Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
Realizacja strategii

Czas decyzji, czyli co powinieneś zrobić z ryzykiem, które już znasz

1 kwietnia 2005 8 min czytania
Łukasz Świerżewski
Rafał Rudnicki
Czas decyzji, czyli co powinieneś zrobić z ryzykiem, które już znasz

Firma, która zna już zagrożenia i wie, które z nich są najważniejsze, może przygotować właściwą strategię reagowania. Punktem wyjścia w przygotowywaniu tej strategii może być opisana wcześniej mapa. Te ryzyka, które mogą być dla spółki niezwykle groźne w skutkach i których prawdopodobieństwo wystąpienia jest duże, wymagają bezzwłocznego i aktywnego działania, zmierzającego do jednoczesnego zmniejszenia możliwych konsekwencji oraz prawdopodobieństwa zdarzenia. W skrajnym przypadku powinno się wręcz rozważyć zaniechanie tej części działalności firmy, która łączy się z takimi zagrożeniami. Mniej prawdopodobne ryzyka nie są tak pilne; wymagają one zabiegów niwelujących ich skutki oraz budowania planów awaryjnych. Ryzyka, które często się realizują, ale ich skutki nie są bardzo dotkliwe, to z kolei „siły tarcia” występujące w każdym przedsiębiorstwie – niedoskonałości procesów, organizacji, kultury zarządzania. Wymagają one długofalowego, systemowego podejścia porządkującego codzienną pracę firmy. Te zagrożenia, których prawdopodobieństwo zaistnienia jest niewielkie, a skutki niezbyt dotkliwe, możemy tolerować.

Istnieje wiele narzędzi walki

Stawiając czoła najważniejszym czynnikom ryzyka, wymagającym natychmiastowej reakcji, firma ma do dyspozycji bogate oprzyrządowanie. Podstawowe to: unikanie ryzyka, kontrolowanie lub transfer ryzyka oraz retencja ryzyka, czyli jego świadome zatrzymanie w firmie (samofinansowanie, samoubezpieczenie).

Unikanie ryzyka, czyli zaniechanie działań stwarzających ryzyko, nie wymaga w tym miejscu szerszego omówienia. Kiedy jednak unikanie ryzyka jest niemożliwe, należy podjąć próbę jego kontrolowania. Może ono oznaczać prewencję, czyli działania zmniejszające prawdopodobieństwo wystąpienia ryzyka, oraz redukcję, czyli zmniejszanie ewentualnych skutków zaistnienia zdarzenia. Klasycznym przykładem jest tutaj przygotowywanie planów awaryjnych na wypadek katastrofy. Gdy w piątkową noc 1992 roku londyński budynek towarzystwa ubezpieczeniowego Commercial Union dotkliwie ucierpiał w ataku IRA, firma – dzięki odpowiednim planom awaryjnym – już w poniedziałek rano była w stanie normalnie obsługiwać klientów. Kolejnym ważnym narzędziem jest transfer ryzyka, który polega na odpłatnym przeniesieniu całej ryzykownej działalności lub samego ryzyka, jakie się z nią wiąże, do partnera, który jest lepiej przygotowany do jego kontrolowania i finansowania. Jednym z przykładów transferu ryzyka jest jego ubezpieczenie. Tymczasem w rozumieniu wielu menedżerów zarządzanie ryzykiem wciąż jest niemal tożsame z zawieraniem umów ubezpieczenia.

Najlepsze rozwiązanie: kombinacja technik

Zastosowanie części z tych narzędzi, w odniesieniu zwłaszcza do niektórych ryzyk finansowych, można prześledzić na przykładzie firmy Vos Logistics Polska. (Natomiast wykorzystanie narzędzi informatycznych do kontroli ryzyka w działalności bankowej przedstawione zostało w ramce System pomiaru ryzyka, czyli niezbędne narzędzie w zarządzaniu bankiem).

