Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
STRATEGIA

Podnoszenie efektywności procesów biznesowych

1 lipca 2006 6 min czytania
Tomasz Filipek

Narasta fala zainteresowania metodami zwiększania efektywności procesów w firmach. Coraz częściej menedżerowie pragną realizować jednorazowe duże projekty zwiększania efektywności ważnych procesów w firmie, koncentrując się na wykorzystaniu zaawansowanych narzędzi informatycznych i starając się osiągać doskonałość we wszystkich procesach. Takie podejście to błąd.

Upowszechnienie się systemów informatycznych wspierających zarządzanie poszczególnymi obszarami działania firmy, np. relacjami z klientem, łańcuchem dostaw czy produkcją, sprawia, że powstała potrzeba podobnego wsparcia procesów biznesowych realizowanych przez całą organizację, takich jak na przykład udzielanie, akceptacja i obsługa kredytu hipotecznego dla klientów detalicznych banku. Na potrzebę tę doskonale odpowiadają rozwiązania Business Process Management (BPM), które choć są nadal nowością na świecie, wzbudzają już bardzo duże zainteresowanie w Polsce.

Krok w kierunku automatyzacji

Rozwiązania Business Process Management umożliwiają cyfrowe odzwierciedlenie istniejących procesów biznesowych, ich precyzyjny pomiar, modelowanie, tworzenie symulacji oraz wdrażanie dzięki współpracy z aplikacjami wspierającymi poszczególne działania w firmie. Największe korzyści występują wszędzie tam, gdzie jest dużo procesów powiązanych z przepływem dokumentów i gdzie wiele z tych działań wspieranych jest informatycznie. Dotyczy to na przykład firm telekomunikacyjnych i banków. W takich przypadkach dzięki BPM pomiar efektywności dużej części procesów może być wykonywany automatycznie. Po przeniesieniu procesu na platformę informatyczną można też zrezygnować z papieru. Dodatkowo pojawiają się też nowe możliwości automatyzacji fragmentów lub całości procesu. Wszystko to sprawia, że BPM zaczyna być traktowany jako panaceum na wszystkie bolączki usprawniania i wdrażania procesów.

Tymczasem firmy decydujące się na BPM muszą zdawać sobie sprawę, że zwiększanie efektywności nie wynika z pomiaru procesu lub jego odzwierciedlenia na platformie cyfrowej. BPM jest narzędziem ułatwiającym usprawnianie procesu, i to dopiero z tych usprawnień bierze się wzrost efektywności. Dlatego BPM zaczyna dostarczać korzyści, gdy połączy się go z koncepcjami zarządzania procesowego, takimi jak 6 Sigma i Lean Management, wskazującymi, jak stale ulepszać istniejące w firmie procesy. Dziś coraz większą popularność zdobywa koncepcja Lean Sigma, czyli łączenie koncepcji Lean Management, charakterystycznej dla efektywności produkcji, i 6 Sigma, koncentrującej się na jakości. Dziś projekty dotyczące ciągłego zarządzania procesowego powinny opierać się na braniu tego, co najlepsze, z obu koncepcji: operacyjnej wydajności zapobiegającej marnowaniu zasobów (Lean Management) i koncentracji na dostarczaniu wartości dla klienta, poprzez ciągłą poprawę jakości i unikanie błędów (6 Sigma).

Dziedzictwo kultury inżynierskiej

Koncepcja usprawniania procesów przemawia do wyobraźni wielu polskich menedżerów. W dalszym ciągu w polskich firmach jest wiele przejawów kultury inżynierskiej, w której cnotą jest ciągłe ulepszanie i doskonalenie. Efekty widać doskonale w polskiej energetyce. Jest ona jedną z najbardziej efektywnych pod względem technicznym na świecie, gdyż doskonalenie parametrów technicznych zawsze było w tym środowisku najwyższym priorytetem. Słupy energetyczne są więc proste, a transformatory odmalowane. Mimo to efektywność finansowa zakładów energetycznych nie zawsze jest tak wysoka jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie obdrapany transformator lub słup z XIX wieku nikogo nie dziwią.

Koncepcja ciągłego usprawniania procesów, podobnie jak dążenie do racjonalizacji, łatwo może stać się celem samym w sobie. Wysiłek włożony w usprawnianie, zwłaszcza traktowane jako proces ciągły, musi być tymczasem uzasadniony ekonomicznie. „Męczyć” się warto jedynie wtedy, gdy naprawa przyniesie więcej korzyści niż kosztów. Zapominanie o tym stało się jedną z przyczyn krytyki popularnej jakiś czas temu idei reingeneeringu, która zakładała budowanie procesów na nowo, na gruzach starych – 70% tego typu inicjatyw okazywało się fiaskiem.

Podstawa to ustalenie priorytetów

Wdrażanie koncepcji zarządzania procesowego i wspierających je narzędzi nie powinno dotyczyć od razu całej firmy, ale tylko tych procesów, w przypadku których włożony wysiłek przyniesie największą wartość akcjonariuszom i klientom. Wdrażanie metod i narzędzi ciągłego usprawniania procesów wzbudza bowiem często duży opór zatrudnionych osób. Pracownicy mają swoje codzienne obowiązki i nie zawsze chcą opisywać procesy, mierzyć efektywność, przygotowywać dodatkowe raporty. To powoduje zamieszanie i mnóstwo dodatkowej pracy, z której część ma stać się codziennym obowiązkiem.

