Reklama
OFERTA SPECJALNA na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - OFERTA LIMITOWANA
Transformacja organizacyjna
Polska flaga

Chcesz być konkurencyjny za granicą? Rozszerz zakres gromadzonej wiedzy i faktycznie ją wykorzystuj!

1 kwietnia 2006 9 min czytania
Marek Jacek Stankiewicz
Robert Karaszewski

Streszczenie: Polskie firmy odnoszą sukcesy na rynkach zagranicznych głównie w niższych segmentach, gdzie kluczowa jest konkurencja cenowa. Aby skutecznie konkurować w wyższych segmentach, gdzie liczą się marka i jakość, konieczne jest poszerzenie zakresu gromadzonej wiedzy i jej efektywne wykorzystanie. MIT Sloan Management Review Polska

Pokaż więcej

Polskie firmy rzadko odnoszą sukcesy za granicą w branżach, w których liczą się marka i jakość. Jednym z powodów są fałszywe poglądy rodzimych menedżerów na temat tego, jaka wiedza jest potrzebna do osiągnięcia międzynarodowej konkurencyjności.

Polskie firmy dobrze sobie radzą z konkurencją na obcych rynkach, ale głównie w niższych segmentach rynku (np. tanie meble, koszule pod marką sklepową) albo w towarach masowych (np. owoce i warzywa), gdzie przede wszystkim liczy się cena. A co z resztą firm, które działają w wyższych segmentach rynku – tam gdzie ważna jest marka i jakość? Pozytywne przykłady – w rodzaju sieci odzieżowej Reserved, która reklamuje się za granicą i zakłada własne sklepy w prestiżowych centrach handlowych w Niemczech, na Słowacji czy w Rosji – należą do rzadkości.

Co przeszkadza polskim firmom w odniesieniu bardziej spektakularnego sukcesu za granicą? Oczywiście, barier jest wiele. My, na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, skupiliśmy się tylko na jednym słabo zbadanym aspekcie – na zarządzaniu wiedzą, czyli na zdobywaniu, organizowaniu i przechowywaniu informacji, wiedzy, doświadczeń i umiejętności wszystkich pracowników firmy, a także na udostępnianiu tych zasobów pracownikom w całej firmie.

W ramach osobnych badań wydziałowych oraz grantu Komitetu Badań Naukowych szukaliśmy najpierw zależności między konkurencyjnością przedsiębiorstw na rynkach zagranicznych a gromadzonymi przez nie zasobami wiedzy. W tym celu poprosiliśmy największe firmy zachodnie notowane na liście „Fortune Global 500” oraz największe firmy polskie (posiadające ponad 50% udziału kapitału polskiego) notowane na listach 500 największych „Polityki” i „Gazety Bankowej”, aby wskazały, jakie rodzaje wiedzy uważają za najbardziej istotne i za najmniej istotne dla osiągnięcia międzynarodowej konkurencyjności. Wypełnione ankiety odesłało nam 30 dużych zachodnich korporacji (m.in.: Nestle, Aviva Plc – właściciel m.in. Commercial Union – Bosch, Philips, Lafarge, Prudential, ChevronTexaco, RWE, Royal Mail, Adecco, Allianze AG, Henkel, BASF, Skanska, ABB, Arcelor, DZ Bank AG, ABN AMRO, US Postal Service, Banco Santander) oraz 32 duże firmy polskie (m.in.: TZMO, Polkomtel, Polskie Sieci Energetyczne, Pollena Ewa). Następnie wnioski z analizy otrzymanych ankiet zweryfikowaliśmy, kontaktując się z przedstawicielami central korporacji (w przypadku firm zachodnich) oraz rozmawiając z panelem ekspertów – naukowców i prezesów (w przypadku firm polskich).

Ograniczona świadomość potrzebnej wiedzy

Jak wynika z powyższych badań, polskie firmy patrzą dość wąsko na rodzaje informacji i wiedzy decydujące o osiągnięciu międzynarodowej konkurencyjności (patrz wykres Elementarne składniki zasobów wiedzy o największym i najmniejszym wpływie na budowanie międzynarodowej konkurencyjności przedsiębiorstwa – w ocenie największych korporacji świata i największych firm polskich). Polskie i zachodnie firmy zgadzają się ze sobą tylko w czterech kategoriach wiedzy. Niezbędna do osiągnięcia międzynarodowej konkurencyjności jest, ich zdaniem, wiedza o: poszczególnych pracownikach (w tym głównie o ich kwalifikacjach, które są jednymi z warunków podniesienia wydajności pracy i przez to podniesienia konkurencyjności całej firmy), produktach (głównie o nowych produktach występujących w obszarze ich działalności), technologiach (szczególnie o nowych technologiach pojawiających się w ich sektorze) oraz o branżach (głównie o wielkości rynku i jego dynamice w ostatnich latach).

