Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE

Outsourcing: niedoceniany segment polskiego rynku doradztwa

1 lipca 2005 9 min czytania
Łukasz Świerżewski

Już kilka lat temu grupa firm konsultingowych, zwłaszcza tych działających na styku doradztwa technologicznego i strategicznego, zaczęła intensywnie rozwijać działalność polegającą na świadczeniu usług outsourcingowych. Dla części z nich, na przykład Accenture, Capgemini czy w obszarze HR dla Hewitt Associates czy ACS, outsourcing szybko stał się jedną z najbardziej znaczących dziedzin działalności, dla wielu zaś jest ważnym obszarem uzupełniającym. Usługi tego typu świadczą nawet firmy z Wielkiej Czwórki, a przykładem może być rozbudowana praktyka outsourcingowa Deloitte w Stanach Zjednoczonych.

O tym, jak spektakularne wzrosty mogą notować działy outsourcingu firm doradczych, niech świadczą przykłady Accenture i Capgemini, które już ponad trzecią część globalnych przychodów osiągają dzięki kontraktom outsourcingowym. Jeszcze większy odsetek dochodów generuje outsourcing w agencjach doradczych Hewitt Associates i ACS, wyspecjalizowanych w usługach human resources.

Według danych zawartych w raporcie rocznym Accenture za 2004 rok, jeszcze w 2001 roku konsulting dostarczał tej agencji aż 82% przychodów, podczas gdy na outsourcing przypadało 18%. Udział tej dziedziny zwiększał się od tego czasu niezwykle szybko, by w 2003 roku wynieść 32%, a w 2004 roku osiągnąć 37%. Dynamika wzrostu przychodów z działalności outsourcingowej prowadzonej w czterdziestu centrach na całym świecie wyniosła w 2004 roku 35%, licząc w USD, i 28%, licząc w walutach lokalnych.

Równie dobre wyniki notuje Capgemini. Firma ta opiera swoją strategię na trzech filarach: klasycznym konsultingu strategicznym i operacyjnym, doradztwie technologicznym oraz właśnie outsourcingu. Jeszcze w 2002 roku konsulting zapewniał spółce 25% przychodów, doradztwo technologiczne – 42%, a outsourcing – 27%. W 2004 roku przychody z outsourcingu wzrosły o 21%, a dział ten stał się niemal największym obszarem działalności firmy, zapewniając jej 33% przychodów. Portfel zamówień usług konsultingowych Capgemini wynosił 1 stycznia 2005 roku zaledwie 469 mln euro, podczas gdy wartość wieloletnich kontraktów outsourcingowych przekraczała 11 mld euro.

Przyczyny wzrostu: szczególne predyspozycje i potrzeba stabilizacji

Te ostatnie dane doskonale pokazują, dlaczego część firm konsultingowych tak chętnie i głęboko angażuje się w outsourcing. Ewa Banachowicz, dyrektor w Deloitte, uważa, że przyczyna jest prosta. Outsourcing, w którym dominują długoterminowe umowy, pozwala na stabilizację przychodów, co jest bardzo trudne w niezwykle podatnym na koniunkturę biznesie konsultingowym. Krystian Pracz, prezes Capgemini w Polsce, dodaje, że utrzymanie właściwych proporcji pomiędzy z natury krótkoterminowymi projektami doradczymi, średnioterminowymi technologicznymi a długookresowymi kontraktami outsourcingowymi pozwala doskonale równoważyć przychody i ograniczać ryzyko. Nie należy bowiem zapominać, że w outsourcingu marże są niższe niż w konsultingu. Kontrakt outsourcingowy może być jednak okazją do skokowego rozwoju firmy. Dwa wielkie kontrakty, które Capgemini podpisało z Urzędem Skarbowym Wielkiej Brytanii (projekt Aspire) i z TXU (Texas Utilities), sprawiły, że do firmy trafiło niemal za jednym zamachem 4900 nowych pracowników, a w całym 2004 roku same tylko kontrakty outsourcingowe przyczyniły się do wzrostu zatrudnienia w firmie o 5363 osoby.

