Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Klienci i doświadczenia

Manifest kulturowy marki: jak stworzyć markę ważną dla millennialsów? (1/2)

21 lutego 2020 7 min czytania
Paulina Goch-Kenawy
Maciej Biedziński
Anna Niewiadomy
Manifest kulturowy marki: jak stworzyć markę ważną dla millennialsów? (1/2)

Konstruując markę, warto pamiętać, że jest ona nie tylko tworem biznesowym, ale również kulturowym. Świadome pozycjonowanie musi uwzględniać rolę otoczenia społeczno‑kulturowego i odpowiadać nie tylko na potrzeby konsumenta, ale i reagować na nie zawsze łatwo zauważalne zmiany wokół.

To właśnie ten całościowy kontekst jest elementem szczególnie istotnym w przypadku kreowania marek mających aspiracje do bycia ważnymi i atrakcyjnymi dla ludzi młodych – pokolenia millennialsów.

Epoka interregnum

Zygmunt Bauman do opisania współczesnej nam epoki użył pojęcia interregnum. Termin ten tradycyjnie oznacza okres między śmiercią lub abdykacją króla a wstąpieniem na tron jego następcy. Polski socjolog posługuje się nim, by opisać dzisiejszą rzeczywistość – w której powoli ważność tracą silne dotychczas instytucje i systemy wartości, jednak w ich miejsce nie ukształtowały się jeszcze nowe.

Tradycyjne idee i tożsamości straciły dziś swą uniwersalność, stały się jedną z opcji do wyboru. Nowe, niestabilne realia, z którymi mierzyć się muszą szczególnie młodzi, charakteryzuje również mała wydolność systemów politycznych, ekonomicznych oraz nawarstwiające się kryzysy z klimatycznym czy finansowym na czele. Rzeczywistość stała się chaotyczna, przestała dawać oparcie. W odpowiedzi na to załamanie pojawiają się różnego rodzaju aktorzy społeczni, którzy starają się pisać rzeczywistość na nowo. Marki nie pozostają pod tym względem w tyle.

Millennialsi – nowy typ konsumenta

Dlaczego jest to tak ważne szczególnie dla pokolenia millennialsów? To pierwsze pokolenie urodzone w trakcie lub tuż po przełomie transformacji ’89 roku, liczące dziś około 9 milionów osób. To grupa wychowana na komputerach i internecie, niezwykle otwarta na nowe rzeczy, niezmiennie ciekawa świata, ale również sceptycznie patrząca na „starą” rzeczywistość. Cechuje ją krytyczny stosunek do otaczającego świata, dystans i brak zaufania do reklam, korporacji, języka marketingowego. Są prosumentami – aktywnie uczestniczą w procesie kreowania marek, bo wiedzą, w przeciwieństwie do pokoleń wcześniejszych, że przejęli część władzy od marketerów. Kupują więc marki, którym ufają, które oferują im coś prawdziwego, symbolizują ważne z ich punktu widzenia ideały.

Według badania z 2014 roku, przeprowadzonego przez MSL Group w 17 krajach, dla 79% polskich millennialsów szczególnie ważne jest, by biznes angażował się w działania społecznie istotne. Co więcej, 74% młodych Polaków stwierdziło, że firmy powinny również angażować się w działania zmierzające do poprawy kondycji i samooceny młodych ludzi (dla porównania w ujęciu globalnym odsetek ten wyniósł 59%).

W takich warunkach, a także biorąc pod uwagę silne nasycenie większości kategorii, budowanie unikalności marek staje się coraz trudniejsze. Opieranie komunikacji na podobnych atrybutach, korzyściach czy głoszenie ogólnych wartości, takich jak naturalność czy tradycyjność – przestaje być dla millennialsów wiarygodne, a przede wszystkim istotne.

Te wszystkie czynniki oraz potrzeby nowych, dysponujących ogromną siłą nabywczą konsumentów zmuszają firmy do ponownego definiowania tego, czym jest marka i w jaki sposób powinno się ją budować.

Brand purpose – nowa filozofia budowania marek

Prowadzenie biznesu, zgodnie z doktryną Miltona Friedmana za główny cel stawiającego maksymalizację zysku, stało się dziś negatywnym punktem odniesienia. Pojawiły się nowe oczekiwania wobec ekonomii i przedsiębiorstw, znajdujące się poza tymi czysto związanymi z konsumpcją. Ekonomia w oczach millennialsów stała się narzędziem zmiany świata, a marki jednymi z podmiotów odpowiedzialnych za kształt rzeczywistości.

