Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Przełomowe innowacje

Spraw by twoja firma stała się zieloną wyspą na fali Wielkiej Rezygnacji

20 stycznia 2022 10 min czytania
Zdjęcie Paulina Kostro - Redaktor "MIT Sloan Management Review Polska"
Paulina Kostro
Spraw by twoja firma stała się zieloną wyspą na fali Wielkiej Rezygnacji

Wielkie Wyczerpanie powoduje, że rośnie liczba zwolenników czterodniowego tygodnia pracy. Tymczasem pracodawcy wciąż borykają się z brakami kadrowymi. Czy mogą wyjść z tej sytuacji obronną ręką? Eksperci przekonują, że tak.

Od pewnego czasu na globalnym rynku pracy mówi się o trudnościach w znalezieniu talentów. Problem ten, w szczególności w branży IT, urósł do takich rozmiarów, że zaczęły pojawiać się start‑upy – takie jak rodzime Talent Alpha – łączące pracodawców z odpowiednio wykwalifikowanymi kandydatami z całego świata. Jak podawali na początku 2021 roku eksperci z agencji rekrutacyjnej Hays – aż 84% przebadanych przez nich rodzimych pracodawców zapowiadało, że planuje przeprowadzanie działań rekrutacyjnych. Co ciekawe, powodem takich planów miała być konieczność znalezienia zastępstwa dla pracowników, którzy zdecydują się odejść z organizacji. Przy czym warto zaznaczyć, że nie tylko wysokość wynagrodzenia miała decydować o tym, czy dany pracownik postanowi zmienić miejsce zatrudnienia, a przede wszystkim możliwość rozwoju i środowisko pracy.

Od kwietnia 2021 roku ponad 19 milionów pracowników w Stanach Zjednoczonych zrezygnowało z pracy, co zakłóca funkcjonowanie przedsiębiorstw na całym świecie – czytamy na łamach Kwartalnika „McKinsey”. Aby lepiej zrozumieć, co napędza te dobrowolne odejścia z rynku pracy, eksperci przeprowadzili wśród pracowników (z Australii, Kanady, Singapuru, Wielkiej Brytanii i USA) ankietę. Trzy główne czynniki, które pracownicy wymieniali jako powody odejścia z pracy, to fakt, że nie czuli się doceniani przez swoje organizacje (54%) lub swoich menedżerów (52%) albo nie odczuwali poczucia przynależności w pracy (51%). Warto przy tym nakreślić przyczyny, dlaczego tak wielu pracowników zaczęło odczuwać takie emocje.

W cytowanym opracowaniu czytamy, że chodzi o to, że „pracownicy byli znacznie bardziej skłonni do nadawania priorytetu czynnikom relacyjnym, podczas gdy pracodawcy częściej skupiali się na czynnikach transakcyjnych”. De facto chodzi o to, że wielu zatrudnionych, podczas ostatnich dwóch lat pandemii, miało styczność z wieloma negatywnymi doświadczeniami, które wpłynęły na ich stan psychiczny i koniec końców doprowadziły do Wielkiego Wyczerpania, nazywanego też Wielką Rezygnacją.

Czas na zmianę kultury organizacyjnej oraz nawyków biznesowych kadry zarządzającej

W wyniku zwolnień dokonywanych podczas pierwszych miesięcy pandemii, a obecnie masowych odejść z pracy – pracownicy, którzy pozostali w swoim miejscu zatrudnienia, bardzo często wykonują ponadobowiązkowe zadania i pracują poza godzinami swojej pracy (nawet w weekendy) – co wpływa nie tylko na ich work‑life balance, ale przede wszystkim na zdrowie. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że obecnie bardzo mocno forsowany jest przez nich pomysł wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy. Jak wynika z analizy Personnel Service, już 68% pracowników jest zdania, że skrócenie tygodniowego czasu pracy do czterech dni pozytywnie wpłynęłoby na ich zdrowie. Ponadto, jak wskazują eksperci, skrócony do czterech dni tydzień pracy może wpłynąć na obniżenie poziomu stresu, na który w czasie pandemii narzeka niemal co drugi Polak. W „Barometrze Polskiego Rynku Pracy” już 46% pracowników przyznało, że od wybuchu pandemii mierzy się ze zwiększonym stresem w pracy. Mocniej są na to narażone kobiety – niemal 54% z nich jest bardziej zestresowana, wykonując swoje obowiązki, w przypadku mężczyzn ten odsetek wynosi 38%.

