Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Automatyzacja i robotyzacja

Powrót do przyszłości

1 października 2018 10 min czytania
Filip Szumowski
Gerd Loenhard
Powrót do przyszłości

Rozwój technologiczny prowadzi nas w kierunku zmian, które zredefiniują nie tylko nasz biznes, ale także co to znaczy być przywódcą, pracownikiem, a nawet człowiekiem. O tym, na jakie trendy powinniśmy uważać i jak na nie reagować, mówi światowej klasy futurysta Gerd Leonhard.

Jakie najważniejsze trendy dostrzega pan w obszarze technologii i w jaki sposób mogą one wpłynąć na zmianę dzisiejszych modeli biznesowych?

Trudno byłoby sporządzić pełną listę istotnych trendów, ponieważ niektóre z nich dopiero się zarysowują. Na przykład inteligentne maszyny i algorytmy symulujące procesy poznawcze. Wprowadzenie ich do użytku oznaczałoby wyeliminowanie konieczności programowania komputerów. Już dziś obserwujemy rozwój uczenia maszynowego, które polega na tym, że oprogramowanie komputerowe jest bombardowane ogromną ilością danych, a system sam znajduje własny sposób ich organizowania i reagowania na nie. Firmy powinny też stale śledzić rozwój internetu rzeczy, dzięki któremu powstają rozległe sieci komunikujących się ze sobą przedmiotów. To stanowi dobry wstęp do całkowitej automatyzacji, która jest w zasadzie nieuchronna. Co to oznacza? Moim zdaniem, w niedalekiej przyszłości każda rutynowa praca będzie zautomatyzowana. Maszyny potrafią się nauczyć wszystkiego, co jest powtarzalne, i na kolejnych etapach rozwoju w pełni opanują te dziedziny działalności, które niegdyś były zarezerwowane dla człowieka: księgowość, doradztwo finansowe, telefoniczne centra obsługi klienta, ale także medycynę, a nawet prawo. Jest bardziej niż prawdopodobne, że najbliższe 20 lat przyniesie więcej zmian niż trzy ostatnie stulecia. Trudno nam to sobie wyobrazić, ale za dekadę nasz potencjał technologiczny wzrośnie tysiąckrotnie w stosunku do tego, czym dysponujemy obecnie.

Jak biznes powinien się przygotować na funkcjonowanie w tak szybko zmieniającym się środowisku?

Świat pędzi zbyt szybko, byśmy mogli opierać się tylko na przewidywaniach. W chwili kiedy coś istotnego ulega zmianie, a do nas docierają tego symptomy, zwykle jest już za późno, by móc odpowiednio zareagować. Proponuję więc zastosować inżynierię odwrotną względem przyszłości. Załóżmy, że jesteśmy producentami samochodów. Patrząc w przyszłość, możemy sobie wyobrazić, że za 5–7 lat pojazdy autonomiczne będą powszechnie używane. Następnie możemy wyobrażać sobie stopniowe wchodzenie w tę przyszłość – krok po kroku. Jaką rolę będą pełniły autonomiczne komputery wykorzystujące technologie poznawcze? Jaka będzie rola sztucznej inteligencji? Jak będą wyglądały miasta, po których takie samochody miałyby się poruszać? Odpowiedziawszy na podobne pytania, możemy wrócić z przyszłości z gotową wizją tego, co może nastąpić. Co dalej? Zamiast wyposażać nasze samochody w pojedyncze gadżety, projektujemy zupełnie nowy typ pojazdu. Tymczasem nawet dziś przedsiębiorstwa bardzo często popełniają błąd polegający na bardzo powolnym wdrażaniu innowacji.

Wspomina pan w trakcie swoich wystąpień, że technologia nie ma wymiaru etycznego, że jest jedynie narzędziem. Na czym więc polega zadanie stojące w przyszłości przed liderami?

