Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Analityka i Business Intelligence

Chatbot – przyszłość komunikacji?

25 września 2019 6 min czytania
Zdjęcie Paulina Kostro - Redaktor "MIT Sloan Management Review Polska"
Paulina Kostro
Chatbot – przyszłość komunikacji?

Do chatbotów, czyli programów komputerowych, które prowadzą konwersacje online, przekonuje się coraz więcej firm. Wbrew pozorom nie są to wyłącznie przedsiębiorstwa z sektora e‑commerce. Według analizy Chatbots Life z 2019 r., wśród branż, które czerpią największe korzyści z oprogramowania, znalazły się sektory: nieruchomości, turystyki, edukacji, finansów i opieki zdrowotnej.

Chatboty mogą wspierać działanie firm na różnych obszarach – od obsługi klienta, poprzez odpowiadanie na często pojawiające się pytania, po usprawnianie procesu transakcji w procesie zakupów internetowych. Często występują także w roli wirtualnych asystentów – po zadaniu kluczowych pytań rozmówcy są w stanie podpowiedzieć, który produkt spełni ich oczekiwania.

Ponadto chatboty są dostępne dla klientów 24 godziny na dobę, co według 64% internautów przebadanych na potrzeby „The 2018 State of Chatbots Reportsjest ich najlepszą funkcją. Nic więc dziwnego, że aż 75% użytkowników sieci spodziewa się od chatbotów natychmiastowej odpowiedzi.

Chatbot lepszy niż aplikacja mobilna

Jak podkreślają twórcy raportu „Chatbot Trends 2019, jednym z najważniejszych powodów rosnącej popularności chatbotów jest fakt, że internauci nie potrzebują żadnej wiedzy technicznej do interakcji z nimi. Co warto podkreślić, ponad 61% respondentów uważa, że wysłanie wiadomości tekstowej jest najprostszym i najwygodniejszym sposobem porozumiewania się z firmą.

Co więcej, jak wynika z analizy Outgrow, do komunikacji z przedsiębiorstwami konsumenci wręcz wolą korzystać z chatbotów niż z aplikacji mobilnych. Z tego względu aż 67% firm twierdzi, że chatboty wyprzedzą aplikacje mobilne w ciągu najbliższych 5 lat. Co więcej, aż 80% organizacji deklaruje, że będzie dysponowało pewnym rodzajem zautomatyzowanego chatbota do 2020 r.

Natomiast według Vana Bekera, wiceprezesa ds. badań w Instytucie Gartnera, do 2020 r. ponad 50% średnich i dużych przedsiębiorstw będzie używało chatbotów. Ekspert zaznacza jednak, że pomimo iż chatboty to sprytne narzędzia, wciąż zawodzą w sytuacjach, w których konsumenci wymagają bezpośredniego kontaktu.

Rodzaje chatbotów

Jak czytamy raporcie „Polskie Chatboty 2018”, zrealizowanym przez K2, chatboty ze względu na rodzaj ich funkcjonalności możemy podzielić na trzy kategorie:

  • Chatboty powiadamiające – prowadzące jednokierunkową komunikację. Najczęściej są to właśnie powiadomienia, np. o nadaniu paczki w sklepie internetowym, o wystawieniu faktury czy z informacją o aktualnej pogodzie czy wynikach meczu.

  • Chatbot procesowy (scenariuszowy) – pozwala na przejście użytkownikowi z góry ustalonego scenariusza poprzez selekcję gotowych odpowiedzi. Przykładowo, zamawiając pizzę, internauta wybiera jej rodzaj, grubość ciasta czy sos.

  • Chatbot konwersacyjny – umożliwia użytkowni swobodną, naturalną rozmowę dzięki wykorzystaniu tzw. silnika NLP (Natural Language Processing), który z wypowiedzi internauty jest w stanie wychwycić intencję.

Warto dodać, że wszystkie z wymienionych powyżej funkcji mogą działać w ramach jednego chatbota.

W jaki sposób firmy wykorzystują chatboty

Konsumenci wywierają na firmy nacisk, aby te jak najszybciej reagowały na ich potrzeby. Z tego względu chatboty wykorzystywane są współcześnie przede wszystkim do komunikacji „na żywo”. Poniżej przedstawiamy przykłady, w jaki sposób przedsiębiorstwa korzystają z chatbotów.