Ale poszukiwanie nowych rynków i dążenie do stabilizacji przychodów to nie jedyna przyczyna, dla której firmy konsultingowe zaangażowały się w outsourcing. Była to także odpowiedź na potrzeby rynku i naturalne rozwinięcie świadczonych usług w zakresie finansów i księgowości, technologii oraz zarządzania zasobami ludzkimi. Ewa Banachowicz podkreśla, że firmy doradcze doszły do outsourcingu niejako „od góry”, wychodząc od strategicznych i zarządczych potrzeb klientów. Była to więc nieco inna droga niż w przypadku firm technologicznych, takich jak IBM czy HP, które do podobnych usług doszły stopniowo „od dołu”, czyli od strony procesów operacyjnych. Konsultanci rozwinęli przez lata kompetencje w zakresie technologii, zaś firmy informatyczne musiały rozwinąć swoje działy konsultingu.

Również trendy w rozwoju samego outsourcingu powodują, że staje się on coraz bardziej naturalnym obszarem działania firm doradczych. Motorem rozwoju tego rynku nie jest już bowiem outsourcing sprzętu, systemów czy aplikacji, tylko outsourcing procesów biznesowych. Jest to tzw. Business Process Outsourcing (BPO). Krystian Pracz podkreśla równocześnie, że oczekiwania klientów stają się coraz bardziej wyspecjalizowane i precyzyjne, co wymusza na dostawcach ogromną elastyczność charakterystyczną dla firm doradczych. Ewa Banachowicz dodaje, że przyszłością rynku jest outsourcing procesów zahaczających o różne funkcje w firmie. Mogą to być multifunkcyjne procesy, zawierające w sobie na przykład podprocesy księgowe, archiwizację dokumentów, elementy sprzedaży i oczywiście kontekst technologiczny. Z takimi wyzwaniami dobrze radzą sobie firmy konsultingowe, rozumiejące procesy biznesowe, zaś firmy technologiczne mogą mieć z nimi problemy. Według Krystiana Pracza z Capgemini, tylko firmy zajmujące się obok outsourcingu także szerokim doradztwem strategicznym, operacyjnym i technologicznym mogą zapewnić klientowi usługi na całym budowanym przez niego łańcuchu wartości. Ich przewagą jest też to, że dzięki nieustannym analizom rynku w najważniejszych branżach oraz dzięki posiadaniu strategicznej perspektywy są w stanie przewidywać najkorzystniejsze strategie dla klienta i „pod nie” kształtować ofertę outsourcingową.

Firmy doradcze mają też jeszcze jedną ważną przewagę nad innymi dostawcami usług outsourcingowych. Ewa Banachowicz podkreśla, że ze względu na doskonałą znajomość procesów biznesowych łatwiej im przygotować klienta do outsourcingu, zwłaszcza w zakresie precyzyjnego wydzielenia obszarów, które mają zostać przekazane na zewnątrz. Krystian Pracz dodaje, że właśnie precyzyjne ustalenie, co podlega outsourcingowi, pozwala na osiągnięcie satysfakcji klienta. Dopiero wtedy możliwe jest określenie wszystkich tzw. interfejsów (czyli miejsc kontaktu klienta i dostawcy), a w razie potrzeby klient może szybko i bezboleśnie powrócić do realizacji procesów własnymi siłami. Pozostałe kluczowe problemy, z jakimi spotykają się firmy korzystające z usług outsourcingowych, przedstawione są w ramce Dlaczego outsourcing może nie przynieść oczekiwanych korzyści.

Rynek polski: eksporter usług sam z czasem zacznie je kupować

Outsourcing w wykonaniu firm konsultingowych stopniowo przyjmuje się także w Polsce. Obok kilkunastu centrów usług – należących do światowych korporacji oraz firm technologicznych, takich jak Philips, Lufthansa, General Electric, IBM czy tworzone właśnie we Wrocławiu centrum finansowo‑księgowe HP – swoje centra świadczące usługi outsourcingowe mają także w Polsce firmy konsultingowe. Prowadzą je Accenture i Capgemini. Obok nich outsourcing oferuje również Deloitte, a do otwarcia centrum usług przygotowuje się Hewitt Associates. Opis działalności outsourcingowej firm doradczych na terenie Polski znajduje się w ramce Centra usługowe BPO firm doraczych w Polsce.