Dzięki sztucznej inteligencji za 10 lat dotrzemy prawdopodobnie do punktu, w którym technologia będzie wykonywała za nas niemal wszystkie zadania – prowadzenie samochodu, gotowanie, porządkowanie dokumentacji, tworzenie raportów. Zrobi za nas wszystko, co dotychczas wymagało umiejętności człowieka: poznawanie, projektowanie, tworzenie. Naukowa fikcja (science fiction) stanie się naszą rzeczywistością. Jednak technologia, jak słusznie pan zauważył, wciąż jest jedynie narzędziem – nie możemy pozwolić, by nami zawładnęła, powinniśmy sami określić ramy jej użyteczności. Tak więc wyzwaniem nie tylko dla liderów biznesowych, ale i rządów będzie wspólne stworzenie regulacji co do tego, jak powinniśmy obchodzić się z technologią, aby przynosiła nam korzyści.

Mam wrażenie, że dziś technologia nie działa do końca tak, jak nam obiecywano. Znakomitym przykładem tego, co może pójść źle, są media społecznościowe. Myśleliśmy, że staną się lepszym źródłem informacji, podczas gdy tak naprawdę działają dzięki algorytmom mającym na celu uzależnianie użytkowników od platformy. Wiadomości generowane przez Facebooka są tworzone jedynie po to, byśmy spędzali tam więcej czasu albo żebyśmy często tam wracali. Nie ma w tym żadnego ludzkiego składnika – to jest maszyna. Technologia wkracza i przejmuje kontrolę nad obszarami, nad którymi nie powinna sprawować kontroli. Podstawowe zadanie przywódców polegać powinno na równoważeniu biznesu, technologii i nauki dla dobra obywateli. Jest to jednak trudne, zwłaszcza że gra toczy się o wielkie pieniądze. Pamiętajmy, że już nie ropa czy gaz, tylko informacja jest kołem zamachowym gospodarki.

Wykorzystaj sztuczną inteligencję, aby zwiększyć sprzedaż» >

Jak należałoby przygotować liderów do podejmowania właściwych decyzji?

Potrzebujemy przywódców, którzy będą rozumieli znaczenie tych problemów i konsekwencje, jakie ich decyzje mogą mieć dla całego świata. Niestety, duża świadomość liderów należy do rzadkości. Wszyscy widzieliśmy to na przykładzie Facebooka. Kiedy Mark Zuckerberg odpowiadał na pytania w Kongresie Stanów Zjednoczonych, ceny akcji jego firmy wystrzeliły w górę. Nie dlatego, że założyciel Facebooka jest geniuszem, tylko dlatego, że nic w zasadzie nie powiedział, ponieważ politycy nie zadawali właściwych pytań. Jest to typowy przykład patologii rynku, gdy firmy czerpią korzyści z czegoś, co nie działa zbyt dobrze. Prezesi spółek również powinni wyciągać odpowiednie wnioski z problemów, jakie zaczynają się pojawiać i zapewne będą dotyczyły całych społeczeństw. Obecnie telefoniczne biura obsługi klienta zatrudniają 15 milionów ludzi. W Ameryce 80 tysięcy ludzi pracuje nad wypisywaniem czeków dla osób niepełnosprawnych lub starszych. To bardzo mechaniczne zadania, które wymagają niewiele własnej inicjatywy. Stosunkowo łatwo jest sobie wyobrazić maszynę, która w prosty sposób zastąpiłaby wszystkich tych ludzi. Weźmy inny przykład – sędziowie. W kwestiach prawnych jest mnóstwo elementów, które wymagają ludzkiej oceny – choćby decyzje co do zwolnień warunkowych. Jednak nawet w niektórych takich przypadkach maszyny sprawdzają się lepiej, żeby ocenić prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przestępstwa przez skazanego. Wystarczy przeanalizować wszystkie nagrania z więziennych kamer przemysłowych za pomocą algorytmu. Maszyny „oglądają” nagrania z każdej sekundy życia danego skazańca z ostatnich pięciu lat i szukają odpowiednich wzorców zachowań. Taka technologia jest już testowana.

Czy jednak chcielibyśmy, by pracę sędziów wykonywały bezduszne algorytmy. Najbardziej chyba znanym przykładem wykorzystania tego typu innowacji jest diagnostyka medyczna oparta na sztucznej inteligencji. Załóżmy, że chcemy nauczyć maszynę rozpoznawania różnych odmian raka skóry. Przepuszczamy przez algorytm na przykład 5 miliardów rozmaitych zdjęć skóry – to znacznie więcej, niż każdy lekarz zdoła obejrzeć w ciągu całego swojego życia. Następnie pozwalamy maszynie się uczyć, by dzięki temu skutecznie diagnozowała schorzenie. Obawiam się jednak, że żaden lekarz nie będzie w stanie sprawdzić skuteczności takich diagnoz. To wszystko zaledwie promil poważnych problemów, z którymi przywódcy nigdy nie mieli szansy się mierzyć.

