W jaki sposób przeprowadzić w przedsiębiorstwie transformację chmurową? Czy lider takiej zmiany powinien wywodzić się z biznesu, a może działu IT? – na te i inne pytania odpowiada Tomasz Stachlewski, CEE Senior Solutions Architecture Manager w Amazon Web Services (AWS). Rozmawia Paulina Kostro.
Jak zmienia się firma pod wpływem chmury obliczeniowej?

Gdy popatrzymy na przykłady z Polski czy w szczególności z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych, widzimy, że firmy, które od lat mają w swoich strukturach działy IT, są często podzielone na dwa obozy. Z jednej strony mamy wspomniany zespół informatyków, a z drugiej pozostałe działy skupiające się na biznesie. Pierwsza grupa, która często liczy tysiące osób, czuwa przede wszystkim nad tym, aby „światło ciągle się świeciło”, czyli by serwery nieustannie działały. Niewielki promil informatyków skupia się na tym, co może dostarczyć pozostałym działom, aby ułatwić im osiąganie wyznaczonych celów biznesowych.
Przy wprowadzaniu chmury obliczeniowej do przedsiębiorstwa staje się ona wehikułem zmian organizacyjnych. Okazuje się wtedy, że podział na te dwa potężne silosy, gdzie każdy stawia na pierwszym miejscu swoje kompetencje i cele, nie rozumiejąc siebie nawzajem, wcale nie jest konieczny.
Jako przykład niech posłuży Airbnb. Firma, która powstała dziesięć lat temu – wówczas start‑up, dziś gigantyczne przedsiębiorstwo posiadające więcej pokoi do wynajęcia niż największe sieci hotelarskie. Jak sami podkreślają, w firmie sytuacja jest całkowicie odwrotna niż w przypadku tradycyjnych przedsiębiorstw. Tam dział IT zajmuje się przede wszystkim poszukiwaniem rozwiązań dla biznesu czy automatyzacją powtarzalnych zadań. Wspólnie z innymi zespołami zastanawia się, jak wykorzystywać nowe technologie, takie jak sztuczna inteligencja lub internet rzeczy.
Oczywiście tę różnicę – po przejściu firmy na model chmurowy – widać najbardziej w dużych przedsiębiorstwach. Ludzie zauważają, że dodanie do struktur nowych technologii ułatwia im komunikację i usprawnia realizowanie zawodowych zadań. U młodych firm, takich jak start‑upy, tego typu kultura organizacyjna to już standard.
Czy lider firmy opartej na chmurze powinien wywodzić się z biznesu czy z działu IT?
Firmy, które z powodzeniem przeszły przez transformację chmurową, wskazują na kluczowe znaczenie tzw. Cloud Center of Excellence, czyli zespołu osób, których celem jest wyznaczenie ścieżki adaptacji i rozwoju w oparciu o chmurę obliczeniową. To co jest przy tym istotne, w takim zespole nie mogą się znajdować wyłącznie reprezentanci jednego działu. Jeśli będą to przykładowo tylko informatycy – taka transformacja się nie uda. Na czele takiego zespołu powinna stać osoba o wysokiej pozycji w organizacji.
Jakie kompetencje powinny mieć osoby w takim zespole?
Członkowie Cloud Center of Excellence powinni przede wszystkim charakteryzować się dużą otwartością na zmianę. Warto zatem typować takich pracowników, którzy dostrzegają, co w danej firmie warto byłoby usprawnić. Jeśli chodzi o kryteria doboru – z pewnością nie powinny opierać się one tylko na dostępności konkretnych osób w organizacji, które akurat nie mają co robić w danym czasie. Projekt ten nie może być również traktowany jako „kółko zainteresowań”, gdzie jego uczestnicy spotykają się raz na tydzień. Chodzi o to, aby przeprowadzanie transformacji było poniekąd wpisane w ich obowiązki zawodowe. Warto raz jeszcze podkreślić tu rolę lidera zespołu, który nada mu znaczenia, oraz fakt, że członkowie tego zespołu pochodzą z różnych działów organizacji.
W jaki sposób w organizacjach może przebiegać transformacja chmurowa?
Istnieją różne metody jej przeprowadzenia. Niektóre firmy zaczynają od małych projektów, które opierają się na innowacyjnych rozwiązaniach, jednak w takim przypadku ciężko mówić o pełnej transformacji opierającej się na różnych działach. Idealnym case’em, który obserwuję w przypadku różnych firm, jest tworzenie wspomnianych już Cloud Center of Excellence. Zazwyczaj taki zespół opiera swoje działanie na metodzie tzw. quick wins, czyli szybkim rozwiązywaniu problemów biznesowych. Przy czym lepiej zacząć od rzeczy prostych, niż porywać się z motyką na słońce.
Sprawdzi się więc podejście analityczne – przegląd, które technologie będą w danym przedsiębiorstwie przydatne, a które zbędne. Nie warto wdrażać innowacyjnych rozwiązań, np. sztucznej inteligencji, bo taka panuje aktualnie moda.
Sztuczna inteligencja rzeczywiście weszła na salony. Rośnie liczba firm w Polsce, które wdrażają jakąś jej formę. Powodem jest właśnie chmura obliczeniowa i gotowe usługi sztucznej inteligencji, jak: analiza tekstu, obrazów, silniki rekomendacyjne i wiele innych dostarczanych również przez AWS. Ale często, aby rozwiązać dany problem, zwiększyć skuteczność biznesu, polepszyć zrozumienie oczekiwań klientów, można oprzeć się na niekoniecznie rozwiązaniach AI, a na zwykłej analityce, tutaj jednak ponownie zazwyczaj to chmura stanowi element to ułatwiający. Z tego względu prosta analiza pewnych działań, którą możemy przeprowadzić przy użyciu prostszych narzędzi, również da nam tę wartość dodaną.
