Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE

Jak tworzyć zwycięską strategię przy zastosowaniu omnichannel?

4 kwietnia 2022 2 min czytania
Ben Laker
Jak tworzyć zwycięską strategię przy zastosowaniu omnichannel?

W książce Winning the right game Ron Adner przedstawia nowy sposób myślenia o świecie biznesu. To nie jest zwykły rynek, lecz pole bitwy, z którego tylko najbardziej przebiegli wychodzą jako zwycięzcy.

Autor nie przebierając w słowach, zwraca uwagę na konsekwencje lekceważenia istotnych kwestii, jakie niesie ze sobą nowa epoka technologiczna. To kwestia nowatorskiego pojmowania strategii z uwzględnieniem faktu, że wszystkie zaangażowane podmioty splecione są w ekosystemie, działając tylko na korzyść tego, kto wie, jak się w nim poruszać.

Może się zdawać, że wszystko, czego potrzeba, to siła albo odwaga. By zobrazować swoje argumenty, Adner korzysta z militarystycznego języka, używając takich określeń, jak „konfrontacja”, „pułapki”, „zwycięstwo”, „przegrana” oraz „obrona” ekosystemu. Mimo to trafnie dostrzega też człowieczeństwo uczestniczących stron, podkreślając pokorę pozwalającą przyznawać się do popełnionych błędów. To odświeżające podejście do budowania strategii biznesowej w zmieniającym się świecie, przeplatane życiowymi przykładami, jest prowokacyjne, ponieważ ujawnia pułapkę „ego‑systemu”, określanego w jednej z ostatnich książek mianem „pychy”.

Przestroga jest wyrazista, ponieważ Winning the right game wyraźnie wskazuje, że nie chodzi tu o samą wygraną albo przegraną, lecz o zapewnienie, że wygrywa się we właściwej rozgrywce – to jest to, co się liczy w złożonym ekosystemie, pogrążonym w rywalizacji i ego‑systemach.

Stosowanie modelu omnichannel – oferowanie zarówno opcji cyfrowej, jak i osobistej – jest według ekspertów wysoce skuteczne.

POLECAMY

Co marki mogą zrobić, aby przykuć uwagę klienta? 

Vlad Stoica

Omnichannel ułatwia zdobywanie nowych klientów i wzmacnia relacje z już obecnymi. Warto jednak pamiętać, że klienci coraz częściej oczekują spójnego doświadczenia, niezależnie od tego, z jakiego kanału skorzystali w celu dokonania zakupu. Ciekawe rozwiązania w tym zakresie oferuje Salesforce, z czego korzystają już największe firmy.

Na przykład, gdybyś zapytał dwudziestopięcioletnią Helaine Knapp, czy nie zamierza stworzyć nowej kategorii w branży fitness, od razu wyśmiałaby ten pomysł.

Kiedy obecna szefowa start‑upu miała 25 lat, mieszkała w Nowym Jorku, była uzależniona od tradycyjnych zajęć fitness prowadzonych w niewielkich siłowniach na terenie całego miasta. Nagły uraz pleców spowodowany przez te zajęcia, które przecież miały ją wzmocnić, zdemolował jej treningowe plany.

Było źle. Lekarze stwierdzili, że moje ciało jest w takiej kondycji, jakbym była dużo starsza albo przeżyła jakiś poważny uraz, na przykład wypadek samochodowy. Wtedy właśnie dowiedziałam się o wioślarstwie – mówi Knapp.

Wioślarstwo tradycyjnie było domeną zawodowych sportowców lub wąskiej grupy osób, które rzeczywiście uprawiały ten sport. Jednakże Knapp szybko dostrzegła, że akurat ta dziedzina sportu zapewnia małoobciążający trening całego ciała, który spala kalorie oraz przynosi zadowalające wyniki.

Wtedy odezwał się we mnie przedsiębiorca. Ten trening zapewniał rezultaty, których szukałam przez lata i prawie doprowadziłam się do ruiny, by je osiągnąć. Jednakże trening wioślarski nie wyglądał ani seksownie, ani przystępnie dla nowoczesnego konsumenta fitnessu, takiego jak ja. Tutaj zaczynał się biznes.

