cyfrowe technologie dla powstrzymania pandemii.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Jak wybitne firmy napędzają produktywność całych gospodarek

Współczesne gospodarki stoją przed szeregiem fundamentalnych wyzwań: malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym, rosnące koszty transformacji energetycznej oraz zadłużenie publiczne sięgające historycznych poziomów. Wszystko to prowadzi do jednego pytania: co może zapewnić trwały wzrost gospodarczy w nadchodzących dekadach? Odpowiedź ekspertów z McKinsey Global Institute (MGI) jest jednoznaczna – kluczowym źródłem wzrostu musi być produktywność. Jednak nowością w ich podejściu jest wskazanie, że to nie cała gospodarka rośnie równomiernie, lecz wybrane firmy – „Standouts” – które działają jak motory ciągnące resztę za sobą.

Od Big Data do Smart Data – jak firmy podejmują lepsze decyzje dzięki danym predykcyjnym

Obecnie przedsiębiorstwa dysponują ogromnymi zbiorami danych (Big Data), dlatego coraz ważniejsze staje się umiejętne ich przetwarzanie i wykorzystywanie do podejmowania decyzji.
Dane predykcyjne, które są wynikiem zaawansowanej analityki i działania sztucznej inteligencji (AI), stają się kluczowym elementem w zarządzaniu firmami. Przejście od Big Data do Smart Data pozwala organizacjom na lepszą segmentację, prognozowanie i podejmowanie bardziej trafnych decyzji, co stanowi fundament w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu rynkowym.

Przywództwo w erze AI: nowy wymiar bezpieczeństwa psychologicznego

Wprowadzenie

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje sposób, w jaki pracujemy, stawiając przed liderami wyzwanie łączenia innowacyjnych rozwiązań technologicznych z autentyczną troską o ludzi. W erze cyfrowej bezpieczeństwo psychologiczne staje się fundamentem skutecznego działania organizacji – umożliwia ono pracownikom uczenie się, eksperymentowanie i podejmowanie inicjatywy bez obaw o negatywne konsekwencje. W niniejszym artykule analizujemy wpływ AI na kulturę organizacyjną i styl przywództwa. Obalamy mity dotyczące bezpieczeństwa psychologicznego oraz wskazujemy konkretne działania, jakie liderzy mogą podjąć, by budować zaufanie w dynamicznie zmieniającym się środowisku pracy. Konkluzja jest jednoznaczna: przywództwo oparte na zaufaniu pozwala organizacjom w pełni wykorzystać potencjał AI i wzmacniać zaangażowanie zespołów.

Jak przewidywać ryzyko, zanim się zmaterializuje?
Światowe kryzysy z ostatnich dwóch dekad nauczyły nas, że ryzyko rzadko pozostaje ograniczone do jednego sektora czy rynku. W rzeczywistości rozprzestrzenia się ono jak fala – przez łańcuchy dostaw, modele biznesowe i decyzje konsumenckie. Dla menedżerów oznacza to jedno: aby trafnie przewidywać ryzyko, muszą patrzeć dalej i szerzej niż tylko na bezpośrednie zagrożenia. Zarządzanie ryzykiem […]
Strategia w świecie niepewności: jak stałość może być kotwicą wyborów

W czasach dynamicznych zmian, zakłóceń geopolitycznych i rewolucji technologicznych liderzy organizacji stoją przed trudnym zadaniem: jak projektować strategie, które nie tylko odpowiadają na bieżące wyzwania, ale także zachowują aktualność w obliczu nieprzewidywalnej przyszłości. Zamiast opierać się wyłącznie na prognozach i analizie trendów, warto zadać fundamentalne pytanie: co się nie zmienia?

Multimedia
Czego firmę może nauczyć dobrze zgrana orkiestra

Obejrzyj koncert, który pokazuje, że doskonałym przykładem do naśladowania dla firmy i jej menedżerów może być zgrana orkiestra, w której muzycy potrafią tak harmonijnie współpracować, jakby tworzyli jeden organizm. Dzięki temu w sposób powtarzalny osiągają stawiane przed nimi cele, jakimi są perfekcyjne wykonania, nagradzane aplauzem ze strony publiczności. Postępując w podobny sposób, działające na niestabilnych rynkach firmy mogą osiągnąć poziom sprawności organizacyjnej, która pozwoli zarówno na nadążanie za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, jak i na efektywne gospodarowanie zasobami.

Jak skutecznie współpracować z osobą, która za tobą nie przepada

Czy zdarzyło ci się kiedyś z niechęcią myśleć o spotkaniu z kolegą z pracy, którego zachowanie sprawia, że każda rozmowa przypomina stąpanie po cienkim lodzie? Gdy ktoś w miejscu pracy wydaje się żywić wobec ciebie niechęć, napięcie może być wyczuwalne i wpływać nie tylko na twoją produktywność, ale także na morale całego zespołu.

