Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Analiza danych, Big Data

Abonamenty zdrowotne muszą zdrożeć

21 lutego 2020 7 min czytania
Weronika Podhorecka
Abonamenty zdrowotne muszą zdrożeć

Enel‑Med istnieje od 1993 roku, w skład grupy wchodzą przychodnie wieloprofilowe, dwa szpitale, oddziały diagnostyki obrazowej, specjalistyczne kliniki oraz dom opieki długoterminowej. Oferuje pełną obsługę medyczną na terenie całego kraju. Od 2011 roku jest notowany na GPW. O prywatnej opiece zdrowotnej rozmawiamy z Jackiem Rozwadowskim, wiceprezesem, dyrektorem zarządzającym Enel‑Medu.

Partnerem materiału jest Enel‑Med.

Polacy przez lata przyzwyczaili się, że opieka zdrowotna jest bezpłatna. Czy to się zmienia? Czy dociera do nas, że za ochronę zdrowia trzeba płacić?

Publiczna opieka zdrowotna tak naprawdę nigdy nie była darmowa, źródłem całkowitego finansowania ubezpieczenia zdrowotnego zawsze były środki ubezpieczonego (pracownika). Wysokość składki zdrowotnej w skali miesiąca to 9%.

Dbanie o zdrowie stało się modne, to już nie jest trend wywodzący się wprost z potrzeb medycznych, ale też ze stylu życia czy modnej ostatnio polityki well‑being. Prywatną opiekę medyczną pacjenci doceniają głównie z uwagi na fakt, że w leczeniu ważny jest czas. Fachowość lekarzy, a przede wszystkim ich dostępność grają dużą rolę w stawianiu poprawnych i szybkich diagnoz, zwiększając szanse na szybki powrót do zdrowia. Jest to jeden z powodów, dla których tak chętnie wykupujemy abonamenty medyczne. Potwierdza to struktura przychodów naszej firmy, gdzie 65% stanowią abonamenty medyczne. Ogólnie w finansowaniu działalności wykorzystujemy wszystkie instrumenty, od NFZ, poprzez abonamenty z systemem 20‑procentowych zniżek na usługi poza pakietowe, indywidualne ubezpieczenia, współpłatności, gdzie pacjent dopłaca do abonamentu albo do niektórych wizyt. Tak więc staramy się utrzymać multikanałowość w dostępie do usług, żeby koszty nie stanowiły trudnej do pokonania bariery. I to nam się udaje. Biorąc pod uwagę średnią wysokość opłat miesięcznych w ramach abonamentu, nigdzie w Europie nie otrzymamy opieki medycznej na tak wysokim poziomie jak u nas.

Czego oczekują od prywatnych firm medycznych pacjenci i jak zmieniały/zmieniają się ich postawy?

Tempo życia sprawia, że pacjenci oczekują od nas szybkiego wyleczenia i bardzo sprawnej obsługi. Zależy im na kompleksowych usługach w jednym miejscu, w jak najszybszym terminie. Poza tym istotna jest również lokalizacja placówki, która powinna mieścić się niedaleko miejsca pracy lub zamieszkania. W obszarze zarządczym to bardzo wysoko postawiona poprzeczka. Możemy sprostać tym oczekiwaniom, przynajmniej w dużej części, dzięki nowym technologiom.

Na początku roku uruchomiliśmy aplikację, która pomaga zarządzać zdrowiem. Pacjent może umówić się na wizytę, ustawić grafik wizyt kontrolnych, ocenić lekarza, wybrać z rankingów tych, którzy mu odpowiadają, i stworzyć własną grupę „opiekunów”, zobaczyć wyniki badań i zalecenia z komentarzami. Szybkość i łatwość obsługi rozpatrywana jest nie tylko w sferze pacjenta B2C, ale również z perspektywy pacjenta B2B, czyli pracodawcy. Taką możliwość daje platforma stworzona dla firm, poprzez którą HR może zarządzać m.in. dość złożoną sferą medycyny pracy.

Wspieramy się nowoczesnymi narzędziami technologicznymi, aby ułatwić życie pacjentom i sobie. Myślę tu na przykład o e‑wizytach, które niedawno zostały usankcjonowane prawnie, czyli o wizytach z wykorzystaniem e‑łączy: wideo, telefonu i czatu.