Liczba centrów usług zlokalizowanych w Polsce ma szansę wkrótce wzrosnąć. W lutym 2005 roku rząd podjął decyzję, że mogą one być także lokalizowane w 14 Specjalnych Strefach Ekonomicznych. Według danych podawanych przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych, utworzeniem centrum w Polsce zainteresowanych jest 20 firm, z czego 10 aktywnie szuka lokalizacji. W rankingu A.T. Kearney, dotyczącym atrakcyjności państw pod względem lokalizacji inwestycji typu offshore, Polska znalazła się na dziesiątym miejscu, ustępując w naszym regionie tylko Czechom. Krystian Pracz jest przekonany, że jeszcze przez najbliższe lata polski rynek utrzyma swoją atrakcyjność kosztową, a inwestorzy zaczną lokować nowe przedsięwzięcia w okolicach mniejszych miast niż ośrodki wiodące obecnie prym – Kraków, Wrocław i Warszawa. Ważnym czynnikiem sprzyjającym lokalizowaniu w Polsce tego typu centrów jest duża liczba młodych, zmotywowanych i – co najważniejsze – dobrze wykształconych pracowników oraz bliskość kulturowa Polski i państw zachodniej Europy oraz USA.

Polskie firmy dopiero się budzą

Mimo coraz szerszej dostępności w Polsce usług outsourcingowych świadczonych przez firmy konsultingowe, lokalne przedsiębiorstwa korzystają z nich w ograniczonym zakresie. Klientami centrów Capgemini czy Accenture są co najwyżej polskie ramiona światowych koncernów, podobnie jest też z outsourcingiem HR oferowanym przez Deloitte. Ewa Banachowicz i Krystian Pracz twierdzą, że główną przyczyną braku zainteresowania outsourcingiem największych, rdzennie polskich firm są: wysokie zaangażowanie właścicielskie państwa oraz powody socjalne spotęgowane wysokim bezrobociem.

Ewa Banachowicz twierdzi jednak na podstawie wyników sondy, jaką Deloitte wraz z dziennikiem „Puls Biznesu” przeprowadził wśród przedsiębiorców, że znaczna część firm miała już jakieś doświadczenia bądź ze sprzedaży, bądź z realizacji kontraktu outsourcingowego. Faktem jest jednak, że jeszcze 4 – 5 lat temu sytuacja wyglądała inaczej. Wtedy dopiero zaczynało się mówić o rozwiązaniach outsourcingowych jako nowych trendach w zarządzaniu przedsiębiorstwem. Wprawdzie cały czas outsourcing kojarzony jest z najprostszymi funkcjami, takimi jak ochrona czy sprzątanie, to jednak coraz częściej mówi się o bardziej skomplikowanych rozwiązaniach outsourcingowych wykorzystujących najnowsze technologie. Zleca się innym firmom takie specyficzne dla procesów produkcyjnych operacje, jak utrzymanie ruchu, a nawet procesy wspierające ważne etapy produkcyjne. Wśród dziedzin najczęściej typowanych do przekazania znajdują się IT oraz księgowość i płace. Rezultaty sondy potwierdzają więc tendencje światowe i zdaniem Ewy Banachowicz należy spodziewać się stałego wzrostu zainteresowania outsourcingiem wśród polskich firm. Z czasem także one zdecydują się na zlecanie skomplikowanych i multidyscyplinarnych procesów biznesowych, co stworzy warunki do rozwoju usług outsourcingowych obecnych w Polsce firm doradczych.

