Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE

Treści „mówione” – przyszłość mediów społecznościowych

5 lutego 2021 10 min czytania
Zdjęcie Rafał Pikuła - Redaktor MIT Sloan Management Review Polska. 
Rafał Pikuła
Treści „mówione” - przyszłość mediów społecznościowych

Media społecznościowe w formie takiej, jaką znamy odchodzą do lamusa. Przyszłością mogą być aplikacje oparte na głosie dające poczucie intymności. Biznes powinien już teraz przygotować się na tę rewolucję.

W dobie pandemii polubiliśmy opowieści głosowe. Zamknięci w domach słuchaliśmy audiobooków i Spotify, ale największy wzrost zanotowały właśnie podcasty. Niemal wszystkie media i influencerzy wybrali ten format.

Po latach czekania na czas podcastów mogę z całą pewnością przyznać, że to był właśnie ten rok. O ile wcześniej nieśmiało pojawiały się w zbiorowej świadomości, o tyle teraz rozgościły się na salonach – tłumaczył w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Karol Stryja, prezes firmy o wiele mówiącej nazwie Podcast Makers.

I faktycznie. Na tę formę komunikacji postawiły także firmy. Według badań IAB‑Edison Research używanie podcastów przez markę wpływa na decyzje zakupowe u 65% słuchaczy. Mobilność, powszechność, autentyczność podcastów sprawia, że stały się świetnym narzędziem do budowania marki osobistej i sprawdzają się jako sposób poszerzania świadomości o produkcie lub usłudze, oraz budowaniu relacji z odbiorcami.

Ale podcasty – czyli głosowe narracje – są zapowiedzią kolejnych zmian.

Powrót do Homera

Czasy internetu to triumf kultury wizualnej. Globalna sieć umożliwiła konsumpcję obrazów na niewyobrażalną wręcz skalę (w dużej mierze obrazów, choć także tekstów). Kultura wizualna bardzo szybko stała się kulturą nadmiaru. Jak bardzo jest to uciążliwe przekonaliśmy, gdy z powodu pandemii zostaliśmy zmuszeni do zamknięcia w domach i naszym jedynym oknem na świat był ekran komputera, tudzież telefonu. Bogactwo oferty wizualnej nie pomogło. Ciągłe spotkania wideo, a po godzinach bindżowanie kolejnego serialu na Netflixie nie służą nikomu. Zmęczeni obrazem uciekliśmy do głosu. Naszą uwagę przykuły podcasty.

Powrót do audio nie jest jednak incydentalnym zdarzeniem, ale trendem. Bardziej niż fenomen podcastów pokazują to nowe modele mediów społecznościowych, oparte na przekazie głosowym.

Media społecznościowe to dla wielu z nas podstawowy sposób kontaktu z innymi i sprawdzają się jako sposób poszerzania świadomości o produkcie lub usłudze, oraz budowaniu relacji z odbiorcami.

Ale podcasty – czyli głosowe narracje – są zapowiedzią kolejnych zmian.

Powrót do Homera

Czasy internetu to triumf kultury wizualnej. Globalna sieć umożliwiła konsumpcję obrazów na niewyobrażalną wręcz skalę (w dużej mierze obrazów, choć także tekstów). Kultura wizualna bardzo szybko stała się kulturą nadmiaru. Jak bardzo jest to uciążliwe przekonaliśmy, gdy z powodu pandemii zostaliśmy zmuszeni do zamknięcia w domach i naszym jedynym oknem na świat był ekran komputera, tudzież telefonu. Bogactwo oferty wizualnej nie pomogło. Ciągłe spotkania wideo, a po godzinach bindżowanie kolejnego serialu na Netflixie nie służą nikomu. Zmęczeni obrazem uciekliśmy do głosu. Naszą uwagę przykuły podcasty.

Powrót do audio nie jest jednak incydentalnym zdarzeniem, ale trendem. Bardziej niż fenomen podcastów pokazują to nowe modele mediów społecznościowych, oparte na przekazie głosowym.

