Drobna zmiana w przedstawionym wyzwaniu: „Czy warto pracę wykonywaną dotychczas przez dziennikarzy zastąpić nowoczesnymi technologiami?” (zastępujemy pewien rodzaj pracy, nie podejmujemy rozstrzygnięć dotyczących ludzi), znacznie ułatwia decyzję. Optymalna odpowiedź to: „naturalnie, jeżeli nowoczesne technologie wykonają lepiej tę pracę”, a wykonają.
Rozterki prezes Olivas są uzasadnione, gdyż zastąpienie tradycyjnego dziennikarstwa, jako procesu gromadzenia i upubliczniania informacji, technologiami wykorzystującymi sztuczną inteligencję to tylko kwestia czasu. One PL może zyskać strategiczną przewagę pierwszeństwa na kluczowym rynku albo pozostać ostatnim bastionem gwiazd dziennikarstwa. Inwestorzy nie zrezygnują z zysków w imię obrony dziennikarskiej tradycji, a dziennikarze? Czy zgodzą się na kolejne obniżki wynagrodzeń po kolejnych spadkach sprzedaży?
Ten tekst jest komentarzem eksperta. Przeczytaj tekst główny »
Zachowanie redaktora naczelnego Krzysztofa Budki jest bardzo niepokojące. Jako osoba odpowiedzialna za zespół dziennikarzy, ich zawodowy i finansowy status, powinien zdecydowanie bardziej zaangażować się w zrozumienie powodów leżących u podstaw propozycji prezes Olivas, poznać szanse i zagrożenia, jakie za sobą niosą. To prezes Olivas jest pierwszą osobą, z którą powinien otwarcie i szczerze porozmawiać. Montowanie opozycji, ujawnianie tajemnicy firmy osobie trzeciej z nadzieją na uruchomienie mechanizmów zewnętrznego nacisku jest przykładem skrajnego braku profesjonalizmu i nieprzygotowania do pełnienia funkcji kierowniczej. Może też oznaczać brak zaufania do zarządu firmy.
Nowoczesne technologie wymuszają konieczność redefiniowania zakresu pracy wykonywanej przez reprezentantów tradycyjnych zawodów. O tym, w którym kierunku wyewoluuje zawód dziennikarza, mogą – i powinni w jak najszerszym zakresie – zdecydować sami zainteresowani, podejmując pewnego rodzaju rywalizację (koniecznie opartą na branżowym kodeksie etyki) z technologiami agregacji, klasyfikacji, profilowania i udostępniania informacji. Dziennikarze powinni wykazać, że są w stanie stworzyć wartość, która pozwoli firmie One PL przynajmniej na utrzymanie dotychczasowych wyników, w tym wielkości sprzedaży i rentowności. Będą więc musieli znacznie poszerzyć spektrum zawodowego zainteresowania: wymyślać nowe dziennikarskie produkty uwzględniające nowoczesne technologie i troszczyć się o ich rynkowy sukces.
Redaktor naczelny, jako szef dziennikarzy, ma do odegrania zawodową „rolę życia” – może zapisać się w historii jako osoba, która zredefiniowała współczesne dziennikarstwo, połączyła ludzi i technologię, umożliwiła zachowanie miejsc pracy oraz odpowiednio wcześniej dała możliwość zmiany zawodowej drogi, w zależności od zaangażowania i wyników poszczególnych członków zespołu. Wymagać to będzie jednak bardzo dużej dojrzałości, otwartości oraz zaufania do zarządu. Rolę pomostu powinien pełnić konsultant – psycholog doświadczony w realizacji procesów zarządzania zmianą i restrukturyzacjach związanych z redukcją miejsc pracy. Najlepiej osoba obca zarówno dla prezes Olivas, jak i redaktora Budki.
Presja zewnętrzna oraz naturalny opór organizacji nie mogą powstrzymywać procesów niezbędnych zmian. Rozwiązaniem są odpowiednia komunikacja oraz inwestycja, np: zaproszenie dziennikarzy do realizacji projektu „Dziennikarze czy technologia – powrót do przyszłości”. Wyzwanie powinno być bardzo jasno zakomunikowane: tradycyjne dziennikarstwo zyskało konkurenta w postaci technologii, naszym zadaniem jest uświadomienie tego faktu oraz ustalenie, czy zespół jest w stanie wykorzystać go do rozwoju firmy lub przynajmniej się dostosować, nawet jeżeli oznaczać to będzie redukcję części dziennikarskich etatów. Ze względów kulturowych projekt powinien być firmowany przez parę: prezes Olivas – redaktor Budka, którzy powinni przyjąć role agentów zmiany, a wobec zespołu prezentować wyłącznie uzgodnione lub chociaż omówione wcześniej stanowisko.
Celem projektu powinno być opracowanie zestawu inicjatyw, które zostaną podjęte przez zespół dziennikarzy w celu utrzymania wskaźników oddziaływania dziennika oraz przychodów i rentowności. Przyjęcie przez zespół dziennikarzy współodpowiedzialności za wyniki finansowe może oznaczać znaczne uzależnienie wynagrodzenia od siły oddziaływania dziennikarza (zespołu) oraz rentowności generowanej przez jego działania. Do pomiarów będą służyć te same technologie big data, z którymi dziennikarze będą rywalizować.
Prezes Olivas może doskonale wykorzystać niechęć zespołu dziennikarzy do technokraty Chojnackiego, np.: powierzając mu kierowanie projektem „Weryfikacja możliwości zastosowania nowoczesnych technologii w dziennikarstwie One PL”, konkurencyjnym wobec projektu „Dziennikarze czy technologia – powrót do przyszłości”. Rolą duetu Olivas – Budka będzie takie zarządzanie organizacją, żeby konkurencja okazała się efektywna, a dotychczasowa niechęć przemieniała się w zawodową rywalizację, przyczyniającą się do wzrostu szacunku dla osiągnięć współpracowników.
Na bazie własnych doświadczeń mogę spróbować przewidzieć efekty dobrze poprowadzonych obu projektów przy skutecznym wsparciu agentów zmiany (Olivas – Budka). Po pierwsze, większość procesów gromadzenia i udostępniania informacji przejmą technologie oparte na sztucznej inteligencji, których operatorami zostaną osoby z obecnego zespołu dziennikarzy. Po drugie, dziennikarze zdołają wypracować nową formułę zawodu, pozyskają nowe kompetencje, także w zakresie używania narzędzi społecznościowych. Część z nich stanie się blogerami – przewodnikami w informacyjnym chaosie. Po trzecie, pojawią się nowe „produkty informacyjne” łączące technologię i zaangażowanie człowieka. Po czwarte, status gwiazd utrzymają wyłącznie bardzo zaangażowani, aktywni w sieciach społecznościowych dziennikarze o wysoce spolaryzowanych poglądach i nieprzeciętnej społecznej empatii – będą to bardziej twórcy subiektywnych treści niż obiektywni informatorzy.
W dłuższym okresie o sukcesie rynkowym One PL zdecyduje szybkie zbudowanie korporacyjnych kompetencji w zakresie cyfrowego dziennikarstwa, będzie to jednak zdecydowanie bardziej inwestycja w ludzi, którzy dzięki niej muszą zrozumieć i nauczyć się wykorzystywać nowoczesne technologie.
Przeczytaj drugi komentarz »
Anna Wicha: nie każdego pracownika może zastąpić maszyna
,
Anna Wicha PL
Wykorzystywanie narzędzi cyfrowych w pracy jest ważnym elementem rewolucji cyfrowej. Złudne jest jednak myślenie, że każdego człowieka może zastąpić robot.