***

Szybko zmieniające się warunki biznesowe otwierają coraz to nowe perspektywy przed przedsiębiorstwami i tym samym – przed firmami konsultingowymi. Doskonałym potwierdzeniem tego są zmiany, jakie nastąpiły na rynku doradczym po akcesji Polski do Unii Europejskiej czy jakie zrodzą się wraz z upowszechnieniem się outsourcingu wśród polskich firm. Na niezwykle konkurencyjnym rynku konsultingu wygrają więc nie ci, którzy będą zaspokajać już istniejące oczekiwania klientów, ale ci, którzy trafnie odgadną ich przyszłe potrzeby i odpowiednio wcześnie zaproponują sprawdzone już za granicą rozwiązania.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Jak przewidywać ryzyko, zanim się zmaterializuje?
Światowe kryzysy z ostatnich dwóch dekad nauczyły nas, że ryzyko rzadko pozostaje ograniczone do jednego sektora czy rynku. W rzeczywistości rozprzestrzenia się ono jak fala – przez łańcuchy dostaw, modele biznesowe i decyzje konsumenckie. Dla menedżerów oznacza to jedno: aby trafnie przewidywać ryzyko, muszą patrzeć dalej i szerzej niż tylko na bezpośrednie zagrożenia. Zarządzanie ryzykiem […]
Strategia w świecie niepewności: jak stałość może być kotwicą wyborów

W czasach dynamicznych zmian, zakłóceń geopolitycznych i rewolucji technologicznych liderzy organizacji stoją przed trudnym zadaniem: jak projektować strategie, które nie tylko odpowiadają na bieżące wyzwania, ale także zachowują aktualność w obliczu nieprzewidywalnej przyszłości. Zamiast opierać się wyłącznie na prognozach i analizie trendów, warto zadać fundamentalne pytanie: co się nie zmienia?

Multimedia
Czego firmę może nauczyć dobrze zgrana orkiestra

Obejrzyj koncert, który pokazuje, że doskonałym przykładem do naśladowania dla firmy i jej menedżerów może być zgrana orkiestra, w której muzycy potrafią tak harmonijnie współpracować, jakby tworzyli jeden organizm. Dzięki temu w sposób powtarzalny osiągają stawiane przed nimi cele, jakimi są perfekcyjne wykonania, nagradzane aplauzem ze strony publiczności. Postępując w podobny sposób, działające na niestabilnych rynkach firmy mogą osiągnąć poziom sprawności organizacyjnej, która pozwoli zarówno na nadążanie za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, jak i na efektywne gospodarowanie zasobami.

Jak skutecznie współpracować z osobą, która za tobą nie przepada

Czy zdarzyło ci się kiedyś z niechęcią myśleć o spotkaniu z kolegą z pracy, którego zachowanie sprawia, że każda rozmowa przypomina stąpanie po cienkim lodzie? Gdy ktoś w miejscu pracy wydaje się żywić wobec ciebie niechęć, napięcie może być wyczuwalne i wpływać nie tylko na twoją produktywność, ale także na morale całego zespołu.

Zamiast pozwalać, by uraza kształtowała wasze relacje, istnieją sposoby, by przekształcić tę trudną sytuację w okazję do rozwoju zawodowego. Skuteczne radzenie sobie z takim wyzwaniem wymaga wglądu, taktu i gotowości do analizy nie tylko własnego zachowania, lecz także przyczyn leżących u podstaw konfliktu.

Załamanie ruchu kontenerowego pomiędzy USA a Chinami ma wpływ również na Polskę. Ruch kontenerowy pomiędzy Chinami i USA się załamuje. Co to oznacza dla polskich przedsiębiorców?

Logistyka bywa traktowana przez przedsiębiorstwa po macoszemu. Tymczasem jest to sektor o wysokiej wrażliwości na niepewność gospodarczą. W obliczu potencjalnego kryzysu gospodarczego wiele się mówi o zapaści handlu pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata: USA i Chinami. Te konflikty są niczym klin wbity w globalny łańcuch dostaw. W tym dotąd spójnym ekosystemie osłabienie dowolnego ogniwa może nieść ze sobą poważne konsekwencje dla każdego podmiotu gospodarczego. Pierwszym wskaźnikiem, który je ukazuje jeszcze przed pojawieniem się oficjalnych statystyk handlowych, jest ruch kontenerowy pomiędzy Chinami a USA we frachcie morskim. Według obecnych odczytów zmalał on aż o jedną trzecią w porównaniu z zeszłym rokiem.