Świat wirtualny zbliżamy do realnego, na przykład dzięki e‑stetoskopowi pacjent może się osłuchać według wskazań lekarza. Na rynku mamy już dostępne USG z głowicami podłączanymi bezpośrednio do smartfonów. Oczywiście to świetny gadżet, ale fakt, że można zrobić USG w karetce czy podczas wizyty domowej, jest bezcenny. Mam nadzieję, że trend dotyczący mobilności nakręci producentów do pracy nad przenośnymi urządzeniami ratującymi życie. E‑wizyty, które stanowią dzisiaj prawie 5% wizyt w naszej firmie, pokazały, że jako pacjenci jesteśmy wygodni, ale też dbamy o zdrowie i chcemy na bieżąco konsultować swoje spostrzeżenia z lekarzem.

Kupili państwo dom opieki długoterminowej. W portfelu Enel‑Medu są już dwie flagowe marki – medycyna estetyczna i medycyna sportowa. Czy ze względu na demografię będzie to trzeci flagowy produkt spółki?

Domy opieki długoterminowej to trend, od którego nie uciekniemy. Starzejemy się jako społeczeństwo, zniknęły wielopokoleniowe rodziny mieszkające pod jednym dachem, kobiety pracują zawodowo, więc kiedy zachoruje najstarszy członek rodziny, nie ma kto się nim opiekować. Poza tym tworzenie takich domów jest zgodne z naszą filozofią – zapewnić opiekę pacjentowi na każdym etapie życia. Inwestycje w medycznie wyspecjalizowane marki ENEL‑SENIOR, ENEL‑SPORT czy ESTELL to jest z jednej strony ukłon w stronę trendów rynkowych, a z drugiej – w stronę marży, bo gdybyśmy liczyli długoterminowo na marże abonamentowe, to prawdopodobnie musielibyśmy mocno ograniczyć działalność inwestycyjną.

Wróćmy do jakości usług medycznych. Jakie wyzwania stoją przed firmą?

Cały czas chcemy pozostać firmą konkurencyjną na rynku. Enel‑Med nie konkuruje wielkością sieci, a jakością świadczonych usług. Aby sprawdzić poziom satysfakcji, wdrożyliśmy IVR‑owy system badania satysfakcji pacjentów. Przeprowadziliśmy do tej pory ponad 112 tysięcy ankiet – średnia ocena satysfakcji z lekarzy w skali 1–6 to 5,49. Mamy zatem nie tylko wybitnych specjalistów, ale także tych, których pacjenci najbardziej cenią, szanują i którym ufają, a to bardzo ważne, szczególnie jeżeli chodzi o nasze zdrowie. W tym roku otrzymaliśmy Gwiazdę Jakości Obsługi, która dodatkowo potwierdziła naszą wysoką jakość. Jednak digitalizacja, o której wspomniałem wcześniej, i jakość to nie wszystko, stawiamy również na nowoczesny sprzęt i przyjazne wnętrza, a to po prostu musi kosztować. Z drugiej jednak strony w naszej branży pieniądze są ważne, ale nie najważniejsze.

Jeżeli pieniądze w biznesie medycznym nie są najważniejsze, czym biznes medyczny różni się od biznesu innych branż?

Empatią i poczuciem misji. One muszą się oczywiście zderzyć z twardymi regułami ekonomii. Nigdy nie dopuszczę do sytuacji, żeby firma musiała zrezygnować z zakupu nowoczesnego sprzętu ratującego zdrowie i życie, bo jej na to nie stać. Szukam źródeł przychodów i tak zarządzam finansami, żeby zawsze znalazły się pieniądze na konieczne zakupy.

Spółki giełdowe ogłaszają na koniec roku swoje strategie albo modyfikują już ogłoszone. Jak to wygląda w przypadku Enel‑Medu?

Ogłosiliśmy swoją strategię 3 lata temu. W tej chwili nie planujemy wydania oficjalnego dokumentu, ponieważ rynek jest bardzo zmienny, trzeba dynamicznie reagować na to, co się dzieje nie tylko w naszej branży, ale też w innych, to już znak naszych czasów.

Kanwą rozwoju nadal pozostają abonamenty z 17‑procentową dynamiką wzrostu, chcielibyśmy jednak popracować nad lepszym wizerunkiem abonamentów, bo doszło tu do totalnej erozji cen i braku zrozumienia. Olbrzymia konkurencja na rynku usług medycznych oraz cięcie kosztów w firmach doprowadziło do pogorszenia dostępności do usług oraz ograniczania zakresu pakietów medycznych. Przy wzrastających kosztach wynagrodzeń lekarzy obawiam się, że za tę jakość medyczną trzeba będzie w niedługiej przyszłości więcej zapłacić.

