Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Automatyzacja i robotyzacja

Era logistyki w wydaniu 4PL

1 lipca 2017 5 min czytania
Georges Gomes
Rafał Krajewski
Era logistyki w wydaniu 4PL

4PL (Fourth Party Logistics) to usługa polegająca na zaprojektowaniu, zarządzaniu i nadzorze całego łańcuchu dostaw klienta. Tego rodzaju kompleksowe rozwiązania znane są na świecie od ponad 20 lat, ale w Polsce dopiero zyskują na popularności. O tym, czym charakteryzuje się 4PL, rozmawiamy z Rafałem Krajewskim, dyrektorem generalnym GEFCO Polska, oraz Georgesem Gomesem, dyrektorem GEFCO 4PL.

Partnerem materiału jest Gefco.

Era logistyki w wydaniu 4PL

Na czym polega 4PL? Czym się różni od obecnie stosowanych w Polsce modeli?

Rafał Krajewski: Aby w pełni odpowiedzieć na to pytanie, zacznę od opisania poprzednich modeli zarządzania procesami logistycznymi. W modelu 2PL partnerzy logistyczni przedsiębiorstwa wykonują pojedyncze usługi na rzecz swojego klienta, ponosząc odpowiedzialność za terminowość i jakość swojego wycinka. Przykładem mogą być przewoźnicy, którzy realizują przewozy pomiędzy punktem odbioru i dostawy, mając zakontraktowaną częstotliwość i terminy. Rozwiązanie 3PL jest już bardziej kompleksowe. Rola dostawcy może polegać na doborze typu i liczby środków transportu pod zlecony wolumen, operator angażuje do realizacji kontraktu różne formy transportu (np. transport drogowy czy morski), swoje zasoby HR i IT, pełniąc jednocześnie rolę centrum dowodzenia (control tower) dla przepływów, za które odpowiada. Modele 4PL charakteryzują się dużo większą integracją. Klient wskazuje, co i dokąd chciałby przetransportować, a operator wspólnie z klientem projektuje rozwiązanie i zarządza procesem. 4PL to outsourcing projektowej, zakupowej i fizycznej części logistyki. Co ważne, operacje są mocno spersonalizowane i dostosowane do indywidualnych potrzeb klientów. Różnice między 3PL a 4PL widać również w przebiegu procesu przetargowego. W pierwszym przypadku klient, który sam zaprojektował rozwiązania logistyczne, wysyła zapytanie ofertowe do potencjalnych dostawców. Natomiast w 4PL opracowanie architektury procesu i znalezienie najlepszych pod względem jakości i ceny dostawców jest zadaniem operatora logistycznego.

Nie można powiedzieć, że integracja 4PL jest zawsze lepsza od 3PL. Przy wyborze konkretnego modelu należy wziąć pod uwagę wielkość i skalę działalności firmy, złożoność potrzeb logistycznych, zasoby, kwalifikacje i wiedzę o rynku. Rozwiązanie 4PL wiąże się z jeszcze głębszym wejściem w procesy logistyczne klienta, aby mógł on skoncentrować się na swojej podstawowej działalności.

Dla jakich firm są przeznaczone rozwiązania 4PL?

R.K.: 4PL to rozwiązanie dla wszystkich przedsiębiorstw, niezależnie od ich wielkości. Sprawdzi się świetnie w dużych firmach, które muszą mocno koncentrować się na podstawowej działalności, pozostawiając projektowanie i sterowanie logistyką podmiotom zewnętrznym. Usługa 4PL jest również pomocna w firmach z małymi działami logistyki, które nie mają wystarczającej wiedzy oraz zasobów, aby podążać za zmieniającym się rynkiem logistycznym. Kilkuosobowy dział firmy może mieć kłopoty z zarządzaniem rozbudowaną logistyką i planowaniem. Dynamicznie zmieniająca się baza partnerów i coraz to nowe potrzeby logistyczne sprawiają, że działom wewnętrznym coraz trudniej jest utrzymać oczekiwaną efektywność, szczególnie w zakresie projektowania rozwiązań i wyboru operatorów wyspecjalizowanych w konkretnych rynkach i usługach. To skłania zarządy firm do restrukturyzacji działów logistyki w celu redukcji kosztów, większej oszczędności czasu i usprawnienia procesów.

Outsourcing logistyki to trudna decyzja, ale gdy zostanie podjęta w prawidłowy sposób, może przynieść naprawdę duże zyski

Jakie korzyści przynoszą klientom usługi 4PL?

