Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Analityka i Business Intelligence

Technologia pomaga w walce… z nadmiarem technologii

19 lutego 2020 5 min czytania
Zdjęcie Rafał Pikuła - Redaktor MIT Sloan Management Review Polska. 
Rafał Pikuła
Technologia pomaga w walce… z nadmiarem technologii

Jak pisał Łukasz Najder: z surfowaniem po sieci jest jak z otwartą paczką z czipsami – rozprasza, wciąga i nie można przestać. Jak sobie poradzić z rozproszeniem cyfrowym spowodowanym przez technologie?

Badania prof. Glorii Marks z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine pokazują, że nasza praca jest zakłócana  średnio co trzy minuty. Co ważniejsze jednak tylko połowa tych przerw wywołana jest przez czynniki zewnętrzne, czyli przez wiadomości mailowe, wezwania przez przełożonych, merytoryczne uwagi kolegów z zespołu.

Równie często przeszkadzamy sami sobie. Mowa tu o zjawisko zwanym selfinterruptions, czyli rozpraszaniu się na własne życzenie. Znużeni dłuższą chwilą skupienia odpływamy w świat internetowych pokus.

Tymczasem potrzeba średnio ponad dwadzieścia trzech minut, aby w pełni powrócić do przerwanej czynności, wraz z osiągnięciem poprzedzającego przerwę stanu skupienia i zaangażowania – wskazują opisywane badania. Wystarczy sobie podliczyć więc, ile czasu pracujemy naprawdę skupieni. Tracimy na tym my, traci nasza firma.

Pamiętaj, że silna wola to nie wszystko

Silne postanowienie nie wystarczy do skupienia się i odcięcia od pokus selfinterruptions. Pomocą w walce z „technologicznymi chipsami” mogą być inne technologie, aplikacje i programy, które ułatwiają utrzymanie uwagi i skupienia.  

Drastycznym rozwiązaniem jest wyrzucenie chipsów do kosza, czyli odłączenie sieci. Pomaga w tym sprytna aplikacja Freedom, która blokuje dostęp do Sieci na ustalony przez użytkownika czas. Działanie wolnościowej aplikacji jest proste: aby program przestał działać, trzeba zrestartować komputer. Mało komu się chce fatygować, większość z nas dokończy projekt i może wtedy ewentualnie włączy komputer na nowo, by posurfować po sieci.

Ustawiaj limity

Mniej drastycznymi rozwiązaniami są aplikacje Leechblock (dla Firefoxa) i Self‑Control (dla Maców). To dodatki do przeglądarki, które blokują wybrane strony na określony czas. Dodatkowo aplikacje umożliwiają sporządzenie lity stron winowajców, które okradają nas z czasu i uwagi.

Użytkownicy Google Chrome mogą skorzystać z StayFocusd. Tutaj mamy do czynienia z mechanizmem dawkowania przyjemności. Aplikacja wydziela czas na strony rozrywkowe czy społecznościowe. Sami ustalamy, ile czasu możemy spędzić np. na Facebooku.

Kiedy wykorzystamy limit, strona zostanie zablokowana. Można powiedzieć, że jest to ręka, która racjonalnie wydziela czipsy z paczki.

Planuj z technologią

Przydatna może być również aplikacja Engross. Chociaż służy ona głównie do planowania nauki, to może przydać się również w trakcie pracy. Aplikacja umożliwia ustawienie sesji „pełnego skupienia”. Polecane przez aplikację sesje skupienia się, pracy bez rozpraszania trwają około kilkudziesięciu minut. Licznik pokazuje ile czasu pełnego skupienia nam pozostało.

Na czym polega skuteczność tej aplikacji? Na czysto biologicznym aspekcie motywacji. Wypełnienie całego czasu wskazanego na skupienie uruchamia układ nagrody w mózgu. Widząc efekt naszego poświęcenia – np.: 30‑minut bez wchodzenia na Instagram – nagradzamy sami siebie pobudzeniem ośrodka przyjemności.

Poznaj technikę Pomodoro

Ciekawym rozwiązaniem jest także popularna aplikacja Brain Focus oparta na technice Pomodoro, czyli na dokładnym podziale czasu na pracę i odpoczynek na poszczególne cykle. Przykładowo można ustalić sobie podczas 8‑godzinnego dnia pracy, 45‑minutowe sesje pracy i skupienia, a także 15‑minutowe sesje odpoczynku i przyjemności. Plusem aplikacji jest też to, że po skończonej przerwie „krzyczy” ona, że czas wrócić do etapu pracy/skupienia.  