Nadchodzące zmiany będą miały ogromny wpływ nie tylko na poszczególne branże, ale i na cały rynek pracy. Jakich umiejętności będą poszukiwać pracodawcy przyszłości?

Rynek będzie wysoko cenił te umiejętności, których nie opanują komputery. Paradoks Moraveca, jedno z najważniejszych odkryć w dziedzinie sztucznej inteligencji, mówi o tym, że „wszystko, co jest łatwe dla komputera, jest trudne dla człowieka, ale to, co jest łatwe dla człowieka, jest trudne dla komputera”. Komputery opierają się na algorytmach. Jeżeli decyzje nie wymagają ludzkiej oceny sytuacji, maszyny są lepsze. Skoro tak, to powinniśmy inwestować w zdolności miękkie – umiejętności negocjacyjne, inteligencję emocjonalną, kreatywność i tym podobne. Nasza wartość na rynku będzie wysoka, jeśli nie będziemy rywalizować z maszynami, tylko zdołamy się od nich odróżnić. Przyszłość należy do tych, którzy rozwiną w sobie specyficznie ludzkie umiejętności – całą resztą zajmą się maszyny.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Przyszłość AI »

https://www.hbrp.pl/b/przyszlosc-opieki-zdrowotnej/P1BkdOaPa

. Załóżmy, że chcemy nauczyć maszynę rozpoznawania różnych odmian raka skóry. Przepuszczamy przez algorytm na przykład 5 miliardów rozmaitych zdjęć skóry – to znacznie więcej, niż każdy lekarz zdoła obejrzeć w ciągu całego swojego życia. Następnie pozwalamy maszynie się uczyć, by dzięki temu skutecznie diagnozowała schorzenie. Obawiam się jednak, że żaden lekarz nie będzie w stanie sprawdzić skuteczności takich diagnoz. To wszystko zaledwie promil poważnych problemów, z którymi przywódcy nigdy nie mieli szansy się mierzyć.

Nadchodzące zmiany będą miały ogromny wpływ nie tylko na poszczególne branże, ale i na cały rynek pracy. Jakich umiejętności będą poszukiwać pracodawcy przyszłości?

Rynek będzie wysoko cenił te umiejętności, których nie opanują komputery. Paradoks Moraveca, jedno z najważniejszych odkryć w dziedzinie sztucznej inteligencji, mówi o tym, że „wszystko, co jest łatwe dla komputera, jest trudne dla człowieka, ale to, co jest łatwe dla człowieka, jest trudne dla komputera”. Komputery opierają się na algorytmach. Jeżeli decyzje nie wymagają ludzkiej oceny sytuacji, maszyny są lepsze. Skoro tak, to powinniśmy inwestować w zdolności miękkie – umiejętności negocjacyjne, inteligencję emocjonalną, kreatywność i tym podobne. Nasza wartość na rynku będzie wysoka, jeśli nie będziemy rywalizować z maszynami, tylko zdołamy się od nich odróżnić. Przyszłość należy do tych, którzy rozwiną w sobie specyficznie ludzkie umiejętności – całą resztą zajmą się maszyny.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Przyszłość AI »

Droga do AI: czym jest dziś i czym może stać się sztuczna inteligencja? 

Michał Kudelski PL

W latach 40-tych ubiegłego wieku, kiedy Warren McCulloch i Walter Pitts stworzyli matematyczny model sieci neuronowych, wydawało się, że droga do stworzenia sztucznego mózgu i sztucznej inteligencji stoi otworem.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Myśli czy tylko udaje? O tym, czego AI długo jeszcze nie opanuje

Choć dzisiejsze generatywne modele językowe świetnie symulują wzorce językowe, to daleko im do prawdziwej inteligencji. Nie mają świadomości ani zdolności do adaptacji. Takie wnioski płyną z rozmowy Iwo Zmyślonego z Pawłem Szczęsnym z Neurofusion Lab, który podkreśla, że nadużywanie antropomorfizujących określeń („AI myśli”, „uczy się”) wynika głównie z marketingu i prowadzi do fałszywych oczekiwań. Krytykuje przy okazji pojęcie „halucynacji AI”, wskazując, że błędy modeli są nieuniknione ze względu na ich budowę. Ostatecznie AI może przynieść znaczące korzyści biznesowi, ale tylko gdy rozumiemy jej rzeczywiste możliwości i ograniczenia.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Pomoc AI przy podejmowaniu decyzji
Jak AI może pomóc podejmować lepsze decyzje pod presją?

