Ten, kto mdleje, na pewno nie jest w dobrej formie. Ale utrata przytomności to jedynie sygnał, że niedotleniony mózg podjął decyzję o „odłączeniu” całego ciała. Zachowana w ten sposób minimalna rezerwa tlenu służy wyłącznie jego fizjologicznym potrzebom. W ten sposób działa BMS – mózg inteligentnego budynku. Uruchamia procedury awaryjne, gdy zawodzi technika i możliwości człowieka.
W latach 90. szybko rozwijały się tzw. systemy inteligencji budynkowej. Choć wszelkie innowacje zwykle pojawiają się w Polsce z pewnym opóśnieniem, w tej dziedzinie krajowe inwestycje nie ustępują zachodnim przedsięwzięciom. Jednak możliwości budynków wyposażonych w takie instalacje często nie są do końca wykorzystywane. A szkoda.
Jedna z uproszczonych definicji inteligentnego budynku mówi, że myśli on za użytkownika i wykonuje wiele działań automatycznie. Jest to szczególnie ważne w stanach zagrożenia np. pożarem lub napadem. Jednak te nowoczesne funkcje są równie przydatne w innych sytuacjach. Wyobraśmy sobie, że pracownik wchodzi do biura po godzinach pracy, gdy harmonogramy czasowe systemu wyłączyły światła, obniżyły temperaturę, zamknęły przejścia i uaktywniły alarmy antywłamaniowe. Zbliżenie karty dostępu do czytnika powoduje łańcuch reakcji: system identyfikuje pracownika, blokuje alarmy antywłamaniowe, zapala światło na korytarzu, a także włącza komfortowe ogrzewanie. Jednym słowem, budynek wita człowieka. Zanim jednak wejdzie on do środka lub wjedzie do garażu, pracownik ochrony oceni, czy zdjęcie osoby zarejestrowanej przez kamerę dozorową figuruje w firmowej bazie danych. Ta z kolei automatycznie pojawia się na monitorze. Jeśli strażnik ma wątpliwości, można powstrzymać intruza w sposób skuteczny, lecz elegancki. Przecież takim gościem może okazać się prezes zarządu, który ?właśnie zgolił brodę.
Elementy. które składają się na inteligencję budynku: sterowanie klimatyzacją, alarm pożarowy, kontrola dostępu, zabezpieczenia antywłamaniowe, telewizja dozorowa, sterowanie i monitoring instalacji elektrycznej są połączone w jeden nadrzędny komputerowy system. Ma on wspólną ?bazę danych i nadzoruje urządzenia z całej infrastruktury obiektu. W żargonie branżowym nazywa się BMS, czyli Building Management System (System Zarządzania Budynkiem). Zwiększa on bezpieczeństwo i komfort pracy. Pozwala też zminimalizować koszty eksploatacji.
Systemy BMS nie tylko ograniczają zużycie energii, ale także pomagają w obsłudze eksploatacyjnej budynku. Wszystkie urządzenia są przez cały czas monitorowane, dlatego czuwające służby praktycznie natychmiast wykrywają awarie. Przyspiesza to interwencję, zapobiega poważniejszym skutkom, ułatwia i przyspiesza przeglądy techniczne.
Warto wreszcie zauważyć, że koszty instalacji inteligentnych systemów wynoszą od 2% do 5% budżetu całej inwestycji. Jest to niewiele w porównaniu z tym, co oferują w zamian. Parafrazując słowa premiera Churchilla, tylko ta instalacja budynkowa daje tak wiele za tak niewiele.