Chcesz być konkurencyjny za granicą? Rozszerz zakres gromadzonej wiedzy i faktycznie ją wykorzystuj!

Chcesz być konkurencyjny za granicą? Rozszerz zakres gromadzonej wiedzy i faktycznie ją wykorzystuj!

Chcesz być konkurencyjny za granicą? Rozszerz zakres gromadzonej wiedzy i faktycznie ją wykorzystuj!

Chcesz być konkurencyjny za granicą? Rozszerz zakres gromadzonej wiedzy i faktycznie ją wykorzystuj!

Natomiast w przypadku innych kategorii wiedzy między firmami polskimi a zachodnimi istnieją duże różnice. Wprawdzie obie grupy firm uznają za istotną wiedzę o klientach indywidualnych (głównie o ich potrzebach i preferencjach) oraz o sytuacji w regionie (gospodarczej i polityczno‑prawnej), ale przykładają do niej zupełnie inną wagę. Dla zachodnich firm kwestie te są nawet bardziej istotne (średnio 88% wskazań) od czterech czynników wspólnych wymienionych wcześniej (średnio 83% wskazań). Jednym słowem, znajdują się na szczycie priorytetów. Dla polskich firm natomiast kwestie te znajdują się znacząco niżej od czterech wspólnych czynników (odpowiednio 63% i 70% wskazań). Jednym słowem, są ważne, ale mniej niż inne. Tym samym firmy zachodnie znacznie częściej niż polskie uważają, że dla osiągnięcia konkurencyjności za granicą równie istotna jak wiedza o produktach i technologiach jest wiedza o stabilności politycznej, o polityce gospodarczej państwa oraz o poziomie stopy wzrostu gospodarczego. Czyli wiedza o charakterze makroekonomicznym, pomagająca ocenić przyszłość.

Co jeszcze ciekawsze, polskie firmy zupełnie nie doceniają niektórych kategorii wiedzy, które firmy zachodnie uznają z kolei za bardzo istotne dla międzynarodowej konkurencyjności. Chodzi tu o dwie kategorie: wiedzę o metodach zarządzania oraz wiedzę o środowisku społecznym przedsiębiorstwa. W ocenie firm zachodnich wiedza o metodach zarządzania – szczególnie o innowacjach i najnowszych trendach w obszarze zarządzania relacjami z klientem (87% wskazań) i nieco rzadziej w obszarze formułowania strategii (80% wskazań) – jest niemal równie ważna jak wiedza o istniejących produktach (90% wskazań) i technologiach (87% wskazań). Podobnie ważna jest wiedza o wartościach i postawach uznawanych w firmie za obowiązujące, czyli o tym, czy firma, np. promuje nastawienie na pracę grupową i szeroką wymianę informacji, albo też czy firma uznaje za cenne przywiązanie pracowników do fizycznego miejsca pracy, czy raczej wymaga od pracowników, by przemieszczali się – np. by wyjeżdżali czasowo za granicę lub wręcz przenosili się tam na dłuższy okres. Wiedza o tego rodzaju wartościach (wchodząca w skład wiedzy o środowisku społecznym firmy) równie mocno decyduje o międzynarodowej konkurencyjności jak – na przykład – wiedza o branży (odpowiednio 77% i 73% wskazań).

Podsumowując, polskie firmy uważają, że do zdobycia przewagi konkurencyjnej na zagranicznych rynkach potrzebna jest głównie wiedza o pracownikach, produktach, technologiach oraz o branżach. Mniej ważne są zaś dla nich metody zarządzania, kierunki rozwoju sytuacji makroekonomicznej czy sytuacja społeczna firmy. Czyli dokładnie te obszary wiedzy, które koncerny zagraniczne, zaprawione w walce na międzynarodowej arenie, uznają za priorytetowe.

Słabe wykorzystanie gromadzonej wiedzy

Niska świadomość polskich firm co do informacji, które są potrzebne do uzyskania przewagi konkurencyjnej za granicą, to tylko jedna bariera utrudniająca przebicie się na zachodnie rynki. Druga kryje się w braku konsekwencji. Nawet bowiem tam, gdzie istnieje świadomość, jak cenne jest posiadanie jakiegoś typu wiedzy (na przykład na temat konkurencji), praktyka pozostawia wiele do życzenia.