1. FAQ w czasie rzeczywistym

Obecnie chatboty, odpowiadając na pytania użytkowników, korzystają najczęściej z zaprogramowanych odpowiedzi. Firma eBay postanowiła jednak pójść o krok dalej. Prócz standardowego FAQ, czyli zestawienia najczęściej zadawanych pytań dotyczących usług sklepu, jej ShopBot potrafi udzielać odpowiedzi na pytania o asortyment. Nakierowuje klientów na dane produkty na podstawie opisu, nazwy i ceny, a następnie sugeruje możliwe odpowiedzi. Jeśli przykładowo internauta chce kupić torebkę, chatbot zapyta go o materiały, które bierze pod uwagę (np. nylon, mikrofibrę, skórę czy poliester). Bot zachęca kupujących także do zadawania pytań, na które wie, że zna odpowiedź.

2. Proste zadania dla chatbotów

Chatbot holenderskich linii lotniczych KLM w ciągu pierwszych trzech tygodni działania wydał podróżującym 50 tys. kart pokładowych (według Forrestera). W tym samym czasie informował klientów o zmianach dotyczących ich lotów, wysyłał powiadomienia dotyczące odlotów i potwierdzał rezerwacje. Sukces tego rodzaju zastosowania botów polega na tym, że odpowiadają na zapotrzebowanie użytkowników, jakim jest dostarczenie szybkiej informacji zwrotnej, którą czasem ciężko uzyskać od pracowników lotniska.

3. Chatboty, które edukują i budują relacje

Pasta do zębów Signal (w USA Pepsodent) marki Unilever korzysta z Messengera na Facebooku, aby kształtować nawyk szczotkowania zębów u dzieci. Każdego dnia w czasie zdefiniowanym przez użytkownika chatbot wysyła animowany odcinek serialu pod tytułem „Big brush, little brush”. Zadaniem chatbota jest zebranie całej rodziny do wspólnego oglądania filmu, w którym pozycjonowana jest marka. W efekcie konsumenci podczas zakupów prawdopodobnie chętniej sięgną po pastę Signal.

Warto pamiętać o tym, że gdy chatbot nie daje sobie rady z odpowiadaniem na pytania zadane przez internautów, warto dać im możliwość płynnego przejścia na konwersację z realnym konsultantem. W takiej sytuacji należy tak zaprogramować bota, by przygotował np. dla przedstawiciela działu obsługi klienta sugestię pytań, od których należy zacząć rozmowę, bądź zestaw informacji, które już uzyskał od klienta. Dzięki temu znacząco skróci się czas niezbędny na zapoznanie się z tematem konwersacji i jej historią.

Przyszłość chatbotów

Chatboty to prężnie rozwijająca się branża, a technologia w ciągu kolejnych 5 lat ma obsłużyć aż 85% interakcji z klientem (dane za „Chatbot Trends 2019”). Oszczędności, które przyniesie to rozwiązanie, będą plasować się na poziomie 8 mld dolarów. Firmy zaoszczędzą również czas, a dokładniej 2,5 mld godz., które boty poświęcą na komunikację z klientami. Całkowita wartość tego rynku na świecie wyniesie 1,3 mld dolarów.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Cła, panika i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Zamień konflikt we współpracę

Destrukcyjny konflikt w zespole zarządzającym może zahamować rozwój organizacji. Skuteczne zarządzanie takimi napięciami wymaga od liderów świadomego odejścia od rywalizacji o władzę na rzecz współpracy oraz strategicznego, systemowego myślenia.

Konflikt w zespole zarządzającym, szczególnie wtedy gdy przeradza się w trwały, emocjonalny antagonizm, staje się realnym zagrożeniem dla efektywności całej organizacji. Studium przypadku firmy X-Style.

Jak zapewnić stabilność i elastyczność na rynku zielonej energii?

Dynamiczne zmiany na rynku energii oraz rosnące znaczenie OZE i celów ESG stawiają przed firmami nowe wyzwania. W tym kontekście Reo.pl (Grupa Enerconet) kładzie nacisk na elastyczność, dogłębną analizę potrzeb klienta i transparentność danych. O strategiach budowania długoterminowych relacji i zapewniania przewidywalności w sektorze odnawialnym opowiada Grzegorz Tomasik, prezes Reo.pl. 

Reo.pl działa na polskim rynku od 2022 roku. Jakie wyzwania napotkali państwo przy wprowadzaniu elastyczności i dostosowywaniu się do dynamicznych zmian w sektorze OZE?

