Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
INNOWACJE

Synergia skali działania operatora i potrzeb klienta

1 października 2005 6 min czytania
Łukasz Świerżewski

Przekazanie funkcji logistycznych w obszarze dystrybucji w ręce zewnętrznej firmy daje możliwość uzyskania synergii między skalą działania operatora a potrzebami klienta. Operatorzy zajmujący się obsługą logistyczną całych sieci dystrybucji dysponują bowiem magazynami, punktami przeładunkowymi i flotą samochodów, pozwalającymi – w zależności od zasięgu działania – na dostarczanie towarów na terenie całego kraju, regionu lub kontynentu. Firma korzystająca z usług operatora nie tylko korzysta z tej infrastruktury do magazynowania i transportu swoich towarów. Często wraz ze wzrostem potrzeb firmy klienta (np. w wyniku pozyskania nowego klienta w lokalizacji, której nie obejmuje dotychczasowa sieć dystrybucji) operator rozbudowuje swoją infrastrukturę, co w efekcie prowadzi do zwiększenia zasięgu sieci dystrybucji klienta. W rezultacie, obok ograniczenia kosztów, firma korzystająca z outsourcingu logistyki w sieci dystrybucji uzyskuje takie strategiczne korzyści, jak: działanie w szerszej skali geograficznej, dotarcie do nowych klientów czy dotarcie do dotychczasowych klientów, ale z nowym towarem.

Dlaczego skala jest taka ważna?

O tym, jak duże oszczędności może przynieść outsourcing logistyki w sieci dystrybucji, świadczy przykład systemu Flow Logistics, który stosuje firma Schenker. (Opis działania systemu Flow Logistics zawiera ramka Outsourcing zwiększa płynność dostaw). System ten został opracowany właśnie po to, by osiągać maksymalną efektywność kosztową dzięki wykorzystaniu efektu skali. Jego zasada działania nie jest skomplikowana, ale wymaga doskonałej organizacji i dość rozbudowanej infrastruktury, w którą producentom i firmom handlowym nie zawsze opłaca się inwestować.

Efektywność dystrybucji realizowanej przy wykorzystaniu Flow Logistics może być bardzo wysoka, pod warunkiem jednak, że lokalizacja terminali operatora jest zgodna z umiejscowieniem klientów firmy korzystającej z outsourcingu. Wówczas działający w odpowiednio dużej skali operator jest w stanie doprowadzić do minimalizacji zapasów magazynowych klienta, ponieważ realizuje dostawy z dużą częstotliwością i płynnie. Jako że dla większości firm wyeliminowanie zapasów jest niemożliwe, najważniejsza staje się ich minimalizacja. Grzegorz Lichocik, dyrektor logistyki w Schenker, przekonuje, że analizując całkowite koszty logistyczne niektórych przedsiębiorstw przed wprowadzeniem Flow Logistics i po tej operacji, można stwierdzić, że w niektórych przypadkach spadły one nawet o 40% przy równoczesnym wzroście jakości obsługi odbiorców. Takie wyniki osiągnięto dzięki zredukowaniu aż o 65% kapitału zamrożonego w magazynowanym towarze. Oprócz tego poprawiła się znacznie dostępność towarów, a średni czas składowania zmalał z 42 do 10 dni.

Outsourcing umożliwia stworzenie nowej sieci

Wzrost efektywności sieci dystrybucji to nie jedyny efekt synergii, jaki mogą wspólnie osiągnąć operator logistyczny i klient. Nowoczesne kontrakty outsourcingowe są tak konstruowane, by tworzyć nową jakość dla obu stron. Ich celem jest realizacja takich potrzeb producentów jak stworzenie sieci dystrybucji na nowym rynku czy zaproponowanie klientowi nowych towarów. (Patrz ramka Jak dotrzeć z nowym towarem do dotychczasowych klientów?). Taki kontrakt również dla operatora staje się często bodźcem do rozszerzenia skali działania i zaplanowania nowych inwestycji.

Przykładem jest współpraca DHL i Gillette. Koncern Gillette od dawna działa na rynku Europy Środkowej, ale do 2005 roku sieci dystrybucji w Polsce, Czechach, na Słowacji i Węgrzech były zorganizowane osobno. Rozwój inwestycji w Polsce, zwłaszcza fabryki pod Łodzią, a głównie otwarcie granic po wejściu do UE wszystkich państw regionu otworzyło przed Gillette możliwość zmian w sieci dystrybucji. Zapadła decyzja o stworzeniu dla wszystkich czterech państw wspólnej sieci obsługiwanej z magazynu centralnego w Polsce. Potrzebny był jednak partner mający odpowiednie doświadczenie na tych rynkach i infrastrukturę umożliwiającą realizację tak dużego zadania. Kontrakt outsourcingowy podpisano z DHL Logistics, który – z racji pochodzenia (koncern jest własnością Deutsche Post) – traktuje priorytetowo rynki naszego regionu, a ponadto prowadził dotychczas lokalną dystrybucję koncernu we wszystkich tych państwach (oprócz Wegier). Co więcej, na potrzeby kontraktu z Gillette, DHL Logistics zdecydował się zbudować nowy, nowoczesny magazyn w Dąbrowie Górniczej.

