Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE

Metawersum – przewodnik dla CEO

20 lipca 2022 6 min czytania
Ben Laker
Metawersum – przewodnik dla CEO

Witamy w metawersum. Oto zaczyna się kolejna wielka era dla biznesu. W tym nowym, ekscytującym świecie firmy mogą wchodzić w interakcje ze sobą i klientami w całkowicie wirtualnym środowisku. Możliwości są nieograniczone, a potencjał wzrostu ogromny. Każdy CEO powinien więc trzymać rękę na pulsie.

Ale najpierw powinien zrozumieć metawersum oraz znaleźć sposoby, jak wykorzystać fakt jego pojawienia się. Czym więc jest? Najprościej mówiąc, to wirtualny świat, w którym ludzie mogą wchodzić w interakcje ze sobą i z firmami w sposób całkowicie realistyczny. Ta rewolucyjna technologia jest możliwa dzięki połączeniu wirtualnej rzeczywistości (VR), sztucznej inteligencji (AI) i blockchaina.

Potencjał metawersum wydaje się ogromny, zwłaszcza jako miejsca do zarobkowania. Szacuje się, że do 2025 roku wartość PKB dla metawersum może wynieść nawet 100 bilionów dolarów. To więcej niż obecne PKB Stanów Zjednoczonych. Liczba firm, które zaczęły funkcjonować w tym wirtualnym wymiarze w ostatnim roku, wzrosła z 200 do 500. Tommy Hilfiger, Dolce Gabbana i Puma wykorzystały metawersum do usprawnienia marketingu i obsługi klienta, a Immersed, Spatial i Horizon Workrooms oferują przestrzeń do pracy zdalnej oraz wirtualnych spotkań. Z kolei Accenture wykorzystało wirtualną przestrzeń, aby zgromadzić setki tysięcy ludzi z całego świata, by mogli obejrzeć prezentację prezesa firmy. Ale wykorzystuje też swoją platformę jako przestrzeń do prowadzenia procesów onboardingowy. Wszystkie dokumenty mogą podpisać wirtualnie, z domowego zacisza. Dziennik „The Financial Times” zauważa: „widzimy, że inne firmy próbują tego samego, jak BMW, Adidas, Lenovo. Czy to onboarding, czy szkolenie, odkrywają, że jest to całkiem skuteczny sposób na przyciągnięcie uwagi ludzi”.

Potencjał metawersum jako miejsca pracy jest łatwy do zauważenia. Staje się to oczywiście możliwe, ponieważ jest ono platformą 3D pozwalającą na funkcjonowanie w realistycznie wyglądającym środowisku równie realnie wyglądających awatarów, które mogą wchodzić ze sobą w naturalne interakcje. W tym wirtualnym świecie można swobodnie się poruszać, a uzupełnieniem werbalnej komunikacji jest możliwość używania mowy ciała. To właśnie powoduje, że dla biznesu metawersum ma tak wielki potencjał. Jak twierdzą autorzy raportu przygotowanego przez serwis Newzoo: „firmy zorientowane na konsumenta muszą opracować strategię metawersum, jeśli chcą pozostać w kontakcie ze swoimi obecnymi (i przyszłymi) klientami i nie stracić na znaczeniu”.

Nic dziwnego, że nawet uczelnie wyższe eksperymentują z pomysłem polegającym na uruchomieniu studiów w wirtualnym świecie. Na przykład Uniwersytet w Surrey ogłosił niedawno utworzenie nowej akademii, która ma się skupić na zastosowaniach badawczych dla blockchaina i rozwijającej się branży metawersów. Jej dyrektor, Yu Xiong, skomentował: „Chociaż nie żyjemy w świecie digital first, nasze życie wirtualne jest niemal równie ważne, jak to w świecie fizycznym i dlatego ważne jest, aby społeczność akademicka rozpowszechniała wiedzę, ale także tworzyła narzędzia, które sprawią, że zasady społeczeństwa wirtualnego będą sprawiedliwe”.