Na łamach „ICAN Management Review” opisywaliśmy przykład polskiego oddziału międzynarodowej korporacji (Tradedoubler), w której już w 2019 roku wprowadzony zostało podobne rozwiązanie, czyli 6‑godzinny dzień pracy. W skali standardowego tygodnia oznacza to nawet 10 godzin pracy mniej, a nie 8, jak w 4‑dniowym czasie pracy. Efekty, mierzone bardzo wnikliwie i szczegółowo, okazały się zdecydowanie pozytywne, nie tylko od strony samopoczucia pracowników, ale również… samego rozwoju biznesu.

Z punktu widzenia zespołów HR istotne jest zrozumienie, że praca w trybie kryzysowym – a tak należy traktować pracę w nadgodzinach, ponad miarę i ponad standardowy zakres obowiązków – powinna trwać wyłącznie okresowo. W takiej sytuacji należy dołożyć wszelkich starań, aby jak najszybciej powrócić do względnej normalności. Ryzyko wypalenia zawodowego, przemęczenia, zwolnień lekarskich, które drastycznie rośnie w przypadku braku przestrzeni na regenerację, jest zbyt wysokie, żeby je ignorować. Wzrost absencji bądź podwyższona rotacja, które prędzej czy później stają się efektem przedłużającego się stanu kryzysowego, dokładają organizacjom dodatkowych problemów z realizacją celów – komentuje Agnieszka Czarnecka, HR Consultancy Manager w Hays Poland.

Ekspertka dodaje, że nie bez znaczenia w tej sytuacji jest także kultura organizacji oraz nawyki biznesowe kadry zarządzającej. Zdarza się, że to, co jest komunikowane jako olbrzymie wyzwanie biznesowe, przy głębszej analizie okazuje się wyłącznie opinią menedżerów. Mowa tu przede wszystkim o przekonaniach typu: „klient nie może za długo czekać”, „trzeba reagować natychmiast”, „musimy dogonić konkurencję”, „mamy za mało czasu”, „mamy za mało ludzi”, „tak to u nas jest, bo taka jest specyfika sektora” itp. Myślenie o biznesie w takich kategoriach kształtuje funkcjonowanie organizacji na wszystkich poziomach personalnych i procesowych oraz niesie określone konsekwencje dla kultury pracy.

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce będzie możliwy dopiero za kilka lat

Jednak czy polscy pracodawcy, mimo licznych argumentów i danych wskazujących na zwiększoną liczbę pracowników dotkniętych stresem, wypaleniem zawodowym czy depresją, mogą sobie pozwolić na redukcję czasu pracy do czterech dni w tygodniu, biorąc pod uwagę kwestie związane z brakiem rąk do pracy? Zdaniem Krzysztofa Inglota, eksperta ds. rynku pracy w Personnel Service, w obecnej sytuacji na polskim rynku pracy myślenie o czterodniowym tygodniu pracy jest mocno życzeniowe.

Mamy ogromne zapotrzebowanie na kadrę, gospodarka pomimo zawirowań nie zwalnia, a to powoduje, że potrzebujemy pracowników gotowych pracować w pełnym wymiarze. Wydaje się, że Europa Zachodnia jest dużo bardziej przygotowana na to, żeby dyskusje o czterodniowym tygodniu pracy zacząć już teraz, u nas taki moment przyjdzie dopiero za kilka lat. Niemniej dostępne przykłady i eksperymenty pokazują, że tego typu rozwiązanie ma swoje duże zalety. Pocieszające jest też to, jak sprawnie poradziliśmy sobie z rewolucją związaną z pracą zdalną. Potrafimy szybko się adaptować – komentuje ekspert.

Tę zależność zauważa także Agnieszka Czarnecka, która podkreśla, że jeszcze kilka lat temu dla kadry menedżerskiej trudne było przejście bariery psychologicznej, dotyczącej kontroli nad codziennością swoich podwładnych. Stąd w wielu organizacjach temat pracy elastycznej był pomijany i uznawany za niemożliwy do wdrożenia. Pandemia na stałe zmieniła jednak postrzeganie tej kwestii.

