Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE

Jak znaleźć drogę do cyfrowej transformacji?

28 lipca 2023 8 min czytania
Partner Materiału - Siemens
Jak znaleźć drogę do cyfrowej transformacji?

Przedsiębiorstwa przemysłowe są zainteresowane cyfrową transformacją i dostrzegają potencjał tkwiący w nowych technologiach. Wiele z nich nieustannie szuka odpowiedzi na pytanie, jak efektywnie przeprowadzić cały proces. O tym, jak szybko i łatwo zdobyć potrzebną wiedzę na temat dostępnych możliwości rozwoju rozmawiamy z Sebastianem Lemieszkiem, Digital Transformation Advisorem w Siemensie.

Tematem naszej rozmowy jest cyfrowa transformacja, ale nim się na niej skupimy, zatrzymajmy się na moment przy pojęciu cyfrowego przemysłu. Jak go rozumieć?

Sebastian Lemieszek: Cyfrowy przemysł to przede wszystkim praktyczne wykorzystanie danych i przekuwanie ich w realną wartość dla organizacji. Nie bez przyczyny często słyszymy dzisiaj, że dane są nowym złotem. Jest to kolejny etap – wcześniej cyfrowy przemysł był rozumiany jako automatyzacja i robotyka. Obecnie jesteśmy już o krok dalej.

No właśnie – cyfryzację kojarzymy przede wszystkim z szeroką paletą rozwiązań technologicznych, w których wielu przedsiębiorców się zwyczajnie gubi. Czy możemy dzisiaj zdefiniować, co powinna uwzględniać firma w procesie transformacji?

Żyjemy w czasach, w których firmy technologiczne oferują dziesiątki rozwiązań, a potencjalni użytkownicy są wręcz nimi zasypywani. Nawigowanie w tej rzeczywistości wymaga pewnych umiejętności, dzięki którym można podjąć trafne decyzje i odczuć pozytywne efekty cyfryzacji. Ta mnogość rozwiązań nie jest jednak wcale zła. Jest naturalna – przypomina sytuację w sklepie spożywczym, w którym też moglibyśmy poczuć się przytłoczeni liczbą dostępnych rodzajów mąk. A jednak nikt nie narzeka i mało kto potrzebuje ich wszystkich. Musimy tylko dobrać odpowiednią do naszego smaku, finalnego produktu i oczekiwań. Tak samo jest z rozwiązaniami technologicznymi. W procesie transformacji firma powinna uwzględniać te, które przyniosą wartość i odpowiedzą na potrzeby organizacji finansowo, technicznie lub kulturowo. W tym szaleństwie jest metoda.

Jak to wygląda w Polsce? Gdzie są rodzime przedsiębiorstwa i jakie aktywności mogą obecnie podejmować w kontekście cyfryzacji?

Można powiedzieć, że jesteśmy u początku drogi, choć widać też, że przyspieszamy w dobrą stronę. W ubiegłym roku wskaźnik DIGI INDEX, opracowany przez Siemensa i pokazujący stopień digitalizacji firm produkcyjnych, wzrósł do poziomu 2,4 pkt. Choć potwierdza nadal niski stopień cyfryzacji, to wskazuje też, że większość firm przeszła już z etapu przygotowań do tworzenia podstaw cyfryzacji. W wybranych branżach zaczęła nawet korzystać z możliwości cyfryzacji w ramach realizowanych procesów produkcyjnych i zarządczych. Ważne teraz, by firmy działały dalej według planu, który uwzględnia rzeczywiste potrzeby organizacji i dostosowuje do nich rozwiązania obecne na rynku. Niemal 40% przedsiębiorstw deklarowało, że planuje zwiększyć budżet przeznaczony na cyfryzację. Kluczowe jest zadbanie, by został on mądrze wykorzystany.

Wspomniałeś o tworzeniu podstaw cyfryzacji. Czy pomaga w nich roadmapa? Podczas swoich warsztatów i wystąpień często o niej wspominasz.

Roadmapa to mapa rozwoju danej firmy, na której umieszczone są rozwiązania technologiczne osadzone na linii czasu. Może stanowić kręgosłup cyfrowej transformacji przedsiębiorstwa, precyzyjnie definiując konkretne systemy czy produkty cyfrowe potrzebne mu ze względu na zdefiniowane potrzeby techniczne czy finansowe. Jednocześnie uwzględnia możliwości finansowe organizacji i czas, jaki jest potrzebny na przygotowanie się do wdrożenia danego rozwiązania. Stanowi ona praktyczny wynik prac warsztatowych, w których firma rozpoznaje procesy, które może unowocześnić i zastąpić cyfrowymi odpowiednikami. Może to być na przykład odpowiedź na potrzebę posiadania systemów do zarządzania produkcją w fabryce, za którą pójdzie rozwiązanie z rodziny systemów MES.

