Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Automatyzacja i robotyzacja

Zbytnio się różnimy, by roboty mogły nas łatwo zastąpić

28 marca 2022 6 min czytania
Ayanna Howard
Zbytnio się różnimy, by roboty mogły nas łatwo zastąpić

Od dawna mówi się, że roboty idealnie nadają się do tego, by przejąć zadania uważane za najbardziej brudne (sprzątanie), nudne (praca na akord przy taśmie produkcyjnej) i niebezpieczne (działania militarne).

Oczywiście wszystkie prace, do których pasują te przymiotniki, wykonywane są jeszcze przez ludzi, ale prawdopodobnie będą oni konsekwentnie zastępowani przez roboty.

Ale nie tylko oni… Zadania, które nie pasują do żadnej z kategorii „trzech D” – brudne, nudne i niebezpieczne (dirty, dull and dangerous) również mogą stać się udziałem robotów. Ponownego zdefiniowania lub określenia ról mogą wymagać te miejsca pracy, w których zaawansowane technologiczne urządzenie będzie mogło zastąpić człowieka, od którego wymaga się fizycznej tężyzny. Mowa choćby o zajęciach związanych z pracą rehabilitantów (wykorzystanie egzoszkieletów pozwoli zrezygnować z konieczności zatrudniania po prostu silnych osób, co obecnie jest konieczne) lub z doręczaniem przesyłek (wykorzystanie dronów i autonomicznych samochodów). Takie przykłady powodują, że wiele osób martwi się o swoje miejsce pracy. Nic więc dziwnego, że toczy się dyskusja na temat tego, czy i jak robotyka oraz sztuczna inteligencja wpływać będą na przyszłość pracy i zawodowe role wielu osób.

Jednym ze sposobów, w jaki firmy mogą zareagować na obawy dotyczące bezpieczeństwa zatrudnienia w erze robotów, jest poszerzenie zakresu rozmów o robotyzacji z trzech „D” na cztery „D” – rozmowa o różnorodności (diversity).

Co różnorodność ma wspólnego z robotyką i przyszłością pracy? Badania pokazują, że kiedy ludzie pracują razem z robotami, ich kompetencje wzajemnie się uzupełniają, co prowadzi do poprawy jakości pracy. I o ile pierwsze trzy „D” stanowią dobre powody, dla których roboty mogłyby zastąpić ludzi, to czwarte „D”, czyli różnorodność, jest powodem, dla którego to właśnie ludzie powinni nadal wykonywać określone zadania.

Roboty i sztuczna inteligencja z pewnością zredefiniują sposób i rodzaj wykonywanej pracy, a zadania wymagające niegdyś specjalistycznej wiedzy, takie jak księgowość czy podstawowe programowanie, mogą zostać przejęte przez maszyny. Jednak to my, ludzie, przy całej różnorodności naszych doświadczeń, wykształceniu i wiedzy jesteśmy specjalistami od tych zadań, które są jednoznacznie zdefiniowane przez nasze ludzkie możliwości.

Zastosowanie modelu DEI w celu podkreślenia znaczenia człowieka

Wprowadzenie różnorodności jako czynnika decydującego o interakcji robot–człowiek w pracy w oczywisty sposób przywołuje koncepcję DEI: różnorodność, równość i inkluzja (diversity, equity, inclusion), która ostatnio znalazła się w centrum uwagi w kwestiach relacji międzyludzkich w miejscu pracy. Nie jest to przypadek. W obu dziedzinach istnieją podobieństwa w sferze różnorodności.

Kiedy organizacje twierdzą, że różnorodność ma znaczenie w kontekście relacji, nawet jeśli patrzy się na nią z czysto biznesowego punktu widzenia, zazwyczaj mówią o tym, że suma odmiennych punktów widzenia zróżnicowanej grupy ludzi skutkuje lepszymi wynikami, lepszymi produktami i lepszymi usługami. Dlaczego miałoby być inaczej w przypadku robotyki?

Wyzwaniem dla firm jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób najlepiej wykorzystać różnorodność ludzi w połączeniu z robotyką i zrobić to tak, by pracownicy stali się ważniejsi. W tym celu organizacje mogą skorzystać z poniższych wskazówek ekspertów DEI.

