Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
BIZNES I TECHNOLOGIE

W sieci też jest drogo

10 lipca 2014 5 min czytania
Krzysztof Ratnicyn
W sieci też jest drogo

Wracam dziś do tematu często dyskutowanego: e‑commerce. Nic dziwnego, bo to rynek rozwijający się w Polsce niezwykle szybko, coraz dokładniej badany i rozpoznany. Wątków do omówienia nie brakuje.

Olbrzymia część użytkowników internetu w Polsce – tak wskazują badania – przynajmniej raz dokonała zakupów w sieci, a co piąty z nich skorzystał z zagranicznego sklepu internetowego. Potencjał sieci jako platformy sprzedażowej jest jednak dużo większy, co może sugerować dalszy wzrost. Tutaj przestają bowiem obowiązywać reguły narzucane przez największych producentów i sprzedawców. Internet zrównuje warunki wstępne: każdy ma takie same szanse dotarcia do klientów, bez względu na wielkość firmy, miejsce siedziby czy (w dużej mierze) budżet reklamowy.

Co z przewagą konkurencyjną?

Wyrównanie szans zwiększa jednak konkurencję; o przewagę coraz trudniej, więc ciekawe wydają się odpowiedzi – co wstrzymuje Polaków przed zakupami i na jakie bariery trafiają, jeśli już odwiedzą e‑sklep. Badania przeprowadzone przez firmę Gemius wśród internautów dokonujących zakupów w sieci wskazują, że najczęściej chodzi o zbyt wysokie koszty dostawy (69% wskazań*), ceny produktów (niekonkurencyjne do tych, które obowiązują w sklepach stacjonarnych; 62%) oraz niedostatecznie atrakcyjne rabaty zakupowe bądź ich brak (61%). Wskazania te dotyczą barier, które sami internauci uważają za główne czynniki zniechęcające do zakupu w sieci. Co jednak oceniają negatywnie, kiedy już dokonają transakcji? Przede wszystkim zbyt wysokie koszty dostawy (48% wskazań). Swoją drogą, analizy zachowań konsumentów online wskazują również, że w e‑sklepach często dochodzi do porzucenia koszyka zakupów. Oznacza to, że odwiedzamy sklep, dokonujemy wyboru towarów, po czym – tuż przez finalizacją transakcji – przerywamy proces. Nie zatwierdzamy zakupów, nie dokonujemy zapłaty. Rezygnujemy z transakcji. Eksperci wskazują, że nierzadko przyczyną takich postaw są właśnie koszty dostawy. Te zaś pojawiają się na końcu procedury zakupowej – kiedy dochodzi do podsumowania koszyka. Okazuje się, że po doliczeniu tych kosztów, finalna cena wcale nie jest konkurencyjna w stosunku do tych, na które trafimy w ulubionym sklepie czy galerii handlowej. To jedno z wyzwań stojących dziś przed e‑handlem. Ale nie jedyne. Bo internauci w przywołanym już badaniu wskazują dwie inne bariery: zbyt długi czas oczekiwania na przesyłkę oraz trudności ze znalezieniem poszukiwanego towaru (odpowiednio: 37% i 24% wskazań). Czas dostawy to stały problem, z którym boryka się e‑commerce. Wystarczy przyjrzeć się działaniom i poszukiwaniom rozwiązań prowadzonych przez Jeffa Bezosa. Właśnie dlatego swego czasu Amazon ogłosił plany wykorzystywania dronów. Z tego samego powodu rozbudowuje centra logistyczne rozsiane po całym świecie. Brak polskiej wersji Amazona wcale nie stanął tej firmie na przeszkodzie, aby zainwestować w potężną bazę na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce. Chodzi o plany dalekosiężne i obejmujące cały region.

Dodajmy, że wedle niedawno opublikowanego raportu E‑commerce w Polsce internauci nie pozbyli się nawyków towarzyszących offline’owym zakupom. Aż 55% użytkowników sieci do zakupów online zniechęca brak możliwości obejrzenia produktu w realu, z bliska.