Poza tym będziemy wchodzić z ofertą do mniejszych miast i będziemy rozwijać stomatologię i flagowe marki – medycynę estetyczną i sportową. Już dziś znakomicie rozwija się marka ENEL‑SPORT, która zapewnia kompleksowe podejście do pacjenta w zakresie diagnostyki, leczenia, operacji i rehabilitacji pacjenta ortopedycznego. Medycyna estetyczna ESTELL to z kolei odpowiedź na coraz bardziej popularne usługi z zakresu medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej, u nas potwierdzone wiarygodnością medyczną Enel‑Medu, co jest niezwykle istotne przy takich zabiegach. Stomatologia to przeszło 10% przychodów firmy, ale to już jest marka mocno ugruntowana. Enel‑Med bowiem od początku swojej działalności, czyli już od 25 lat, świadczy te usługi. Pozostałe marki specjalistyczne dziś stanowią jeszcze niewielki procent w strukturze przychodów, ale bardzo obiecująco i szybko rosną.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Horyzontalna ilustracja w realistycznym stylu przedstawia zmęczonego lidera siedzącego samotnie przy biurku w półmroku. Wokół niego porozrzucane są pomięte notatki, pusta filiżanka po kawie i otwarty laptop emitujący chłodne, niebieskie światło. Mężczyzna opiera głowę na dłoni, z pochyloną sylwetką i oznakami wyczerpania. Całość utrzymana jest w stonowanej kolorystyce, symbolizując przeciążenie pracą i emocjonalne wypalenie. Ilustracja odwołuje się do problematyki, jaką porusza psychologia pracy w kontekście przywództwa. Jak liderzy radzą sobie z przepracowaniem

Uważność nie wystarczy, gdy toniemy w nadmiarze obowiązków. Poznaj zaskakujące strategie zapracowanych liderów, które naprawdę działają.

W ostatnich latach wiele nagłówków sugerowało, że wszyscy jesteśmy już nieco wypaleni zawodowo. Od pasywno-agresywnego „quiet quitting” po tajemniczo brzmiącą „ghost work” – narracja głosi, że ludzie zasypiają za kierownicą, a w najlepszym razie przysypiają co kilka kilometrów.

Ale co, jeśli ta diagnoza nie jest do końca trafna – przynajmniej w odniesieniu do sporej grupy z nas?

Co, jeśli istnieje znacząca liczba osób, które czują się przeciążone pracą, a mimo to pozostają zmotywowane i skuteczne? W dzisiejszej rzeczywistości, gdzie zmiana warunków zatrudnienia często wydaje się poza naszym zasięgiem, warto przyjrzeć się tym pracownikom i zastanowić, czego możemy się od nich nauczyć, by nadal działać efektywnie.

dobrostan Zadbaj o siebie i swój zespół. Jak budować dobrostan w niestabilnych czasach?

Współczesny świat biznesu to arena ciągłych zmian, która wystawia na próbę odporność psychiczną pracowników i liderów. Jak w obliczu narastającej presji i niepewności budować organizacje, gdzie dobrostan jest filarem sukcesu? Zapraszamy do lektury artykułu, w którym Agata Swornowska-Kurto, bazując na raporcie „Sukces na wagę zdrowia – o kondycji psychicznej i przyszłości pracy”, odkrywa kluczowe strategie dla liderów. Dowiedz się, jak przeciwdziałać wypaleniu, budować autentyczne wsparcie i tworzyć środowisko, które inspiruje, zamiast przytłaczać.

nękanie oddolne Co zrobić, gdy podwładni cię sabotują?
Jak reagować, gdy wiarygodność lidera jest podkopywana – otwarcie lub za kulisami – a atmosfera w zespole staje się coraz bardziej toksyczna? Nękanie w miejscu pracy nie zawsze płynie z góry na dół Contrapower harassment to rzadko poruszany, lecz istotny temat związany z nękaniem w pracy. W przeciwieństwie do tradycyjnego postrzegania tego zjawiska, dotyczy ono […]
EOD Jak automatyzacja obiegu dokumentów wspiera zarządzanie czasem pracy

W dzisiejszej rzeczywistości biznesowej niezbędne jest sięganie po innowacyjne rozwiązania technologiczne. Taką decyzję podjęła firma Vetrex, wdrażając w swoich strukturach elektroniczny obieg dokumentów Vario firmy Docusoft, członka grupy kapitałowej Arcus. O efektach tego działania opowiedział Przemysław Szkatuła – dyrektor działu IT w firmie Vetrex.

Jakie cele biznesowe przyświecały firmie przy podjęciu decyzji o wdrożeniu systemu elektronicznego obiegu dokumentów?

