Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE

Potrzeba nowych umiejętności

1 kwietnia 2020 7 min czytania
Ireneusz Borowski
Potrzeba nowych umiejętności

Ireneusz Borowski, Country Manager na Polskę w Dassault Systemes, rozmawia z redakcją „Harvard Business Review Polska” na temat pracowników przyszłości.

Partnerem materiału jest Dassault Systemes.

Z wykształcenia jest pan inżynierem, a zawodowo zajmuje się rozwojem biznesu w Polsce. Z tej perspektywy jak – w pana ocenie – będzie wyglądała siła robocza przyszłości? W jakie kompetencje już dziś trzeba wyposażać młodych ludzi, czy nawet nasze dzieci, aby odnaleźli się na jutrzejszym ryku pracy?

Rynek pracy zmienia się w bardzo szybkim tempie. Rozwój technologii, takich jak internet rzeczy, robotyka, sztuczna inteligencja, big data, druk 3D czy blockchain, stanowi wyzwanie dla sposobu funkcjonowania przemysłu i transformuje jego modele biznesowe. Ale będzie też miał ogromny wpływ na krajobraz zatrudnienia w najbliższych latach.

Jeden trend jest już bardzo wyraźnie zarysowany: przyszłe miejsca pracy będą wymagały szerokiej wiedzy z zakresu nauki, technologii, inżynierii i matematyki (ang. STEM). Według badań przeprowadzonych przez rząd Australii, do 2026 roku mniej więcej 75% miejsc pracy w najszybciej rozwijających się branżach będzie wymagać umiejętności STEM. Myślę, że ta liczba jest też wyraźnym sygnałem także dla innych krajów.

Poza twardymi kompetencjami liczyć się będą także umiejętność analizy faktów i prognozowania, szybkie podejmowanie decyzji i otwartość na współpracę.

I jeszcze jedna niezbędna kompetencja, której znaczenie widać szczególnie dziś, w dobie COVID‑19: szybkie dostosowywanie się do zmieniających się warunków. Z dnia na dzień wszyscy musieliśmy przenieść się do home office, zastąpić spotkania face to face webinarami i nauczyć się łączyć efektywną pracę z obowiązkami domowymi. Pandemia jest przykładem sytuacji ekstremalnej, ale potrzebę elastyczności widać coraz wyraźniej w czasach „nieekstremalnych” – bo biznes szybko ewoluuje, procesy ulegają stałym przeobrażeniom, a technologia redefiniuje modele funkcjonowania przedsiębiorstw.

Biznes się coraz mocniej automatyzuje, bo tak jest łatwiej, efektywniej, bardziej przewidywalnie. W teorii można sobie wyobrazić, że w firmie poza kilkoma osobami będą pracować wyłącznie maszyny. Może nie ma sensu w ogóle myśleć o pracownikach przyszłości?

Z badania ManpowerGroup, przeprowadzonego w lipcu 2018 r., wynika, że 51% firm w Polsce twierdzi, że ma problemy w postaci niedoboru wykwalifikowanych pracowników. Najgorzej pod tym względem jest w dużych przedsiębiorstwach – tu aż 75% zgłasza niedobory. Proszę sobie wyobrazić, jak przy takich niedoborach pomocna może być cyfryzacja. Komputery oczywiście przewyższają nas wydajnością pod względem wykonywania czynności powtarzalnych, złożonych obliczeń, gromadzenia i łączenia danych. Jeśli pozwolimy technologii na przejęcie zadań, które potrafi wykonać bardziej efektywnie, skutkiem będzie też zwiększenie bezpieczeństwa pracy dzięki wyeliminowaniu zaangażowania człowieka w czynności niebezpieczne lub trudne fizycznie.

Dziś są już tzw. ciemne fabryki, gdzie linie produkcyjne są całkowicie zrobotyzowane, a wygaszenie światła jest rzeczą naturalną. Nie znaczy to jednak, że roboty wyeliminują ludzi z rynku pracy. Przeciwnie – otworzą nowe obszary, stworzą potrzebę cyklicznego zwiększania kompetencji, powstaną nowe zawody, których żadną miarą nie wykona maszyna. Przecież maszyny programuje człowiek, nawet tzw. sztuczna inteligencja to zespół umiejętności, które trzeba zaprogramować. Na koniec to człowiek ocenia i kontroluje działanie sztucznej inteligencji i podejmuje ostateczne decyzje. Co więcej, cechuje nas zdolność do podejmowania nowych projektów z kreatywnością, intuicją i inteligencją emocjonalną, czego maszyna nie wykona.

