Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Transformacja organizacyjna
Magazyn (Nr 4, sierpień - wrzesień 2020)

Transformacja cyfrowa w opiece zdrowotnej

1 sierpnia 2020 7 min czytania
Zdjęcie Paulina Kostro - Redaktor "ICAN Management Review" oraz "MIT Sloan Management Review Polska" 
Paulina Kostro
Zdjęcie Krzysztof Augustynowicz - Regional Sales Director CEE Commercial Business Unit w Salesforce.
Krzysztof Augustynowicz
Transformacja cyfrowa w opiece zdrowotnej

Służba zdrowia wymaga cyfryzacji – dzięki temu jej działanie stanie się bardziej efektywne. O tym, w jaki sposób innowacyjne rozwiązania technologiczne mogą pomóc konsumentom w dbaniu o swoje zdrowie oraz o narzędziach, za pomocą których dyrektorzy służby zdrowia mogą zacząć motywować swoich pacjentów do stania się zaangażowanymi konsumentami oferowanych przez nich usług, opowiada Krzysztof Augustynowicz, Regional Sales Director CEE Commercial Business Unit w Salesforce. Rozmawia Paulina Kostro.

Partnerem materiału jest Salesforce.

Sytuacja spowodowana pojawieniem się koronawirusa zdecydowanie przyspieszyła proces transformacji cyfrowej w firmach. Która branża wymaga najbardziej bezzwłocznych zmian pod tym względem i szybkiego ucyfrowienia się?

Skutki wywołane pandemią dotknęły praktycznie wszystkie sektory rynku. Wiele z nich poniosło dotkliwe straty, choć części – jak np. branży e‑commerce – udało się poprawić swoje wyniki, a co za tym idzie – zyski. Bezsprzecznie największe kłopoty dotknęły branże, takie jak handel detaliczny, turystyka, transport, sektor rozrywki i służba zdrowia.

Cyfrowa transformacja, z którą wiele firm zwlekało, stała się koniecznością. Badanie „Salesforce Shopping Index”, obejmujące drugi kwartał 2020 roku, wyraźnie pokazało, że sklepy, które działały w modelu wielokanałowym, umożliwiając zakupy w formie cyfrowej, zyskiwały. Te, które nie posiadały takiej możliwości, niestety już nie. Podobnie kina czy teatry nie były często przygotowane na świadczenie swoich usług w formie cyfrowej – i to z pewnością się zmieni. Oczywiście będzie to wymagało nie tylko wykorzystania nowych technologii, ale choćby zmiany podejścia dystrybutorów czy wytwórni filmowych, jednak bez nich, w przypadku ponownego lockdownu, stracą wszyscy. Warto zwrócić szczególną uwagę na branżę medyczną, która nie była gotowa przede wszystkim na telemedycynę – tutaj też zajdą zmiany.

Transformacja cyfrowa służby zdrowia wymaga jednak przygotowania i analizy dużej ilości danych. Czy Salesforce ma w swoim portfolio rozwiązanie usprawniające takie działanie? W jaki sposób wygląda proces takiej zmiany w branży opieki zdrowotnej?

Branża zdrowotna boryka się z problemami braku pełnej wiedzy o pacjencie. Przykładowo: pacjent trafia do lekarza z jakimś problemem zdrowotnym. Ten zleca mu dodatkowe badania i kieruje na konsultację do kardiologa, który zleca kolejne badania. Jednak pacjent po jakimś czasie trafia na szpitalną izbę przyjęć, gdzie przez brak wiedzy o przeprowadzonych badaniach i zastosowanym leczeniu często wykonuje się ponownie te same, często bardzo kosztowne, badania. Przykładem rozwiązania Salesforce, które daje każdemu pracownikowi opieki zdrowotnej wgląd w dane, jest Health Cloud. Oczywiście inne dane o pacjencie widzi pracownik rejestracji, inne – lekarz prowadzący, a jeszcze inne – pracownik rozliczający świadczenia. Health Cloud pozwala jednak na monitorowanie zdrowia pacjenta w formie 360 stopni. Przypomni np. o konieczności wykonania badań czy zasygnalizuje, że takie samo badanie zostało już zlecone przez innego lekarza dwa dni wcześniej.

Proces wdrażania zmian zaczyna się przede wszystkim od przeanalizowania potrzeb. Dobrym przykładem jest tutaj firma Tribeca Pediatrics, która obsługuje ponad 70 tysięcy pacjentów. Oznacza to setki maili, telefonów i pacjentów każdego dnia. Brak spójnego systemu zarządzania informacją o pacjencie prowadził do znacznie wolniejszej obsługi pacjentów. Obecnie, po wdrożeniu Salesforce Health Cloud, niezależnie do którego z 28 oddziałów firmy uda się pacjent, to osoby, które go obsługują, mają taką samą wiedzę jak lekarz z przydomowej przychodni.

W jaki sposób innowacyjne rozwiązania technologiczne mogą pomóc konsumentom w dbaniu o swoje zdrowie?