Media społecznościowe to dla wielu z nas podstawowy sposób kontaktu z innymi. Najnowsze aplikacje przywracają intymność słowa mówionego. A o tę intymność, namiastkę realnego spotkania w czasach izolacji chodzi. Intymność głosu sprawia, że media społecznościowe w wersji audio mogą być bardziej atrakcyjne w dobie społecznego dystansu i izolacji. Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież pandemia się skończy, więc jaki dystans, jaka izolacja. Tak naprawdę nic już nie będzie takie samo. Nie wrócimy masowo do biur. Większość pracowników wybiera hybrydowy model pracy. Także standardy, które wypracowaliśmy w dobie izolacji nie znikną. Webinary, konferencje online, szkolenia wirtualne, rodzinne spotkania na Zoomie – nie znikną nagle. To zbyt duża wygoda i oszczędność.

Pisanie na Facebooku i Twitterze pozwalało trzymać kontakt z bliskimi i światem, ale zabiło wspomnianą intymność. Ludzki głos, czy precyzyjniej mówiąc „pisanie głosem”, ma zapewnić w cyfrowych czasach namiastkę bliskości. W czasach, kiedy głos staje się bardziej wiarygodny niż obraz i może stać się – jak w czasach przed pismem – podstawą komunikacji.

Intymnie i bezpiecznie

Nie tylko o bliskość chodzi. To także forma walka z botami i fałszywymi kontami. Taka idea przyświecała aplikacji randkowej „bez tekstu”. Jimi Tele, dyrektor generalny Chekmate, bo o tej aplikacji mowa, wyjaśniał na łamach MIT Technology Review, że za pomysłem stworzenia takiego rozwiązania stały dane mówiące o tym, że blisko jedna trzecia kont na Tinderze to fałszywe profile.

„Chcieliśmy odejść od anonimowości i grywalizacji, na których oparte były tradycyjne media i zamiast tego stworzyć społeczność bazującą na autentyczności, w której użytkownicy są zachęcani do bycia sobą, bez oceniania” – wyjaśniał Tele.

Użytkownicy aplikacji nagrywają notatki głosowe, które średnio trwają pięć sekund, a następnie są stopniowo wydłużane. Chociaż Chekmate ma opcję wideo, Tele twierdzi, że kilka tysięcy użytkowników aplikacji w zdecydowanej większości wybiera notatki głosowe, uważając, że taka forma jest mniej onieśmielająca.

Prościej niż na Zoomie

To właśnie potrzeba bezpośredniości i zachowania autentyczności są powodami, dla których Gilles Poupardin stworzył aplikację Cappuccino. Zastanawiał się, dlaczego nie ma jeszcze produktu, który gromadziłby notatki głosowe w jednym pliku do pobrania. To prosta ewolucja popularnych czatów grupowych, które znamy z Facebooka czy WhatsAppa. Dzięki Cappucinno można rozmawiać grupowo, a cała konwersacja zostanie zapisana.

W tym miejscu ktoś mógłby powiedzieć, że przecież jest Zoom. Jednak różnica pomiędzy aplikacjami typu Cappucino (bo wciąż powstają nowe) a Zoomem jest zasadnicza. Jedną z głównych jest sposób, w jaki Cappucino zapewnia użytkownikom natychmiastowe nawiązanie połączenia głosowego lub wideo, ale na ich własnych warunkach. Rozmowy za pośrednictwem Zooma wymagają pewnego planowania, zaś treści audio w mediach społecznościowych mogą być tworzone i przetwarzane według własnego uznania. Mówienie do aplikacja jest też dużo łatwiejsze niż pisanie. Łatwo można wyobrazić sobie poranną dyskusję na Twitterze prowadzoną np. podczas robienia jajecznicy.

Jak ustrzec się przed kakofonią?

Oczywiście, pojawia się problem moderowania treści i edycji. Mówi się szybciej i łatwiej niż pisze. Dlatego też nietrudno wyobrazić sobie, że nowe media społecznościowe (a także stare, bo Twitter rozważa opcję głosową) mogą stać się koszmarnym ściekiem. Kluczowa będzie zatem kwestia moderowania i możliwość edycji nagrań, by zachować porządek dyskusji i bezpieczeństwo użytkowników. Nawet na zamkniętych spotkaniach na Zoomie i Teams zdarzają się wizyty „nieproszonych” i złośliwych gości. Jak ustrzec się ich w głosowej aplikacji społecznościowej?