Odłóż telefon a twoim oczom ukaże się las

Kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest również aplikacja AppBlock dla tych którzy zbyt ochoczo zaglądają do smartfonów. To aplikacja do … blokowania aplikacji. Za pomocą AppBlocka tworzy się profil  (charakter pracy, dni i godziny pracy) i dopasowujemy do niego przeszkadzajki. Można wrzucić tam Facebooka, YouTube’a czy Instagrama, wedle uznania i potrzeb. Aplikacja posiada także dodatkowe zabezpieczenie przed słabą wolą. Polega ona na wykorzystaniu opcji dodatkowej blokady ustawień. Dopiero podłączenie telefonu do ładowarki – co znów jest angażującą czynnością  – pozwala na obejście blokady.

Na koniec wspomnę jeszcze o znanej aplikacji Forest. W tej aplikacji blokując dostęp do telefonu, sadzi się drzewka. Działanie jest proste: im dłuższa dyspensa od telefonu tym piękniejszy las. Za czas działania aplikacji (od 10 do 120 minut) dostaje się monety, którymi płaci się drzewka. Tutaj także działa ośrodek nagrody. Dla miłośników ekologii symulator rosnącego lasu może być dodatkową motywacją.

Walka z cyfrowym rozproszeniem to działanie strategiczne

Skupienie pracownika to kluczowa kwestia w każdej firmie. Wydajność zespołu to często biznesowe być albo nie być. Rozproszenie pracowników nie jest tym samym, co lenistwo i wielkim błędem byłoby utożsamiania rozproszenia z niechęcią do pracy. Z roku na rok wartość ekonomiczna skupienia rośnie, dlatego też wszelkie metody motywowania i wspierania skupienia są na wagę złota.

Dobry lider wie z jakich narzędzi i technik skorzystać, by uczynić pracownika najbardziej wydajnym.

Postaw na grywalizację

Oczywiście takich aplikacji jak opisane powyżej jest dużo, dużo więcej i każdy może wybrać taką, która będzie najlepiej odpowiadać jego potrzebom i przyzwyczajeniom. Pomocne są oczywiście rozwiązania oparte na grywalizacji.

Uruchamiają one bowiem dodatkowe bodźce. Nie jest to system kija i marchewki, ale budowanie dobrych nawyków, skutecznych praktyk. System gratyfikacji sprawia, że chcesz uzyskać wysoki wynik, sprawdzić się, postrzegasz skupienie się jak grę, czyli zabawę. Mechanizm gratyfikacji – zbierania punktów za wykonane za zadania – to najlepszy sposób na dostarczanie pozytywnych wzmocnień. Te są podstawą tworzenia nowych nawyków.

Tak, poważne zajęcie w kategoriach gry? To możliwe i technologia może być tutaj rozwiązaniem. Ot, taki paradoks.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Jak koncepcje lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności? Jak lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności?

Nazbyt często reakcją biznesu na niepewne czasy jest nicnierobienie, czyli „czekanie i obserwowanie”. Niestety takie podejście oznacza, że ​​biznes nie jest przygotowany na nadchodzące zmiany. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wykonanie proaktywnych kroków, zmierzających do uzbrojenia firmy w elastyczność, pozwalającą na szybkie reagowania na nieprzewidywalne zdarzenia. Oto, czego uczy nas podejście lean management.

Niepewność to według wielu ekspertów najgorsze, co może spotkać biznes. Nie można bowiem przyjąć za pewnik żadnego z dostępnych rozwiązań. Niektórzy decydują się nie wprowadzać żadnych działań, czekając na jakikolwiek sygnał o stabilizacji. Inni gromadzą zapasy, a jeszcze inni wybierają wręcz odwrotne rozwiązanie – reagowania na bieżąco na poszczególne sygnały. Do zalecanych rozwiązań zalicza się w tej sytuacji koncepcja „szczupłego zarządzania”, która swoimi korzeniami sięga do Japonii lat 80. Chociaż wiele z jej założeń może okazać się trafne, warto pamiętać, że czasy się zmieniły, a warunki gospodarcze podlegają ciągłej ewolucji. W związku z tym nawet do strategii opartej na elastyczności warto podejść z odrobiną dystansu i dostosować ją do wszystkich zmiennych. Jak właściwie zaimplementować lean management, ze szczególnym uwzględnieniem just-in-time, w realiach niepewności gospodarczej, żeby na tym skorzystać z jednoczesną redukcją ryzyka?