Dlatego warto, by każdy CEO uważnie rozejrzał się po metawersowym krajobrazie, wyobrażając sobie, w jaki sposób obecność w tej przestrzeni będzie wartościowa dla klientów firmy, ale także sprawdził, co już oferuje w tym zakresie konkurencja. W powszechnym wyobrażeniu metawersum jest czymś w rodzaju gry komputerowej, ale nie można zapomnieć, że w rzeczywistości bazuje on na świecie realnym. Oznacza to, że ludzie pojawiający się w każdym metawersum to naprawdę Wasi klienci. Prawdziwi, żywi ludzie, ze swoimi prawdziwymi potrzebami i pragnieniami. Dlatego, aby odnieść sukces w tym świecie, firmy muszą dostarczać wartość w sposób, który zostanie uznany za autentyczny i realistyczny.

Przyjrzyjmy się np. MeetKai, firmie zajmującej się sztuczną inteligencją i rozszerzoną rzeczywistością, której współzałożycielem jest seryjny przedsiębiorca Weili Dai, były prezes i współzałożyciel Marvell Technology Group. Firma Daia odpowiedzialna jest za powstanie metawersum zaprojektowanego w celu poprawy codziennych interakcji, takich jak prowadzenie bardziej angażujących wirtualnych spotkań lub współpraca nad projektami 3D.

MeetKai oferuje wiele funkcji, których oczekuje się właśnie od wirtualnego świata: można się w nim teleportować, odwiedzać różne środowiska z unikalnymi doświadczeniami, a nawet wchodzić w interakcje z innymi ludźmi. To, co sprawia, że metawersum MeetKai jest szczególnie atrakcyjne, to fakt, że zaciera granicę między światem realnym a wirtualnym, łącząc to, co w nich najlepsze. Na przykład, zaglądając na wersję demonstracyjną tej platformy, można odwiedzić wirtualną kopię Times Square, jednocześnie wchodząc w interakcję z ludźmi, którzy w tym samym czasie faktycznie są na Times Square. Ale równie dobrze można się teleportować i obejrzeć w ciszy i skupieniu Mona Lizę, a nawet porozmawiać z awatarem Leonarda Da Vinci.

Choć ta konkretna platforma na razie skupia się na dostarczaniu rozrywki, to jednak niesie kilka ważnych implikacji dla biznesu. Na przykład postacie niebędące graczami MeetKai, takie jak przywołany wcześniej awatar Leonarda Da Vinci, nie muszą służyć tylko pogawędce – mogą szkolić pracowników lub obsługiwać klientów dzięki algorytmom AI, które zapewnią im stałą porcję wiedzy na temat firmowych produktów – mówi Ashish Malik, profesor w Newcastle Business School.

PRZECZYTAJ TAKŻE

Metawersum to zupełnie nowa przestrzeń handlowa 

Paulina Kostro PL, Krzysztof Bulski PL

Zaistnienie w metawersum jest zależne wyłącznie od naszej wyobraźni. To nieograniczona niczym przestrzeń, gotowa do przełamywania schematów – także tych sprzedażowych. „Przedsiębiorstwa, które wchodzą do metawersum, to przede wszystkim takie organizacje, które lubią eksperymentować, mają w sobie ducha innowacyjności i chcą zabezpieczyć swoją pozycję na rynku w przyszłości” – opowiada Krzysztof Bulski, dyrektor zarządzający w Molecule Group. 

Takie możliwości oznaczają, że warto, by CEO pomyśleli np. o obsłudze klienta prowadzonej bardziej interaktywnie, angażującej go bardziej niż takie kanały jak telefon czy e‑mail. Dodatkowo, wraz z rozwojem AI, coraz częściej możliwe jest tworzenie realistycznych awatarów klientów, które mogą być wykorzystywane do prowadzenia szkoleń związanych z obsługą klienta. W ten sposób firmy mogą zacząć tworzyć realistyczne symulacje środowisk pracy, które mogą być wykorzystywane do nauczania nowych umiejętności lub pomagania pracownikom w ćwiczeniu i doskonaleniu już tych posiadanych. Takie możliwości są istotne w branżach takich jak opieka zdrowotna, gdzie pracownicy muszą być w stanie podejmować decyzje dotyczące życia lub śmierci szybko i pod presją.

