Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Transformacja organizacyjna
Magazyn (Nr 11, październik - listopad 2021)

Elastyczny i szybki HR w nowej normalności

1 października 2021 8 min czytania
Zdjęcie Agnieszka Młynarczyk - Dyrektor ds. Personalnych, BASF Polska
Agnieszka Młynarczyk
Elastyczny i szybki HR w nowej normalności

Dzisiaj HR musi być nie tylko skuteczny, ale też szybki, zwinny i elastyczny. Od tego, czy w porę zareaguje na nowe potrzeby pracowników i zmiany w środowisku pracy, zależy efektywność organizacyjna. O roli działu personalnego w kształtowaniu rzeczywistości organizacyjnej w świecie nieustannych zakłóceń opowiada Agnieszka Młynarczyk, dyrektor HR w BASF Polska.

Partnerem materiału jest BASF Polska.

Podczas pandemii świat doświadczył wielu zakłóceń, a teraz wszyscy cze- kają z nadzieją, że niebawem nastanie nowa normalność. Jak ostatnie doświadczenia i nowe zwyczaje pracowników wpłyną na środowisko pracy w BASF?

Cieszę się, że pyta pani o nową normalność, bo obserwując naszą organizację, wiem, że nie ma powrotu do tej normalności, którą znaliśmy przed pandemią. Kryzys zdrowotny wywołał zmiany, które jeszcze długo będą oddziaływać na środowisko pracy, preferencje pracowników i funkcjonowanie całego biznesu. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że świat się zmienił, a my razem z nim. Za tymi zmianami musiały nadążyć firmy i działy HR.

Jak do tego podeszliście w BASF?

Dla całej grupy opracowane zostały wytyczne ujęte w dokumencie Future of Work. Znalazły się w nim ogólne ramy tego, jak zmieniać organizację, by przygotować ją na przyszłość. Kluczowym kierunkiem wyznaczonym przez organizację jest zwiększanie elastyczności w zakresie tego: gdzie, kiedy i jak pracujemy w BASF. To był punkt wyjścia dla zespołów krajowych, które dostały sporo swobody do kreowania nowej normalności.

Na jakie konkretnie działania się to przekłada?

Wprowadzenie hybrydowego modelu pracy. Dla nas pożądanym balansem pomiędzy interesem firmy a potrzebami pracowników w Polsce jest formuła 3+2, która polega na tym, że minimum trzy dni spędzamy w biurze, a dwa pracujemy zdalnie. Kluczem do kształtowania tej równowagi jest wzmacnianie kultury przywództwa opartego na zaufaniu.

Poza tym duży nacisk kładziemy na automatyzację naszych procesów, wdrażanie nowych technologii i oferowanie narzędzi wspierających współpracę i komunikację w rozproszonych zespołach. Przykładem może być ok. 60 jednocześnie realizowanych projektów digitalizacyjnych tylko w obszarze HR. Część z nich ma na celu rozbudowę platform typu self‑service. Pozwalają one na znacznie szybszy dostęp do potrzebnych informacji dotyczących np. przysługujących dni urlopu czy rozliczeń wynagrodzeń oraz przeprocesowanie podstawowych czynności personalnych, jak rejestracja benefitów, uzyskanie zaświadczeń o zatrudnieniu, raportowanie absencji itd.

Duży nacisk kładziemy na automatyzację naszych procesów, wdrażanie nowych technologii i oferowanie narzędzi wspierających współpracę i komunikację w rozproszonych zespołach.  Przykładem może być ok. 60 jednocześnie realizowanych projektów digitalizacyjnych tylko w obszarze HR. Część z nich ma na celu rozbudowę platform typu self‑service.

Ostatnio eksperymentujemy także z narzędziem do analizy indywidualnej efektywności pracy. Nasi pracownicy mogą włączyć program monitorujący ich aktywność, dzięki temu mogą zweryfikować, ile czasu poświęcają na spotkania, odpowiadanie na e‑maile, pracę samodzielną, z kim najczęściej współpracują, w jakich godzinach.