Wtedy właśnie narodziła się koncepcja CITYROW. Uważa się, że była to jedna z pierwszych firm, która wprowadziła elementy wioślarstwa do powszechnego użytku. Obecnie trening wioślarski jest stosowany przez klientów CITYROW na terenie całych Stanów Zjednoczonych w miastach takich jak Nowy Jork, San Diego w Kalifornii i Boca Raton na Florydzie, ale także w domu dzięki programom cyfrowym i urządzeniom domowym.

Na bardzo wczesnym etapie rozwoju firmy, tuż po otwarciu pierwszego studia, Knapp zrozumiała, że musi zadbać o cyfrowy wymiar fitnessu. Klientom nie zawsze bowiem chce się wychodzić z domu tylko po to, by poćwiczyć.

Zawsze wiedziałam, że aby naprawdę upowszechnić ten rodzaj ćwiczeń, musimy przyjąć podejście omnichannel – oferując zarówno opcję tradycyjną, jak i cyfrową.

Taka strategia się opłaciła. Po siedmiu latach działalności CITYROW ogłosił niedawno pierwszą rundę inwestycyjną, w której uczestniczyli jedni z najbardziej cenionych inwestorów w kraju. Kilka miesięcy później firma uruchomiła transmisje zajęć na żywo, stając w szranki z największymi spółkami publicznymi oferującymi zajęcia fitness.

Oto co radzi Helaine Knapp na temat tworzenia nowej kategorii.

1.     Uważnie obserwuj

Gdy Knapp budowała swój biznes, jej przyjaciele, którzy mieszkali w mieście, migrowali na przedmieścia, zostawiając za sobą swoje ulubione siłownie. Regularny udział w treningach już był bardzo trudny. To właśnie wtedy zdała sobie sprawę, że opcja omnichannel będzie najlepszą inwestycją w przyszłość jej firmy. W ten sposób narodziła się cyfrowa oferta CITYROW.

2.     Przyjrzyj się dokładnie tym markom, które podziwiasz

Co mają ze sobą wspólnego WarbyParker i DryBar? To marki, które Knapp uwielbia i naśladuje w sposób, który sprawdza się w branży fitness. Firma WarbyParker (sprzedająca okulary korekcyjne i przeciwsłoneczne, a także soczewki kontaktowe) najpierw zaczęła od handlu online, by następnie zaistnieć w sklepach stacjonarnych. CITYROW skorzystał z tej inspiracji w odwrotnym kierunku. Z kolei DryBar pokazało również, jak może wyglądać omnichannel w zupełnie innej kategorii, zapewniając doskonałe doświadczenia w kontakcie osobistym, a następnie sprzedając narzędzia oraz produkty pozwalające na osiągnięcie takich doświadczeń w domu.

3. Metoda nie jest najważniejsza – liczy się to, co pozwala ona osiągnąć

Do dziś Knapp podkreśla, że w CITYROW nie chodzi o wiosłowanie. Chodzi o uzyskanie intensywnego, efektywnego treningu, który zapewni wyniki, nie powodując zbędnych obciążeń dla organizmu. Wiosłowanie jest tylko sposobem, dzięki któremu można uzyskać ten efekt. Knapp nie zamierzała budować firmy koncentrującej się na wioślarstwie. Jej celem było wprowadzenie na rynek nowego rodzaju fitnessu. Tak robią firmy odnoszące sukcesy.

Google nie postawiło sobie za cel zbudowania wyszukiwarki, lecz zorganizowanie zasobów internetowych. A Tesla nie stawia sobie za cel wyłącznie produkcji samochodów elektrycznych, ale ograniczenie emisji spalin. Tak właśnie myślę o CITYROW – wyjaśnia Knapp.

Najlepsi przedsiębiorcy znajdują dla siebie niewielką niszę – cichy zakątek na skrzyżowaniu ścieżek popularnych wśród konsumentów. CITYROW znalazło właśnie taką niszę – połączenie wizyt na siłowni i ćwiczeń w domu, które są efektywnym treningiem o niewielkim obciążeniu.