Zamiast pozwalać, by uraza kształtowała wasze relacje, istnieją sposoby, by przekształcić tę trudną sytuację w okazję do rozwoju zawodowego. Skuteczne radzenie sobie z takim wyzwaniem wymaga wglądu, taktu i gotowości do analizy nie tylko własnego zachowania, lecz także przyczyn leżących u podstaw konfliktu.

Załamanie ruchu kontenerowego pomiędzy USA a Chinami ma wpływ również na Polskę. Ruch kontenerowy pomiędzy Chinami i USA się załamuje. Co to oznacza dla polskich przedsiębiorców?

Logistyka bywa traktowana przez przedsiębiorstwa po macoszemu. Tymczasem jest to sektor o wysokiej wrażliwości na niepewność gospodarczą. W obliczu potencjalnego kryzysu gospodarczego wiele się mówi o zapaści handlu pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata: USA i Chinami. Te konflikty są niczym klin wbity w globalny łańcuch dostaw. W tym dotąd spójnym ekosystemie osłabienie dowolnego ogniwa może nieść ze sobą poważne konsekwencje dla każdego podmiotu gospodarczego. Pierwszym wskaźnikiem, który je ukazuje jeszcze przed pojawieniem się oficjalnych statystyk handlowych, jest ruch kontenerowy pomiędzy Chinami a USA we frachcie morskim. Według obecnych odczytów zmalał on aż o jedną trzecią w porównaniu z zeszłym rokiem.

Wprowadzenie przez Donalda Trumpa dodatkowych ceł na wiele krajów na początku kwietnia 2025 r. spowodowało brutalne turbulencje w większości światowych gospodarek. Chociaż ostatecznie sytuacja nieco się załagodziła, jej echa nie ucichły. Tąpniecie na światowych giełdach zaprezentowało, jak silne zależności panują między krajami. Często nawet jeśli dany produkt jest wytwarzany w danym kraju, jego elementy składowe lub surowce wymagają importu. Prym w tej dziedzinie wiodą Chiny, które są największym eksporterem świata oraz drugim największym eksporterem do USA. W 2024 r. chińskie produkty o łącznej wartości 439 mld dolarów stanowiły aż 14% ogółu amerykańskiego importu. Zaognienie sporu handlowego USA z Chinami, podczas którego wzajemne cła wzrosły do poziomu aż 145% wartości produktów, odmieniły te realia na bardzo długi czas, biorąc pod uwagę wysoką bezwładność, której podlega branża logistyczna.

Kiedy technologia zawodzi – frustracja lidera wobec porażki cyfrowej transformacji Kiedy technologia nie zwiększa sprzedaży – 5 powodów porażek transformacji cyfrowej

Cyfrowe narzędzia mają ogromny potencjał, ale ich skuteczność zależy od kontekstu, w jakim są wdrażane. Zamiast realnego wzrostu, który te narzędzia miały zapewnić, firmy często mierzą się z chaosem operacyjnym, rosnącymi kosztami i brakiem spójności działań. Problem nie leży w samej technologii, lecz w braku strategii, nieczytelnych celach oraz zbyt słabym powiązaniu innowacji z potrzebami klienta i organizacji.
Choć inwestycje w technologię rosną z roku na rok, wiele organizacji nie odnotowuje oczekiwanych efektów. Zamiast usprawnienia procesów i poprawy wyników sprzedaży pojawia się frustracja, nadmiar narzędzi i spadek efektywności zespołów. Transformacja cyfrowa bywa wdrażana fragmentarycznie, bez jasno określonych celów i spójnej architektury danych. Zamiast służyć rozwojowi, staje się źródłem wewnętrznego chaosu.

Pędzący pociąg rewolucji sztucznej inteligencji. Adopcja AI w Polsce

Adopcja AI w Polsce nabiera rekordowego tempa, co potwierdza raport „Unlocking Poland’s AI Potential 2025” wykonany na zlecenie AWS. Analizujemy przyspieszony rozwój sztucznej inteligencji w kraju, identyfikując kluczowy potencjał wzrostu, ale także wyzwania (kompetencje, regulacje) i niezbędne strategie na przyszłość.

Polska stoi u progu nowej ery gospodarczej, w której sztuczna inteligencja (AI) przestaje być technologiczną ciekawostką, a staje się kluczowym motorem wzrostu i konkurencyjności. Premierowe dane z raportu „Unlocking Poland’s AI Potential 2025″ malują obraz kraju, który choć startuje z nieco niższego pułapu adopcji AI (34% firm vs. 42% średniej europejskiej), nadrabia dystans w tempie niespotykanym na kontynencie. Ten dynamiczny rozwój stwarza wyjątkową szansę, ale jednocześnie rodzi pytania o strategiczne podejście do zarządzania tą transformacją.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!