Sukces wdrożenia wymaga więc ustalenia priorytetów, co jest często trudne dla firm. Przygotowanie business case (analizy kosztów i korzyści) dla każdego procesu jest bowiem niezwykle pracochłonne. Dlatego bardzo często pierwszym zadaniem doradcy jest właśnie wybór obszarów, na których skoncentrowane zostaną wysiłki w pierwszej kolejności.

Wybór procesu, od którego należy zacząć, wymaga doświadczenia i obiektywnego spojrzenia na firmę. Ważne są trzy czynniki:

  • poziom nieefektywności procesu, gdyż naprawa tych najbardziej „popsutych” zapewni szybko widoczny efekt,

  • stopień uciążliwości tych nieefektywności dla klienta, gdyż klient szybko i dotkliwie może „ukarać” spółkę,

  • ryzyko dla organizacji, czyli ewentualne straty, jakie może spowodować zakłócenie procesu, wywołane jego zmianą.

Priorytet powinny zatem mieć procesy najbardziej uciążliwe dla klienta, których poprawa przyniesie szybko widoczne efekty, a jednocześnie ich zmiana nie jest obarczona wysokim ryzykiem. Po zastosowania analizy opartej na wymienionych czynnikach przy wdrażaniu BPM, np. w banku, często okazuje się, że warto zacząć od procesu reklamacji. Nie jest to proces, którego zakłócenie spowodowałoby katastrofę dla banku, ale równocześnie jest on ważny i jego poprawa przyniesie wymierne korzyści zarówno dla klientów, jak i banku. BPM to trudne wdrożenie, wymagające pracy z już działającymi aplikacjami. Gdyby zakłócono jeden z kluczowych procesów dla banku, np. udzielania kredytów lub otwierania rachunków, nastąpiłaby katastrofa. Usprawnianie procesu reklamacji nie wiąże się aż z takim ryzykiem, a równocześnie nieefektywność w tej sferze jest bardzo szybko dostrzegana i negatywnie przyjmowana przez klientów. Działania w obszarze reklamacji pozwalają wreszcie pokazać, jak bardzo można podnieść efektywność ważnego procesu dzięki wykorzystaniu platformy informatycznej.

Poprawa efektywności procesów wymaga ustalenia priorytetów oraz skoncentrowania się na korzyściach dla klientów oraz akcjonariuszy – próba usprawnienia wszystkiego naraz oraz skoncentrowanie się na informatycznej części zagadnienia będzie prowadziła do frustracji pracowników i zmniejszenia efektywności organizacji.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Multimedia
Myśli czy tylko udaje? O tym, czego AI długo jeszcze nie opanuje

Choć dzisiejsze generatywne modele językowe świetnie symulują wzorce językowe, to daleko im do prawdziwej inteligencji. Nie mają świadomości ani zdolności do adaptacji. Takie wnioski płyną z rozmowy Iwo Zmyślonego z Pawłem Szczęsnym z Neurofusion Lab, który podkreśla, że nadużywanie antropomorfizujących określeń („AI myśli”, „uczy się”) wynika głównie z marketingu i prowadzi do fałszywych oczekiwań. Krytykuje przy okazji pojęcie „halucynacji AI”, wskazując, że błędy modeli są nieuniknione ze względu na ich budowę. Ostatecznie AI może przynieść znaczące korzyści biznesowi, ale tylko gdy rozumiemy jej rzeczywiste możliwości i ograniczenia.

Pomoc AI przy podejmowaniu decyzji
Jak AI może pomóc podejmować lepsze decyzje pod presją?

Dane firmy Oracle wskazują, że aż 85% menedżerów doświadcza stresu decyzyjnego, a 75% z nich deklaruje dziesięciokrotny wzrost liczby podejmowanych decyzji w ciągu ostatnich trzech lat. Wsparcie ze strony sztucznej inteligencji wydaje się więc atrakcyjną alternatywą przy ciągłej pracy pod presją. Prawdziwy sukces w zarządzaniu zależy jednak od świadomego połączenia potencjału AI z ludzkimi możliwościami, takimi jak intuicja, doświadczenie i umiejętności interpersonalne.

Co potrafi AI, działając pod presją?

Potencjał technologiczny wzrasta z roku na rok. Sztuczna inteligencja, która jeszcze niedawno stanowiła bardziej symbol rozwoju niż realne wsparcie w codziennych obowiązkach, stała się obecnie powszechnym narzędziem pracy. W jakich obszarach wykorzystuje się ją najczęściej?

  • Monitoring i predykcja. Firmy takie jak Unilever wykorzystują sztuczną inteligencję do monitorowania łańcuchów dostaw w czasie rzeczywistym. Dzięki algorytmom AI możliwe jest wychwycenie anomalii, zanim doprowadzą one do poważnych konsekwencji biznesowych. Oprócz sfery biznesowej, inteligentne algorytmy są wykorzystywane w ten sposób na przykład do wykrywania na podstawie zdjęć satelitarnych powstających zagrożeń ekologicznych, które mogłyby zakłócić łańcuchy dostaw.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!