Od początku istnienia CITYROW jest wierny temu, co nas wyróżnia, dlatego nie boję się konkurencji, a wręcz przeciwnie – przyjmuję ją z radością. Nigdy nie zamierzaliśmy być jedyną firmą fitness z treningiem wioślarskim, lecz nasze podejście, nasza społeczność i koncentracja na naszym segmencie rynku sprawiają, że jesteśmy przygotowani na wszystko, co niesie nam przyszłość – podsumowuje Knapp.

PRZECZYTAJ TAKŻE

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Jak przewidywać ryzyko, zanim się zmaterializuje?
Światowe kryzysy z ostatnich dwóch dekad nauczyły nas, że ryzyko rzadko pozostaje ograniczone do jednego sektora czy rynku. W rzeczywistości rozprzestrzenia się ono jak fala – przez łańcuchy dostaw, modele biznesowe i decyzje konsumenckie. Dla menedżerów oznacza to jedno: aby trafnie przewidywać ryzyko, muszą patrzeć dalej i szerzej niż tylko na bezpośrednie zagrożenia. Zarządzanie ryzykiem […]
Strategia w świecie niepewności: jak stałość może być kotwicą wyborów

W czasach dynamicznych zmian, zakłóceń geopolitycznych i rewolucji technologicznych liderzy organizacji stoją przed trudnym zadaniem: jak projektować strategie, które nie tylko odpowiadają na bieżące wyzwania, ale także zachowują aktualność w obliczu nieprzewidywalnej przyszłości. Zamiast opierać się wyłącznie na prognozach i analizie trendów, warto zadać fundamentalne pytanie: co się nie zmienia?

Multimedia
Czego firmę może nauczyć dobrze zgrana orkiestra

Obejrzyj koncert, który pokazuje, że doskonałym przykładem do naśladowania dla firmy i jej menedżerów może być zgrana orkiestra, w której muzycy potrafią tak harmonijnie współpracować, jakby tworzyli jeden organizm. Dzięki temu w sposób powtarzalny osiągają stawiane przed nimi cele, jakimi są perfekcyjne wykonania, nagradzane aplauzem ze strony publiczności. Postępując w podobny sposób, działające na niestabilnych rynkach firmy mogą osiągnąć poziom sprawności organizacyjnej, która pozwoli zarówno na nadążanie za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, jak i na efektywne gospodarowanie zasobami.

Jak skutecznie współpracować z osobą, która za tobą nie przepada

Czy zdarzyło ci się kiedyś z niechęcią myśleć o spotkaniu z kolegą z pracy, którego zachowanie sprawia, że każda rozmowa przypomina stąpanie po cienkim lodzie? Gdy ktoś w miejscu pracy wydaje się żywić wobec ciebie niechęć, napięcie może być wyczuwalne i wpływać nie tylko na twoją produktywność, ale także na morale całego zespołu.

Zamiast pozwalać, by uraza kształtowała wasze relacje, istnieją sposoby, by przekształcić tę trudną sytuację w okazję do rozwoju zawodowego. Skuteczne radzenie sobie z takim wyzwaniem wymaga wglądu, taktu i gotowości do analizy nie tylko własnego zachowania, lecz także przyczyn leżących u podstaw konfliktu.

Załamanie ruchu kontenerowego pomiędzy USA a Chinami ma wpływ również na Polskę. Ruch kontenerowy pomiędzy Chinami i USA się załamuje. Co to oznacza dla polskich przedsiębiorców?

Logistyka bywa traktowana przez przedsiębiorstwa po macoszemu. Tymczasem jest to sektor o wysokiej wrażliwości na niepewność gospodarczą. W obliczu potencjalnego kryzysu gospodarczego wiele się mówi o zapaści handlu pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata: USA i Chinami. Te konflikty są niczym klin wbity w globalny łańcuch dostaw. W tym dotąd spójnym ekosystemie osłabienie dowolnego ogniwa może nieść ze sobą poważne konsekwencje dla każdego podmiotu gospodarczego. Pierwszym wskaźnikiem, który je ukazuje jeszcze przed pojawieniem się oficjalnych statystyk handlowych, jest ruch kontenerowy pomiędzy Chinami a USA we frachcie morskim. Według obecnych odczytów zmalał on aż o jedną trzecią w porównaniu z zeszłym rokiem.