Ponad połowa polskich firm deklaruje wprawdzie, że zarządza wiedzą w zakresie jej pozyskiwania i rozwijania (57%) oraz utrwalania i magazynowania (54%) (patrz wykres Samoocena stopnia zarządzania wiedzą przez największe korporacje świata i największe firmy polskie). Co więcej, w odniesieniu do ochrony zasobów wiedzy odsetek ten jest jeszcze wyższy i wynosi aż 65%. Zdecydowanie słabiej firmy oceniają natomiast pozostałe dwa obszary swojego zarządzania wiedzą, to znaczy transfer i dyfuzję zasobów wiedzy (31%), a w szczególności ich weryfikację oraz aktualizację (15%). W przypadku największych korporacji świata nie ma tak dużego rozstrzału odpowiedzi. Wyniki dla wszystkich pięciu obszarów zarządzania wiedzą są podobne (często niższe od wyników polskich) i oscylują w granicach 43% – 54%.

Chcesz być konkurencyjny za granicą? Rozszerz zakres gromadzonej wiedzy i faktycznie ją wykorzystuj!

Chcesz być konkurencyjny za granicą? Rozszerz zakres gromadzonej wiedzy i faktycznie ją wykorzystuj!

Porównanie wskazań pochodzących z największych korporacji świata z wynikami uzyskanymi od podmiotów działających w Polsce ukazuje wyraźne rozbieżności ocen. Interpretacja takiego stanu rzeczy wydaje się niezmiernie trudna. Oczywiście, można by przyjąć, że krajowe organizacje gospodarcze wyprzedzają liderów światowego biznesu w zakresie zarządzania wiedzą, ale takie założenie z całą pewnością mija się ze stanem faktycznym. Jedynym sensownym wyjaśnieniem może być stwierdzenie, że do zbyt wysokiej samooceny doprowadziła polskie firmy mniejsza świadomość złożoności zarządzania wiedzą lub nadmierny optymizm.

Potwierdzeniem tej hipotezy są odpowiedzi dotyczące zarządzania wiedzą w zakresie weryfikacji oraz aktualizacji jej zasobów. Działania realizowane w tym obszarze, prowadzące przeważnie do wygenerowania w miarę czytelnego stanu zarządzania wiedzą, dla ponad 70% polskich respondentów pozostają w sferze odległych planów. Tymczasem pomiarem wiedzy, jej oceną oraz aktualizacją zarządza dziś już 43% największych korporacji świata. Podobnie sytuacja przedstawia się w odniesieniu do transferu i dyfuzji zasobów wiedzy.

Niska świadomość polskich firm co do informacji, które są potrzebne do uzyskania przewagi konkurencyjnej za granicą, to tylko jedna bariera utrudniająca przebicie się na zachodnie rynki. Druga kryje się w braku konsekwencji.

W naszej opinii, poziom zaawansowania w tych dwóch fazach odzwierciedla faktyczny stan zarządzania wiedzą w przedsiębiorstwie. O ile ocena pozyskiwania, utrwalania, magazynowania i ochrony wiedzy pozwala na zastosowanie dużej dowolności interpretacyjnej, o tyle ocena działań w obszarze pomiaru jej stanu musi bazować na wynikach precyzyjnych analiz. Rozziew między deklarowaną świadomością potrzeb a faktycznym ich zaspokajaniem jest ogromny.

***

Wyniki badań przeprowadzonych wśród liderów światowego biznesu wyraźnie wskazują, że zarządzanie wiedzą odgrywa bardzo istotną rolę w konkurowaniu przedsiębiorstw na arenie międzynarodowej. Funkcjonowanie w warunkach globalnej gospodarki bez sprawnego zarządzania wiedzą przypomina dryfowanie łodzią pozbawianą kompasu po bezkresnych akwenach oceanu. Jednak, jak dowodzą wyniki badań, nie wszystkie zasoby wiedzy są niezbędne dla osiągnięcia celu.

Kluczem do sukcesu jest i będzie nie tyle umiejętne zarządzanie wiedzą w całym jej bezkresnym wymiarze, ale zdolność ukierunkowania działań na te zasoby, które faktycznie są niezbędne dla działalności organizacji gospodarczej. W przypadku polskich firm, które tak wysoko oceniają swój poziom zaawansowania zarządzania wiedzą, oznacza to konieczność zrewidowania fałszywych poglądów na temat potrzebnej im wiedzy i ich zdolności w tym zakresie. W praktyce oznacza zaś poszerzanie gromadzonej wiedzy o wiedzę na temat metod zarządzania, kierunków rozwoju sytuacji makroekonomicznej oraz na temat sytuacji społecznej firmy. Polskie firmy, wzorem bardziej doświadczonych zachodnich odpowiedników, muszą nie tylko deklarować, że jakaś wiedza jest im potrzebna do konkurowania na zagranicznych rynkach, ale faktycznie tę wiedzę gromadzić, utrwalać, upowszechniać, weryfikować i chronić. Sama świadomość potrzeby posiadania zasobów nie wystarczy, by wygrywać z tymi, którzy te zasoby mają.