Lider przyszłości? Ten, który potrafi współpracować

Współczesne życie zawodowe wymaga nie tylko doskonałości indywidualnej, ale także rozwijania umiejętności współpracy. Mistrzostwo i współdziałanie to dwa filary produktywności i sensu pracy. Autorka pokazuje, że współpraca bywa trudna — krucha, podatna na obojętność i konflikty — ale też niezwykle wartościowa. Poprzez badania, osobiste doświadczenia i refleksje wskazuje, jak relacje, sieci kontaktów oraz świadome budowanie otwartości wpływają na rozwój zawodowy. Kluczowe jest pielęgnowanie postawy opartej na zaufaniu, hojności i ciekawości oraz umiejętność zadania pytania, które zapala iskrę porozumienia i wspólnego działania.

Intuicja w biznesie: jak świadomie wykorzystywać nieświadome procesy decyzyjne

W dynamicznym środowisku współczesnego biznesu liderzy muszą szybko i skutecznie reagować na rosnącą złożoność oraz niepewność otoczenia. Choć przez dziesięciolecia dominowały podejścia oparte przede wszystkim na racjonalnej analizie danych, najnowsze badania psychologiczne wyraźnie wskazują na coraz większą rolę intuicji – zwłaszcza w sytuacjach wymagających podejmowania złożonych decyzji. Okazuje się, że myślenie intuicyjne, czyli procesy zachodzące poza świadomą percepcją decydenta, może być kluczem do lepszych wyników w sytuacjach, w których świadoma analiza osiąga swoje naturalne ograniczenia.

Niniejszy artykuł przedstawia koncepcję tzw. „deliberacji bez uwagi” (deliberation without attention), opisaną pierwotnie przez Maartena Bosa i jego współpracowników. Wyjaśnia, w jaki sposób menedżerowie mogą świadomie integrować intuicję z analitycznymi metodami decyzyjnymi, by poprawić skuteczność i trafność swoich wyborów.

Niewygodna prawda o modnych stylach zarządzania

Setki teorii, modne style i głośne hasła, a jednak wciąż zadajemy to samo pytanie: co naprawdę sprawia, że lider jest skuteczny? Najnowsze badania pokazują, że odpowiedź jest prostsza (i mniej wygodna), niż się wydaje.  Transformacyjny, autentyczny, służebny, sytuacyjny – słownik współczesnego lidera puchnie od kolejnych „rewolucyjnych” stylów przywództwa. Co kilka lat pojawia się nowy trend, okrzyknięty brakującym elementem układanki skutecznego zarządzania ludźmi.

Dolar po raz pierwszy od wielu lat może stracić swój status "bezpiecznej przystani" dla inwestorów Czy dolar przestaje być „bezpieczną przystanią”? Czarny scenariusz dla waluty światowego hegemona

Dolar przez dekady dawał inwestorom to, czego najbardziej potrzebowali w czasach kryzysu: stabilność. Dziś ta pewność znika. Agresywna polityka celna USA, utrata zaufania do amerykańskich instytucji i rosnące znaczenie alternatywnych walut sprawiają, że świat finansów wchodzi w erę większej zmienności i nieprzewidywalności. Dla firm – również w Polsce – oznacza to konieczność przemyślenia strategii walutowej, dywersyfikacji ekspozycji i aktywnego zarządzania ryzykiem. Dolar jeszcze nie upadł, ale jego hegemonia już została podważona.

Zmiana nastrojów – konsekwencje wojny handlowej

Na początku kwietnia Stany Zjednoczone ogłosiły szerokie cła importowe, obejmujące niemal wszystkie grupy towarowe. Choć większość tych restrykcji została już wycofana lub zawieszona, a między USA i Chinami podpisano tymczasowe porozumienie handlowe, to wydarzenia te zachwiały wizerunkiem USA jako ostoi stabilności. Tym razem, zamiast klasycznego wzrostu wartości dolara w reakcji na globalną niepewność, indeks dolara spadł od początku roku o 6,4%.

Dla wielu inwestorów to sygnał, że coś się zmieniło. Kiedyś dolar wzmacniał się niezależnie od źródła kryzysu – nawet jeśli to właśnie Stany Zjednoczone były jego epicentrum. Dziś ta zasada przestaje działać.