Oczywiście, jak w przypadku każdej nowej technologii, ważna jest umiejętność zarządzania potencjalnym ryzykiem. W przypadku metawersum pojawiają się obawy dotyczące prywatności i bezpieczeństwa danych oraz konieczność zapewnienia, że pracownicy nie będą spędzać w nim zbyt wiele czasu kosztem swoich realnych obowiązków. Jednak „jeśli uda się rozwiązać te kwestie, metawersum ma potencjał, by zrewolucjonizować sposób działania firm i zapewnić niezrównany poziom zaangażowania klientów i pracowników” – podsumowuje Vijay Pereira, profesor NEO MA Business School. Dodaje, że „ze swoim ogromnym potencjałem metawersum jest ekscytującą nową granicą dla biznesu”.

Możliwości są nieograniczone

Na razie metawersum to wciąż kraina niezbadana, ale w przypadku biznesu only the sky is the limit, jeśli chodzi o ewentualne możliwości wirtualnych światów. Zapewne już wkrótce możemy spodziewać się kolejnych innowacyjnych zastosowań tej przełomowej technologii. I właśnie dlatego współcześni CEO muszą już teraz zacząć zwracać uwagę na to zjawisko. Firmy chcące wykorzystać wszystkie możliwości metawersum muszą być skłonne do eksperymentowania i odważnego wprowadzania nowych technologii. Muszą być również świadome potencjalnego ryzyka związanego z wyruszeniem na nieznane terytorium. Ale korzyści mogą być ogromne, a potencjał jest. Nie ma na co czekać. Nadszedł czas, by odwiedzić metawersum.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Chief Geopolitics Officer: odpowiedź na zmienność świata

W coraz mniej przewidywalnej rzeczywistości 2025 roku funkcja Chief Geopolitics Officer nie jest chwilową modą, lecz strategiczną odpowiedzią na rosnącą złożoność otoczenia biznesowego. Geopolityka przestała być czynnikiem zewnętrznym, natomiast stała się integralnym elementem zarządzania ryzykiem, planowania rozwoju i budowania przewagi konkurencyjnej. Organizacje, które już teraz integrują kompetencje geopolityczne z procesami decyzyjnymi na poziomie zarządu, zyskują realną odporność na wstrząsy systemowe, szybszy dostęp do informacji oraz zdolność przewidywania i adaptacji.

Europejski Kongres Finansowy 2025 Europejski Kongres Finansowy 2025 pod znakiem geopolityki, bezpieczeństwa i transformacji

W ostatnich latach mapa ryzyk geopolitycznych i gospodarczych uległa gwałtownej zmianie. Agresywna polityka Rosji, napięcia na linii USA–Chiny oraz zmagania liberalnych demokracji z ruchami populistycznymi redefiniują globalny porządek. Europa staje przed fundamentalnymi pytaniami o bezpieczeństwo, integrację i odporność instytucjonalną. To właśnie o tych kluczowych zagadnieniach będzie się toczyć dyskusja podczas Europejskiego Kongresu Finansowego, który odbędzie się 2–4 czerwca w Sopocie.

EKF to jedno z najważniejszych spotkań finansowych w Europie Środkowo-Wschodniej

EKF ma miejsce w Sopocie. W ciągu trzech dni odbędzie się szereg nieskrępowanych debat, podczas których poruszane będą kluczowe tematy wynikające z sytuacji geopolitycznej i narastającej niepewności co do relacji gospodarczych, handlowych i finansowych na świecie, ale także tematyka stabilności europejskiego i polskiego systemu finansowego. Ich owocem będą rekomendacje dotyczące zmian systemowych w polityce gospodarczej, służące bezpiecznemu i zrównoważonemu rozwojowi.

Jak narzędzia GenAI mogą, a jak nie mogą pomóc w prezentacji

Narzędzia GenAI mogą pomóc nam zaoszczędzić czas podczas zbierania materiałów i pisania prezentacji. Jednak liderzy powinni unikać wykorzystywania GenAI zbyt wcześnie w kreatywnym procesie tworzenia prezentacji. Przekaz trafia do odbiorców wtedy, gdy nawiążą z nim więź, a ta więź wynika z trzech bardzo ludzkich umiejętności: naszej zdolności do projektowania strategicznego przekazu, naszej kreatywnej oceny oraz naszej empatii.