Przemysław Szkatuła: Przede wszystkim chodziło o usprawnienie procesów wewnętrznych. Wcześniej obieg dokumentów był głównie manualny, co generowało wiele problemów kumulujących się pod koniec każdego miesiąca. Dzięki wdrożeniu systemu Vario wszystko odbywa się elektronicznie i wiemy dokładnie, na którym etapie procesu znajduje się faktura. To usprawnia przepływ informacji nie tylko w działach finansowych, lecz także między zwykłymi użytkownikami systemu. Dzięki wprowadzeniu powiadomień mailowych każdy użytkownik otrzymuje niezwłocznie informację o nowej aktywności, a kierownicy działów są świadomi, jakie koszty wystąpiły.

quiet quitting Nie pozwól by quiet quitting zrujnowało twoją karierę

Quiet quitting to nie cicha rewolucja, lecz ryzykowna strategia wycofania się z aktywnego życia zawodowego. W świecie przeciążonych pracowników i liderów często niedostrzegających rzeczywistych wyzwań swoich zespołów, bierna rezygnacja z zaangażowania może być kusząca, ale długofalowo – szkodzi wszystkim.

Case study
Premium
Czy planowanie strategiczne ma jeszcze sens?

Krakowski producent słodyczy Zafiro Sweets był przez lata doceniany w branży i wśród pracowników za wieloletni, stabilny wzrost poparty wysoką jakością produktów. Turbulencje rynkowe, napędzane dynamiką mediów społecznościowych i zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, podważyły jednak jego dotychczasowy model działania, oparty na planowaniu strategicznym. Firma szuka sposobu, który pozwoli jej się zaadaptować do szybkich zmian zachodzących w jej otoczeniu. Marta Wilczyńska, CEO Zafiro Sweets, z niedowierzaniem patrzyła na slajd, który dostała od działu sprzedaży. Siedziała w restauracji w warszawskim Koneserze, gdzie wraz z Tomaszem Lemańskim, dyrektorem operacyjnym, oraz Justyną Sawicką, dyrektorką marketingu, uczestniczyli w Festiwalu Słodkości – jednej z branżowych imprez, które sponsorowali.

Premium
Zalecenia prof. Kazimierza suwalskiego dla młodych i doświadczonych liderów

Doświadczenie prof. Kazimierza Suwalskiego, chirurga i lidera, przekłada się na uniwersalne zasady skutecznego przywództwa. Poniższe zestawienie to zbiór praktycznych wskazówek, które wspierają rozwój zarówno młodych, jak i doświadczonych liderów – od budowania autorytetu i zarządzania zespołem po radzenie sobie z kryzysami i sukcesję przywództwa.

Premium
Z sali operacyjnej do gabinetu lidera

Droga od chirurga do lidera wymagała nie tylko zmiany kompetencji, ale też perspektywy. Profesor Kazimierz Suwalski, pionier polskiej kardiochirurgii, dzieli się doświadczeniami z budowania zespołów, instytucji i kultury przywództwa opartej na transparentności, zaufaniu i odpowiedzialności. Podkreśla,
że kluczowymi kwestiami są: mentoring, zarządzanie silnymi osobowościami i świadome rozwijanie talentów. Przypomina, że prawdziwe przywództwo nie ustaje wraz z końcem kariery – trwa, gdy potrafimy dzielić się wiedzą i tworzyć przestrzeń do wzrostu innych.

Causal ML
Premium
Jak skutecznie wdrożyć przyczynowe uczenie maszynowe (Causal ML) w organizacji?

Coraz więcej firm dostrzega potencjał Causal ML jako narzędzia wspierającego podejmowanie trafnych decyzji. Jednak skuteczne wdrożenie tego podejścia wymaga czegoś więcej niż zaawansowanych algorytmów — potrzebne są właściwe pytania, odpowiednie dane oraz współpraca interdyscyplinarnych zespołów.

Premium
Nowe podejście do uczenia maszynowego odpowiada na pytania „co by było, gdyby”

Causal ML – nowatorskie podejście w uczeniu maszynowym – daje kadrze zarządzającej nowe narzędzie do oceny skutków decyzji strategicznych. Umożliwia pewniejsze eksplorowanie alternatywnych scenariuszy, dzięki czemu wspiera podejmowanie bardziej świadomych i trafnych decyzji biznesowych. Tradycyjne systemy uczenia maszynowego (machine learning, ML) zdobyły szerokie uznanie jako narzędzia wspomagające procesy decyzyjne, szczególnie tam, gdzie kluczowe jest oszacowanie prawdopodobieństwa konkretnego zdarzenia, na przykład zdolności kredytowej klienta. Klasyczne modele ML opierają jednak swoje predykcje głównie na identyfikowaniu korelacji w danych. Taka metodologia, choć użyteczna w pewnych kontekstach, okazuje się niewystarczająca, a wręcz może wprowadzać w błąd, szczególnie wtedy, gdy menedżerowie starają się przewidzieć realny wpływ swoich decyzji na wyniki biznesowe.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!