Jaka przyszłość czeka menedżerów średniego szczebla? Przyszłość menedżerów średniego szczebla w erze AI i niepewności

W świecie, w którym sztuczna inteligencja coraz śmielej przejmuje zadania wymagające zaawansowanych kompetencji poznawczych, a organizacje funkcjonują w warunkach ciągłych zakłóceń, pytanie o przyszłość menedżerów średniego szczebla nabiera nowego znaczenia. Czy rozwój AI oraz trendy związane ze „spłaszczaniem” struktur organizacyjnych zwiastują kres ich roli? A może – paradoksalnie – ich znaczenie dopiero teraz zacznie rosnąć?
Gartner prognozuje, że do 2026 r. 20% organizacji IT zredukuje ponad połowę stanowisk menedżerskich dzięki AI. Natomiast według Korn Ferry już 44% pracowników w USA twierdzi, że ich firma ograniczyła liczbę ról menedżerskich. Jak zatem kształtuje się przyszłość menedżerów średniego szczebla w obliczu prężnie rozwijającej się sztucznej inteligencji i niepewności?

Mit końca menedżerów średniego szczebla

W debacie publicznej cyklicznie przebija się temat roli średniego szczebla zarządzania. Niejednokrotnie wieszczy się jego koniec, argumentując, że ten obszar stracił na aktualności. Jak przypominają Gretchen Gavett i Vasundhara Sawhney na łamach „Harvard Business Review”, już w 2011 r. HBR zadawał to pytanie, a BBC powróciło do niego cztery lata później. Tymczasem dane amerykańskiego Bureau of Labor Statistics pokazują odwrotny trend. Udział menedżerów średniego szczebla w rynku pracy wzrósł – z 9,2% w 1983 do 13% w 2022 roku.

Jak wybitne firmy napędzają produktywność całych gospodarek

Współczesne gospodarki stoją przed szeregiem fundamentalnych wyzwań: malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym, rosnące koszty transformacji energetycznej oraz zadłużenie publiczne sięgające historycznych poziomów. Wszystko to prowadzi do jednego pytania: co może zapewnić trwały wzrost gospodarczy w nadchodzących dekadach? Odpowiedź ekspertów z McKinsey Global Institute (MGI) jest jednoznaczna – kluczowym źródłem wzrostu musi być produktywność. Jednak nowością w ich podejściu jest wskazanie, że to nie cała gospodarka rośnie równomiernie, lecz wybrane firmy – „Standouts” – które działają jak motory ciągnące resztę za sobą.

Od Big Data do Smart Data – jak firmy podejmują lepsze decyzje dzięki danym predykcyjnym

Obecnie przedsiębiorstwa dysponują ogromnymi zbiorami danych (Big Data), dlatego coraz ważniejsze staje się umiejętne ich przetwarzanie i wykorzystywanie do podejmowania decyzji.
Dane predykcyjne, które są wynikiem zaawansowanej analityki i działania sztucznej inteligencji (AI), stają się kluczowym elementem w zarządzaniu firmami. Przejście od Big Data do Smart Data pozwala organizacjom na lepszą segmentację, prognozowanie i podejmowanie bardziej trafnych decyzji, co stanowi fundament w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu rynkowym.

Przywództwo w erze AI: nowy wymiar bezpieczeństwa psychologicznego

Wprowadzenie

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje sposób, w jaki pracujemy, stawiając przed liderami wyzwanie łączenia innowacyjnych rozwiązań technologicznych z autentyczną troską o ludzi. W erze cyfrowej bezpieczeństwo psychologiczne staje się fundamentem skutecznego działania organizacji – umożliwia ono pracownikom uczenie się, eksperymentowanie i podejmowanie inicjatywy bez obaw o negatywne konsekwencje. W niniejszym artykule analizujemy wpływ AI na kulturę organizacyjną i styl przywództwa. Obalamy mity dotyczące bezpieczeństwa psychologicznego oraz wskazujemy konkretne działania, jakie liderzy mogą podjąć, by budować zaufanie w dynamicznie zmieniającym się środowisku pracy. Konkluzja jest jednoznaczna: przywództwo oparte na zaufaniu pozwala organizacjom w pełni wykorzystać potencjał AI i wzmacniać zaangażowanie zespołów.

Jak przewidywać ryzyko, zanim się zmaterializuje?
Światowe kryzysy z ostatnich dwóch dekad nauczyły nas, że ryzyko rzadko pozostaje ograniczone do jednego sektora czy rynku. W rzeczywistości rozprzestrzenia się ono jak fala – przez łańcuchy dostaw, modele biznesowe i decyzje konsumenckie. Dla menedżerów oznacza to jedno: aby trafnie przewidywać ryzyko, muszą patrzeć dalej i szerzej niż tylko na bezpośrednie zagrożenia. Zarządzanie ryzykiem […]
Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!