W dłuższej perspektywie będzie tak, jak po rewolucji przemysłowej w XVIII i XIX wieku. Po prostu ludzie będą musieli nauczyć się współistnienia z maszynami. Ten proces zaczął się dość dawno i cały czas trwa. Pytanie tylko, w jakim tempie będą następowały zmiany. Nasze fabryki w latach 80., 90., 2000. były zupełnie inne niż obecnie. Pracownicy musieli zdobyć nowe umiejętności, nauczyć się porozumiewać z maszynami. Obecnie ten proces przenosi się do świata wirtualnego. Już teraz firmy udostępniają swoim pracownikom platformy wirtualnych doświadczeń, w ramach których mogą współpracować i testować nowe pomysły. To zupełnie nowa perspektywa i możliwość zyskania nowych umiejętności.

Państwa firma wspiera ludzi i firmy w tych działaniach. Konkretnie jak to robicie?

Jako firma technologiczna dostarczamy platformę 3DEXPERIENCE, która nie jest systemem klasy ERP, ale podnosi efektywność każdej organizacji. Żyjemy w dobie przesytu danych. Nasza platforma pozwala z rozproszonych w wielu systemach i miejscach informacji wybrać tę właściwą. Podam przykład. Firma pracuje nad nowym modelem telefonu. Inżynierowie opracowują nową konstrukcję, projektują elementy na podstawie pewnych wymagań. Te wymagania trzeba zebrać, pogrupować, bo płyną z różnych miejsc – z rynku, od użytkowników. Kadra inżynierska musi jasno wiedzieć, co trzeba wykonać. Dział zakupów – jakie komponenty zamówić; logistyk – skąd i na kiedy dostarczyć; marketing – kiedy uruchomić kampanię promocyjną; finanse – ile to będzie kosztować, a zarząd – czy warto uruchomić produkcję i wyjść z tym produktem na rynek. Nasza platforma łączy wiedzę na temat wszystkich tych procesów, nie wyłączając kwestii ochrony środowiska, łańcuchów dostaw, krajowych i międzynarodowych przepisów ogólnych oraz branżowych, różnych certyfikatów. Pobiera dane nie tylko z wewnętrznych systemów, ale wymienia informacje także z poddostawcami i ich klientami. Dzięki temu możliwe staje się wprowadzenie licznych usprawnień oraz zburzenie silosów informacyjnych, czyli nie zamykamy informacji w poszczególnych działach, ale pozwalamy na ich swobodną wymianę między wszystkimi uczestnikami projektu.

Potrafimy też stworzyć cyfrowego bliźniaka produktu, który będzie funkcjonował w świecie wirtualnym tak jak w rzeczywistym. I przyspieszyć przez to jego proces tworzenia, który już na starcie będzie doskonalszy, niż gdybyśmy tych technologii nie zastosowali. Później zaś pozwoli to także monitorować i moderować proces produkcyjny, również w świecie wirtualnym.

Skoro platforma nie jest systemem klasy ERP, to czym jest? Jak by ją pan określił?

Platforma 3DEXPERIENCE to platforma biznesowa, która tworzy cyfrowy ekosystem współpracy i łączy doświadczenie wszystkich osób biorących udział w procesie. Zapewnia przy tym wszystkim interesariuszom dostęp do jednej wersji danych, jedynego źródła prawdy (ang. Single Source of Truth) w czasie rzeczywistym. Dzięki temu wszystkie działy mogą pracować na tych samych danych i swobodnie się nimi dzielić. Zespoły pracowników mogą współpracować nad powstawaniem koncepcji produktów, tworząc trójwymiarowe modele w świecie wirtualnym, a inżynierowie mogą ten model dopracowywać.

Świat mówi o przemyśle 4.0, a Dassault Systemes forsuje slogan renesans przemysłu. Na czym ten renesans ma polegać i dlaczego to dla was takie ważne?

