Reklama
OFERTA SPECJALNA na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - OFERTA LIMITOWANA
BIZNES I TECHNOLOGIE

9 głupot, które powtarzają ludzie nieznający się na chmurze obliczeniowej

7 lutego 2017 8 min czytania
Dariusz Nawojczyk
9 głupot, które powtarzają ludzie nieznający się na chmurze obliczeniowej

Streszczenie: Chmura obliczeniowa, mimo swojej popularności, jest obiektem wielu mitów i nieporozumień. Często utożsamiana jest z usługami przechowywania danych, takimi jak Dropbox czy iCloud, podczas gdy w rzeczywistości chmura obejmuje szerszy zakres zasobów obliczeniowych, takich jak AWS i Azure. Chociaż aplikacje uruchomione w chmurze mogą korzystać z jej zasobów, nie każda aplikacja umieszczona w chmurze automatycznie staje się jej częścią. Kolejny mit dotyczy VPS-ów, które często mylnie przedstawiane są jako chmura. VPS może mieć pewne cechy chmury, ale nie spełnia wszystkich kryteriów wymaganych przez definicję chmury obliczeniowej. Istnieje również przekonanie, że chmura nie nadaje się do przechowywania ważnych danych z powodu braku kontroli nad tymi zasobami. Jest to nieprawda, ponieważ nowoczesne usługi chmurowe oferują wysoki poziom zabezpieczeń i kontrolę nad danymi.

Pokaż więcej

Chmura obliczeniowa w ostatnich latach stała się prawdziwym wyrażeniem wytrychem. I jak to zazwyczaj w takich sytuacjach bywa, obrosła w wiele dziwnych mitów, półprawd, ale również zwykłych absurdów.

Dziś postaram się wyprostować najpoważniejsze z tych błędów.

1. Wszystko, co w internecie, jest chmurą

Większość osób zapytana o nazwy chmur obliczeniowych wymienia jednym tchem Dropboksa czy iClouda. I choć nie mijają się do końca z prawdą, to warto dopowiedzieć kilka słów w tym zakresie.

Otóż chmury obliczeniowe składają się z wirtualnych zasobów infrastrukturalnych, które jako komponenty służą budowie aplikacji udostępnianych finalnie klientom. I tak Dropbox jest aplikacją, która de facto staje się jedynie interfejsem dla usług Amazon Web Services (w tym storage’u S3), a iCloud to nakładka na storage Microsoft Azure.

W tym sensie chmurami obliczeniowymi są w istocie AWS oraz Azure, w ramach których uruchomiono po prostu aplikacje pełniące różne funkcje. Co więcej, aplikacja uruchomiona w chmurze wcale nie przejmuje automatycznie jej atrybutów – jej twórcy muszą umieć stworzyć software, który z definicji potrafi korzystać ze skalowania, storage’u obiektowego czy wielu regionów.

Innymi słowy, samo umieszczenie aplikacji w chmurze obliczeniowej nie zawsze czyni ją chmurową.

Spraw, by Twój biznes był SMART »

2. VPS to chmura

Dostawcy VPS‑ów (ang. Virtual Private Servers) szybko zwietrzyli biznes w podczepieniu się pod nową kategorię produktów. „Skoro nasze maszyny są wirtualne, podobnie jak te w chmurze, to nazwijmy je chmurą”. Pozwoliło im to na pozycjonowanie się jako dostawców cloud computingu przy zachowaniu skrajnie niskich kosztów, niemożliwych do osiągnięcia w wypadku prawdziwej chmury obliczeniowej.

Prawda jest jednak taka, że jeżeli VPS‑y są chmurą, to hulajnogi są mercedesami. Chmura obliczeniowa według definicji NIST (National Institute of Standards and Technology, amerykańskiego odpowiednika Głównego Urzędu Miar) musi spełniać 5 warunków.

  1. Dostępność na żądanie i możliwość samodzielnego uruchomienia (i zarządzania).

  2. Możliwość dostępu przez internet.

  3. Dynamiczna alokacja zasobów infrastrukturalnych.

  4. Elastyczność na żądanie.

  5. Pełna mierzalność parametrów.

Jeżeli jakaś usługa spełnia te 5 warunków, staje się chmurą. Jeśli nie, albo spełnia tylko niektóre, staje się co najwyżej „prawie chmurą”. VPS‑y w niektórych wypadkach spełniają trzy pierwsze warunki – to w zasadzie zamyka temat.