Jak na razie, przy małej liczbie użytkowników aplikacji, to działa. Ale że może być niełatwe pokazał przykład Tik‑Toka, który łączy audio z wideo, tekstu tam niewiele. Brak przejrzystości w moderowaniu treści doprowadził w ostatnim miesiącu do tragedii. Nastolatka z Włoch zmarła biorąc udział w wyzwaniu zorganizowanym przez tę aplikację. Moderatorzy nie zdążyli rozpoznać niebezpieczeństwa, a po fakcie rząd włoski zablokował aplikację. Działanie Rzymu było bezsensowne, ale ujawniło, że sami dostawcy technologii są daleko w tyle w kwestii „pilnowania” treści.

Radzi sobie z tym np. Clubhouse, największa sieć społecznościowa wykorzystująca notatki głosowe.  A dzieje się tak, ponieważ liczba użytkowników Clubhouse, w porównaniu z takim Instagramem, jest po prostu mikroskopijna. I choć w maju minionego roku wartość Clubhouse wyceniano na miliony dolarów, to korzystało z niego zaledwie 1,5 tysiąca użytkowników. Ta niewielka liczba wynika z tego, że aplikacja wciąż jest w fazie beta, a do rejestracji potrzebne jest zaproszenie od innego użytkownika.

Azjatycka propozycja

Konieczność pozyskania zaproszenia to nie efekt silenia się na ekskluzywność. Twórcy Clubhouse powoli testują różne rozwiązania, by wyjść na rynek z gotowym produktem. Tak, by nie został na starcie zmieciony przez konkurencję z Azji. To właśnie tam aplikacje głosowe, z WeChatem na czele (głosowe wiadomości są opcją, ale mieszkańcy Państwa Środka głównie z nich korzystają) są dziś najpopularniejsze. Notatki głosowe w WhatsAppie są natomiast domeną użytkowników z Indii.

Dużą popularnością cieszy się także aplikacja do głosowej komunikacji dla graczy, czyli Discord. Do października Discord łączył 6,7 miliona użytkowników. W zeszłym roku zanotował gigantyczny wzrost. Przed wybuchem pandemii, w lutym 2020 roku, korzystało z niego „tylko” 1,4 miliona użytkowników.

Powiedz to… biznesowi

Epoka narracji głosowych dopiero się zaczyna. Mimo to biznes już dziś powinien być przygotowany na zmianę. Tak jak live e‑commerce, mocno popularny w Chinach, zmieni branżę e‑commerce, tak aplikacje głosowe – w szczególności opcje voice w mediach społecznościowych – mogą być nowym polem działania dla marketingu. Jeszcze wczoraj Tik‑Tok był miejscem, gdzie dzieci wrzucały śmieszne nagrania, dziś to potężna platforma promocyjna i marketingowa, na której obecne są tak poważne marki jak Mercedes czy Rolex.

Wiemy już, że podcasty lepiej sprzedają niż reklamy wizualne. Przytłoczeni treściami różnego rodzaju cierpimy na ślepotę reklamową w tradycyjnych formatach. Platformy głosowe są wciąż dalekie od tego problemu. Jak wykorzystać nowe media społecznościowe w kampanii? Możliwości jest sporo. Od reklam tradycyjnych i jingli – jak w radio – po bardziej oryginalne formy w postaci podcastów czy quizów słownych. Dużo możliwości daje influence marketing, czy możliwości personalizacji profili głosowych z wykorzystaniem nakładek firm. Karuzela z pomysłami dopiero się rozkręca.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Horyzontalna ilustracja w realistycznym stylu przedstawia zmęczonego lidera siedzącego samotnie przy biurku w półmroku. Wokół niego porozrzucane są pomięte notatki, pusta filiżanka po kawie i otwarty laptop emitujący chłodne, niebieskie światło. Mężczyzna opiera głowę na dłoni, z pochyloną sylwetką i oznakami wyczerpania. Całość utrzymana jest w stonowanej kolorystyce, symbolizując przeciążenie pracą i emocjonalne wypalenie. Ilustracja odwołuje się do problematyki, jaką porusza psychologia pracy w kontekście przywództwa. Jak liderzy radzą sobie z przepracowaniem

Uważność nie wystarczy, gdy toniemy w nadmiarze obowiązków. Poznaj zaskakujące strategie zapracowanych liderów, które naprawdę działają.