Przemysł 4.0 kładzie nacisk na cyfryzację, automatyzację i robotyzację wewnętrznych procesów w przedsiębiorstwach. Jednak to, co dziś dzieje się w biznesie, to znacznie więcej niż cyfryzacja. Dlatego mówimy o renesansie przemysłu, który oznacza nowe sposoby postrzegania świata, pracy nad wynalazkami, uczenia się, produkowania i handlu. Już dziś widać wyraźnie, że firmy, które w przyszłości zmienią obraz przemysłu, nie będą tymi, które mają najbardziej zautomatyzowane systemy produkcji, a tymi, które najlepiej rozwiną swoje zasoby wiedzy i know‑how, a także których środowisko biznesowe będzie angażować klientów i podwykonawców jako partnerów w procesie kreowania wartości.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Horyzontalna ilustracja w realistycznym stylu przedstawia zmęczonego lidera siedzącego samotnie przy biurku w półmroku. Wokół niego porozrzucane są pomięte notatki, pusta filiżanka po kawie i otwarty laptop emitujący chłodne, niebieskie światło. Mężczyzna opiera głowę na dłoni, z pochyloną sylwetką i oznakami wyczerpania. Całość utrzymana jest w stonowanej kolorystyce, symbolizując przeciążenie pracą i emocjonalne wypalenie. Ilustracja odwołuje się do problematyki, jaką porusza psychologia pracy w kontekście przywództwa. Jak liderzy radzą sobie z przepracowaniem

Uważność nie wystarczy, gdy toniemy w nadmiarze obowiązków. Poznaj zaskakujące strategie zapracowanych liderów, które naprawdę działają.

W ostatnich latach wiele nagłówków sugerowało, że wszyscy jesteśmy już nieco wypaleni zawodowo. Od pasywno-agresywnego „quiet quitting” po tajemniczo brzmiącą „ghost work” – narracja głosi, że ludzie zasypiają za kierownicą, a w najlepszym razie przysypiają co kilka kilometrów.

Ale co, jeśli ta diagnoza nie jest do końca trafna – przynajmniej w odniesieniu do sporej grupy z nas?

Co, jeśli istnieje znacząca liczba osób, które czują się przeciążone pracą, a mimo to pozostają zmotywowane i skuteczne? W dzisiejszej rzeczywistości, gdzie zmiana warunków zatrudnienia często wydaje się poza naszym zasięgiem, warto przyjrzeć się tym pracownikom i zastanowić, czego możemy się od nich nauczyć, by nadal działać efektywnie.

dobrostan Zadbaj o siebie i swój zespół. Jak budować dobrostan w niestabilnych czasach?

Współczesny świat biznesu to arena ciągłych zmian, która wystawia na próbę odporność psychiczną pracowników i liderów. Jak w obliczu narastającej presji i niepewności budować organizacje, gdzie dobrostan jest filarem sukcesu? Zapraszamy do lektury artykułu, w którym Agata Swornowska-Kurto, bazując na raporcie „Sukces na wagę zdrowia – o kondycji psychicznej i przyszłości pracy”, odkrywa kluczowe strategie dla liderów. Dowiedz się, jak przeciwdziałać wypaleniu, budować autentyczne wsparcie i tworzyć środowisko, które inspiruje, zamiast przytłaczać.

nękanie oddolne Co zrobić, gdy podwładni cię sabotują?
Jak reagować, gdy wiarygodność lidera jest podkopywana – otwarcie lub za kulisami – a atmosfera w zespole staje się coraz bardziej toksyczna? Nękanie w miejscu pracy nie zawsze płynie z góry na dół Contrapower harassment to rzadko poruszany, lecz istotny temat związany z nękaniem w pracy. W przeciwieństwie do tradycyjnego postrzegania tego zjawiska, dotyczy ono […]
EOD Jak automatyzacja obiegu dokumentów wspiera zarządzanie czasem pracy

W dzisiejszej rzeczywistości biznesowej niezbędne jest sięganie po innowacyjne rozwiązania technologiczne. Taką decyzję podjęła firma Vetrex, wdrażając w swoich strukturach elektroniczny obieg dokumentów Vario firmy Docusoft, członka grupy kapitałowej Arcus. O efektach tego działania opowiedział Przemysław Szkatuła – dyrektor działu IT w firmie Vetrex.

Jakie cele biznesowe przyświecały firmie przy podjęciu decyzji o wdrożeniu systemu elektronicznego obiegu dokumentów?