3. Lepiej nie używać chmury do ważnych rzeczy

Chmura to coś poza naszą kontrolą. Do najważniejszych procesów zaangażujmy zasoby, nad którymi faktycznie czuwamy” – zdają się powtarzać niektórzy przedsiębiorcy. Ale proszę pozwolić na przytoczenie pewnej anegdoty.

Jedno z naszych edukacyjnych spotkań (CloudMeeting.pl) postanowiliśmy zorganizować w hotelu w Gdańsku. Pomiędzy hotelowym holem a naszą salą konferencyjną znajdował się korytarz, a w nim przeszklone drzwi do serwerowni. Niektórzy goście uważali za zabawne, że mówimy o chmurze w otoczeniu, które wskazywało na pozornie efektywne wykorzystanie fizycznego sprzętu. Zadałem wreszcie na sali pytanie: „czy podczas przerwy możecie Państwo wejść do hotelowej serwerowni?”. Okazało się, że było to możliwe.

Zdecydowana większość przedsiębiorców w Polsce i na świecie nie ma szans na zapewnienie swoim zasobom choć ułamka bezpieczeństwa oferowanego przez chmurę. Dostawcy chmur żyją z tego, że dają gwarancje swoim klientom i że inwestują nieporównywalnie większe środki w zapewnienie infrastrukturze odpowiedniej redundancji na poziomie fizycznym i wirtualnym.

Chciałoby się rzec: jeśli masz coś ważnego, lepiej naprawdę powierz to chmurze.

4. Chmura to po prostu wirtualizacja

Można powiedzieć, że to pokłosie mitu o chmurze jako zestawie prostych maszyn wirtualnych. Tymczasem chmura (wciąż w uproszczeniu) to następujące warstwy:

  1. sprzęt fizyczny,

  2. hiperwizor (wirtualizacja),

  3. prowizjonowanie (wszystko, co wiąże się z uruchomieniem, udostępnieniem klientowi i bilingowaniem zwirtualizowanego zasobu),

  4. narzędzia (autoskaler, snapshoty, klony, backup, load balancing, monitoring, tiery dyskowe, storage obiektowy, sieci prywatne, market aplikacji, import i eksport obrazów i wiele innych),

  5. dostęp do warstw 3. oraz 4. poprzez panel administracyjny WWW.   

Sprowadzenie chmury obliczeniowej do samego pojęcia wirtualizacji stało się modne, kiedy CTO w korporacjach chcieli mieć „chmury prywatne”, a inne korporacje powiedziały im, że do tego celu wystarczy hiperwizor. No cóż, nie wystarczy.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Chmura obliczeniowa pomaga oszczędzać czas i wspiera produktywność »

Rosnące zachmurzenie 

Piotr Kwiatkowski PL

Mimo, że pracownicy polskich małych i średnich przedsiębiorstw dostrzegają potencjał rozwiązań z obszaru chmury obliczeniowej, wciąż korzystają z nich rzadziej niż ich koledzy z innych krajów europejskich.

5. Chmura jest niebezpieczna

To jeden z moich ulubionych mitów, bo wymyślony przez tych, którzy na chmurze stracili całkiem wysokomarżowe biznesy.

Z jakiegoś powodu społeczeństwo informatyczne dało sobie wmówić, że chmura obliczeniowa jest z definicji rozwiązaniem niebezpiecznym. Wykorzystano przy tym mechanizm, który każe nam szybko i łatwo znajdować usprawiedliwienie dla własnych błędów, a jednocześnie być skrajnie nietolerancyjnymi dla najmniejszych przewinień innych.

Stąd właśnie nikt nie widzi problemu w tym, że codziennie z tysięcy źle napisanych aplikacji i bardzo źle skonfigurowanych serwerów wypływają tysiące gigabajtów danych, ale wszyscy z lubością pastwią się nad – jak dotąd jedynym i to naciąganym – wyciekiem danych z chmury.