Czas decyzji, czyli co powinieneś zrobić z ryzykiem, które już znasz

Czas decyzji, czyli co powinieneś zrobić z ryzykiem, które już znasz

Dla Vos Logistics Polska – jednej z największych firm logistycznych w Polsce, dysponującej parkiem ponad 700 ciężarówek, która jest częścią holenderskiej grupy Vos, posiadającej w całej Europie łącznie ponad 5500 pojazdów – najpoważniejszym rozpoznanym ryzykiem okazały się wahania kursu złotego do euro. Izabella Żakowska, kontroler finansowy w VLP, twierdzi, że – oprócz tego najpoważniejszego – spółka wyodrębniła trzy inne zagrożenia. Na drugim miejscu, po ryzyku walutowym, znalazło się ryzyko stóp procentowych, a dopiero po nim, oczywiste dla branży transportowej, wahanie cen paliw oraz operacyjne ryzyko wypadków i utraty pojazdów. Z dwoma pierwszymi polska firma radzi sobie sama, w zarządzaniu dwoma pozostałymi wspiera ją holenderska grupa.

Menedżerowie Vos Logistics Polska wyodrębnili cztery najważniejsze dla firmy ryzyka. Z każdym poradzili sobie inaczej. Ryzyko kursowe wpisane jest w działalność Vos Logistics Polska, ponieważ ta działająca w Polsce spółka aż 80% przychodów osiąga w euro. Obsługuje bowiem w głównej mierze międzynarodowe koncerny zlokalizowane również w naszym kraju, stosuje też stawki wyznaczone w euro. Spółka zastosowała dwa środki redukcji ryzyka.

Pierwszy z nich jest strategiczny. Firma dba mianowicie o to, by nie tylko przychody, ale także wydatki realizować w euro. Dzięki temu skutek zmian kursowych nie jest dla VLP dotkliwy. Żeby jak najlepiej wykorzystać ten instrument, firma świadomie dąży do zmiany struktury kosztów. Obok paliwa, które z racji poruszania się głównie po terenie Unii Europejskiej siłą rzeczy opłacane jest w euro, również stawki dla kierowców już od ponad dwu lat wyliczane są w walucie europejskiej. Dzięki odpowiedniej konstrukcji umów leasingu pojazdów – a to drugi po paliwie koszt firmy mającej dużą flotę – raty także określone są w euro. To samo dotyczy części napraw. Nawet łączność, która do niedawna naliczana była w złotych i realizowana przez polskiego operatora telekomunikacyjnego, obecnie odbywa się w ramach całej grupy Vos za pośrednictwem satelity i jest rozliczna również w euro.

Mimo stopniowej zmiany struktury kosztów nadal 10 – 20% przychodów w euro pozostaje niezabezpieczone. Dlatego już w 2002 roku firma wdrożyła wraz z bankiem system ochronny. Izabella Żakowska wspomina, że pierwsza transakcja realizowana była przy kursie 3,7 zł za euro i zaraz po niej złoty znacznie się osłabił. Dzięki temu, że spółka zastosowała nowatorskie rozwiązanie, polegające na tym, że transakcja nie obejmuje od razu całej potrzebnej kwoty, która stopniowo jest zwiększana w czasie trwania umowy, straty nie były znaczne. Instrument finansowy, za pomocą którego Vos kontroluje w banku zmiany kursu, to nierzeczywiste opcje sprzedaży i zakupu walut.

Dążenie do ponoszenia większości kosztów w euro pomaga firmie uniknąć ryzyka wahania stóp procentowych, które dla firmy leasingującej ponad 700 pojazdów są bardzo groźne. Uzależnienie od EURIBOR jest dla spółki mniej bolesne niż uzależnienie od znacznie bardziej zmiennego WIBOR. Mimo to Vos uznał, że należy zapewnić pełną przewidywalność kosztów leasingu pojazdów. W czasie, gdy stopy procentowe w Unii Europejskiej osiągnęły rekordowo niski poziom, firma wystąpiła do banków o przekwalifikowanie umów na stopy stałe. Tak też robi do dzisiaj.

Od 2001 roku, czyli od chwili ataku terrorystycznego na Nowy Jork, utrzymują się mocne wahania cen ropy naftowej. Tymczasem paliwo to bardzo istotny koszt w Vos Logistics. Spółka stara się go obniżać poprzez systematyczną kontrolę zużycia cennego surowca oraz stosowanie mechanizmów finansowych. Stały monitoring pojazdów, wyznaczenie norm zużycia paliwa oraz obciążanie kierowców kosztami ewentualnego ich przekroczenia pomagają utrzymać koszty pod kontrolą. Zapisy w części umów z klientami, zgodnie z którymi wzrost cen paliwa do określonego z góry poziomu powoduje automatyczny wzrost stawek, są klasycznym transferem tego ryzyka na klientów. Holenderska centrala informuje ponadto kierowców swojej grupy, gdzie – będąc w danym rejonie – powinni tankować paliwo, by uiścić najniższe ceny. Wreszcie, wykorzystując efekt skali, realizuje ona finansowe transakcje neutralizujące wahania cen paliw, a potem rozlicza je z polskim Vos Logistics.