W ostatnich latach wiele nagłówków sugerowało, że wszyscy jesteśmy już nieco wypaleni zawodowo. Od pasywno-agresywnego „quiet quitting” po tajemniczo brzmiącą „ghost work” – narracja głosi, że ludzie zasypiają za kierownicą, a w najlepszym razie przysypiają co kilka kilometrów.

Ale co, jeśli ta diagnoza nie jest do końca trafna – przynajmniej w odniesieniu do sporej grupy z nas?

Co, jeśli istnieje znacząca liczba osób, które czują się przeciążone pracą, a mimo to pozostają zmotywowane i skuteczne? W dzisiejszej rzeczywistości, gdzie zmiana warunków zatrudnienia często wydaje się poza naszym zasięgiem, warto przyjrzeć się tym pracownikom i zastanowić, czego możemy się od nich nauczyć, by nadal działać efektywnie.

dobrostan Zadbaj o siebie i swój zespół. Jak budować dobrostan w niestabilnych czasach?

Współczesny świat biznesu to arena ciągłych zmian, która wystawia na próbę odporność psychiczną pracowników i liderów. Jak w obliczu narastającej presji i niepewności budować organizacje, gdzie dobrostan jest filarem sukcesu? Zapraszamy do lektury artykułu, w którym Agata Swornowska-Kurto, bazując na raporcie „Sukces na wagę zdrowia – o kondycji psychicznej i przyszłości pracy”, odkrywa kluczowe strategie dla liderów. Dowiedz się, jak przeciwdziałać wypaleniu, budować autentyczne wsparcie i tworzyć środowisko, które inspiruje, zamiast przytłaczać.

nękanie oddolne Co zrobić, gdy podwładni cię sabotują?
Jak reagować, gdy wiarygodność lidera jest podkopywana – otwarcie lub za kulisami – a atmosfera w zespole staje się coraz bardziej toksyczna? Nękanie w miejscu pracy nie zawsze płynie z góry na dół Contrapower harassment to rzadko poruszany, lecz istotny temat związany z nękaniem w pracy. W przeciwieństwie do tradycyjnego postrzegania tego zjawiska, dotyczy ono […]
EOD Jak automatyzacja obiegu dokumentów wspiera zarządzanie czasem pracy

W dzisiejszej rzeczywistości biznesowej niezbędne jest sięganie po innowacyjne rozwiązania technologiczne. Taką decyzję podjęła firma Vetrex, wdrażając w swoich strukturach elektroniczny obieg dokumentów Vario firmy Docusoft, członka grupy kapitałowej Arcus. O efektach tego działania opowiedział Przemysław Szkatuła – dyrektor działu IT w firmie Vetrex.

Jakie cele biznesowe przyświecały firmie przy podjęciu decyzji o wdrożeniu systemu elektronicznego obiegu dokumentów?

Przemysław Szkatuła: Przede wszystkim chodziło o usprawnienie procesów wewnętrznych. Wcześniej obieg dokumentów był głównie manualny, co generowało wiele problemów kumulujących się pod koniec każdego miesiąca. Dzięki wdrożeniu systemu Vario wszystko odbywa się elektronicznie i wiemy dokładnie, na którym etapie procesu znajduje się faktura. To usprawnia przepływ informacji nie tylko w działach finansowych, lecz także między zwykłymi użytkownikami systemu. Dzięki wprowadzeniu powiadomień mailowych każdy użytkownik otrzymuje niezwłocznie informację o nowej aktywności, a kierownicy działów są świadomi, jakie koszty wystąpiły.

quiet quitting Nie pozwól by quiet quitting zrujnowało twoją karierę

Quiet quitting to nie cicha rewolucja, lecz ryzykowna strategia wycofania się z aktywnego życia zawodowego. W świecie przeciążonych pracowników i liderów często niedostrzegających rzeczywistych wyzwań swoich zespołów, bierna rezygnacja z zaangażowania może być kusząca, ale długofalowo – szkodzi wszystkim.

