Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Analityka i Business Intelligence

Przewaga na wielu polach

1 grudnia 2017 2 min czytania
Bartosz Sobolewski
Przewaga na wielu polach

Robotics Process Automation (RPA) to oprogramowanie, nazywane potocznie robotem lub botem, mogące wykonywać dowolne procesy oparte na danych i regułach przy użyciu dowolnego systemu informatycznego, różnego rodzaju aplikacji oraz urządzeń wyposażonych w graficzny interfejs użytkownika. Aplikacja ta może wykonać zadania dokładnie w taki sam sposób jak człowiek, z tym że samodzielnie: wpisuje dane w odpowiednie rubryki, kopiuje informacje z jednego systemu do innego, współpracuje z portalem internetowym, pocztą e‑mail, pakietem Microsoft Office, dowolnym ERP oraz innymi aplikacjami.

Światowe badania dotyczące RPA pokazują, że zakres robotyzacji biurowej systematycznie rośnie. Nic dziwnego, robotyzacja daje bowiem szansę na usprawnienie pracy biurowej i uzyskanie oszczędności, a sama implementacja jest relatywnie prosta. Roboty nie zastępują istniejącej technologii, lecz są komplementarne wobec funkcjonujących systemów i aplikacji i nie wymagają implementacji nowych. To sprawia, że można je wykorzystywać w każdej firmie i w każdej branży. Z danych CXI Today wynika, że najwięcej produktów RPA sprzedaje się w Europie i Ameryce Północnej. Stanowią one 39% i 32% wartości wdrożeń. Na ostatnim stopniu podium znalazł się rynek azjatycki z wynikiem 21%. Do tak wysokiego wskaźnika na tym kontynencie przyczyniają się Indie, do których wiele globalnych firm przenosi centra usług wspólnych ze względu na tanią siłę roboczą i dobrych specjalistów znających język angielski.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Ten tekst jest komentarzem eksperta. Przeczytaj tekst główny »

Roboty wkraczają do biur 

Marcin Moczyróg PL, Dawid Rutyna PL

Robotyzacja i automatyzacja (RTA) znajdują coraz większe zastosowanie we współczesnym biznesie.

Od 2016 roku sprzedaż robotów przemysłowych i biurowych zdecydowanie rośnie w skali globalnej. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, czy podobna tendencja utrzymuje się również w Polsce. W tym celu w lipcu 2017 roku przeprowadziliśmy badanie, pod egidą marki Pirxon, w formie anonimowej ankiety telefonicznej. Naszymi rozmówcami byli menedżerowie wyższego i najwyższego szczebla reprezentujący małe, średnie i duże firmy.

Błąd ludzki to w wielu branżach spore ryzyko, co dotyczy zwłaszcza tak wrażliwych sektorów jak bankowość i ubezpieczenia, które najszerzej wykorzystują RPA.

Na pytanie „Czy w twojej firmie pracują roboty biurowe?” uzyskaliśmy tylko 2% odpowiedzi twierdzących i 98% przeczących, co oznacza, że poziom robotyzacji biurowej polskich firm jest bardzo niski. Jak pokazały dalsze pogłębione pytania, świadomość istnienia takich rozwiązań jest w Polsce bardzo słaba. Spośród uczestniczących w badaniu przedsiębiorstw z polskim kapitałem żadne nie ma rozwiązania RPA, odpowiedzi twierdzących udzielili jedynie nieliczni przedstawiciele oddziałów firm międzynarodowych. Organizacje, które dysponują rozwiązaniami RPA, są skupione w trzech największych ośrodkach biznesowych w Polsce: Warszawa, Kraków, Wrocław. W tych miastach mają siedziby oddziały największych globalnych przedsiębiorstw, co świadczy o tym, że międzynarodowe korporacje wprowadziły robotyzację do oddziałów w naszym kraju na zasadzie polityki standaryzacji procesów.

Pracownicy firm, w których nie wdrożono RPA, obawiają się, że robotyzacja narazi ich na utratę pracy. Tymczasem odpowiedzi osób, które miały doświadczenia we współpracy z RPA, wskazują, że poziom zatrudnienia aż w 97% przypadków pozostał bez zmian, a 3% ankietowanych twierdzi, że nawet się zwiększył. Badanie pokazało, że po zaprzęgnięciu do pracy robota biurowego zaufanie do tego narzędzia w firmie wzrasta. Największą korzyścią wymienianą przez ankietowanych (65%) jest zmniejszenie ilości pojawiających się błędów. Błąd ludzki to w wielu branżach spore ryzyko, co dotyczy zwłaszcza tak wrażliwych sektorów jak bankowość i ubezpieczenia, które najszerzej wykorzystują RPA. Na drugim miejscu, z wynikiem 25%, znalazła się oszczędność czasu, a na trzecim zwiększenie kreatywności zespołu (10%). Potencjał kreatywny rośnie po uwolnieniu pracowników od konieczności wykonywania żmudnych i powtarzalnych zadań.