Chociaż marka Reo.pl powstała na początku 2022 r., nasza grupa – Enerconet – działa na rynku energetycznym już od 2007 r. Ta wieloletnia obecność w sektorze OZE i doświadczenie w obrocie energią dają nam status dojrzałego podmiotu, wspartego silnym zespołem i dogłębną znajomością branży.

Od 2007 r. sektor OZE przeszedł znaczącą transformację, obejmującą regulacje, mechanizmy rynkowe i podejście firm do zakupu zielonej energii. Kluczową zmianą był rozwój bezpośrednich kontraktów (P2P) między wytwórcami OZE a odbiorcami końcowymi. Spółki tworzące dziś Enerconet aktywnie uczestniczyły w tej ewolucji od samego początku, analizując rynek i wypracowując skuteczne rozwiązania, co ostatecznie doprowadziło do uruchomienia platformy Reo.pl.

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Premium
Dlaczego odważne pomysły giną w szufladach menedżerów i co z tym zrobić?

Najbardziej innowacyjne, nietypowe idee często nie zostają zrealizowane – nie dlatego, że są złe, ale dlatego, że wywołują niepewność. Co może pomóc menedżerom w podejmowaniu ryzykownych, lecz potencjalnie przełomowych decyzji? Kluczowe okazuje się świadome budowanie sieci doradczej.

Menedżerowie, którzy są świadomi znaczenia innowacji w rozwoju organizacji, często zachęcają członków swoich zespołów do dzielenia się świeżymi i kreatywnymi pomysłami. Jednak wielu pracowników skarży się, że ich najlepsze propozycje są przez zwierzchników często pomijane, odrzucane lub niewłaściwie rozumiane.

Paradoksalnie to właśnie menedżerowie mogą stanowić jedną z największych barier dla innowacji. Mocno zakorzenieni we własnych obszarach specjalizacji, często nie dostrzegają wartości nowatorskich idei – szczególnie wtedy, gdy pomysły te wyznaczają nowe ścieżki w ich dziedzinie.

AI dla wszystkich - Mechło
Premium
AI dla wszystkich: jak ją wdrożyć w firmie?

Sztuczna inteligencja nie jest już zarezerwowana wyłącznie dla dużych korporacji i technologicznych gigantów. Dziś każdy może korzystać z narzędzi opartych na AI, a bariera kosztów znacząco się obniżyła. To jednak nie znaczy, że korzystanie z tych technologii jest proste i zrozumiałe dla wszystkich.

Powszechna dostępność sztucznej inteligencji (AI) nie rozwiązuje kluczowego problemu: braku wiedzy o tym, jak skutecznie i odpowiedzialnie z niej korzystać. Dlatego edukacja staje się nie tylko wsparciem, ale wręcz warunkiem realnego wykorzystania potencjału tej technologii. Umiejętność pracy z AI powinna być dziś traktowana jak podstawowa kompetencja, niezbędna zarówno w życiu zawodowym, jak i codziennym. Tym bardziej, że generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) coraz śmielej wkracza na polski rynek, oferując firmom wiele korzyści: począwszy od automatyzacji drobnych zadań aż po strategiczne przedsięwzięcia.

Premium
Jak zarządzać długiem technologicznym w erze AI

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje świat biznesu, ale jednocześnie przyczynia się do narastania długu technologicznego w firmach. Oto cztery kluczowe wskazówki dla liderów, które pomogą świadomie zarządzać kompromisami i stworzyć przestrzeń na innowacje.

Dług technologiczny działa jak kotwica, która spowalnia wysiłki liderów biznesu zmierzające do sprawnego zarządzania organizacją. Dodatkowa praca i nagromadzone koszty wynikające z doraźnych rozwiązań, nieaktualnych aplikacji i starzejącej się infrastruktury ograniczają zdolność firm do innowacji, konkurowania i długoterminowego rozwoju.

Pewien poziom długu technologicznego jest nieunikniony. Aby zachować elastyczność, przedsiębiorstwa często wdrażają nowe technologie w ekspresowym tempie, świadome, że w przyszłości będą musiały ponieść koszty modernizacji tych systemów. Ten kompromis staje się jednak coraz trudniejszy w miarę postępującej implementacji sztucznej inteligencji. Przy rocznych kosztach przekraczających 2,41 bln dolarów w samych tylko w Stanach Zjednoczonych, dług technologiczny nie jest już wyłącznie problemem IT – to realne obciążenie biznesowe, które wymaga uwagi na najwyższym szczeblu zarządzania.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!