Wprowadzenie przez Donalda Trumpa dodatkowych ceł na wiele krajów na początku kwietnia 2025 r. spowodowało brutalne turbulencje w większości światowych gospodarek. Chociaż ostatecznie sytuacja nieco się załagodziła, jej echa nie ucichły. Tąpniecie na światowych giełdach zaprezentowało, jak silne zależności panują między krajami. Często nawet jeśli dany produkt jest wytwarzany w danym kraju, jego elementy składowe lub surowce wymagają importu. Prym w tej dziedzinie wiodą Chiny, które są największym eksporterem świata oraz drugim największym eksporterem do USA. W 2024 r. chińskie produkty o łącznej wartości 439 mld dolarów stanowiły aż 14% ogółu amerykańskiego importu. Zaognienie sporu handlowego USA z Chinami, podczas którego wzajemne cła wzrosły do poziomu aż 145% wartości produktów, odmieniły te realia na bardzo długi czas, biorąc pod uwagę wysoką bezwładność, której podlega branża logistyczna.

Kiedy technologia zawodzi – frustracja lidera wobec porażki cyfrowej transformacji Kiedy technologia nie zwiększa sprzedaży – 5 powodów porażek transformacji cyfrowej

Cyfrowe narzędzia mają ogromny potencjał, ale ich skuteczność zależy od kontekstu, w jakim są wdrażane. Zamiast realnego wzrostu, który te narzędzia miały zapewnić, firmy często mierzą się z chaosem operacyjnym, rosnącymi kosztami i brakiem spójności działań. Problem nie leży w samej technologii, lecz w braku strategii, nieczytelnych celach oraz zbyt słabym powiązaniu innowacji z potrzebami klienta i organizacji.
Choć inwestycje w technologię rosną z roku na rok, wiele organizacji nie odnotowuje oczekiwanych efektów. Zamiast usprawnienia procesów i poprawy wyników sprzedaży pojawia się frustracja, nadmiar narzędzi i spadek efektywności zespołów. Transformacja cyfrowa bywa wdrażana fragmentarycznie, bez jasno określonych celów i spójnej architektury danych. Zamiast służyć rozwojowi, staje się źródłem wewnętrznego chaosu.

Pędzący pociąg rewolucji sztucznej inteligencji. Adopcja AI w Polsce

Adopcja AI w Polsce nabiera rekordowego tempa, co potwierdza raport „Unlocking Poland’s AI Potential 2025” wykonany na zlecenie AWS. Analizujemy przyspieszony rozwój sztucznej inteligencji w kraju, identyfikując kluczowy potencjał wzrostu, ale także wyzwania (kompetencje, regulacje) i niezbędne strategie na przyszłość.

Polska stoi u progu nowej ery gospodarczej, w której sztuczna inteligencja (AI) przestaje być technologiczną ciekawostką, a staje się kluczowym motorem wzrostu i konkurencyjności. Premierowe dane z raportu „Unlocking Poland’s AI Potential 2025″ malują obraz kraju, który choć startuje z nieco niższego pułapu adopcji AI (34% firm vs. 42% średniej europejskiej), nadrabia dystans w tempie niespotykanym na kontynencie. Ten dynamiczny rozwój stwarza wyjątkową szansę, ale jednocześnie rodzi pytania o strategiczne podejście do zarządzania tą transformacją.

Polska w cieniu wojny handlowej

Nowy globalny kontekst geopolityczny i gospodarczy

Eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami na początku 2025 r. wstrząsnęła fundamentami globalnej wymiany handlowej. Waszyngton nałożył zaporowe cła na setki chińskich produktów (a nawet objął dodatkowymi taryfami wybrane towary z Unii Europejskiej), na co Pekin odpowiedział odwetowymi cłami oraz ograniczeniem eksportu strategicznych surowców. W efekcie światowy handel wyhamowuje – według analiz Allianz Trade globalny wzrost PKB może spaść do zaledwie 1,9% w skali roku, najniższego poziomu od czasów kryzysu 2008​, a wolumen handlu towarowego wpadnie w recesję (-0,5%). Europa również odczuwa wstrząsy: spada eksport, rośnie niepewność, a prognozy wzrostu dla strefy euro na 2025 zredukowano do zaledwie 0,8%​. Europejski Bank Centralny ostrzega, że szoki celne mogą bardziej zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu niż podbić inflację – co oznacza, że kontynuacja wojny celnej niesie ryzyko stagnacji zamiast ożywienia.