Wiedza na ten temat może skłonić do zmiany nawyków lub utwierdzić w dotychczasowym podejściu do realizacji celów. Udział w inicjatywie jest całkowicie dobrowolny i tylko pracownik ma dostęp do zgromadzonych danych i ich analizy. Nie chcieliśmy, by ktokolwiek postrzegał to narzędzie jako próbę wprowadzenia kontroli.

Jeszcze raz chciałabym podkreślić, że efektywna praca zdalna opiera się na zaufaniu. Co też jako organizacja zweryfikowaliśmy na twardych danych. W ostatnim roku zanotowaliśmy najlepsze wyniki w historii firmy, dlatego mogę z pełną odpowiedzialnością twierdzić, że takie podejście sprawdza się także w kryzysowych czasach.

Wiadomo, że działy HR stanęły przed zadaniem przemodelowania środowiska pracy. Ale to zadanie pełne sprzeczności. Z jednej strony pracownicy zapragnęli wielkiej ela- styczności i docenili pracę zdalną, z drugiej strony wielu pracodawców dostrzega rozpad więzi zespołowych. Poza tym biznes nie opiera się tylko na pracy pracowników umysłowych, pracownicy produkcji nie mają przy- wileju pracy z domu. Jak modelujecie środowisko pracy w nowej normal- ności, by zachować balans między korzyściami związanymi z pracą zdal- ną i pracą stacjonarną?

Tak, utrzymanie zaangażowania, więzi pracowników z firmą, a przede wszystkim współpracy w zespole to jedno z ryzyk pracy zdalnej, z którego doskonale zdawaliśmy sobie sprawę od początku pandemii. Wiele czasu poświęciliśmy rozmowom na ten temat, dzieleniu się najlepszymi praktykami, a także organizowaniu konkretnych inicjatyw firmowych.

Nie wszyscy w BASF jednak pracują zdalnie. Jak łączyć i doceniać dwa światy pracowników: produkcyjnych i biurowych?

Z jednej strony różnicujemy politykę personalną w obszarze benefitów, których zakres definiuje specyfika pracy. Z drugiej staramy się łączyć te światy i znaleźć ich wspólny mianownik, by wszyscy, niezależnie od rodzaju wykonywanych zadań, mieli poczucie tworzenia jednej organizacji.

W moim odczuciu kluczem do skuteczności takiej integracji są transparentna komunikacja i docenienie wkładu naszych pracowników. Oczywiście wprowadziliśmy szereg rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo pracy stacjonarnej, ale jednocześnie otwarcie zakomunikowaliśmy, że znacząca część pracowników biurowych została oddelegowana do pracy zdalnej.

Naszym celem było ograniczanie liczby osób w przestrzeniach firmowych, co zwiększa bezpieczeństwo wszystkich. Ważne też było dla nas docenienie wkładu naszych pracowników w zapewnienie ciągłości produkcji.

Efektywna praca zdalna opiera się na zaufaniu. Zweryfikowaliśmy to na twardych danych – w ostatnim roku zanotowaliśmy najlepsze wyniki w historii firmy.

Lekarze alarmują, że nasz dług zdrowotny powiększył się podczas pandemii. Jako populacja przytyliśmy średnio o 3‑4 kg każdy, dodatkowo spadł poziom aktywności fizycznej, który już przed pandemią był niski. Wtedy jedynie 30% Polaków deklarowało, że systematycznie ćwiczy, jeździ na rowerze czy spaceruje. Do tego dochodzą kwestie coraz gorszego zdrowia psychicznego.Czy te zjawiska skłoniły BASF do jakichś działań na rzecz kondycji pracowników?

Jako BASF zawsze stawialiśmy na budowanie świadomości zdrowotnej pracowników oraz stwarzaliśmy im różne- go rodzaju możliwości, np. poprzez dofinansowanie do aktywności sporto wej, promowanie klubów sportowych. Od lat istnieje w firmie klub biegacza, w którym aktywnie działa również nasza prezeska.