W jaki sposób cyfrowi liderzy mogą wykorzystywać chmurę w celu generowania większych korzyści biznesowych?
Wyobraźmy sobie sytuację, w której główną rolę ogrywają dwa światy – IT i biznes. Ci drudzy chcą przeprowadzić analizę, która umożliwi im widok 360 stopni na swoich klientów. Dział IT odpowiada im, że oczywiście jest to możliwe, ale sam proces potrwa mniej więcej pół roku. Dla biznesu tak długi okres często oznacza dla nich przysłowiowe „być albo nie być”, więc takie rozwiązanie okazuje się dla nich nie do przyjęcia.
Jednak jeśli w tej samej firmie zostałaby wdrożona chmura, dział IT miałby do dyspozycji jej moc obliczeniową, w związku z czym czas oczekiwania na potrzebne zasoby serwerowe i analizę danych można by skrócić do dni, a nawet godzin! Chmura umożliwia również biznesowi przeprowadzenie wielokrotnych testów czy symulacji – porażki stają się wówczas istotne i zamieniają się w proces edukacyjny, bardzo istotny w każdej firmie. Przekłada się to również na zwinność w organizacji, która w dzisiejszych czasach staje się kluczowa – a tego tak naprawdę najczęściej w organizacjach brakuje.
Przy czym warto dodać, że nie jest to rozwiązanie wyłącznie dla małych firm. Niektóre duże przedsiębiorstwa decydują się na chmurę, ponieważ nie chcą udostępniać danych swoich klientów do zewnętrznych podmiotów – chodzi o zatrzymanie cennych informacji wewnątrz firmy.
Duże firmy przez wiele lat korzystały z outsourcingu. Jednak po pewnym czasie część z nich zauważyła, że tego typu działań jest zbyt wiele. Często traciły wiedzę i kontrolę nad tym, co się dzieje. Obecnie coraz więcej przedsiębiorstw chce zachować dane i tzw. know‑how u siebie. W końcu każda organizacja gromadzi coraz więcej cyfrowych informacji, a jeśli znajdują się one w jakimś silosie albo zupełnie poza przedsiębiorstwem – firma ich nie wykorzystuje.
Współczesny biznes charakteryzuje się tym, że nie skupia wszystkich swoich pracowników w jednym miejscu, na rzecz pracy zdalnej. Zdarza się również tak, że pracują ze sobą osoby mieszkające w różnych krajach i strefach czasowych. W jaki sposób liderom może pomóc chmura w zarządzaniu tego typu zespołem?

Praca zdalna staje się coraz bardziej powszechna, także w polskich firmach. Biznes zaczyna dostrzegać korzyści ekonomiczne związane z faktem, że część pracowników nie siedzi w biurze, a i oni są bardziej zadowoleni, bo mogą wykonywać swoje obowiązki zawodowe z dowolnego miejsca na ziemi. Chmura udostępnia infrastrukturę i dedykowane rozwiązania, takie jak np. Amazon WorkSpaces, dzięki której pracownik tak naprawdę może siedzieć w domu, ale może otrzymać zdalny dostęp do systemów, które są wewnętrznymi systemami firmy. Właściciel takiego przedsiębiorstwa nie musi zatem się zamartwiać, w jaki sposób zapewnić pracownikowi bezpieczny dostęp do serwerowni i systemów, które są mu niezbędne do pracy – tak aby żadna niepożądana osoba nie miała do nich dostępu. Przykładowo, w sytuacji, kiedy komputer pracownika zostanie skradziony, a był to sprzęt, na którym wrażliwe dane były zapisywane, firma może je po prostu stracić. Ale jeśli pracownik korzysta z rozwiązań chmurowych i zdalnych pulpitów, wystarczy, że administrator po prostu zablokuje dane urządzenie zdalnie i stanie się ono praktycznie bezużyteczne dla nowego „właściciela”.
Pod koniec ubiegłego roku Gartner ogłosił odejście od serwerowni na rzecz chmury obliczeniowej – czy ten trend będzie się utrwalał?
Klienci na całym świecie twierdzą, że chmura to standard, bo umożliwia zwinność, zapewnia największe oszczędności i daje rozpęd do rozwoju i innowacyjności. Oczywiście mamy wiele lokalnych serwerowni, które też mają swoje zalety. Jednak jeśli przedsiębiorstwo staje przed wyborem wydania milionów na nowy sprzęt, a alternatywą jest przejście do chmury – zazwyczaj wybiera tę drugą opcję. Coraz bardziej popularne stają się również rozwiązania hybrydowe, jednak AWS zakłada, że większość firm będzie jednak w chmurze.
Jak wygląda adaptacja rozwiązań chmurowych w Polsce, a jak na świecie?
Niektóre raporty pokazują, że adaptacja chmury w Europie Środkowo‑Wschodniej jest wolniejsza niż w Europie Zachodniej. Z punktu widzenia AWS‑u wcale tak nie jest. Obserwujemy, że w Polsce, pomijając start‑upy, nie ma dużych firm, które już nie miałyby zaplanowanego wdrożenia systemów i aplikacji pod chmurę. Nasz kraj nie odstaje zatem od reszty Europy.