Początkowo menedżerowie martwili się, że pracując zdalnie, zespoły będą mniej produktywne ze względu na rozproszenie życiem prywatnym. Później wyzwaniem stało się skłonienie pracowników do zakończenia dnia pracy choćby po 10 godzinach, bo jak się okazało – dla wielu z nas granica pomiędzy pracą i życiem prywatnym zupełnie rozmyła się w świecie pracy zdalnej. Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, w której znaczna część pracowników chce zachować maksymalną możliwą elastyczność, a nawet skrócić dzień pracy do sześciu godzin lub tydzień pracy do czterech dni – mówi Czarnecka.

Wypracuj z zatrudnionymi efektywny model współpracy

Według Krzysztofa Inglota tę elastyczność pracodawcy mogą osiągnąć, m.in. oferując zatrudnionym hybrydowy model pracy.

I właśnie na tym firmy powinny się obecnie skupić, bo rzeczywiście obietnica czterodniowego tygodnia pracy jest zbyt daleko idąca. Teraz jest czas na wypracowanie modelu wykonywania obowiązków, który będzie odpowiadał pracownikom. A zatrudnieni dosyć wyraźnie mówią o swoich potrzebach i wcale nie są zbyt wymagający. Z badania, które przeprowadziliśmy pod koniec ubiegłego roku, wynika, że dla 37% zatrudnionych wystarczający wymiar czasu pracy zdalnej, który powinno gwarantować prawo to jeden dzień w tygodniu, czyli około 50 dni roboczych rocznie. Co piąta osoba uważa, że opcja pracy zdalnej wystarczyłyba przez 20‑26 dni w roku, czyli tyle, ile przewidzianego urlopu. Natomiast home office w wymiarze jednego dnia miesięcznie odpowiadałaby 6% ankietowanych – wylicza Inglot.

Opinię tą podziela także Agnieszka Czarnecka, która prócz hybrydowego modelu pracy podpowiada inne rozwiązania, takie jak oferowanie szansy na samodzielne zarządzanie godzinami pracy czy możliwość odbierania nadgodzin w okresach spowolnienia w biznesie.

Pewnym kompromisem może być również gwarantowanie pracownikom przerw regeneracyjnych oraz dodatkowych dni urlopu. Realnym wsparciem dla przepracowanych kadr stanowi tymczasowe zwiększanie zatrudnienia w okresach wzrastającego nakładu pracy. Poza tym firmy niemające możliwości skrócenia czasu pracy nadal mogą pracować nad usprawnieniami, które docelowo, w przyszłości mogą stanowić fundament takiej zmiany. Mowa tutaj, chociażby o inwestycjach w lepsze narzędzia i technologie, a także o uproszczeniu procesów, co skróci czas realizacji zadań – komentuje ekspertka.

Na koniec warto zaznaczyć (co też podkreśla Agnieszka Czarnecka), że w zarządzaniu ludźmi nie ma uniwersalnych rozwiązań. Elastyczne podejście i nastawienie na szukanie sposobów wspierania pracowników w realizacji ich celów biznesowych może jednak pomóc wypracować rozwiązania, które będą optymalne dla konkretnej organizacji i jej pracowników. Innymi słowy – warto rozmawiać i dążyć do takiego modelu współpracy, który szczególnie w tych trudnych dla wszystkich czasach będzie optymalny, a nie wyniszczający – a przy tym będzie przynosił oczekiwane rezultaty biznesowe.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Jak odbudować zaufanie w zespole? Powrót do biur nie może się udać bez tego składnika. Jak odbudować psychologiczny kontrakt zaufania w zespole?

Powrót do biur nie może się udać bez tego składnika. Jak odbudować psychologiczny kontrakt zaufania w zespole?

Wdrażanie polityki powrotu do biur to nie tylko kwestia liczby dni spędzanych stacjonarnie. Badania wykazują, że ważniejszy może okazać się sposób jej wprowadzenia, komunikowania i elastyczność egzekwowania. Fala demotywacji, z którą boryka się wiele przedsiębiorstw, wynika z tego, że rynek pracy naruszył psychologiczny kontrakt, niepisanie definiujący relacje zawodowe. Co powinni wiedzieć liderzy, by odbudować utracone zaufanie i skutecznie przeprowadzić transformację?