Krok 1: Zbadaj funkcjonowanie modelu DEI. Które procesy w organizacji wymagają zróżnicowanego kontaktu z ludźmi? Bazując na dokładnej ocenie obecnego stanu organizacji, warto określić priorytety dotyczące integracji potencjalnych korzyści płynących z połączenia robotyki z bogactwem ludzkich talentów. Wskaż specjalne kompetencje, intuicyjne rozumienie problemu i umiejętność ich rozwiązywania, czyli te cechy, które posiadają tylko ludzie.

Na przykład rozwiązanie problemu w trakcie testów wersji beta nowego produktu wymaga cierpliwości, kreatywnego myślenia i umiejętności poradzenia sobie z ewentualną frustracją klienta. Zajmowanie się wyłącznie techniczną stroną problemu po kolejnej reklamacji, choć złożonej przez innego klienta, jest natomiast działaniem stosunkowo powtarzalnym. Wówczas nie należy angażować ludzi do zadania nadającego się do wykonania przez robota.

Krok 2: Zapoznaj się z danymi. Różnorodność koncentruje się na tym, by zespół pracowników gromadził ludzi o szerokim spektrum doświadczeń i talentów. Sprawdź, w czym poszczególne osoby są dobre, jakie umiejętności chcą nabyć i co chcą osiągnąć. Wykorzystaj swoją wiedzę o tym, w jaki sposób ludzie i roboty przyczyniają się do realizacji zadań, aby zastanowić się, jak w przyszłości mogą współpracować. „Inkluzja” w tej sferze działalności nie polega na tym, by człowiek dostosował się do możliwości robota, lecz by robot został tak rozbudowany, aby uwzględniał ludzkie kompetencje.

Krok 3: Wyznacz mierzalne cele. Zdefiniuj, czym dla twojej organizacji jest sukces, zarówno pod względem zarządzania kadrami, jak i wyników pracy. Większość firm informuje o swoich pomiarach różnorodności w odniesieniu do uzdolnionych pracowników, opracowując własne parametry wyznaczające docelowy wzrost. To samo może dotyczyć analizy różnorodności ludzi. Jakiego rodzaju stanowiska i jaki ich procent jest obsadzany przez ludzi, a jaki przez roboty? Czy pracownicy są zadowoleni ze swoich obecnych ról w firmie? Jaki jest wskaźnik odejść i czy pewne grupy stanowisk lub grupy demograficzne mają wyższy wskaźnik odejść niż inne? Co najważniejsze, należy wziąć na siebie odpowiedzialność, zwłaszcza poprzez wprowadzenie zachęt zarządczych, które są związane ze sprawiedliwym angażowaniem ludzi podczas inwazji robotów.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Czy automatyzacja pozbawi ludzi pracy? Odpowiedź zaskakuje 

Joanna Koprowska PL

W dyskusjach o cyfrowej transformacji biznesu często przewijają się wątki o utracie pracy przez miliony osób. Nic dziwnego, że pracownicy się stresują, a menedżerowie szukają argumentów, które ich uspokoją. Pomóc może wiedza o tym, jak rynek pracy faktycznie reaguje na postępującą automatyzację.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Trzy zielone flagi, których szukają w pracy utalentowani pracownicy

W obliczu rosnącej liczby pracowników poszukujących sensu w pracy, organizacje, które chcą przyciągnąć i zatrzymać najlepsze talenty, muszą świadomie tworzyć środowisko pracy sprzyjające poczuciu wspólnoty, wpływu i rozwoju. Autorzy wskazują trzy „zielone flagi”, na które zwracają uwagę kandydaci: poczucie wspólnoty, poczucie wpływu  i możliwości rozwoju. Już w procesie rekrutacyjnym warto opowiadać o konkretnych historiach i doświadczeniach pracowników, które potwierdzają istnienie tych elementów. Takie podejście nie tylko przyciąga utalentowanych kandydatów, ale też zwiększa ich zaangażowanie i długofalową motywację.

Jak odbudować zaufanie w zespole? Powrót do biur nie może się udać bez tego składnika. Jak odbudować psychologiczny kontrakt zaufania w zespole?

Powrót do biur nie może się udać bez tego składnika. Jak odbudować psychologiczny kontrakt zaufania w zespole?