Polska, jako średniej wielkości otwarta gospodarka silnie powiązana z UE, odczuwa skutki tego konfliktu głównie pośrednio. Nasz bezpośredni eksport do Chin stanowi wciąż marginalny ułamek (ok. 3,6 mld euro w 2024 r., głównie żywność, miedź, drewno czy części motoryzacyjne​), podczas gdy import z Chin osiągnął niemal 50 mld euro i obejmuje wszystko od elektroniki i AGD po maszyny przemysłowe. Taka asymetria oznacza, że polskie firmy bardziej narażone są na pośrednie skutki – osłabienie popytu na kluczowych rynkach eksportowych i zaburzenia łańcuchów dostaw – niż na bezpośrednią utratę rynku chińskiego. Jeśli gospodarka Europy Zachodniej spowolni, automatycznie ucierpi polski eksport komponentów dla niemieckiego przemysłu. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, pełnoskalowa wojna celna USA–UE mogłaby obniżyć dynamikę polskiego PKB o ok. 0,4 punktu procentowego​ – spowalniając wzrost, choć niekoniecznie wywołując recesję. To istotna strata, biorąc pod uwagę że nasza gospodarka rozwija się obecnie w tempie kilku procent rocznie. Czy polski biznes może zatem pozwolić sobie na luksus ignorowania konfliktu dwóch światowych supermocarstw?

Patrząc strategicznie na tę sytuację, analizujemy kluczowe ryzyka i szanse wynikające z wojny handlowej USA–Chiny dla trzech sektorów o znaczeniu krytycznym: przemysłu, branży ICT oraz przemysłu obronnego.

Jak czas rekrutacji wpływa na jej efekty? Proces rekrutacji najlepszą wizytówką firmy

Czas to pieniądz – ale to ludzie generują wartość firmy. W realiach intensywnej konkurencji i nieustannej walki o przewagę rynkową szybkość działania stała się podstawową walutą w świecie biznesu. Jednak fundamentem każdej organizacji pozostają nie wskaźniki, lecz talenty – zaangażowani, pomysłowi pracownicy, których potencjał napędza innowacje i rozwój. Czy zatem skrócenie procesu rekrutacyjnego powinno odbywać się kosztem jakości dopasowania kandydatów? A może możliwe jest połączenie efektywności z trafnością wyboru?

Rekrutacja to dialog, a nie jednostronna selekcja – równie uważnie jak firma ocenia aplikujących, tak kandydaci przyglądają się potencjalnemu pracodawcy. To właśnie pierwsze wrażenie – często jeszcze przed rozmową kwalifikacyjną – może przesądzić o ich decyzji. Dlatego skuteczny employer branding zaczyna się wcześniej, niż mogłoby się wydawać: od przemyślanego, przejrzystego i sprawnego procesu rekrutacyjnego. Jak pokazuje raport „Rekrutacyjne KPI 2025” sama szybkość działania znacząco wpływa na postrzeganie marki pracodawcy. Krótszy czas rekrutacji może zatem stać się kartą przetargową w walce o najlepszych ludzi.

Multimedia
Czy ludzie przestaną być potrzebni? Wpływ AI na rynek pracy

Czy sztuczna inteligencja (AI) zrewolucjonizuje rynek pracy, prowadząc do masowego bezrobocia, czy też przyniesie nowe możliwości i przekształci istniejące zawody?  W najnowszym podcaście z serii „Limity AI” Iwo Zmyślony analizuje wpływ AI na rynek pracy, opierając się na danych i analizach ekonomicznych. Gościem specjalnym jest Andrzej Kubisiak, wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat tego, jak AI może zmienić charakter pracy i jakie wyzwania oraz szanse wiążą się z tą technologią.</strong>

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!