W 2004 roku VLP wziął w leasing około 400 pojazdów. Analiza kosztów ubezpieczenia floty ponad 700 pojazdów pokazała, że nie warto już zawierać umowy ubezpieczenia na 100% wartości pojazdów, gdyż jej koszt byłby uzasadniony dopiero w przypadku utraty kilkunastu aut. To zaś, zdaniem menedżerów firmy, jest zbyt mało prawdopodobne. Rozwiązanie, które stosowano w firmie dysponującej 200 pojazdami, okazało się nieefektywne w spółce mającej ponad trzy razy większą flotę. Zgodnie z zaleceniami grupy, firma dokonała tzw. retencji – przejęła 99% tego ryzyka, ograniczając się tylko do obowiązkowych umów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Są one również negocjowane w ramach grupy, dzięki czemu ich koszt może być niższy. Lokalnie VLP ubezpiecza oczywiście bazy w Mińsku Mazowieckim i w Radomsku.

Vos Logistics nie miał dotychczas szkód, które wymusiłyby poniesienie wysokich nakładów finansowych. Być może tajemnica sukcesu tkwi w tym, że firma ocenia ryzyko i unika najbardziej ryzykownych obszarów biznesu logistycznego. Tak jest z wożeniem towarów na Wschód. Pojazdy Vos Logistics tam po prostu nie jeżdżą, a jeżeli zaistnieje taka konieczność, spółka transferuje ryzyko na doświadczonych na tych terenach podwykonawców.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Multimedia
Myśli czy tylko udaje? O tym, czego AI długo jeszcze nie opanuje

Choć dzisiejsze generatywne modele językowe świetnie symulują wzorce językowe, to daleko im do prawdziwej inteligencji. Nie mają świadomości ani zdolności do adaptacji. Takie wnioski płyną z rozmowy Iwo Zmyślonego z Pawłem Szczęsnym z Neurofusion Lab, który podkreśla, że nadużywanie antropomorfizujących określeń („AI myśli”, „uczy się”) wynika głównie z marketingu i prowadzi do fałszywych oczekiwań. Krytykuje przy okazji pojęcie „halucynacji AI”, wskazując, że błędy modeli są nieuniknione ze względu na ich budowę. Ostatecznie AI może przynieść znaczące korzyści biznesowi, ale tylko gdy rozumiemy jej rzeczywiste możliwości i ograniczenia.

Pomoc AI przy podejmowaniu decyzji
Jak AI może pomóc podejmować lepsze decyzje pod presją?

Dane firmy Oracle wskazują, że aż 85% menedżerów doświadcza stresu decyzyjnego, a 75% z nich deklaruje dziesięciokrotny wzrost liczby podejmowanych decyzji w ciągu ostatnich trzech lat. Wsparcie ze strony sztucznej inteligencji wydaje się więc atrakcyjną alternatywą przy ciągłej pracy pod presją. Prawdziwy sukces w zarządzaniu zależy jednak od świadomego połączenia potencjału AI z ludzkimi możliwościami, takimi jak intuicja, doświadczenie i umiejętności interpersonalne.

Co potrafi AI, działając pod presją?

Potencjał technologiczny wzrasta z roku na rok. Sztuczna inteligencja, która jeszcze niedawno stanowiła bardziej symbol rozwoju niż realne wsparcie w codziennych obowiązkach, stała się obecnie powszechnym narzędziem pracy. W jakich obszarach wykorzystuje się ją najczęściej?

  • Monitoring i predykcja. Firmy takie jak Unilever wykorzystują sztuczną inteligencję do monitorowania łańcuchów dostaw w czasie rzeczywistym. Dzięki algorytmom AI możliwe jest wychwycenie anomalii, zanim doprowadzą one do poważnych konsekwencji biznesowych. Oprócz sfery biznesowej, inteligentne algorytmy są wykorzystywane w ten sposób na przykład do wykrywania na podstawie zdjęć satelitarnych powstających zagrożeń ekologicznych, które mogłyby zakłócić łańcuchy dostaw.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!