Dodajmy, że wyciek zdjęć z iClouda był de facto spowodowany bardzo słabymi hasłami samych użytkowników, a do przejęcia kont użyto metody brute force, co w istocie powoduje, że nie był to żaden wyciek z chmury. Ale media zrobiły swoje.

6. Chmura zabiera pracę administratorom

Owszem, wiele procesów administracyjnych w chmurze zostało zautomatyzowanych. Ale czy naprawdę ktokolwiek z administratorów lub „sysopsów” wyobraża sobie, że jego przełożony od teraz sam konfiguruje kontenery instancji pod load balancing?

Jeśli przyjrzymy się prawdziwym danym z rynku pracy, zobaczymy, że do roku 2025 zapotrzebowanie na ekspertów cloud computingu będzie rosło wykładniczo, a później pojawią się stanowiska, które dziś prawdopodobnie tylko sobie wyobrażamy, np. specjalista ds. zarządzania pojemnością chmury.

Nie znam osobiście ani jednego zwolnionego administratora z powodu chmury obliczeniowej. Przeciwnie – możliwości, które daje chmura twórcom aplikacji, sprawiają, że zapotrzebowanie na kogoś, kto potrafi pracować na styku świata infrastruktury i kodu, wciąż rośnie.

7. Chmura jest droga

Wiele osób dokonuje bardzo uproszczonych kalkulacji, porównując koszt jednej instancji w chmurze z wyizolowanym kosztem albo VPS‑a, albo serwera dedykowanego. W takim podejściu bardzo często chmura wypada po prostu drożej. Ale co pomija taki kontekst?

Otóż nie uwzględnia on, że:

  • instancja w chmurze jest inną kategorią produktu,

  • czas potrzebny na obsługę VPS i serwera dedykowanego jest większy,

  • do obsługi serwerów on premise należy doliczyć koszty otoczenia fizycznego (internetu, prądu, podłogi, zabezpieczeń etc.),

  • w wypadku chmury nie płacimy kosztów pozyskania kapitału na inwestycję,

  • w chmurze nie musimy kupować zasobów na zapas, w każdej godzinie płacimy tylko za realnie wykorzystaną infrastrukturę.

Jeśli nauczymy się takiej rozbudowanej kalkulacji, bardzo szybko przestaniemy widzieć po stronie chmury wysokie koszty.

8. Chmura jest dla każdego

Nie, nie w każdej sytuacji musisz korzystać z chmury. Możesz wybierać prostsze i tańsze rozwiązania, kiedy nie potrzebujesz skalowalności, bezpieczeństwa i narzędzi. Jeśli prowadzisz e‑biznes i każda minuta oznacza dla ciebie wymierne przychody – postaraj się o to, by twoja platforma działała w chmurze. Zrobiłeś stronę WWW dla sklepu warzywnego na swoim osiedlu – spokojnie postaw na hosting współdzielony. Nie wszystkie rozwiązania wymagają od nas wyjątkowej elastyczności.

9. Przeniesienie do chmury to za dużo zachodu

W istocie należy na tę kwestię popatrzeć przez pryzmat celu. Czego ja lub moja organizacja oczekujemy po migracji do chmury? Otóż jeśli oczekujemy, że nasz system IT, aplikacja, kultura zarządzania lub inny element organizacji w sposób tranzytywny otrzyma cechy chmury – no cóż, będziemy musieli się postarać. Będziemy musieli wykonać pewną pracę wstępnie przygotowującą np. nasz software do pracy w środowisku, gdzie maszyny wirtualne pojawiają się i znikają.

Słucham? Tak, w chmurze masz do czynienia z instancją, która jest wirtualna, i tylko jeśli przygotujesz swoją aplikację do działania w takim kontekście, osiągniesz prawdziwą korzyść. Wyobraź sobie, że twoja aplikacja jest obrazem, z osobną bazą danych, z osobnym cache’em, z osobnym storage’em plików statycznych. Wyobraź sobie, że kiedy jest potrzebna, chmura uruchamia instancję, wgrywa do niej obraz i twoja aplikacja działa. A jeśli coś się zepsuje? Nic się nie dzieje, uruchomimy twoją aplikację na innej instancji.