Dane firmy Oracle wskazują, że aż 85% menedżerów doświadcza stresu decyzyjnego, a 75% z nich deklaruje dziesięciokrotny wzrost liczby podejmowanych decyzji w ciągu ostatnich trzech lat. Wsparcie ze strony sztucznej inteligencji wydaje się więc atrakcyjną alternatywą przy ciągłej pracy pod presją. Prawdziwy sukces w zarządzaniu zależy jednak od świadomego połączenia potencjału AI z ludzkimi możliwościami, takimi jak intuicja, doświadczenie i umiejętności interpersonalne.

Co potrafi AI, działając pod presją?

Potencjał technologiczny wzrasta z roku na rok. Sztuczna inteligencja, która jeszcze niedawno stanowiła bardziej symbol rozwoju niż realne wsparcie w codziennych obowiązkach, stała się obecnie powszechnym narzędziem pracy. W jakich obszarach wykorzystuje się ją najczęściej?

  • Monitoring i predykcja. Firmy takie jak Unilever wykorzystują sztuczną inteligencję do monitorowania łańcuchów dostaw w czasie rzeczywistym. Dzięki algorytmom AI możliwe jest wychwycenie anomalii, zanim doprowadzą one do poważnych konsekwencji biznesowych. Oprócz sfery biznesowej, inteligentne algorytmy są wykorzystywane w ten sposób na przykład do wykrywania na podstawie zdjęć satelitarnych powstających zagrożeń ekologicznych, które mogłyby zakłócić łańcuchy dostaw.

Horyzontalna ilustracja w realistycznym stylu przedstawia zmęczonego lidera siedzącego samotnie przy biurku w półmroku. Wokół niego porozrzucane są pomięte notatki, pusta filiżanka po kawie i otwarty laptop emitujący chłodne, niebieskie światło. Mężczyzna opiera głowę na dłoni, z pochyloną sylwetką i oznakami wyczerpania. Całość utrzymana jest w stonowanej kolorystyce, symbolizując przeciążenie pracą i emocjonalne wypalenie. Ilustracja odwołuje się do problematyki, jaką porusza psychologia pracy w kontekście przywództwa. Jak liderzy radzą sobie z przepracowaniem

Uważność nie wystarczy, gdy toniemy w nadmiarze obowiązków. Poznaj zaskakujące strategie zapracowanych liderów, które naprawdę działają.

W ostatnich latach wiele nagłówków sugerowało, że wszyscy jesteśmy już nieco wypaleni zawodowo. Od pasywno-agresywnego „quiet quitting” po tajemniczo brzmiącą „ghost work” – narracja głosi, że ludzie zasypiają za kierownicą, a w najlepszym razie przysypiają co kilka kilometrów.

Ale co, jeśli ta diagnoza nie jest do końca trafna – przynajmniej w odniesieniu do sporej grupy z nas?

Co, jeśli istnieje znacząca liczba osób, które czują się przeciążone pracą, a mimo to pozostają zmotywowane i skuteczne? W dzisiejszej rzeczywistości, gdzie zmiana warunków zatrudnienia często wydaje się poza naszym zasięgiem, warto przyjrzeć się tym pracownikom i zastanowić, czego możemy się od nich nauczyć, by nadal działać efektywnie.

dobrostan Zadbaj o siebie i swój zespół. Jak budować dobrostan w niestabilnych czasach?