Każdy z nas kiedyś chorował i zdarzyło mu się nie do końca przestrzegać zaleceń lekarza. Osoby starsze często mają kilka współistniejących chorób leczonych przez specjalistów z różnych dziedzin. System taki jak Salesforce Health Cloud pozwala przede wszystkim każdemu lekarzowi na wgląd w pełną historię leczenia, przyjmowanych leków, wyników badań. Znacznie łatwiej wówczas dobierać leki, które nie wchodzą we wzajemne interakcje, planować leczenie i kontrolować jego wyniki. System współpracuje też z urządzeniami należącymi do internetu rzeczy (IoT), których na rynku pojawia się coraz więcej. Pacjenci wyposażeni w indywidualne urządzenia np. do pomiaru EKG są pod nieustającą opieką. Po pierwsze – wynik każdego badania jest natychmiast widoczny w systemie, po drugie – w przypadku wykrycia anomalii czy nieprawidłowości lekarz prowadzący zostaje o tym natychmiast poinformowany, dzięki czemu reakcja na potencjalne zagrożenie stanu zdrowia może być niemal natychmiastowa. Podobnie mechanizmy sztucznej inteligencji (AI) podpowiadają lekarzowi najlepsze metody leczenia czy też wskazują aspekty zdrowotne, którym lekarz powinien się przyjrzeć. Ze strony pacjenta możliwe jest, aby system podpowiadał mu, jaka np. aktywność fizyczna jest dla niego najlepsza włącznie ze wskazaniem najbliższych siłowni. Aplikacja mobilna może mu przypominać o konieczności zażycia leku czy też np. zbadania poziomu cukru we krwi. Możliwości jest naprawdę wiele.

Za pomocą jakich narzędzi dyrektorzy służby zdrowia mogą zacząć motywować swoich pacjentów do stania się zaangażowanymi konsumentami oferowanych przez nich usług?

Współczesny pacjent niczym nie różni się od współczesnego konsumenta. Oczekuje spersonalizowanego doświadczenia, obsługi na najwyższym poziomie i przede wszystkim łatwości w dostępie do usług. To możliwe jest dzięki zbudowaniu systemu monitorującego zdrowie w formie 360 stopni, dopasowanego do indywidualnych potrzeb, stanu zdrowia i oczekiwań pacjenta. Dyrektorzy służby zdrowia muszą zadbać o to, aby pacjent miał przede wszystkim możliwie najłatwiejszy dostęp do opieki zdrowotnej – musi umożliwić zdalne konsultacje na najwyższym poziomie, wyposażyć pacjenta w aplikację, która pozwala mu samodzielnie sprawdzać dane medyczne i zalecenia, wreszcie oferować mu spersonalizowane plany zdrowotne.

Z perspektywy biznesowej – czy i dlaczego warto przeprowadzać transformację cyfrową w sektorze służby zdrowia?

To już nie jest pytanie „czy”, ale „kiedy”. Zmieniający się świat, zmieniające się potrzeby konsumenta i pacjenta wymuszają cyfrową transformację. Firmy, które jej nie dokonają i będą działać w dotychczasowym modelu, będą tracić pacjentów. Jednak głównym powodem, dla którego warto przeprowadzić transformację cyfrową w tym sektorze, jest przede wszystkim dobro pacjenta, poprzez wdrożenie rozwiązań, które pomogą go wyleczyć w szybki i efektywny sposób.

Jakie inne innowacyjne rozwiązania technologiczne pomogą w przyszłości lekarzom w wykonywaniu ich pracy?

Jestem przekonany, że będzie to połączenie dwóch elementów – internetu rzeczy oraz sztucznej inteligencji. Już dziś mówi się o wykorzystaniu sztucznej inteligencji w radiologii, system potrafi samodzielnie diagnozować np. nowotwory płuc na podstawie zdjęć RTG. W miarę jej rozwoju sztuczna inteligencja będzie w stanie podpowiedzieć lekarzowi o miejscach, w których może wystąpić zagrożenie zdrowotne. Analiza wyników badań, objawów zgłaszanych u różnych lekarzy pozwoli na wskazanie potencjalnych problemów ze zdrowiem, zanim pacjent poczuje się źle. Będzie też rosła liczba urządzeń, które pozwolą z domu monitorować stan zdrowia czy wykonać podstawowe badania albo też informować lekarza czy pacjenta o potencjalnych zagrożeniach.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak zaplanować swoją karierę. Rozmowa z Sergiuszem Trzeciakiem

Każda kariera jest drogą indywidualną i nikt nie zna uniwersalnego przepisu na sukces. Nie można skopiować czyjejś kariery i nałożyć na własne życie. Ale jedno jest pewne: większe szanse na sukces mają te osoby, które przemyślą i dobrze zaplanują swoją drogę zawodową.

Multimedia
LIMITY AI: Czy AI naprawdę odbiera pracę programistom?

W szóstym odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony rozmawia z Wiktorem Żołnowskim (Co-CEO i Co-Founder Pragmatic Coders) o transformacji rynku IT i roli, jaką odgrywa w niej sztuczna inteligencja. Dlaczego polskie firmy zwalniają programistów? Czy ten trend się utrzyma? Czy mamy już do czynienia z krachem, czy jedynie z korektą? Z czego to się bierze i na czym właściwie polega? Do jakiego stopnia to zasługa AI, a do jakiego tańszej siły roboczej z Wietnamu, Meksyku, Egiptu, Argentyny czy Indii? Jak te zmiany wpływają na pracę programisty? Ile jest warta ta praca? Jakiej pracy biznes przestaje potrzebować, a jakiej poszukuje i nie może znaleźć? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w załączonym podcaście.

Cyberbezpieczeństwo w epoce AI: Polska na cyfrowej krawędzi

Tylko 3% firm w Polsce osiągnęło pełną gotowość na cyberzagrożenia – alarmuje najnowszy raport Cisco. Sztuczna inteligencja staje się nie tylko narzędziem wzrostu, ale też źródłem coraz bardziej wyrafinowanych zagrożeń, polski sektor biznesu balansuje na granicy cyfrowej odporności. Czy liderzy są gotowi spojrzeć prawdzie w oczy?

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
ZDROWIE LIDERA: Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!