Wdrażanie polityki powrotu do biur to nie tylko kwestia liczby dni spędzanych stacjonarnie. Badania wykazują, że ważniejszy może okazać się sposób jej wprowadzenia, komunikowania i elastyczność egzekwowania. Fala demotywacji, z którą boryka się wiele przedsiębiorstw, wynika z tego, że rynek pracy naruszył psychologiczny kontrakt, niepisanie definiujący relacje zawodowe. Co powinni wiedzieć liderzy, by odbudować utracone zaufanie i skutecznie przeprowadzić transformację?

Decyzja o powrocie do biur lub utrzymaniu pracy zdalnej to jedno z głównych źródeł polaryzacji. Choć obie strony doszukują się w nich niewłaściwych intencji – jedna wysuwając oskarżenia o mikrozarządzanie, druga z kolei o roszczeniowość i lenistwo – prawda leży w zupełnie innym miejscu. Badania pokazują, że każdy z  trybów pracy może zostać wprowadzony zarówno z pozytywnym, jak i z negatywnym rezultatem.  W czym zatem tkwi problem? W ograniczonym zaufaniu pomiędzy pracodawcami a pracownikami, wynikającym z czysto transakcyjnego traktowania stosunku pracy. Sytuacja wymaga natychmiastowej ze strony liderów, aby jej efekty nie przybrały na sile.

dane syntetyczne Dane syntetyczne dają drugą szansę. Tak SAS pomaga firmom pokonać barierę braku danych

Brakuje Ci danych do rozwoju AI, testowania nowych rozwiązań lub podejmowania kluczowych decyzji biznesowych? Nie jesteś sam – dla wielu firm to największa bariera na drodze do postępu. Odkryj, jak dane syntetyczne, inteligentnie generowane informacje naśladujące rzeczywiste zbiory bez naruszania prywatności, otwierają nowe możliwości. Dowiedz się, jak firmy – od ochrony zagrożonych wielorybów po sektor finansowy – wykorzystują je do przełamywania ograniczeń, trenowania skuteczniejszych modeli AI i przyspieszania transformacji. Przeczytaj, dlaczego eksperci SAS prognozują, że dane syntetyczne wkrótce staną się standardem i jak Twoja organizacja może na tym skorzystać.

przywództwo w czasach niepewności Czego potrzebują pracownicy od liderów w czasach niepewności?

W obliczu rosnącej niepewności geopolitycznej, gospodarczej i technologicznej, oczekiwania wobec liderów ulegają zasadniczej zmianie. Jak pokazują badania Gallupa, McKinsey & Company oraz MIT Sloan Management Review, tradycyjne modele przywództwa oparte na hierarchii, kontroli i przewidywalności coraz częściej zawodzą.

Centrum Dowodzenia Cłami: odpowiedź na geopolityczne wstrząsy

W odpowiedzi na rosnącą niepewność geopolityczną i agresywną politykę celną, Boston Consulting Group proponuje firmom stworzenie centrów dowodzenia cłami – wyspecjalizowanych jednostek analizujących zmiany regulacyjne i wspierających szybkie decyzje strategiczne. Artykuł pokazuje, jak takie centrum może pomóc chronić marże, przekształcić kryzys w szansę i wzmocnić odporność firmy w globalnym handlu.

Chief Geopolitics Officer: odpowiedź na zmienność świata

W coraz mniej przewidywalnej rzeczywistości 2025 roku funkcja Chief Geopolitics Officer nie jest chwilową modą, lecz strategiczną odpowiedzią na rosnącą złożoność otoczenia biznesowego. Geopolityka przestała być czynnikiem zewnętrznym, natomiast stała się integralnym elementem zarządzania ryzykiem, planowania rozwoju i budowania przewagi konkurencyjnej. Organizacje, które już teraz integrują kompetencje geopolityczne z procesami decyzyjnymi na poziomie zarządu, zyskują realną odporność na wstrząsy systemowe, szybszy dostęp do informacji oraz zdolność przewidywania i adaptacji.

