Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Magazyn (Nr 18, czerwiec - lipiec 2023)

W szranki z największymi

1 czerwca 2023 8 min czytania
Piotr Maciaszek
Materiał Partnera.
W szranki z największymi

Cały świat znowu zabiega o wpływy w Afryce, a Polska ma potencjał, by odegrać w tym wyścigu ważną rolę. Ze wsparciem KUKE polscy przedsiębiorcy mogą znaleźć tam wiele możliwości inwestycyjnych.

POD WZGLĘDEM inwestycyjnym rynek afrykański wciąż kojarzy się dość jednoznacznie. Pierwsze skojarzenie to znaczne osłabienie lokalnych walut i wysokie koszty obsługi zadłużenia za sprawą wysokich stóp procentowych w dolarze, grożące kryzysem niewypłacalności i koniecznością sięgania po ratunkowe linie kredytowe z instytucji międzynarodowych. Kolejne to potencjalnie niestabilna sytuacja społeczna wynikająca z trudności z zaopatrzeniem lokalnych rynków w importowane towary przemysłowe, ale przede wszystkim rolne, co jest efektem wojny w Ukrainie i jej konsekwencji dla rynków energii, nawozów i żywności. Do tego wszystkiego dochodzą problemy, które występują tam od wielu lat: korupcja, mało przejrzyste i niesprzyjające biznesowi regulacje, brak zakorzenionych reguł demokratycznych, zbrojne konflikty wewnętrzne i między sąsiadami. Ale to tylko jedna opowieść o Afryce.

Kontynent z potencjałem

Pomimo tych wszystkich niekorzystnych zjawisk można jednak przyjąć inną perspektywę i dostrzec szanse, jakie Afryka niesie już teraz. Coraz bliższa współpraca między afrykańskimi państwami przekłada się stopniowo na ożywienie gospodarcze. Uwidaczniają się bowiem korzyści z największej na świecie strefy wolnego handlu, czyli Afrykańskiej Kontynentalnej Strefy Wolnego Handlu (AfCFTA – African Continental Free Trade Area) obejmującej 54 państwa. Integracja strefy dodatkowo przyspieszy w tym roku dzięki wprowadzeniu protokołu o konkurencyjności, który jeszcze bardziej zharmonizuje politykę inwestycyjną na kontynencie, po tym jak w 2022 roku wreszcie ruszyła wymiana towarowa między krajami kontynentu w ramach zerowej taryfy celnej.

Choć w części krajów sytuacja polityczno- społeczna pozostaje niestabilna, to jednak inne przestrzegają demokratycznych procedur podczas wyborów (np. Kenia określana mianem „Singapuru Afryki”), a w Etiopii (drugi co do wielkości producent pszenicy w Afryce) udało się zawrzeć porozumienie pokojowe. Inwestorzy międzynarodowi pokładają ogromne nadzieje w osobie nowego prezydenta Nigerii, który potrafił w krótkim czasie uporządkować sytuację w banku centralnym i na rynku walutowym. Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że pięć krajów afrykańskich – Libia, Senegal, Demokratyczna Republika Konga, Rwanda i Niger – znajdzie się wśród 10 najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie w 2023 roku i będzie to wzrost szybszy niż przed wybuchem pandemii. W sumie dla krajów Afryki Subsaharyjskiej przewiduje się w tym roku wzrost na poziomie 3,6%, a w 2024 roku ma on przyspieszyć do 4,2%.

Stopa zwrotu z inwestycji zagranicznych jest w Afryce wyższa niż w jakimkolwiek innym rozwijającym się regionie, a kontynent szybko buduje swoją handlową przyszłość. W XXI wieku stopa realnego PKB wzrosła ponad dwukrotnie w porównaniu z latami osiemdziesiątymi i dziewięćdziesiątymi XX wieku, ponieważ branże takie jak budownictwo, telekomunikacja, bankowość i handel detaliczny bardzo dynamicznie się rozwijały.

Wojna w Ukrainie stała się jednym z katalizatorów zainteresowania Afryką. To z jednej strony alternatywny dostawca surowców, w tym energetycznych, a z drugiej to głosy w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ i na innych forach. O wpływy na kontynencie zabiegają ponownie wszystkie państwa, po tym jak przez ostatnich kilkanaście lat dominowały tam Chiny, które w 2011 roku zdetronizowały USA.