Częstą odpowiedzią na tę zmianę paradygmatu jest wprowadzanie przez firmy, różnego rodzaju działań z zakresu CSR. Te jednak przez młodych, świadomych rynkowych zależności konsumentów łatwo rozpoznawane są jako cyniczne, wykalkulowane posunięcia biznesowe, nie mające nic wspólnego ze szczerą intencją poprawy warunków życia czy budowania wartości społeczno‑kulturowej. Działania z celem nie powinny być jedynie taktycznym posunięciem zaplanowanym w ramach budżetu, ale strategicznym przedsięwzięciem sięgającym samego rdzenia marki.

Tylko jasno definiując cel i umieszczając go w centrum strategicznego myślenia, decydenci mogą tworzyć kulturową wartość marki – angażującą młodych ludzi manifestację wyznawanych idei, poglądów i wartości.

Powszechne jest przekonanie, że tego rodzaju myślenie charakteryzuje firmy niszowe czy młode start‑upy, zapalone do tego, by „zmieniać świat na lepsze”. Jednak także globalne korporacje zauważyły ten trend i opłacalność takiego podejścia. Według badania Kantar Added Value 83% senior marketerów uważa, że działania świadome kulturowo są istotne dla wzrostu wartości marek. Wagę i znaczenie zmian kulturowych dla swoich działań podkreślają liderzy ponad 125 kluczowych marek z Wielkiej Brytanii, USA czy Francji, między innymi takich jak Barclays, Google, Samsung, BBC czy Starbucks.

Dobrym przykładem jest tutaj również Unilever, który część swoich marek określa mianem marek z celem, a są to m.in. Dove, Lifebuoy czy Ben & Jerry’s. Kulturowa wartość tych marek, konsekwentnie budowana poprzez komunikację oraz realne działania, powoduje, że rosną one o 30% szybciej niż reszta portfela, a tendencja ta utrzymuje się. Co więcej, ponad 50% zysku ze sprzedaży Unilevera w 2015 roku (53,3 biliona euro) zostało wygenerowane właśnie przez marki posiadające kulturowy cel. Podobne podejście do swoich marek reprezentuje od jakiegoś czasu także P&G, choćby sprzeciwiając się stereotypom dotyczącym kobiet w ramach kampanii Always.

Tak zwany brand purpose nie służy jednak tylko tworzeniu idei komunikacyjnych, ale buduje całościowy strategiczny wzorzec myślenia i działania na wszystkich poziomach przedsiębiorstwa – od tworzenia innowacji produktowych po kulturę organizacyjną czy employer branding.

Do realizacji owego celu oraz budowania kulturowej wartości marki pomocne może być narzędzie, jakim jest manifest.

Brand burpose buduje wzorzec myślenia dla całej organizacji

Budowanie kulturowej wartości marki poprzez manifest

Wspomniana wcześniej epoka interregnum to czas, w którym głoszenie i umocowanie wyraźnych wartości, konkretnych wizji i sposobów interpretowania rzeczywistości jest szczególnie ważne, a manifest jako narzędzie kulturowe takim celom właśnie służy. Jego główne zadanie można streścić w trzech krokach.

Pierwszym z nich jest ujawnienie pewnej dominującej wizji rzeczywistości, uznanej powszechnie za oczywistą i niepodważalną, i sprzeciwienie się jej, pokazanie jej jako negatywnej, szkodliwej. W kolejnym kroku manifest oferuje alternatywę, inne sposoby postrzegania otoczenia kulturowego i nadawania mu znaczenia, tworzy nowe reguły interpretacji. W ostatniej zaś części otrzymujemy zestaw narzędzi i sposobów realizacji owej alternatywnej wizji.

Dodatkową kwestią, szczególnie ważną w kontekście komunikacji marki jest to, że manifest zaciera granicę między nadawcą i odbiorcą, tworząc coś, co można by nazwać nadawczo‑odbiorczą wspólnotą. Kreuje zatem obszar identyfikacji celów marki z dążeniami konsumentów. Manifest jest bowiem wspólnym zobowiązaniem zarówno podmiotu ogłaszającego nowe wartości (marki), jak i odbiorców (konsumentów), którzy akceptują je i przyjmują jako swoje. Tym samym tworzy się swego rodzaju pakt, którego podstawą jest wspólny cel, dostarczający wytyczne wspólnych działań. A odbiorcy informują o poparciu dla nowych wartości przez zaangażowanie w akcje marki oraz poprzez głos oddany przy zakupowej półce.