No dobrze, jeśli jednak zdecydujemy się skorzystać z internetowych sklepów, to co kupujemy i ile na zakupy w sieci wydajemy? Interesujące badania w tej kwestii prowadzi znowu Gemius. Wynika z nich, że najczęściej dokonujemy zakupów odzieży, biżuterii i dodatków (80% wskazań**; można było dokonać wielokrotnego wyboru), książek, płyt i filmów (77%), sprzętu RTV i AGD (66%), telefonów, smartfonów i tabletów (59%), a także biletów do kina i teatru (58%) oraz sprzętu komputerowego (55%) i obuwia (55%). Przy czym najwięcej wydajemy na sprzęt AGD i RTV (średnio 590 zł), meble i wystrój wnętrz (301 zł), a także obuwie (133 zł).

Lata wzrostu

Według raportu European B2C E‑commerce Report 2014 (ogłoszonego podczas Global E‑commerce Summit w Barcelonie), wartość rynku e‑zakupów w Europie sięgnie w tym roku 425,5 miliarda euro. Z tego samego źródła wynika, że w minionym roku w regionie Europy Środkowo‑Wschodniej wartość rynku wzrosła o ponad 22% (w całej Europie o przeszło 16%). Biorąc pod uwagę dotychczasowe trendy i prognozy na przyszłość – rynek ten będzie nadal w najbliższych latach rosnąć. Z perspektywy konsumenta oznaczać to może jeszcze większą i ciekawszą ofertę. Z punktu widzenia zaś biznesu − konieczność koncentracji uwagi na tym kanale sprzedaży oraz poszukiwania rozwiązań, które zminimalizują bądź wykluczą dotychczasowe bariery.


*Celem badania było poznanie postaw, zwyczajów i motywacji związanych z kupowaniem. Badanie zostało zrealizowane przy pomocy ankiet CAWI (ang. Computer‑Assisted Web Interview) na grupie 1500 internautów powyżej 15. roku życia. Dane zebrano między 26 lutego a 7 marca 2014 roku. Raport z badania jest dostępny na stronach www.ecommerce.gemius.pl i www.ecommercepolska.pl.

**Wyniki pochodzą z tegoż samego badania.

Realizacja projektu krok po kroku »

Gotowość na e-commerce 

,

Piotr Kwiatkowski PL

Jak w rekordowo krótkim czasie stworzyć platformę e-commerce, wyznaczyć kierunek rozwoju firmy, budować jej markę w sieci i poza nią?

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak Polska przegoniła Szwajcarię? Sukces, o którym trzeba mówić!

Według MFW, Polska w tym roku awansuje na 20. miejsce wśród największych gospodarek świata, zastępują Szwajcarię na ostatnim miejscu tego prestiżowego rankingu. To wydarzenie ma charakter symboliczny i jest efektem transformacji gospodarczej Polski oraz dynamicznego rozwoju w ostatnich latach. Genezę tego sukcesu analizuje dr Marcin Piątkowski, w niezwykły sposób opowiadając o „polskim cudzie gospodarczym”.

GenAI w marketingu: od eksperymentów do strategii

Dyrektorzy marketingu na całym świecie redefiniują swoją rolę dzięki GenAI – od automatyzacji po wzrost przychodów. Najnowsze badanie BCG pokazuje, że 83% CMO z optymizmem patrzy na generatywną sztuczną inteligencję, a 71% planuje wielomilionowe inwestycje w jej rozwój. GenAI nie tylko zmienia sposób tworzenia treści i personalizacji ofert, ale także staje się fundamentem agentowych rozwiązań obsługujących klientów w czasie rzeczywistym. W artykule analizujemy, jak GenAI ewoluuje z narzędzia eksperymentalnego do kluczowego komponentu strategii marketingowej – i co to oznacza dla przyszłości tej funkcji w firmie.

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!