Wsparcie dla polskich przedsiębiorców

Czy Polska może się odnaleźć w rywalizacji globalnych potęg, czyli USA, Chin, Indii, Japonii, do których dołączają jeszcze Zjednoczone Emiraty Arabskie, Iran, Turcja oraz większe kraje Unii Europejskiej?

Afryka stwarza wiele możliwości i ma ogromne potrzeby, a prowadzone tam w sposób zrównoważony inwestycje, zwłaszcza w rozwój infrastruktury i podnoszenie poziomu życia mieszkańców, będą korzystne globalnie.

KUKE udziela polskim przedsiębiorcom zarówno wsparcia w znajdowaniu projektów, w których mogą wziąć udział jako dostawcy wyposażenia czy technologii oraz wykonawcy, jak i dba o zabezpieczenie strony finansowej takiego przedsięwzięcia.

Jednym z najnowszych przykładów jest rozbudowa uniwersytetu w prowincji Namibe w Angoli, który jest przede wszystkim uczelnią morską, ale prowadzi też kierunki humanistyczne oraz przyrodnicze. KUKE ubezpiecza spłatę 73 mln dolarów kredytu, jaki brytyjski bank Standard Chartered udziela ministerstwu finansów Angoli. Projekt jest realizowany przez polską firmę Quenda w roli głównego wykonawcy w konsorcjum z gdyńską spółką Torhamer, która dostarcza między innymi materiały oraz sprzęt. Połączenie finansowania komercyjnego oraz wsparcia KUKE pozwoliło uzyskać długoterminowe finansowanie po konkurencyjnych cenach.

Projekt jest częścią działań służących polepszeniu sytuacji w sektorze edukacji oraz rybołówstwa. Środki pomogą ukończyć kampus uniwersytecki, co będzie miało pozytywny wpływ na lokalną gospodarkę regionu Namibe. Oczekuje się, że dzięki aktywności uczelni wyższej młodzi ludzie nie będą wyjeżdżać z południowej Angoli. Projekt daje szansę na osiągnięcie synergii między wyższym szkolnictwem zawodowym a gospodarką, zaś bliskość lokalnego przemysłu pozwoli na odbycie praktyk studenckich, które mają kluczowe znaczenie w programach szkolenia pracowników sektora morskiego.

W 2021 roku KUKE zaangażowała się w Wybrzeżu Kości Słoniowej w projekt budowy i modernizacji kilkudziesięciu oddziałów położniczych. Dzięki temu kilkanaście polskich firm mogło dostarczyć tam materiały i usługi.

Polscy eksporterzy byli dotychczas najbardziej aktywni w krajach Afryki Zachodniej, Maroku i Egipcie, a także w kilku krajach południa kontynentu. Długoterminowe zaangażowanie wynikające z kontraktów inwestycyjnych mamy w Angoli, Namibii, Wybrzeżu Kości Słoniowej i Mali. Warto jednak pamiętać, że często nasze towary trafiają tam poprzez różnych pośredników i nie muszą być uwzględnione w statystykach wymiany towarowej z krajami Afryki – wyjaśnia Piotr Maciaszek, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń i Współpracy Międzynarodowej KUKE. To się jednak zmieniło. – Ważne, że po Expo w Dubaju wzmocniliśmy relacje z państwami Zatoki Perskiej, z których inwestorzy mają doskonałe kontakty i dużo doświadczeń na rynkach afrykańskich. Dzięki temu skutecznie integrujemy nasze działania na rzecz obecności polskiego biznesu jednocześnie na Bliskim Wschodzie, jak i w samej Afryce. Pomimo trudnej sytuacji gospodarczej części krajów afrykańskich nie notujemy drastycznego wzrostu szkodowości – ocenia Piotr Maciaszek.

Planom międzynarodowego rozwoju rodzimych przedsiębiorców nie pomaga nadal ostrożna polityka polskich banków. – Krajowe banki komercyjne ciągle dość wstrzemięźliwie finansują ekspansję inwestycyjną polskiego biznesu na międzynarodowym rynku. Naszym głównym partnerem jest Bank Gospodarstwa Krajowego, z którym wspólnie finansujemy np. dostawy naczep spółki giełdowej Wielton do państw Afryki Zachodniej. Współpracujemy także z innymi agencjami wsparcia eksportu z Europy oraz zachodnimi bankami, by znajdować dla polskich dostawców i wykonawców ciekawe projekty na całym kontynencie. Część z nich ma dużą ekspozycję na niektóre rynki i chętnie dzieli się ryzykiem, co umożliwia zaangażowanie polskich firm w finansowane przez nich przedsięwzięcia. Obecnie pracujemy nad dużymi projektami w Tanzanii, Rwandzie, Ugandzie i Senegalu, a kolejne niedługo ujrzą światło dzienne – mówi Piotr Maciaszek.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Agenty AI: Dlaczego nie zawsze warto je wdrażać?