Wprowadzenie przez Donalda Trumpa dodatkowych ceł na wiele krajów na początku kwietnia 2025 r. spowodowało brutalne turbulencje w większości światowych gospodarek. Chociaż ostatecznie sytuacja nieco się załagodziła, jej echa nie ucichły. Tąpniecie na światowych giełdach zaprezentowało, jak silne zależności panują między krajami. Często nawet jeśli dany produkt jest wytwarzany w danym kraju, jego elementy składowe lub surowce wymagają importu. Prym w tej dziedzinie wiodą Chiny, które są największym eksporterem świata oraz drugim największym eksporterem do USA. W 2024 r. chińskie produkty o łącznej wartości 439 mld dolarów stanowiły aż 14% ogółu amerykańskiego importu. Zaognienie sporu handlowego USA z Chinami, podczas którego wzajemne cła wzrosły do poziomu aż 145% wartości produktów, odmieniły te realia na bardzo długi czas, biorąc pod uwagę wysoką bezwładność, której podlega branża logistyczna.

Kiedy technologia zawodzi – frustracja lidera wobec porażki cyfrowej transformacji Kiedy technologia nie zwiększa sprzedaży – 5 powodów porażek transformacji cyfrowej

Cyfrowe narzędzia mają ogromny potencjał, ale ich skuteczność zależy od kontekstu, w jakim są wdrażane. Zamiast realnego wzrostu, który te narzędzia miały zapewnić, firmy często mierzą się z chaosem operacyjnym, rosnącymi kosztami i brakiem spójności działań. Problem nie leży w samej technologii, lecz w braku strategii, nieczytelnych celach oraz zbyt słabym powiązaniu innowacji z potrzebami klienta i organizacji.
Choć inwestycje w technologię rosną z roku na rok, wiele organizacji nie odnotowuje oczekiwanych efektów. Zamiast usprawnienia procesów i poprawy wyników sprzedaży pojawia się frustracja, nadmiar narzędzi i spadek efektywności zespołów. Transformacja cyfrowa bywa wdrażana fragmentarycznie, bez jasno określonych celów i spójnej architektury danych. Zamiast służyć rozwojowi, staje się źródłem wewnętrznego chaosu.

Pędzący pociąg rewolucji sztucznej inteligencji. Adopcja AI w Polsce

Adopcja AI w Polsce nabiera rekordowego tempa, co potwierdza raport „Unlocking Poland’s AI Potential 2025” wykonany na zlecenie AWS. Analizujemy przyspieszony rozwój sztucznej inteligencji w kraju, identyfikując kluczowy potencjał wzrostu, ale także wyzwania (kompetencje, regulacje) i niezbędne strategie na przyszłość.

Polska stoi u progu nowej ery gospodarczej, w której sztuczna inteligencja (AI) przestaje być technologiczną ciekawostką, a staje się kluczowym motorem wzrostu i konkurencyjności. Premierowe dane z raportu „Unlocking Poland’s AI Potential 2025″ malują obraz kraju, który choć startuje z nieco niższego pułapu adopcji AI (34% firm vs. 42% średniej europejskiej), nadrabia dystans w tempie niespotykanym na kontynencie. Ten dynamiczny rozwój stwarza wyjątkową szansę, ale jednocześnie rodzi pytania o strategiczne podejście do zarządzania tą transformacją.

Polska w cieniu wojny handlowej

Nowy globalny kontekst geopolityczny i gospodarczy

Eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami na początku 2025 r. wstrząsnęła fundamentami globalnej wymiany handlowej. Waszyngton nałożył zaporowe cła na setki chińskich produktów (a nawet objął dodatkowymi taryfami wybrane towary z Unii Europejskiej), na co Pekin odpowiedział odwetowymi cłami oraz ograniczeniem eksportu strategicznych surowców. W efekcie światowy handel wyhamowuje – według analiz Allianz Trade globalny wzrost PKB może spaść do zaledwie 1,9% w skali roku, najniższego poziomu od czasów kryzysu 2008​, a wolumen handlu towarowego wpadnie w recesję (-0,5%). Europa również odczuwa wstrząsy: spada eksport, rośnie niepewność, a prognozy wzrostu dla strefy euro na 2025 zredukowano do zaledwie 0,8%​. Europejski Bank Centralny ostrzega, że szoki celne mogą bardziej zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu niż podbić inflację – co oznacza, że kontynuacja wojny celnej niesie ryzyko stagnacji zamiast ożywienia.