PRZECZYTAJ TAKŻE: W czym tkwi potencjał cloud computingu? »

Chmura napędzająca gospodarkę 

Stanisław Krauze PL

Amerykanie już dawno przekonali się, jak wielkie znaczenie dla biznesu i rozwoju gospodarki mają rozwiązania w chmurze. W tym samym kierunku zaczyna podążać Europa. W czym tkwi potencjał cloud computingu i jakie wyzwania czekają przedsiębiorców, którzy albo rozwijają tego typu rozwiązania, albo właśnie planują je wdrożyć?

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Magazyn
Premium
Dlaczego uważni liderzy lepiej zarządzają zmianą
Samoświadomi i opanowani menedżerowie skuteczniej przeprowadzają swoje zespoły przez okresy niepewności związanej ze zmianami kierunku działania organizacji. Wdrażanie strategicznych zmian ma ogromny wpływ na wyniki przedsiębiorstw. Niezależnie od tego, czy chodzi o zwinne wykorzystanie nowej szansy rynkowej, czy o budowanie długoterminowej odporności. Wielu liderom jest jednak trudno skutecznie przeprowadzić zespół przez ten proces. Takie inicjatywy […]
Premium
W erze cyfrowej zaangażowanie nabiera nowego znaczenia

Automatyzacja bez ludzi nie działa. W erze AI to zaangażowanie, odpowiedzialność i zaufanie stają się nową walutą innowacyjnych organizacji.

chiński e-commerce i social commerce
Premium
Superaplikacje, social commerce i AI, czyli chiński przepis na sukces w e-handlu

Superaplikacje, handel społecznościowy i sztuczna inteligencja tworzą w Chinach nowy model handlu. Ashley Dudarenok tłumaczy, dlaczego przyszłość e-commerce należy do zintegrowanych ekosystemów i inteligentnych agentów AI.

Premium
Zaangażowania można się nauczyć

Zaangażowanie to nie magia, lecz kompetencja. Można je trenować – tak jak empatię, odpowiedzialność czy współpracę – pod warunkiem, że liderzy stworzą ku temu właściwe warunki.

strategie ochrony innowacji
Premium
Jak chronić innowacje przed kopiowaniem

Jak skutecznie bronić innowacji przed kopiowaniem? Czasem wystarczy mądrze zaprojektować produkt – tak, by jego kluczowych elementów nie dało się łatwo odtworzyć ani wykorzystać.

Premium
Efekt domina w zarządzaniu dobrostanem

Kultura dobrostanu staje się nowym filarem przywództwa. Firmy, które inwestują w wellbeing liderów i zespołów, uruchamiają efekt domina – rozwijają kompetencje, wzmacniają kulturę organizacyjną i budują przewagę na rynku.

Wybieram MIT

Cyfrowa transformacja to dziś nie wybór, lecz konieczność. Jak pokazuje doświadczenie Grupy Symfonia, przemyślane inwestycje w technologie potrafią odmienić kierunek rozwoju firmy i stać się impulsem do trwałej przewagi konkurencyjnej.

Premium
Jak zautomatyzować operacje bez nadwyrężania budżetu

Automatyzacja nie musi oznaczać milionowych nakładów. Dzięki tanim i elastycznym technologiom nawet małe firmy mogą usprawnić procesy i zwiększyć produktywność.

środowiska wirtualne w procesie design thinking
Premium
Jak praca zdalna zmienia design thinking

Design thinking wkracza w nowy wymiar. Dzięki środowiskom wirtualnym zespoły mogą współtworzyć, testować i analizować pomysły w czasie rzeczywistym – niezależnie od miejsca i strefy czasowej. To nie tylko narzędzie pracy zdalnej, lecz także przestrzeń do pogłębionej empatii, eksperymentowania i szybszego wdrażania innowacji.

Premium
Strategia zakorzeniona w przyszłości firmy

Technologia bez wizji to tylko narzędzie. Aby automatyzacja miała sens, musi wynikać z celów, wartości i przywództwa – a nie z mody na cyfrowość.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!