Decyzja o powrocie do biur lub utrzymaniu pracy zdalnej to jedno z głównych źródeł polaryzacji. Choć obie strony doszukują się w nich niewłaściwych intencji – jedna wysuwając oskarżenia o mikrozarządzanie, druga z kolei o roszczeniowość i lenistwo – prawda leży w zupełnie innym miejscu. Badania pokazują, że każdy z  trybów pracy może zostać wprowadzony zarówno z pozytywnym, jak i z negatywnym rezultatem.  W czym zatem tkwi problem? W ograniczonym zaufaniu pomiędzy pracodawcami a pracownikami, wynikającym z czysto transakcyjnego traktowania stosunku pracy. Sytuacja wymaga natychmiastowej ze strony liderów, aby jej efekty nie przybrały na sile.

dane syntetyczne Dane syntetyczne dają drugą szansę. Tak SAS pomaga firmom pokonać barierę braku danych

Brakuje Ci danych do rozwoju AI, testowania nowych rozwiązań lub podejmowania kluczowych decyzji biznesowych? Nie jesteś sam – dla wielu firm to największa bariera na drodze do postępu. Odkryj, jak dane syntetyczne, inteligentnie generowane informacje naśladujące rzeczywiste zbiory bez naruszania prywatności, otwierają nowe możliwości. Dowiedz się, jak firmy – od ochrony zagrożonych wielorybów po sektor finansowy – wykorzystują je do przełamywania ograniczeń, trenowania skuteczniejszych modeli AI i przyspieszania transformacji. Przeczytaj, dlaczego eksperci SAS prognozują, że dane syntetyczne wkrótce staną się standardem i jak Twoja organizacja może na tym skorzystać.

przywództwo w czasach niepewności Czego potrzebują pracownicy od liderów w czasach niepewności?

W obliczu rosnącej niepewności geopolitycznej, gospodarczej i technologicznej, oczekiwania wobec liderów ulegają zasadniczej zmianie. Jak pokazują badania Gallupa, McKinsey & Company oraz MIT Sloan Management Review, tradycyjne modele przywództwa oparte na hierarchii, kontroli i przewidywalności coraz częściej zawodzą.

Centrum Dowodzenia Cłami: odpowiedź na geopolityczne wstrząsy

W odpowiedzi na rosnącą niepewność geopolityczną i agresywną politykę celną, Boston Consulting Group proponuje firmom stworzenie centrów dowodzenia cłami – wyspecjalizowanych jednostek analizujących zmiany regulacyjne i wspierających szybkie decyzje strategiczne. Artykuł pokazuje, jak takie centrum może pomóc chronić marże, przekształcić kryzys w szansę i wzmocnić odporność firmy w globalnym handlu.

Chief Geopolitics Officer: odpowiedź na zmienność świata

W coraz mniej przewidywalnej rzeczywistości 2025 roku funkcja Chief Geopolitics Officer nie jest chwilową modą, lecz strategiczną odpowiedzią na rosnącą złożoność otoczenia biznesowego. Geopolityka przestała być czynnikiem zewnętrznym, natomiast stała się integralnym elementem zarządzania ryzykiem, planowania rozwoju i budowania przewagi konkurencyjnej. Organizacje, które już teraz integrują kompetencje geopolityczne z procesami decyzyjnymi na poziomie zarządu, zyskują realną odporność na wstrząsy systemowe, szybszy dostęp do informacji oraz zdolność przewidywania i adaptacji.

Europejski Kongres Finansowy 2025 Europejski Kongres Finansowy 2025 pod znakiem geopolityki, bezpieczeństwa i transformacji

W ostatnich latach mapa ryzyk geopolitycznych i gospodarczych uległa gwałtownej zmianie. Agresywna polityka Rosji, napięcia na linii USA–Chiny oraz zmagania liberalnych demokracji z ruchami populistycznymi redefiniują globalny porządek. Europa staje przed fundamentalnymi pytaniami o bezpieczeństwo, integrację i odporność instytucjonalną. To właśnie o tych kluczowych zagadnieniach będzie się toczyć dyskusja podczas Europejskiego Kongresu Finansowego, który odbędzie się 2–4 czerwca w Sopocie.

EKF to jedno z najważniejszych spotkań finansowych w Europie Środkowo-Wschodniej

EKF ma miejsce w Sopocie. W ciągu trzech dni odbędzie się szereg nieskrępowanych debat, podczas których poruszane będą kluczowe tematy wynikające z sytuacji geopolitycznej i narastającej niepewności co do relacji gospodarczych, handlowych i finansowych na świecie, ale także tematyka stabilności europejskiego i polskiego systemu finansowego. Ich owocem będą rekomendacje dotyczące zmian systemowych w polityce gospodarczej, służące bezpiecznemu i zrównoważonemu rozwojowi.