Nawet dla tak doświadczonego przewoźnika jak DHL realizacja kontraktu jest dużym wyzwaniem. Piotr Iwaniuk, dyrektor zarządzający DHL Logistics, od początku zdawał sobie sprawę, że największą trudnością dla firmy, działającej dotychczas niemal wyłącznie w skali Polski, będzie zintegrowanie czterech sieci pracujących zgodnie ze standardami obowiązującymi na lokalnych rynkach. Mimo sąsiedztwa geograficznego rynki te są bowiem różne: podczas gdy w Polsce obowiązuje 24‑godzinny standard dostaw, w pozostałych państwach klienci powszechnie akceptują standard 48‑godzinny. Z kolei w Polsce obowiązuje daleko posunięta standaryzacja towaru niezależnie od odbiorcy, podczas gdy w Czechach klienci kładą nacisk na zróżnicowanie opakowań, wielkości dostaw itp.

Innym dużym wyzwaniem dla dystrybutora stało się zagwarantowanie odpowiedniej jakości serwisu, co wiąże się z utrzymaniem wysokiego zaangażowania wszystkich osób uczestniczących w procesie, począwszy od przygotowania przesyłki w Polsce po dostarczenie towaru bezpośrednio do klienta na Węgrzech.

Liczba wyzwań, jakie zrodziły się podczas realizacji kontraktu Gillette i DHL, świadczy o tym, że tworzenie nowej sieci dystrybucji obejmującej obszar kilku państw wymaga współpracy z operatorem posiadającym nie tylko odpowiednią skalę działania, ale także będącym w stanie stale poszerzać zasięg prowadzonych operacji.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Marki luksusowe pod presją geopolityki

W połowie kwietnia rynki kapitałowe zelektryzowała informacja o tym, że francuski gigant LVMH stracił tytuł najcenniejszej firmy luksusowej na świecie na rzecz mniejszego, ale bardziej ekskluzywnego Hermèsa. Czy detronizacja jednej francuskiej marki przez drugą (producenta torebek Louis Vuitton przez producenta torebek Birkin) to rzeczywiście zdarzenie, którym powinny się ekscytować europejskie rynki? I co ta zmiana oznacza dla polskich producentów marek premium?

 

Dobre relacje w firmie zaczynają się od dobrze dobranych słów

Gdy codzienna komunikacja sprowadza się do skrótów myślowych, domysłów i niejasnych sygnałów, łatwo o spadek zaangażowania, narastające napięcia i chaos informacyjny. Coraz więcej organizacji dostrzega, że to właśnie język – sposób, w jaki mówimy do siebie w pracy – buduje (lub rujnuje) atmosferę oraz relacje w zespołach. O tym, jak świadomie kształtować kulturę organizacyjną poprzez komunikację, opowiada Joanna Tracewicz, Senior Content Strategy Manager w rocketjobs.pl i justjoin.it, a także współautorka poradnika Nie mów do mnie ASAP! O spoko języku w pracy.  Rozmawia Paulina Chmiel-Antoniuk.

AI w medycynie predykcyjnej – jak wearables zmieniają opiekę Jak AI i urządzenia noszone rewolucjonizują medycynę

W ostatnich latach inteligentne urządzenia noszone (wearables) przeszły drogę od prostych krokomierzy do zaawansowanych narzędzi monitorujących stan zdrowia. Dzięki sztucznej inteligencji stają się one nie tylko rejestratorami danych, lecz także systemami predykcyjnymi, które mogą wspierać diagnostykę i profilaktykę chorób. W świecie biznesu i zarządzania zdrowiem pracowników technologia ta może odegrać kluczową rolę.
Według raportu Think Tank SGH wartość globalnego rynku AI w ochronie zdrowia wzrośnie z 32,3 miliarda dolarów w 2024 roku do 208,2 miliarda dolarów w 2030 roku, co oznacza średnioroczny wzrost na poziomie 36,4%. Ta dynamiczna ekspansja wskazuje na rosnące znaczenie technologii AI i wearables jako ważnych elementów nowoczesnej opieki medycznej.

Strategiczna samotność – klucz do autentycznego przywództwa

W dynamicznym współczesnym świecie biznesu, w którym dominują informacje dostarczane w trybie natychmiastowym, umiejętność samodzielnego, logicznego i krytycznego myślenia stała się jedną z najcenniejszych kompetencji liderów. Koncepcja ta, przedstawiona przez Williama Deresiewicza, byłego profesora Uniwersytetu Yale, zakłada, że prawdziwe przywództwo nie rodzi się wśród zgiełku opinii i impulsów zewnętrznych, lecz w przestrzeni samotności i skupienia.

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!