Na pytanie o liczbę zrobotyzowanych procesów w firmie większość ankietowanych odpowiedziała, że jest ich od 2 do 5 (90%) lub nawet powyżej 5 (8%). Większa liczba wdrożeń świadczy o wysokim poziomie robotyzacji firmy i wyraźnie wskazuje na to, że roboty pracują w firmach dojrzałych. Co ciekawe, we wszystkich firmach, w których wykorzystano rozwiązanie RPA, cieszy się ono zaufaniem pracowników. W rezultacie wraz z implementacją robotów biurowych rośnie też liczba pomysłów na zastosowanie ich do innych procesów. Przedstawiciele firm, które mają roboty, zadeklarowali, że do 2020 roku planują zrobotyzować kolejne procesy. W badaniu nie pojawił się żaden przypadek negatywnych ocen pracy i zastosowania robota.

Satysfakcja ankietowanych ze zrealizowanych wdrożeń RPA pozwala sądzić, że roboty biurowe to przyszłość biznesu. W Polsce jest to obszar głównie dużych, międzynarodowych firm. Gdy jednak pracownicy mniejszych przedsiębiorstw przekonają się, jak bardzo roboty ułatwiają pracę, zaczną namawiać przełożonych do wdrożenia tego typu rozwiązań.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Coraz więcej firm czerpie korzyści z robotyzacji »

Automatyzacja szansą, a nie zagrożeniem 

Tomasz Jurkanis PL

Jeżeli chcemy stawiać na innowacyjność, automatyzacja powinna być tematem priorytetowym.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Strategiczna samotność – klucz do autentycznego przywództwa

W dynamicznym współczesnym świecie biznesu, w którym dominują informacje dostarczane w trybie natychmiastowym, umiejętność samodzielnego, logicznego i krytycznego myślenia stała się jedną z najcenniejszych kompetencji liderów. Koncepcja ta, przedstawiona przez Williama Deresiewicza, byłego profesora Uniwersytetu Yale, zakłada, że prawdziwe przywództwo nie rodzi się wśród zgiełku opinii i impulsów zewnętrznych, lecz w przestrzeni samotności i skupienia.

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Premium
Dlaczego odważne pomysły giną w szufladach menedżerów i co z tym zrobić?

Najbardziej innowacyjne, nietypowe idee często nie zostają zrealizowane – nie dlatego, że są złe, ale dlatego, że wywołują niepewność. Co może pomóc menedżerom w podejmowaniu ryzykownych, lecz potencjalnie przełomowych decyzji? Kluczowe okazuje się świadome budowanie sieci doradczej.

Menedżerowie, którzy są świadomi znaczenia innowacji w rozwoju organizacji, często zachęcają członków swoich zespołów do dzielenia się świeżymi i kreatywnymi pomysłami. Jednak wielu pracowników skarży się, że ich najlepsze propozycje są przez zwierzchników często pomijane, odrzucane lub niewłaściwie rozumiane.

Paradoksalnie to właśnie menedżerowie mogą stanowić jedną z największych barier dla innowacji. Mocno zakorzenieni we własnych obszarach specjalizacji, często nie dostrzegają wartości nowatorskich idei – szczególnie wtedy, gdy pomysły te wyznaczają nowe ścieżki w ich dziedzinie.

Sztuka nawigowania w niepewnym otoczeniu

Rozpad starego ładu i liczne zawirowania w globalnej gospodarce w ostatnich latach ustawiły wysoko poprzeczkę dla KUKE. Jak instytucja wspierająca polskich eksporterów przygotowała się do działania w czasach podwyższonej zmienności i niepewności? Janusz Władyczak, prezes KUKE, mówi nie tylko o strategicznych inicjatywach, nowym podejściu do klienta i roli intuicji, ale też ma rady dla młodych liderów.

Objął pan stery KUKE tuż przed jednym z najbardziej burzliwych okresów we współczesnej historii: pandemia, wojna w Ukrainie, kryzys energetyczny. Czy czuł się pan przygotowany na zarządzanie organizacją w warunkach tak silnej presji?

Do KUKE dołączyłem tuż przed rozpoczęciem pierwszej kadencji Donalda Trumpa w Białym Domu. Już wtedy pojawiało się coraz więcej przesłanek wskazujących, że dotychczasowy porządek międzynarodowy ulega zmianie, a to może wywołać poważne konsekwencje dla polskich firm i gospodarki, której koniunktura zależy od eksportu. Dla nas oznaczało to konieczność przygotowania się do działania w warunkach dużo większej niepewności i zapewnienia sobie możliwości stosowania niestandardowych rozwiązań. W poprzednich latach KUKE pozostawała dość skostniałą strukturą, nie szukała nowych możliwości rozwoju. Zmiany były zatem konieczne, a ponieważ lubię działać w sytuacjach nieoczywistych, w szczególności takich, które innych przytłaczają, i zawsze widzę w nich szansę, to taki burzliwy okres był dla mnie idealnym środowiskiem. Kluczową rolę w tym odegrał zespół ekspertów, który udało nam się zbudować.

Technologia to zaledwie 5% sukcesu – pozostałe 95% to ludzie

W świecie, w którym digitalizacja stała się koniecznością, sukces zależy nie od samej technologii, lecz od umiejętności jej wykorzystania. O tym, jak multidyscyplinarne podejście, kobiece przywództwo i kultura oparta na bezpieczeństwie psychologicznym pozwoliły Archicom zbudować efektywny cyfrowy ekosystem, opowiada Agata Skowrońska-Domańska, wiceprezeska zarządu firmy.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!