Jak narzędzia GenAI mogą, a jak nie mogą pomóc w prezentacji

Narzędzia GenAI mogą pomóc nam zaoszczędzić czas podczas zbierania materiałów i pisania prezentacji. Jednak liderzy powinni unikać wykorzystywania GenAI zbyt wcześnie w kreatywnym procesie tworzenia prezentacji. Przekaz trafia do odbiorców wtedy, gdy nawiążą z nim więź, a ta więź wynika z trzech bardzo ludzkich umiejętności: naszej zdolności do projektowania strategicznego przekazu, naszej kreatywnej oceny oraz naszej empatii.

Jak koncepcje lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności? Jak lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności?

Nazbyt często reakcją biznesu na niepewne czasy jest nicnierobienie, czyli „czekanie i obserwowanie”. Niestety takie podejście oznacza, że ​​biznes nie jest przygotowany na nadchodzące zmiany. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wykonanie proaktywnych kroków, zmierzających do uzbrojenia firmy w elastyczność, pozwalającą na szybkie reagowania na nieprzewidywalne zdarzenia. Oto, czego uczy nas podejście lean management.

Niepewność to według wielu ekspertów najgorsze, co może spotkać biznes. Nie można bowiem przyjąć za pewnik żadnego z dostępnych rozwiązań. Niektórzy decydują się nie wprowadzać żadnych działań, czekając na jakikolwiek sygnał o stabilizacji. Inni gromadzą zapasy, a jeszcze inni wybierają wręcz odwrotne rozwiązanie – reagowania na bieżąco na poszczególne sygnały. Do zalecanych rozwiązań zalicza się w tej sytuacji koncepcja „szczupłego zarządzania”, która swoimi korzeniami sięga do Japonii lat 80. Chociaż wiele z jej założeń może okazać się trafne, warto pamiętać, że czasy się zmieniły, a warunki gospodarcze podlegają ciągłej ewolucji. W związku z tym nawet do strategii opartej na elastyczności warto podejść z odrobiną dystansu i dostosować ją do wszystkich zmiennych. Jak właściwie zaimplementować lean management, ze szczególnym uwzględnieniem just-in-time, w realiach niepewności gospodarczej, żeby na tym skorzystać z jednoczesną redukcją ryzyka?

Lider przyszłości? Ten, który potrafi współpracować

Współczesne życie zawodowe wymaga nie tylko doskonałości indywidualnej, ale także rozwijania umiejętności współpracy. Mistrzostwo i współdziałanie to dwa filary produktywności i sensu pracy. Autorka pokazuje, że współpraca bywa trudna — krucha, podatna na obojętność i konflikty — ale też niezwykle wartościowa. Poprzez badania, osobiste doświadczenia i refleksje wskazuje, jak relacje, sieci kontaktów oraz świadome budowanie otwartości wpływają na rozwój zawodowy. Kluczowe jest pielęgnowanie postawy opartej na zaufaniu, hojności i ciekawości oraz umiejętność zadania pytania, które zapala iskrę porozumienia i wspólnego działania.

Intuicja w biznesie: Jak świadomie wykorzystywać nieświadome procesy decyzyjne

W dynamicznym środowisku współczesnego biznesu liderzy muszą szybko i skutecznie reagować na rosnącą złożoność oraz niepewność otoczenia. Choć przez dziesięciolecia dominowały podejścia oparte przede wszystkim na racjonalnej analizie danych, najnowsze badania psychologiczne wyraźnie wskazują na coraz większą rolę intuicji – zwłaszcza w sytuacjach wymagających podejmowania złożonych decyzji. Okazuje się, że myślenie intuicyjne, czyli procesy zachodzące poza świadomą percepcją decydenta, może być kluczem do lepszych wyników w sytuacjach, w których świadoma analiza osiąga swoje naturalne ograniczenia.

Niniejszy artykuł przedstawia koncepcję tzw. „deliberacji bez uwagi” (deliberation without attention), opisaną pierwotnie przez Maartena Bosa i jego współpracowników. Wyjaśnia, w jaki sposób menedżerowie mogą świadomie integrować intuicję z analitycznymi metodami decyzyjnymi, by poprawić skuteczność i trafność swoich wyborów.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!