Pobierz artykuł pdf niezabezpieczony

Pobierz artykuł pdf zabezpieczony

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Koniec ery tradycyjnych wyprzedaży: liczy się już nie tylko cena

Sezon wyprzedaży 2025 pokazał już na starcie, że tradycyjne strategie rabatowe przestają działać.  Najnowsze badanie BCG dowodzi, że wchodzimy w erę „aktywnego konsumenta”, który nie podąża już ślepo za rabatami. Zamiast tego domaga się transparentności i realnej wartości. Dzieje się tak gdyż konsumenci masowo uzbroili się w generatywną sztuczną inteligencję do weryfikowania promocji i szukania realnej wartości. Dlatego Twoim największym konkurentem nie jest inna firma, lecz osobisty agent AI Twojego klienta.

Multimedia
Co nam się wmawia na temat sztucznej inteligencji?

Jakie narracje słyszymy na temat sztucznej inteligencji i co one z nami robią i jakie wywołują skutki? Jakie kształtują w nas wyobrażenia, oczekiwania, emocje, obawy i pragnienia? Do jakich zachowań nas mobilizują? Odpowiedzi na te wszystkie pytania szuka w 14 odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony wraz z Edytą Sadowską oraz Kasią Zaniewską.  Rozmówcy analizują narracje na temat AI oraz o sile perswazji i jej społecznych skutkach.

Pięć cech liderów napędzanych technologią Pięć cech liderów napędzanych technologią

W dobie gwałtownych zmian technologicznych to CEO, którzy aktywnie zdobywają kompetencje cyfrowe i odważnie redefiniują swoje modele biznesowe, wyznaczają nową jakość przywództwa. Odkryj, jak pięć cech liderów napędzanych technologią przekłada się na przewagę konkurencyjną i trwały wzrost firmy.

Magazyn
Premium
Dlaczego uważni liderzy lepiej zarządzają zmianą
Samoświadomi i opanowani menedżerowie skuteczniej przeprowadzają swoje zespoły przez okresy niepewności związanej ze zmianami kierunku działania organizacji. Wdrażanie strategicznych zmian ma ogromny wpływ na wyniki przedsiębiorstw. Niezależnie od tego, czy chodzi o zwinne wykorzystanie nowej szansy rynkowej, czy o budowanie długoterminowej odporności. Wielu liderom jest jednak trudno skutecznie przeprowadzić zespół przez ten proces. Takie inicjatywy […]
Premium
W erze cyfrowej zaangażowanie nabiera nowego znaczenia

Automatyzacja bez ludzi nie działa. W erze AI to zaangażowanie, odpowiedzialność i zaufanie stają się nową walutą innowacyjnych organizacji.

chiński e-commerce i social commerce
Premium
Superaplikacje, social commerce i AI, czyli chiński przepis na sukces w e-handlu

Superaplikacje, handel społecznościowy i sztuczna inteligencja tworzą w Chinach nowy model handlu. Ashley Dudarenok tłumaczy, dlaczego przyszłość e-commerce należy do zintegrowanych ekosystemów i inteligentnych agentów AI.

Premium
Zaangażowania można się nauczyć

Zaangażowanie to nie magia, lecz kompetencja. Można je trenować – tak jak empatię, odpowiedzialność czy współpracę – pod warunkiem, że liderzy stworzą ku temu właściwe warunki.

strategie ochrony innowacji
Premium
Jak chronić innowacje przed kopiowaniem

Jak skutecznie bronić innowacji przed kopiowaniem? Czasem wystarczy mądrze zaprojektować produkt – tak, by jego kluczowych elementów nie dało się łatwo odtworzyć ani wykorzystać.

Premium
Efekt domina w zarządzaniu dobrostanem

Kultura dobrostanu staje się nowym filarem przywództwa. Firmy, które inwestują w wellbeing liderów i zespołów, uruchamiają efekt domina – rozwijają kompetencje, wzmacniają kulturę organizacyjną i budują przewagę na rynku.

Wybieram MIT

Cyfrowa transformacja to dziś nie wybór, lecz konieczność. Jak pokazuje doświadczenie Grupy Symfonia, przemyślane inwestycje w technologie potrafią odmienić kierunek rozwoju firmy i stać się impulsem do trwałej przewagi konkurencyjnej.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!