Case study
Premium
Czy planowanie strategiczne ma jeszcze sens?

Krakowski producent słodyczy Zafiro Sweets był przez lata doceniany w branży i wśród pracowników za wieloletni, stabilny wzrost poparty wysoką jakością produktów. Turbulencje rynkowe, napędzane dynamiką mediów społecznościowych i zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, podważyły jednak jego dotychczasowy model działania, oparty na planowaniu strategicznym. Firma szuka sposobu, który pozwoli jej się zaadaptować do szybkich zmian zachodzących w jej otoczeniu. Marta Wilczyńska, CEO Zafiro Sweets, z niedowierzaniem patrzyła na slajd, który dostała od działu sprzedaży. Siedziała w restauracji w warszawskim Koneserze, gdzie wraz z Tomaszem Lemańskim, dyrektorem operacyjnym, oraz Justyną Sawicką, dyrektorką marketingu, uczestniczyli w Festiwalu Słodkości – jednej z branżowych imprez, które sponsorowali.

Premium
Zalecenia prof. Kazimierza suwalskiego dla młodych i doświadczonych liderów

Doświadczenie prof. Kazimierza Suwalskiego, chirurga i lidera, przekłada się na uniwersalne zasady skutecznego przywództwa. Poniższe zestawienie to zbiór praktycznych wskazówek, które wspierają rozwój zarówno młodych, jak i doświadczonych liderów – od budowania autorytetu i zarządzania zespołem po radzenie sobie z kryzysami i sukcesję przywództwa.

Premium
Z sali operacyjnej do gabinetu lidera

Droga od chirurga do lidera wymagała nie tylko zmiany kompetencji, ale też perspektywy. Profesor Kazimierz Suwalski, pionier polskiej kardiochirurgii, dzieli się doświadczeniami z budowania zespołów, instytucji i kultury przywództwa opartej na transparentności, zaufaniu i odpowiedzialności. Podkreśla,
że kluczowymi kwestiami są: mentoring, zarządzanie silnymi osobowościami i świadome rozwijanie talentów. Przypomina, że prawdziwe przywództwo nie ustaje wraz z końcem kariery – trwa, gdy potrafimy dzielić się wiedzą i tworzyć przestrzeń do wzrostu innych.

Causal ML
Premium
Jak skutecznie wdrożyć przyczynowe uczenie maszynowe (Causal ML) w organizacji?

Coraz więcej firm dostrzega potencjał Causal ML jako narzędzia wspierającego podejmowanie trafnych decyzji. Jednak skuteczne wdrożenie tego podejścia wymaga czegoś więcej niż zaawansowanych algorytmów — potrzebne są właściwe pytania, odpowiednie dane oraz współpraca interdyscyplinarnych zespołów.

Premium
Nowe podejście do uczenia maszynowego odpowiada na pytania „co by było, gdyby”

Causal ML – nowatorskie podejście w uczeniu maszynowym – daje kadrze zarządzającej nowe narzędzie do oceny skutków decyzji strategicznych. Umożliwia pewniejsze eksplorowanie alternatywnych scenariuszy, dzięki czemu wspiera podejmowanie bardziej świadomych i trafnych decyzji biznesowych. Tradycyjne systemy uczenia maszynowego (machine learning, ML) zdobyły szerokie uznanie jako narzędzia wspomagające procesy decyzyjne, szczególnie tam, gdzie kluczowe jest oszacowanie prawdopodobieństwa konkretnego zdarzenia, na przykład zdolności kredytowej klienta. Klasyczne modele ML opierają jednak swoje predykcje głównie na identyfikowaniu korelacji w danych. Taka metodologia, choć użyteczna w pewnych kontekstach, okazuje się niewystarczająca, a wręcz może wprowadzać w błąd, szczególnie wtedy, gdy menedżerowie starają się przewidzieć realny wpływ swoich decyzji na wyniki biznesowe.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!