Ile trwa stworzenie takiej roadmapy?

Uśredniając, zajmuje około 3‑4 tygodni. Taki czas jest potrzebny, by powstała mapa, która doprowadzi przedsiębiorstwo do celu wyznaczonego na początku prac warsztatowych.

Wraz z innymi ekspertami Siemens pomagasz firmom stworzyć taką roadmapę w ramach warsztatów kokreacyjnych. Co się za nimi kryje?

Nie są to typowe warsztaty, podczas których konsultanci uczą technologii. W tym przypadku pełnimy bardziej rolę słuchaczy, oddając głos ekspertom domenowym z danego przedsiębiorstwa. To oni wiedzą najlepiej, jakie potrzeby ma firma, jak wyglądają jej relacje z klientami, jak produkuje i z jakimi wyzwaniami się mierzy. Nasze zadanie to stworzyć na tej podstawie oraz na bazie posiadanej wiedzy i doświadczeń pewien benchmark – odnieść procesy realizowane w tej jednej, konkretnej organizacji do zbliżonych przypadków z rynku. Taka analiza podobnych procesów z innych przedsiębiorstw pomaga wypracować mapę rozwiązań. Nie można oczywiście zapomnieć, że formuła warsztatu oddaje głos pracownikom, osobom realnie zaangażowanym, którzy doskonale orientują się w sytuacji zakładu. A naszym atutem w tym wszystkim jest jeszcze to, że jesteśmy wyjątkowo dobrymi i pojętnymi słuchaczami, ponieważ wszyscy wywodzimy się z produkcji i mamy wieloletnie doświadczenie w uruchamianiu linii produkcyjnych. Mówimy tym samym językiem.

Jeśli miałbyś wskazać, dlaczego firma powinna rozważyć tego rodzaju spotkanie z ekspertem, na co zwróciłbyś uwagę?

Spotkanie z ekspertem, osobą z jednej strony z zewnątrz, ale z drugiej – dobrze znającą procesy w organizacjach produkcyjnych – pozwala spojrzeć na kwestię cyfryzacji z lotu ptaka. Dostrzec całościowy obraz potrzeb i możliwych rozwiązań, które będą w stanie je zaspokoić. Spotkałem na swojej drodze firmy, które były zniechęcone wcześniejszymi próbami cyfryzacji, czy też poszukiwały sposobu na rozpoczęcie procesu. Warsztat jest dla nich i dla wszystkich szukających punktu odniesienia czy też odpowiedzi na wątpliwości. Dzisiaj dostawcy technologiczni często oferują wiele rozwiązań punktowych – swego rodzaju plastrów, ale nijak nie integrują się one w jedną całość, by pokryć wszystkie potrzeby klienta. A zbierając oczekiwania wszystkich działów i konsultując to z dostawcą technologii, który wie, jak zrobili to inni i jakie są dostępne możliwości na rynku, można znaleźć komplementarne rozwiązanie pokrywające właśnie większość tych potrzeb.

Do osiągnięcia tego pożądanego efektu potrzebujemy…?

Powiedziałbym, że zaangażowania ze strony wszystkich członków, osób na różnych stanowiskach i pełniących różne role w przedsiębiorstwie. Często to inicjatywy „oddolne” są najbardziej trafne, ale wielokrotnie nie docierają w ogóle do osób decyzyjnych. Za cyfryzacją, ale też uczestnictwem w warsztacie, musi więc stać pomysłodawca – osoba decydująca o przyszłości firmy, ale nie może ona być jedynym zaangażowanym w proces. Za nią powinni iść specjaliści będący w stanie konkretnie wyznaczyć cele i potrzeby, a to w przedsiębiorstwie przemysłowym są w stanie zrobić dyrektor produkcji czy brygadzista.

Końcowa rada dla przedsiębiorstw produkcyjnych – na co powinny zwrócić uwagę?