Manifest jako taki przeciwstawia się bierności zarówno po stronie marketera, jak i konsumenta. Wymaga obopólnego zaangażowania, odkrycia i zrozumienia wspólnego celu istnienia wykraczającego poza ten czysto rynkowy. Marka nie może już mówić o tym, co sprzedaje, ale o tym, co razem ze swoimi odbiorcami może osiągnąć. Nie może dostarczać tylko i wyłącznie korzyści, musi starać się o to, by być ważną, by zająć istotne miejsce w życiu człowieka, a manifest pozwala tę kulturową wartość zbudować. Dla sceptycznych, zmęczonych marketingowym bełkotem, prosumenckich millennialsów taki typ strategicznego myślenia o marce jest szczególnie atrakcyjny.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Trzy zielone flagi, których szukają w pracy utalentowani pracownicy

W obliczu rosnącej liczby pracowników poszukujących sensu w pracy, organizacje, które chcą przyciągnąć i zatrzymać najlepsze talenty, muszą świadomie tworzyć środowisko pracy sprzyjające poczuciu wspólnoty, wpływu i rozwoju. Autorzy wskazują trzy „zielone flagi”, na które zwracają uwagę kandydaci: poczucie wspólnoty, poczucie wpływu  i możliwości rozwoju. Już w procesie rekrutacyjnym warto opowiadać o konkretnych historiach i doświadczeniach pracowników, które potwierdzają istnienie tych elementów. Takie podejście nie tylko przyciąga utalentowanych kandydatów, ale też zwiększa ich zaangażowanie i długofalową motywację.

Jak odbudować zaufanie w zespole? Powrót do biur nie może się udać bez tego składnika. Jak odbudować psychologiczny kontrakt zaufania w zespole?

Powrót do biur nie może się udać bez tego składnika. Jak odbudować psychologiczny kontrakt zaufania w zespole?

Wdrażanie polityki powrotu do biur to nie tylko kwestia liczby dni spędzanych stacjonarnie. Badania wykazują, że ważniejszy może okazać się sposób jej wprowadzenia, komunikowania i elastyczność egzekwowania. Fala demotywacji, z którą boryka się wiele przedsiębiorstw, wynika z tego, że rynek pracy naruszył psychologiczny kontrakt, niepisanie definiujący relacje zawodowe. Co powinni wiedzieć liderzy, by odbudować utracone zaufanie i skutecznie przeprowadzić transformację?

Decyzja o powrocie do biur lub utrzymaniu pracy zdalnej to jedno z głównych źródeł polaryzacji. Choć obie strony doszukują się w nich niewłaściwych intencji – jedna wysuwając oskarżenia o mikrozarządzanie, druga z kolei o roszczeniowość i lenistwo – prawda leży w zupełnie innym miejscu. Badania pokazują, że każdy z  trybów pracy może zostać wprowadzony zarówno z pozytywnym, jak i z negatywnym rezultatem.  W czym zatem tkwi problem? W ograniczonym zaufaniu pomiędzy pracodawcami a pracownikami, wynikającym z czysto transakcyjnego traktowania stosunku pracy. Sytuacja wymaga natychmiastowej ze strony liderów, aby jej efekty nie przybrały na sile.

dane syntetyczne Dane syntetyczne dają drugą szansę. Tak SAS pomaga firmom pokonać barierę braku danych

Brakuje Ci danych do rozwoju AI, testowania nowych rozwiązań lub podejmowania kluczowych decyzji biznesowych? Nie jesteś sam – dla wielu firm to największa bariera na drodze do postępu. Odkryj, jak dane syntetyczne, inteligentnie generowane informacje naśladujące rzeczywiste zbiory bez naruszania prywatności, otwierają nowe możliwości. Dowiedz się, jak firmy – od ochrony zagrożonych wielorybów po sektor finansowy – wykorzystują je do przełamywania ograniczeń, trenowania skuteczniejszych modeli AI i przyspieszania transformacji. Przeczytaj, dlaczego eksperci SAS prognozują, że dane syntetyczne wkrótce staną się standardem i jak Twoja organizacja może na tym skorzystać.

przywództwo w czasach niepewności Czego potrzebują pracownicy od liderów w czasach niepewności?

W obliczu rosnącej niepewności geopolitycznej, gospodarczej i technologicznej, oczekiwania wobec liderów ulegają zasadniczej zmianie. Jak pokazują badania Gallupa, McKinsey & Company oraz MIT Sloan Management Review, tradycyjne modele przywództwa oparte na hierarchii, kontroli i przewidywalności coraz częściej zawodzą.

Centrum Dowodzenia Cłami: odpowiedź na geopolityczne wstrząsy

W odpowiedzi na rosnącą niepewność geopolityczną i agresywną politykę celną, Boston Consulting Group proponuje firmom stworzenie centrów dowodzenia cłami – wyspecjalizowanych jednostek analizujących zmiany regulacyjne i wspierających szybkie decyzje strategiczne. Artykuł pokazuje, jak takie centrum może pomóc chronić marże, przekształcić kryzys w szansę i wzmocnić odporność firmy w globalnym handlu.