Georges Gomes: Rozwiązanie 4PL daje klientom dostęp do głębszych warstw rynku. Firma decydująca się na usługę GEFCO 4PL dowiaduje się, który z operatorów 3PL oferuje najlepsze rozwiązania i ceny, bezpośrednio po podpisaniu umowy. Otrzymuje również bardzo dobre narzędzia, w tym gotowy proces pozyskiwania dostawców i dokonywania zakupów. Do tego dochodzą oszczędności, bo koszty stałe w przypadku 4PL są dzielone między kilka firm. 4PL daje klientom dużą przewagę na rynkach, na których ciężko znaleźć specjalistów lub gdy są potrzebne dodatkowe, kosztowne szkolenia. To jeszcze nie wszystko, bowiem integratorzy procesów logistycznych umożliwiają korzystanie z gotowych rozwiązań IT, pozwalających na prowadzenie księgowości od sprawdzenia poprawności faktury przez sprawy podatkowe aż po raportowanie. To wszystko sprawia, że firmy, które decydują się na usługę 4PL, rzadko z niej rezygnują – powrót do 3PL i własnego działu logistyki po prostu traci uzasadnienie ekonomiczne. 4PL daje oszczędności, dostęp do wiedzy o rynku i trendach, a także przenosi na operatora odpowiedzialność za jakość serwisu.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Lądem, wodą i powietrzem »

Logistyka pełna potencjału 

Aleksander Krakowski PL

Na polskim rynku przewozów towarowych wyraźnie dominuje transport samochodowy. Coraz większe znaczenie zyskuje jednak transport intermodalny.

Czym się charakteryzuje wybór podwykonawców w modelu 4PL?

G.G.: Outsourcing logistyki to trudna decyzja, ale gdy zostanie podjęta w prawidłowy sposób, może przynieść naprawdę duże zyski. Jedną z zalet 4PL jest to, że przetarg na firmy logistyczne jest organizowany przez zewnętrznych specjalistów również w imieniu klienta. Proces wyboru dostawcy 3PL jest transparentny i opiera się jedynie na wskazanych kryteriach przetargowych, ponieważ dział zakupów po przygotowaniu zapytania ofertowego jest oddzielony od zespołów operacyjnych. GEFCO 4PL traktuje GEFCO 3PL na równi z innymi operatorami biorącymi udział w przetargu. Zapytanie ofertowe GEFCO 4PL trafia do różnych graczy na rynku, aby można było przedstawić klientowi najkorzystniejsze rozwiązania. Dodatkowo GEFCO 4PL umożliwia swoim zleceniodawcom udział w przetargu i udostępnia na ich życzenie informacje na temat kosztów i zakresu ofert złożonych przez dostawców 3PL. Na tej podstawie klienci mogą wskazać preferowanych podwykonawców oraz mają wpływ na ostateczną decyzję.

O wyborze dostawcy usług 3PL czasami decydują sprzyjające mu okoliczności, gdy na przykład dotychczasowe przepływy mogą być wykorzystane do obsługi nowego zlecenia. Przypuśćmy, że operator transportuje pojazdy gotowe z Niemiec do Francji i pojawia się przetarg na przewóz w odwrotnym kierunku. W tym przypadku taki przewoźnik dysponujący pustymi samochodami lub wagonami może zaproponować GEFCO 4PL bardzo atrakcyjną cenę. Nic dziwnego, że z kompleksowych usług GEFCO 4PL korzysta na przykład Grupa PSA, właściciel takich marek jak Citroën i Peugeot, a także koncern General Motors.

Jaką gwarancję ochrony informacji mają klienci decydujący się na 4PL?

G.G.: Poufność w pracach integratora 4PL dotyczy przede wszystkim jego relacji z klientem. Klauzulą ochronną są objęte wszystkie informacje o operacjach firma‑klient i jego potrzebach biznesowych. Z kolei poufność wewnętrzna w GEFCO obowiązuje pomiędzy strukturami 3PL i 4PL. Wspólna jest kultura organizacyjna oraz zarząd. Natomiast wiedza o kliencie – jego potrzebach, sposobie funkcjonowania – oraz szczegóły ofert firm konkurujących z GEFCO 3PL pozostają poufne. O przejrzystości działań integratora 4PL świadczy fakt, że łatwo je audytować dzięki profesjonalizacji procesu zakupowego. My wypracowaliśmy procedury eliminujące ryzyko nieprawidłowości i nierzetelności przetargów.

Dlaczego 4PL jest w Polsce nadal tak mało popularne?

R.K.: Największą barierą jest brak świadomości o usłudze i korzyściach wynikających z oddania dużej części obowiązków działu logistyki w ręce integratora 4PL. Przeszkodą są również procesy decyzyjne. Szefowie firm niejednokrotnie boją się zmian. Wolą mieć logistykę u siebie. Kiedyś firmy tak samo myślały o transporcie. Chciały mieć własne samochody i nie ufały przewoźnikom. Ta sytuacja się jednak diametralnie zmieniła. Jestem przekonany, że firmy będą coraz częściej dostrzegać w operatorach 4PL strategicznych partnerów, bez których trudno o dobry wynik biznesowy.