Współczesny świat biznesu to arena ciągłych zmian, która wystawia na próbę odporność psychiczną pracowników i liderów. Jak w obliczu narastającej presji i niepewności budować organizacje, gdzie dobrostan jest filarem sukcesu? Zapraszamy do lektury artykułu, w którym Agata Swornowska-Kurto, bazując na raporcie „Sukces na wagę zdrowia – o kondycji psychicznej i przyszłości pracy”, odkrywa kluczowe strategie dla liderów. Dowiedz się, jak przeciwdziałać wypaleniu, budować autentyczne wsparcie i tworzyć środowisko, które inspiruje, zamiast przytłaczać.

nękanie oddolne Co zrobić, gdy podwładni cię sabotują?
Jak reagować, gdy wiarygodność lidera jest podkopywana – otwarcie lub za kulisami – a atmosfera w zespole staje się coraz bardziej toksyczna? Nękanie w miejscu pracy nie zawsze płynie z góry na dół Contrapower harassment to rzadko poruszany, lecz istotny temat związany z nękaniem w pracy. W przeciwieństwie do tradycyjnego postrzegania tego zjawiska, dotyczy ono […]
EOD Jak automatyzacja obiegu dokumentów wspiera zarządzanie czasem pracy

W dzisiejszej rzeczywistości biznesowej niezbędne jest sięganie po innowacyjne rozwiązania technologiczne. Taką decyzję podjęła firma Vetrex, wdrażając w swoich strukturach elektroniczny obieg dokumentów Vario firmy Docusoft, członka grupy kapitałowej Arcus. O efektach tego działania opowiedział Przemysław Szkatuła – dyrektor działu IT w firmie Vetrex.

Jakie cele biznesowe przyświecały firmie przy podjęciu decyzji o wdrożeniu systemu elektronicznego obiegu dokumentów?

Przemysław Szkatuła: Przede wszystkim chodziło o usprawnienie procesów wewnętrznych. Wcześniej obieg dokumentów był głównie manualny, co generowało wiele problemów kumulujących się pod koniec każdego miesiąca. Dzięki wdrożeniu systemu Vario wszystko odbywa się elektronicznie i wiemy dokładnie, na którym etapie procesu znajduje się faktura. To usprawnia przepływ informacji nie tylko w działach finansowych, lecz także między zwykłymi użytkownikami systemu. Dzięki wprowadzeniu powiadomień mailowych każdy użytkownik otrzymuje niezwłocznie informację o nowej aktywności, a kierownicy działów są świadomi, jakie koszty wystąpiły.

quiet quitting Nie pozwól by quiet quitting zrujnowało twoją karierę

Quiet quitting to nie cicha rewolucja, lecz ryzykowna strategia wycofania się z aktywnego życia zawodowego. W świecie przeciążonych pracowników i liderów często niedostrzegających rzeczywistych wyzwań swoich zespołów, bierna rezygnacja z zaangażowania może być kusząca, ale długofalowo – szkodzi wszystkim.

Case study
Premium
Czy planowanie strategiczne ma jeszcze sens?

Krakowski producent słodyczy Zafiro Sweets był przez lata doceniany w branży i wśród pracowników za wieloletni, stabilny wzrost poparty wysoką jakością produktów. Turbulencje rynkowe, napędzane dynamiką mediów społecznościowych i zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, podważyły jednak jego dotychczasowy model działania, oparty na planowaniu strategicznym. Firma szuka sposobu, który pozwoli jej się zaadaptować do szybkich zmian zachodzących w jej otoczeniu. Marta Wilczyńska, CEO Zafiro Sweets, z niedowierzaniem patrzyła na slajd, który dostała od działu sprzedaży. Siedziała w restauracji w warszawskim Koneserze, gdzie wraz z Tomaszem Lemańskim, dyrektorem operacyjnym, oraz Justyną Sawicką, dyrektorką marketingu, uczestniczyli w Festiwalu Słodkości – jednej z branżowych imprez, które sponsorowali.

Premium
Zalecenia prof. Kazimierza suwalskiego dla młodych i doświadczonych liderów

Doświadczenie prof. Kazimierza Suwalskiego, chirurga i lidera, przekłada się na uniwersalne zasady skutecznego przywództwa. Poniższe zestawienie to zbiór praktycznych wskazówek, które wspierają rozwój zarówno młodych, jak i doświadczonych liderów – od budowania autorytetu i zarządzania zespołem po radzenie sobie z kryzysami i sukcesję przywództwa.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!