Przemysław Szkatuła: Przede wszystkim chodziło o usprawnienie procesów wewnętrznych. Wcześniej obieg dokumentów był głównie manualny, co generowało wiele problemów kumulujących się pod koniec każdego miesiąca. Dzięki wdrożeniu systemu Vario wszystko odbywa się elektronicznie i wiemy dokładnie, na którym etapie procesu znajduje się faktura. To usprawnia przepływ informacji nie tylko w działach finansowych, lecz także między zwykłymi użytkownikami systemu. Dzięki wprowadzeniu powiadomień mailowych każdy użytkownik otrzymuje niezwłocznie informację o nowej aktywności, a kierownicy działów są świadomi, jakie koszty wystąpiły.

quiet quitting Nie pozwól by quiet quitting zrujnowało twoją karierę

Quiet quitting to nie cicha rewolucja, lecz ryzykowna strategia wycofania się z aktywnego życia zawodowego. W świecie przeciążonych pracowników i liderów często niedostrzegających rzeczywistych wyzwań swoich zespołów, bierna rezygnacja z zaangażowania może być kusząca, ale długofalowo – szkodzi wszystkim.

Case study
Premium
Czy planowanie strategiczne ma jeszcze sens?

Krakowski producent słodyczy Zafiro Sweets był przez lata doceniany w branży i wśród pracowników za wieloletni, stabilny wzrost poparty wysoką jakością produktów. Turbulencje rynkowe, napędzane dynamiką mediów społecznościowych i zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, podważyły jednak jego dotychczasowy model działania, oparty na planowaniu strategicznym. Firma szuka sposobu, który pozwoli jej się zaadaptować do szybkich zmian zachodzących w jej otoczeniu. Marta Wilczyńska, CEO Zafiro Sweets, z niedowierzaniem patrzyła na slajd, który dostała od działu sprzedaży. Siedziała w restauracji w warszawskim Koneserze, gdzie wraz z Tomaszem Lemańskim, dyrektorem operacyjnym, oraz Justyną Sawicką, dyrektorką marketingu, uczestniczyli w Festiwalu Słodkości – jednej z branżowych imprez, które sponsorowali.

Premium
Zalecenia prof. Kazimierza suwalskiego dla młodych i doświadczonych liderów

Doświadczenie prof. Kazimierza Suwalskiego, chirurga i lidera, przekłada się na uniwersalne zasady skutecznego przywództwa. Poniższe zestawienie to zbiór praktycznych wskazówek, które wspierają rozwój zarówno młodych, jak i doświadczonych liderów – od budowania autorytetu i zarządzania zespołem po radzenie sobie z kryzysami i sukcesję przywództwa.

Premium
Z sali operacyjnej do gabinetu lidera

Droga od chirurga do lidera wymagała nie tylko zmiany kompetencji, ale też perspektywy. Profesor Kazimierz Suwalski, pionier polskiej kardiochirurgii, dzieli się doświadczeniami z budowania zespołów, instytucji i kultury przywództwa opartej na transparentności, zaufaniu i odpowiedzialności. Podkreśla,
że kluczowymi kwestiami są: mentoring, zarządzanie silnymi osobowościami i świadome rozwijanie talentów. Przypomina, że prawdziwe przywództwo nie ustaje wraz z końcem kariery – trwa, gdy potrafimy dzielić się wiedzą i tworzyć przestrzeń do wzrostu innych.

Causal ML
Premium
Jak skutecznie wdrożyć przyczynowe uczenie maszynowe (Causal ML) w organizacji?

Coraz więcej firm dostrzega potencjał Causal ML jako narzędzia wspierającego podejmowanie trafnych decyzji. Jednak skuteczne wdrożenie tego podejścia wymaga czegoś więcej niż zaawansowanych algorytmów — potrzebne są właściwe pytania, odpowiednie dane oraz współpraca interdyscyplinarnych zespołów.

Premium
Nowe podejście do uczenia maszynowego odpowiada na pytania „co by było, gdyby”

Causal ML – nowatorskie podejście w uczeniu maszynowym – daje kadrze zarządzającej nowe narzędzie do oceny skutków decyzji strategicznych. Umożliwia pewniejsze eksplorowanie alternatywnych scenariuszy, dzięki czemu wspiera podejmowanie bardziej świadomych i trafnych decyzji biznesowych. Tradycyjne systemy uczenia maszynowego (machine learning, ML) zdobyły szerokie uznanie jako narzędzia wspomagające procesy decyzyjne, szczególnie tam, gdzie kluczowe jest oszacowanie prawdopodobieństwa konkretnego zdarzenia, na przykład zdolności kredytowej klienta. Klasyczne modele ML opierają jednak swoje predykcje głównie na identyfikowaniu korelacji w danych. Taka metodologia, choć użyteczna w pewnych kontekstach, okazuje się niewystarczająca, a wręcz może wprowadzać w błąd, szczególnie wtedy, gdy menedżerowie starają się przewidzieć realny wpływ swoich decyzji na wyniki biznesowe.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!