Jak koncepcje lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności? Jak lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności?

Nazbyt często reakcją biznesu na niepewne czasy jest nicnierobienie, czyli „czekanie i obserwowanie”. Niestety takie podejście oznacza, że ​​biznes nie jest przygotowany na nadchodzące zmiany. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wykonanie proaktywnych kroków, zmierzających do uzbrojenia firmy w elastyczność, pozwalającą na szybkie reagowania na nieprzewidywalne zdarzenia. Oto, czego uczy nas podejście lean management.

Niepewność to według wielu ekspertów najgorsze, co może spotkać biznes. Nie można bowiem przyjąć za pewnik żadnego z dostępnych rozwiązań. Niektórzy decydują się nie wprowadzać żadnych działań, czekając na jakikolwiek sygnał o stabilizacji. Inni gromadzą zapasy, a jeszcze inni wybierają wręcz odwrotne rozwiązanie – reagowania na bieżąco na poszczególne sygnały. Do zalecanych rozwiązań zalicza się w tej sytuacji koncepcja „szczupłego zarządzania”, która swoimi korzeniami sięga do Japonii lat 80. Chociaż wiele z jej założeń może okazać się trafne, warto pamiętać, że czasy się zmieniły, a warunki gospodarcze podlegają ciągłej ewolucji. W związku z tym nawet do strategii opartej na elastyczności warto podejść z odrobiną dystansu i dostosować ją do wszystkich zmiennych. Jak właściwie zaimplementować lean management, ze szczególnym uwzględnieniem just-in-time, w realiach niepewności gospodarczej, żeby na tym skorzystać z jednoczesną redukcją ryzyka?

Lider przyszłości? Ten, który potrafi współpracować

Współczesne życie zawodowe wymaga nie tylko doskonałości indywidualnej, ale także rozwijania umiejętności współpracy. Mistrzostwo i współdziałanie to dwa filary produktywności i sensu pracy. Autorka pokazuje, że współpraca bywa trudna — krucha, podatna na obojętność i konflikty — ale też niezwykle wartościowa. Poprzez badania, osobiste doświadczenia i refleksje wskazuje, jak relacje, sieci kontaktów oraz świadome budowanie otwartości wpływają na rozwój zawodowy. Kluczowe jest pielęgnowanie postawy opartej na zaufaniu, hojności i ciekawości oraz umiejętność zadania pytania, które zapala iskrę porozumienia i wspólnego działania.

Intuicja w biznesie: Jak świadomie wykorzystywać nieświadome procesy decyzyjne

W dynamicznym środowisku współczesnego biznesu liderzy muszą szybko i skutecznie reagować na rosnącą złożoność oraz niepewność otoczenia. Choć przez dziesięciolecia dominowały podejścia oparte przede wszystkim na racjonalnej analizie danych, najnowsze badania psychologiczne wyraźnie wskazują na coraz większą rolę intuicji – zwłaszcza w sytuacjach wymagających podejmowania złożonych decyzji. Okazuje się, że myślenie intuicyjne, czyli procesy zachodzące poza świadomą percepcją decydenta, może być kluczem do lepszych wyników w sytuacjach, w których świadoma analiza osiąga swoje naturalne ograniczenia.

Niniejszy artykuł przedstawia koncepcję tzw. „deliberacji bez uwagi” (deliberation without attention), opisaną pierwotnie przez Maartena Bosa i jego współpracowników. Wyjaśnia, w jaki sposób menedżerowie mogą świadomie integrować intuicję z analitycznymi metodami decyzyjnymi, by poprawić skuteczność i trafność swoich wyborów.

Niewygodna prawda o modnych stylach zarządzania

Setki teorii, modne style i głośne hasła, a jednak wciąż zadajemy to samo pytanie: co naprawdę sprawia, że lider jest skuteczny? Najnowsze badania pokazują, że odpowiedź jest prostsza (i mniej wygodna), niż się wydaje.  Transformacyjny, autentyczny, służebny, sytuacyjny – słownik współczesnego lidera puchnie od kolejnych „rewolucyjnych” stylów przywództwa. Co kilka lat pojawia się nowy trend, okrzyknięty brakującym elementem układanki skutecznego zarządzania ludźmi.