Niewątpliwie jednak w ostatnim okresie zintensyfikowaliśmy nasze działania. Zaoferowaliśmy naszym pracownikom szereg webinariów poświęconych tematyce zdrowia, przypominaliśmy o profilaktyce, zachęcaliśmy ich do zmiany nawyków, w tym ćwiczeń przy komputerze oraz aktywności online.

Z racji tego, że pandemia wpłynęła na tryb życia pracowników i przysporzyła wielu dodatkowych problemów, niepokojów czy stresów, rozwinęliśmy wachlarz benefitów. Między innymi zaoferowaliśmy wszystkim naszym pracownikom i ich najbliższym rodzinom możliwość konsultacji z różnymi specjalistami, nie tylko lekarzami czy psychologami, ale też doradcami prawnymi czy finansowymi. •

Dowiedz się więcej o dobrych praktykach HR »

HR w poszukiwaniu utraconej równowagi 

Joanna Koprowska PL

Modelowanie środowiska pracy, digitalizacja procesów HR, zarządzanie zdrowiem pracowników, strategia rozwoju kadr to tylko kilka z brzegu wyzwań, z jakimi muszą się mierzyć działy personalne. Lista puchnie, priorytetów przybywa. HR staje na straży ciągłości działań firmy, dobrego samopoczucia ludzi i długoterminowych celów organizacji. Jak długo wytrzyma rosnącą presję?

Obyś żył i pracował w ciekawych czasach 

Emilia Rogalewicz PL

Chińskie przysłowie, a może raczej przekleństwo, idealnie opisuje czas, w którym przyszło nam żyć i pracować. Nikt nie spodziewał się, że 2020 rok przyniesie tak wiele znaczących zmian. O tym, jak wpłynęły one na kondycję zdrowotną pracowników i jak działy personalne mogą sobie z tym radzić, opowiada Emilia Rogalewicz, członkini zarządu Benefit Systems.

Grunt to wyprzedzać oczekiwania pracowników 

Alina Smolarek PL

Pracownicy oczekują większej troski ze strony pracodawcy niż przed pandemią. Aby kształtować ich rzeczywistość, działy HR nie mogą ograniczać działań do reakcji na pojawiające się potrzeby. Na to, dlaczego muszą je wyprzedzać, zwraca uwagę Alina Smolarek, dyrektor HR w Centrum Medycznym ENEL-MED.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak zaplanować swoją karierę. Rozmowa z Sergiuszem Trzeciakiem

Każda kariera jest drogą indywidualną i nikt nie zna uniwersalnego przepisu na sukces. Nie można skopiować czyjejś kariery i nałożyć na własne życie. Ale jedno jest pewne: większe szanse na sukces mają te osoby, które przemyślą i dobrze zaplanują swoją drogę zawodową.

Multimedia
LIMITY AI: Czy AI naprawdę odbiera pracę programistom?

W szóstym odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony rozmawia z Wiktorem Żołnowskim (Co-CEO i Co-Founder Pragmatic Coders) o transformacji rynku IT i roli, jaką odgrywa w niej sztuczna inteligencja. Dlaczego polskie firmy zwalniają programistów? Czy ten trend się utrzyma? Czy mamy już do czynienia z krachem, czy jedynie z korektą? Z czego to się bierze i na czym właściwie polega? Do jakiego stopnia to zasługa AI, a do jakiego tańszej siły roboczej z Wietnamu, Meksyku, Egiptu, Argentyny czy Indii? Jak te zmiany wpływają na pracę programisty? Ile jest warta ta praca? Jakiej pracy biznes przestaje potrzebować, a jakiej poszukuje i nie może znaleźć? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w załączonym podcaście.

Cyberbezpieczeństwo w epoce AI: Polska na cyfrowej krawędzi

Tylko 3% firm w Polsce osiągnęło pełną gotowość na cyberzagrożenia – alarmuje najnowszy raport Cisco. Sztuczna inteligencja staje się nie tylko narzędziem wzrostu, ale też źródłem coraz bardziej wyrafinowanych zagrożeń, polski sektor biznesu balansuje na granicy cyfrowej odporności. Czy liderzy są gotowi spojrzeć prawdzie w oczy?

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
ZDROWIE LIDERA: Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!