Czy wiesz, że nie każda organizacja powinna spieszyć się z wdrażaniem agentów AI? W trzecim odcinku podcastu Limity AI Iwo Zmyślony rozmawia z Kamilem Stanuchem — filozofem, inwestorem i doświadczonym menedżerem technologicznym — o realnych możliwościach i ograniczeniach z jakimi spotykają się agenty AI.

Jak wojna handlowa USA–Chiny wpływa na Unię Europejską

Nowe amerykański taryfy celne

Wojna handlowa między USA a Chinami, tląca się od kilku lat, gwałtownie eskalowała w 2025 r. Po serii punktowych podwyżek ceł w latach 2018–2019 na wiosnę 2025 r. prezydent USA Donald Trump ogłosił mechanizm „ceł wzajemnych”, nakładając drakońskie taryfy na niemal wszystkich partnerów handlowych. Nie oszczędzono nawet tradycyjnych sojuszników – na wiele produktów z Europy wprowadzono dodatkowe cła rzędu 10–20%. Najbardziej radykalne stawki (sięgające ponad 100%) objęły import z Chin, co de facto oznaczało zerwanie dotychczasowych zasad wolnego handlu.

Marki luksusowe pod presją geopolityki

W połowie kwietnia rynki kapitałowe zelektryzowała informacja o tym, że francuski gigant LVMH stracił tytuł najcenniejszej firmy luksusowej na świecie na rzecz mniejszego, ale bardziej ekskluzywnego Hermèsa. Czy detronizacja jednej francuskiej marki przez drugą (producenta torebek Louis Vuitton przez producenta torebek Birkin) to rzeczywiście zdarzenie, którym powinny się ekscytować europejskie rynki? I co ta zmiana oznacza dla polskich producentów marek premium?

 

Dobre relacje w firmie zaczynają się od dobrze dobranych słów

Gdy codzienna komunikacja sprowadza się do skrótów myślowych, domysłów i niejasnych sygnałów, łatwo o spadek zaangażowania, narastające napięcia i chaos informacyjny. Coraz więcej organizacji dostrzega, że to właśnie język – sposób, w jaki mówimy do siebie w pracy – buduje (lub rujnuje) atmosferę oraz relacje w zespołach. O tym, jak świadomie kształtować kulturę organizacyjną poprzez komunikację, opowiada Joanna Tracewicz, Senior Content Strategy Manager w rocketjobs.pl i justjoin.it, a także współautorka poradnika Nie mów do mnie ASAP! O spoko języku w pracy.  Rozmawia Paulina Chmiel-Antoniuk.

AI w medycynie predykcyjnej – jak wearables zmieniają opiekę Jak AI i urządzenia noszone rewolucjonizują medycynę

W ostatnich latach inteligentne urządzenia noszone (wearables) przeszły drogę od prostych krokomierzy do zaawansowanych narzędzi monitorujących stan zdrowia. Dzięki sztucznej inteligencji stają się one nie tylko rejestratorami danych, lecz także systemami predykcyjnymi, które mogą wspierać diagnostykę i profilaktykę chorób. W świecie biznesu i zarządzania zdrowiem pracowników technologia ta może odegrać kluczową rolę.
Według raportu Think Tank SGH wartość globalnego rynku AI w ochronie zdrowia wzrośnie z 32,3 miliarda dolarów w 2024 roku do 208,2 miliarda dolarów w 2030 roku, co oznacza średnioroczny wzrost na poziomie 36,4%. Ta dynamiczna ekspansja wskazuje na rosnące znaczenie technologii AI i wearables jako ważnych elementów nowoczesnej opieki medycznej.

Strategiczna samotność – klucz do autentycznego przywództwa

W dynamicznym współczesnym świecie biznesu, w którym dominują informacje dostarczane w trybie natychmiastowym, umiejętność samodzielnego, logicznego i krytycznego myślenia stała się jedną z najcenniejszych kompetencji liderów. Koncepcja ta, przedstawiona przez Williama Deresiewicza, byłego profesora Uniwersytetu Yale, zakłada, że prawdziwe przywództwo nie rodzi się wśród zgiełku opinii i impulsów zewnętrznych, lecz w przestrzeni samotności i skupienia.

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!