Dolar po raz pierwszy od wielu lat może stracić swój status "bezpiecznej przystani" dla inwestorów Czy dolar przestaje być „bezpieczną przystanią”? Czarny scenariusz dla waluty światowego hegemona

Dolar przez dekady dawał inwestorom to, czego najbardziej potrzebowali w czasach kryzysu: stabilność. Dziś ta pewność znika. Agresywna polityka celna USA, utrata zaufania do amerykańskich instytucji i rosnące znaczenie alternatywnych walut sprawiają, że świat finansów wchodzi w erę większej zmienności i nieprzewidywalności. Dla firm – również w Polsce – oznacza to konieczność przemyślenia strategii walutowej, dywersyfikacji ekspozycji i aktywnego zarządzania ryzykiem. Dolar jeszcze nie upadł, ale jego hegemonia już została podważona.

Zmiana nastrojów – konsekwencje wojny handlowej

Na początku kwietnia Stany Zjednoczone ogłosiły szerokie cła importowe, obejmujące niemal wszystkie grupy towarowe. Choć większość tych restrykcji została już wycofana lub zawieszona, a między USA i Chinami podpisano tymczasowe porozumienie handlowe, to wydarzenia te zachwiały wizerunkiem USA jako ostoi stabilności. Tym razem, zamiast klasycznego wzrostu wartości dolara w reakcji na globalną niepewność, indeks dolara spadł od początku roku o 6,4%.

Dla wielu inwestorów to sygnał, że coś się zmieniło. Kiedyś dolar wzmacniał się niezależnie od źródła kryzysu – nawet jeśli to właśnie Stany Zjednoczone były jego epicentrum. Dziś ta zasada przestaje działać.

Jaka przyszłość czeka menedżerów średniego szczebla? Przyszłość menedżerów średniego szczebla w erze AI i niepewności

W świecie, w którym sztuczna inteligencja coraz śmielej przejmuje zadania wymagające zaawansowanych kompetencji poznawczych, a organizacje funkcjonują w warunkach ciągłych zakłóceń, pytanie o przyszłość menedżerów średniego szczebla nabiera nowego znaczenia. Czy rozwój AI oraz trendy związane ze „spłaszczaniem” struktur organizacyjnych zwiastują kres ich roli? A może – paradoksalnie – ich znaczenie dopiero teraz zacznie rosnąć?
Gartner prognozuje, że do 2026 r. 20% organizacji IT zredukuje ponad połowę stanowisk menedżerskich dzięki AI. Natomiast według Korn Ferry już 44% pracowników w USA twierdzi, że ich firma ograniczyła liczbę ról menedżerskich. Jak zatem kształtuje się przyszłość menedżerów średniego szczebla w obliczu prężnie rozwijającej się sztucznej inteligencji i niepewności?

Mit końca menedżerów średniego szczebla

W debacie publicznej cyklicznie przebija się temat roli średniego szczebla zarządzania. Niejednokrotnie wieszczy się jego koniec, argumentując, że ten obszar stracił na aktualności. Jak przypominają Gretchen Gavett i Vasundhara Sawhney na łamach „Harvard Business Review”, już w 2011 r. HBR zadawał to pytanie, a BBC powróciło do niego cztery lata później. Tymczasem dane amerykańskiego Bureau of Labor Statistics pokazują odwrotny trend. Udział menedżerów średniego szczebla w rynku pracy wzrósł – z 9,2% w 1983 do 13% w 2022 roku.

Jak wybitne firmy napędzają produktywność całych gospodarek

Współczesne gospodarki stoją przed szeregiem fundamentalnych wyzwań: malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym, rosnące koszty transformacji energetycznej oraz zadłużenie publiczne sięgające historycznych poziomów. Wszystko to prowadzi do jednego pytania: co może zapewnić trwały wzrost gospodarczy w nadchodzących dekadach? Odpowiedź ekspertów z McKinsey Global Institute (MGI) jest jednoznaczna – kluczowym źródłem wzrostu musi być produktywność. Jednak nowością w ich podejściu jest wskazanie, że to nie cała gospodarka rośnie równomiernie, lecz wybrane firmy – „Standouts” – które działają jak motory ciągnące resztę za sobą.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!