Europejski Kongres Finansowy 2025 Europejski Kongres Finansowy 2025 pod znakiem geopolityki, bezpieczeństwa i transformacji

W ostatnich latach mapa ryzyk geopolitycznych i gospodarczych uległa gwałtownej zmianie. Agresywna polityka Rosji, napięcia na linii USA–Chiny oraz zmagania liberalnych demokracji z ruchami populistycznymi redefiniują globalny porządek. Europa staje przed fundamentalnymi pytaniami o bezpieczeństwo, integrację i odporność instytucjonalną. To właśnie o tych kluczowych zagadnieniach będzie się toczyć dyskusja podczas Europejskiego Kongresu Finansowego, który odbędzie się 2–4 czerwca w Sopocie.

EKF to jedno z najważniejszych spotkań finansowych w Europie Środkowo-Wschodniej

EKF ma miejsce w Sopocie. W ciągu trzech dni odbędzie się szereg nieskrępowanych debat, podczas których poruszane będą kluczowe tematy wynikające z sytuacji geopolitycznej i narastającej niepewności co do relacji gospodarczych, handlowych i finansowych na świecie, ale także tematyka stabilności europejskiego i polskiego systemu finansowego. Ich owocem będą rekomendacje dotyczące zmian systemowych w polityce gospodarczej, służące bezpiecznemu i zrównoważonemu rozwojowi.

Jak narzędzia GenAI mogą, a jak nie mogą pomóc w prezentacji

Narzędzia GenAI mogą pomóc nam zaoszczędzić czas podczas zbierania materiałów i pisania prezentacji. Jednak liderzy powinni unikać wykorzystywania GenAI zbyt wcześnie w kreatywnym procesie tworzenia prezentacji. Przekaz trafia do odbiorców wtedy, gdy nawiążą z nim więź, a ta więź wynika z trzech bardzo ludzkich umiejętności: naszej zdolności do projektowania strategicznego przekazu, naszej kreatywnej oceny oraz naszej empatii.

Jak koncepcje lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności? Jak lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności?

Nazbyt często reakcją biznesu na niepewne czasy jest nicnierobienie, czyli „czekanie i obserwowanie”. Niestety takie podejście oznacza, że ​​biznes nie jest przygotowany na nadchodzące zmiany. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wykonanie proaktywnych kroków, zmierzających do uzbrojenia firmy w elastyczność, pozwalającą na szybkie reagowania na nieprzewidywalne zdarzenia. Oto, czego uczy nas podejście lean management.

Niepewność to według wielu ekspertów najgorsze, co może spotkać biznes. Nie można bowiem przyjąć za pewnik żadnego z dostępnych rozwiązań. Niektórzy decydują się nie wprowadzać żadnych działań, czekając na jakikolwiek sygnał o stabilizacji. Inni gromadzą zapasy, a jeszcze inni wybierają wręcz odwrotne rozwiązanie – reagowania na bieżąco na poszczególne sygnały. Do zalecanych rozwiązań zalicza się w tej sytuacji koncepcja „szczupłego zarządzania”, która swoimi korzeniami sięga do Japonii lat 80. Chociaż wiele z jej założeń może okazać się trafne, warto pamiętać, że czasy się zmieniły, a warunki gospodarcze podlegają ciągłej ewolucji. W związku z tym nawet do strategii opartej na elastyczności warto podejść z odrobiną dystansu i dostosować ją do wszystkich zmiennych. Jak właściwie zaimplementować lean management, ze szczególnym uwzględnieniem just-in-time, w realiach niepewności gospodarczej, żeby na tym skorzystać z jednoczesną redukcją ryzyka?

Lider przyszłości? Ten, który potrafi współpracować

Współczesne życie zawodowe wymaga nie tylko doskonałości indywidualnej, ale także rozwijania umiejętności współpracy. Mistrzostwo i współdziałanie to dwa filary produktywności i sensu pracy. Autorka pokazuje, że współpraca bywa trudna — krucha, podatna na obojętność i konflikty — ale też niezwykle wartościowa. Poprzez badania, osobiste doświadczenia i refleksje wskazuje, jak relacje, sieci kontaktów oraz świadome budowanie otwartości wpływają na rozwój zawodowy. Kluczowe jest pielęgnowanie postawy opartej na zaufaniu, hojności i ciekawości oraz umiejętność zadania pytania, które zapala iskrę porozumienia i wspólnego działania.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!