Nie bójcie się dokonać samooceny stanu faktycznego i poziomu wykorzystania istniejących systemów. Dzisiaj na przeszkodzie wielu firm przemysłowych stoi fakt, że zadowoliły się faktem wdrożenia automatyzacji czy robotyzacji. Tymczasem przed nimi wciąż są gigantyczne możliwości związane z wykorzystaniem danych. Warto spojrzeć z tej perspektywy, ale też popatrzeć krytycznie na realizowane procesy oraz posiadane zasoby, by móc dokładnie określić aktualną sytuację. Od tego zaczyna się proces, który owocuje wyznaczeniem celu i rozpoczęciem podróży ku jego realizacji.

Dziękuję za rozmowę.

Chcesz odpowiednio zaplanować cyfrową transformację przedsiębiorstwa? Zapisz się na warsztat kokreacyjny!

Digital Enterprise Workshop to realizowana wspólnie z ekspertami Siemensa diagnoza dojrzałości technologicznej przedsiębiorstwa. Pozwala zdobyć wiedzę na temat miejsca firmy na rynku, odkryć jej potencjał oraz dostępne możliwości optymalizacji. W wyniku Digital Enterprise Workshop powstaje mapa rozwoju danej firmy na ustalony wcześniej okres. Taka roadmapa posiada rozwiązania digitalizacyjne umieszczone na osi czasu, zgodnie z planowanymi inwestycjami na najbliższe lata, odpowiadające konkretnie zmapowanym potrzebom przedsiębiorstwa.
Zapisz się na warsztat

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Marki luksusowe pod presją geopolityki

W połowie kwietnia rynki kapitałowe zelektryzowała informacja o tym, że francuski gigant LVMH stracił tytuł najcenniejszej firmy luksusowej na świecie na rzecz mniejszego, ale bardziej ekskluzywnego Hermèsa. Czy detronizacja jednej francuskiej marki przez drugą (producenta torebek Louis Vuitton przez producenta torebek Birkin) to rzeczywiście zdarzenie, którym powinny się ekscytować europejskie rynki? I co ta zmiana oznacza dla polskich producentów marek premium?

 

Dobre relacje w firmie zaczynają się od dobrze dobranych słów

Gdy codzienna komunikacja sprowadza się do skrótów myślowych, domysłów i niejasnych sygnałów, łatwo o spadek zaangażowania, narastające napięcia i chaos informacyjny. Coraz więcej organizacji dostrzega, że to właśnie język – sposób, w jaki mówimy do siebie w pracy – buduje (lub rujnuje) atmosferę oraz relacje w zespołach. O tym, jak świadomie kształtować kulturę organizacyjną poprzez komunikację, opowiada Joanna Tracewicz, Senior Content Strategy Manager w rocketjobs.pl i justjoin.it, a także współautorka poradnika Nie mów do mnie ASAP! O spoko języku w pracy.  Rozmawia Paulina Chmiel-Antoniuk.

AI w medycynie predykcyjnej – jak wearables zmieniają opiekę Jak AI i urządzenia noszone rewolucjonizują medycynę

W ostatnich latach inteligentne urządzenia noszone (wearables) przeszły drogę od prostych krokomierzy do zaawansowanych narzędzi monitorujących stan zdrowia. Dzięki sztucznej inteligencji stają się one nie tylko rejestratorami danych, lecz także systemami predykcyjnymi, które mogą wspierać diagnostykę i profilaktykę chorób. W świecie biznesu i zarządzania zdrowiem pracowników technologia ta może odegrać kluczową rolę.
Według raportu Think Tank SGH wartość globalnego rynku AI w ochronie zdrowia wzrośnie z 32,3 miliarda dolarów w 2024 roku do 208,2 miliarda dolarów w 2030 roku, co oznacza średnioroczny wzrost na poziomie 36,4%. Ta dynamiczna ekspansja wskazuje na rosnące znaczenie technologii AI i wearables jako ważnych elementów nowoczesnej opieki medycznej.

Strategiczna samotność – klucz do autentycznego przywództwa

W dynamicznym współczesnym świecie biznesu, w którym dominują informacje dostarczane w trybie natychmiastowym, umiejętność samodzielnego, logicznego i krytycznego myślenia stała się jedną z najcenniejszych kompetencji liderów. Koncepcja ta, przedstawiona przez Williama Deresiewicza, byłego profesora Uniwersytetu Yale, zakłada, że prawdziwe przywództwo nie rodzi się wśród zgiełku opinii i impulsów zewnętrznych, lecz w przestrzeni samotności i skupienia.

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!