Polska, jako średniej wielkości otwarta gospodarka silnie powiązana z UE, odczuwa skutki tego konfliktu głównie pośrednio. Nasz bezpośredni eksport do Chin stanowi wciąż marginalny ułamek (ok. 3,6 mld euro w 2024 r., głównie żywność, miedź, drewno czy części motoryzacyjne​), podczas gdy import z Chin osiągnął niemal 50 mld euro i obejmuje wszystko od elektroniki i AGD po maszyny przemysłowe. Taka asymetria oznacza, że polskie firmy bardziej narażone są na pośrednie skutki – osłabienie popytu na kluczowych rynkach eksportowych i zaburzenia łańcuchów dostaw – niż na bezpośrednią utratę rynku chińskiego. Jeśli gospodarka Europy Zachodniej spowolni, automatycznie ucierpi polski eksport komponentów dla niemieckiego przemysłu. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, pełnoskalowa wojna celna USA–UE mogłaby obniżyć dynamikę polskiego PKB o ok. 0,4 punktu procentowego​ – spowalniając wzrost, choć niekoniecznie wywołując recesję. To istotna strata, biorąc pod uwagę że nasza gospodarka rozwija się obecnie w tempie kilku procent rocznie. Czy polski biznes może zatem pozwolić sobie na luksus ignorowania konfliktu dwóch światowych supermocarstw?

Patrząc strategicznie na tę sytuację, analizujemy kluczowe ryzyka i szanse wynikające z wojny handlowej USA–Chiny dla trzech sektorów o znaczeniu krytycznym: przemysłu, branży ICT oraz przemysłu obronnego.

Jak czas rekrutacji wpływa na jej efekty? Proces rekrutacji najlepszą wizytówką firmy

Czas to pieniądz – ale to ludzie generują wartość firmy. W realiach intensywnej konkurencji i nieustannej walki o przewagę rynkową szybkość działania stała się podstawową walutą w świecie biznesu. Jednak fundamentem każdej organizacji pozostają nie wskaźniki, lecz talenty – zaangażowani, pomysłowi pracownicy, których potencjał napędza innowacje i rozwój. Czy zatem skrócenie procesu rekrutacyjnego powinno odbywać się kosztem jakości dopasowania kandydatów? A może możliwe jest połączenie efektywności z trafnością wyboru?

Rekrutacja to dialog, a nie jednostronna selekcja – równie uważnie jak firma ocenia aplikujących, tak kandydaci przyglądają się potencjalnemu pracodawcy. To właśnie pierwsze wrażenie – często jeszcze przed rozmową kwalifikacyjną – może przesądzić o ich decyzji. Dlatego skuteczny employer branding zaczyna się wcześniej, niż mogłoby się wydawać: od przemyślanego, przejrzystego i sprawnego procesu rekrutacyjnego. Jak pokazuje raport „Rekrutacyjne KPI 2025” sama szybkość działania znacząco wpływa na postrzeganie marki pracodawcy. Krótszy czas rekrutacji może zatem stać się kartą przetargową w walce o najlepszych ludzi.

Multimedia
Czy ludzie przestaną być potrzebni? Wpływ AI na rynek pracy

Czy sztuczna inteligencja (AI) zrewolucjonizuje rynek pracy, prowadząc do masowego bezrobocia, czy też przyniesie nowe możliwości i przekształci istniejące zawody?  W najnowszym podcaście z serii „Limity AI” Iwo Zmyślony analizuje wpływ AI na rynek pracy, opierając się na danych i analizach ekonomicznych. Gościem specjalnym jest Andrzej Kubisiak, wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat tego, jak AI może zmienić charakter pracy i jakie wyzwania oraz szanse wiążą się z tą technologią.</strong>

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!