Wydaje się, że od 4PL nie ma już odwrotu. Chcąc wygrać z rosnącą konkurencją, coraz więcej firm będzie musiało jeszcze bardziej skupić się na swojej głównej działalności, a logistykę oddać w ręce ekspertów. Dynamiczna informatyzacja sektora logistycznego będzie tylko temu sprzyjać.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Strategiczna samotność – klucz do autentycznego przywództwa

W dynamicznym współczesnym świecie biznesu, w którym dominują informacje dostarczane w trybie natychmiastowym, umiejętność samodzielnego, logicznego i krytycznego myślenia stała się jedną z najcenniejszych kompetencji liderów. Koncepcja ta, przedstawiona przez Williama Deresiewicza, byłego profesora Uniwersytetu Yale, zakłada, że prawdziwe przywództwo nie rodzi się wśród zgiełku opinii i impulsów zewnętrznych, lecz w przestrzeni samotności i skupienia.

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Premium
Dlaczego odważne pomysły giną w szufladach menedżerów i co z tym zrobić?

Najbardziej innowacyjne, nietypowe idee często nie zostają zrealizowane – nie dlatego, że są złe, ale dlatego, że wywołują niepewność. Co może pomóc menedżerom w podejmowaniu ryzykownych, lecz potencjalnie przełomowych decyzji? Kluczowe okazuje się świadome budowanie sieci doradczej.

Menedżerowie, którzy są świadomi znaczenia innowacji w rozwoju organizacji, często zachęcają członków swoich zespołów do dzielenia się świeżymi i kreatywnymi pomysłami. Jednak wielu pracowników skarży się, że ich najlepsze propozycje są przez zwierzchników często pomijane, odrzucane lub niewłaściwie rozumiane.

Paradoksalnie to właśnie menedżerowie mogą stanowić jedną z największych barier dla innowacji. Mocno zakorzenieni we własnych obszarach specjalizacji, często nie dostrzegają wartości nowatorskich idei – szczególnie wtedy, gdy pomysły te wyznaczają nowe ścieżki w ich dziedzinie.

Sztuka nawigowania w niepewnym otoczeniu

Rozpad starego ładu i liczne zawirowania w globalnej gospodarce w ostatnich latach ustawiły wysoko poprzeczkę dla KUKE. Jak instytucja wspierająca polskich eksporterów przygotowała się do działania w czasach podwyższonej zmienności i niepewności? Janusz Władyczak, prezes KUKE, mówi nie tylko o strategicznych inicjatywach, nowym podejściu do klienta i roli intuicji, ale też ma rady dla młodych liderów.

Objął pan stery KUKE tuż przed jednym z najbardziej burzliwych okresów we współczesnej historii: pandemia, wojna w Ukrainie, kryzys energetyczny. Czy czuł się pan przygotowany na zarządzanie organizacją w warunkach tak silnej presji?

Do KUKE dołączyłem tuż przed rozpoczęciem pierwszej kadencji Donalda Trumpa w Białym Domu. Już wtedy pojawiało się coraz więcej przesłanek wskazujących, że dotychczasowy porządek międzynarodowy ulega zmianie, a to może wywołać poważne konsekwencje dla polskich firm i gospodarki, której koniunktura zależy od eksportu. Dla nas oznaczało to konieczność przygotowania się do działania w warunkach dużo większej niepewności i zapewnienia sobie możliwości stosowania niestandardowych rozwiązań. W poprzednich latach KUKE pozostawała dość skostniałą strukturą, nie szukała nowych możliwości rozwoju. Zmiany były zatem konieczne, a ponieważ lubię działać w sytuacjach nieoczywistych, w szczególności takich, które innych przytłaczają, i zawsze widzę w nich szansę, to taki burzliwy okres był dla mnie idealnym środowiskiem. Kluczową rolę w tym odegrał zespół ekspertów, który udało nam się zbudować.

Technologia to zaledwie 5% sukcesu – pozostałe 95% to ludzie

W świecie, w którym digitalizacja stała się koniecznością, sukces zależy nie od samej technologii, lecz od umiejętności jej wykorzystania. O tym, jak multidyscyplinarne podejście, kobiece przywództwo i kultura oparta na bezpieczeństwie psychologicznym pozwoliły Archicom zbudować efektywny cyfrowy ekosystem, opowiada Agata Skowrońska-Domańska, wiceprezeska zarządu firmy.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!