Chief Geopolitics Officer: odpowiedź na zmienność świata

W coraz mniej przewidywalnej rzeczywistości 2025 roku funkcja Chief Geopolitics Officer nie jest chwilową modą, lecz strategiczną odpowiedzią na rosnącą złożoność otoczenia biznesowego. Geopolityka przestała być czynnikiem zewnętrznym, natomiast stała się integralnym elementem zarządzania ryzykiem, planowania rozwoju i budowania przewagi konkurencyjnej. Organizacje, które już teraz integrują kompetencje geopolityczne z procesami decyzyjnymi na poziomie zarządu, zyskują realną odporność na wstrząsy systemowe, szybszy dostęp do informacji oraz zdolność przewidywania i adaptacji.

Europejski Kongres Finansowy 2025 Europejski Kongres Finansowy 2025 pod znakiem geopolityki, bezpieczeństwa i transformacji

W ostatnich latach mapa ryzyk geopolitycznych i gospodarczych uległa gwałtownej zmianie. Agresywna polityka Rosji, napięcia na linii USA–Chiny oraz zmagania liberalnych demokracji z ruchami populistycznymi redefiniują globalny porządek. Europa staje przed fundamentalnymi pytaniami o bezpieczeństwo, integrację i odporność instytucjonalną. To właśnie o tych kluczowych zagadnieniach będzie się toczyć dyskusja podczas Europejskiego Kongresu Finansowego, który odbędzie się 2–4 czerwca w Sopocie.

EKF to jedno z najważniejszych spotkań finansowych w Europie Środkowo-Wschodniej

EKF ma miejsce w Sopocie. W ciągu trzech dni odbędzie się szereg nieskrępowanych debat, podczas których poruszane będą kluczowe tematy wynikające z sytuacji geopolitycznej i narastającej niepewności co do relacji gospodarczych, handlowych i finansowych na świecie, ale także tematyka stabilności europejskiego i polskiego systemu finansowego. Ich owocem będą rekomendacje dotyczące zmian systemowych w polityce gospodarczej, służące bezpiecznemu i zrównoważonemu rozwojowi.

Jak narzędzia GenAI mogą, a jak nie mogą pomóc w prezentacji

Narzędzia GenAI mogą pomóc nam zaoszczędzić czas podczas zbierania materiałów i pisania prezentacji. Jednak liderzy powinni unikać wykorzystywania GenAI zbyt wcześnie w kreatywnym procesie tworzenia prezentacji. Przekaz trafia do odbiorców wtedy, gdy nawiążą z nim więź, a ta więź wynika z trzech bardzo ludzkich umiejętności: naszej zdolności do projektowania strategicznego przekazu, naszej kreatywnej oceny oraz naszej empatii.

Jak koncepcje lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności? Jak lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności?

Nazbyt często reakcją biznesu na niepewne czasy jest nicnierobienie, czyli „czekanie i obserwowanie”. Niestety takie podejście oznacza, że ​​biznes nie jest przygotowany na nadchodzące zmiany. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wykonanie proaktywnych kroków, zmierzających do uzbrojenia firmy w elastyczność, pozwalającą na szybkie reagowania na nieprzewidywalne zdarzenia. Oto, czego uczy nas podejście lean management.

Niepewność to według wielu ekspertów najgorsze, co może spotkać biznes. Nie można bowiem przyjąć za pewnik żadnego z dostępnych rozwiązań. Niektórzy decydują się nie wprowadzać żadnych działań, czekając na jakikolwiek sygnał o stabilizacji. Inni gromadzą zapasy, a jeszcze inni wybierają wręcz odwrotne rozwiązanie – reagowania na bieżąco na poszczególne sygnały. Do zalecanych rozwiązań zalicza się w tej sytuacji koncepcja „szczupłego zarządzania”, która swoimi korzeniami sięga do Japonii lat 80. Chociaż wiele z jej założeń może okazać się trafne, warto pamiętać, że czasy się zmieniły, a warunki gospodarcze podlegają ciągłej ewolucji. W związku z tym nawet do strategii opartej na elastyczności warto podejść z odrobiną dystansu i dostosować ją do wszystkich zmiennych. Jak właściwie zaimplementować lean management, ze szczególnym uwzględnieniem just-in-time, w realiach niepewności gospodarczej, żeby na tym skorzystać z jednoczesną redukcją ryzyka?

Lider przyszłości? Ten, który potrafi współpracować

Współczesne życie zawodowe wymaga nie tylko doskonałości indywidualnej, ale także rozwijania umiejętności współpracy. Mistrzostwo i współdziałanie to dwa filary produktywności i sensu pracy. Autorka pokazuje, że współpraca bywa trudna — krucha, podatna na obojętność i konflikty — ale też niezwykle wartościowa. Poprzez badania, osobiste doświadczenia i refleksje wskazuje, jak relacje, sieci kontaktów oraz świadome budowanie otwartości wpływają na rozwój zawodowy. Kluczowe jest pielęgnowanie postawy opartej na zaufaniu, hojności i ciekawości oraz umiejętność zadania pytania, które zapala iskrę porozumienia i wspólnego działania.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!