Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
Ekspansja zagraniczna

Umiędzynarodowienie a perspektywy wzrostu polskich firm

1 grudnia 2013 10 min czytania
Krzysztof Obłój
Michał Zdziarski
Karolina Łudzińska
Tomasz Ludwicki
Umiędzynarodowienie a perspektywy wzrostu polskich firm

Rola wielkich firm w gospodarce jest trudna do przecenienia. Dość przypomnieć, że ostatni światowy kryzys gospodarczy zaczął się od kłopotów dwóch wielkich firm amerykańskich działających na rynku kredytów hipotecznych. Ewentualne bankructwo kilku firm z grona 500 największych w Polsce i nieuchronne kłopoty sieci powiązanych z nimi mniejszych dostawców całkowicie odmieniłyby sytuację gospodarczą mierzoną za pomocą wskaźników w rodzaju wzrostu PKB i poziomu bezrobocia. Z tego powodu w Międzynarodowym Centrum Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego prowadzimy badanie „Perspektywa prezesów”, kierowane do grona prezesów zarządów 500 największych przedsiębiorstw w kraju według „Listy 500” Rzeczpospolitej, którego celem jest zrozumienie uwarunkowań rozwoju największych firm działających w Polsce.

Paradoks optymizmu prezesów

W tegorocznym badaniu „Perspektywa prezesów” postanowiliśmy sprawdzić, jakie są oczekiwania prezesów odnośnie do perspektyw rozwoju ich firm. Interesował nas też kontekst globalizacji polskiej gospodarki. Badaliśmy oceny wpływu zjawisk o kluczowym znaczeniu dla światowej gospodarki jako ryzyka w realizacji strategicznych zamierzeń.

W obszarze dotyczącym oczekiwanego wzrostu wyniki naszego badania okazały się optymistyczne. Ponad 75% prezesów spodziewa się wzrostu swoich przedsiębiorstw w najbliższych 12 miesiącach, w tym 24% mówiło o wzroście dynamicznym. Dla porównania − niewielkiego spadku spodziewa się jedynie 5% prezesów, a żaden nie oczekuje dynamicznego spadku wielkości swojej firmy.

Uzupełnieniem badania sondażowego, które jest źródłem informacji o optymistycznym nastawieniu prezesów, były wywiady bezpośrednie z liderami 11 firm. Ich celem było zrozumienie kontekstu różnych branż i pogłębienie wiedzy o wyzwaniach prezesów. Analiza wywiadów wykazuje, że w beczce słodkiego optymizmu jest solidna łyżka dziegciu. Prezesi, z którymi rozmawialiśmy, oczekują gorszej koniunktury dla całej gospodarki, wskazując potrzebę radzenia sobie z kryzysem i wypracowania metod osiągania rezultatów w warunkach słabnącej koniunktury w Polsce. Wspominał o tym Tomasz Boruc, prezes Onninen: „W naszej branży największym zagrożeniem zewnętrznym byłby pogłębiający się i przedłużający kryzys. Już dziś odczuwamy brak mechanizmów inwestycyjnych ze strony banków oraz środków finansowych na inwestycje mieszkaniowe”.

Wydaje się, że kiedy tak wielu prezesów oczekuje wzrostu swoich przedsiębiorstw przy jednoczesnym spadku dynamiki całego rynku, mamy do czynienia z paradoksem. Czy jest możliwe, że zdecydowana większość wiodących firm w Polsce będzie rosła w czasach gorszej koniunktury w kraju? Jakie są oczekiwane źródła rozwoju firm, których prezesi oczekują zwolnienia gospodarczego w Polsce?

Rozwój w ramach międzynarodowej korporacji

Ponad 50% z 500 największych firm działających w Polsce to oddziały międzynarodowych koncernów. Tak wysoki udział firm zagranicznych w strukturze tworzenia wartości gospodarki nie występuje w żadnym innym kraju podobnej wielkości na świecie. Dlatego naszą analizę zaobserwowanego paradoksu optymizmu prezesów zaczynamy od kwestii poruszanych przez liderów oddziałów dużych koncernów działających w Polsce. W naszych rozmowach zwracali oni uwagę na pewne ograniczenia swobody decyzji o priorytetowych kierunkach strategii, a jednocześnie wskazywali znaczące szanse rozwoju, dające zakorzenienie w międzynarodowej strukturze. Jacek Łukaszewski, prezes Schneider Electric Polska, podkreślał, iż zarządzana przez niego firma uczestniczy w formułowaniu strategii grupy i równocześnie jest odpowiedzialna za jej wdrażanie w Polsce. Strategia opracowywana przez centralę firmy bierze pod uwagę lokalne otoczenie rynkowe poszczególnych krajów, a jednocześnie odpowiada na trendy ogólnoświatowe, które dotyczą nas wszystkich. Aktywność polskich oddziałów międzynarodowych korporacji jest jedynie fragmentem pełnego łańcucha wartości koniecznego do funkcjonowania całego przedsiębiorstwa, lecz jednocześnie pozostaje ważnym elementem innych gospodarek, pozwalającym wykorzystać lokalną specjalizację w celu osiągnięcia globalnego efektu skali.

Umiędzynarodowienie a perspektywy wzrostu polskich firm

Umiędzynarodowienie a perspektywy wzrostu polskich firm

Poza konkurowaniem o rynek konsumentów na rynku krajowym liderzy oddziałów firm międzynarodowych uczestniczą w wewnętrznej rywalizacji z innymi oddziałami swojej firmy o inwestycje i projekty generujące wysoką wartość dodaną. Pozycja oddziałów w międzynarodowej strukturze zależy od wielkości rynku oraz wyjątkowych kompetencji, jakie można na nim znaleźć. O szansach z tym związanych mówił były prezes koncernu energetycznego ABB w Polsce, a obecnie dyrektor grupy krajów ABB na Rosję, kraje bałtyckie, Azję Centralną i kraje kaukaskie − Mirosław Gryszka. Uważa on, że wzrost ABB w Polsce, będącej częścią dużej firmy globalnej, jest rezultatem polityki grupy na świecie. Dodaje też, że naszym sprzymierzeńcem jest nasze położenie – jesteśmy „małymi Chinami Europy”, gdyż mamy sporą gospodarkę, duży potencjał rynkowy, a nasze potrzeby konsumpcyjne i inwestycyjne pozostają niezaspokojone. Zasoby ludzkie, w postaci dobrze wykwalifikowanych i nieźle wykształconych pracowników, są także spore. Presja na płace w Polsce jest proporcjonalna do naszego rozwoju gospodarczego. Relatywny wzrost pensji w stosunku do PKB jest niższy niż we wszystkich innych krajach europejskich. W związku z powyższym Polska jest atrakcyjna i jako miejsce, i jako eksporter.

Poza konkurowaniem o rynek konsumentów na rynku krajowym liderzy oddziałów firm międzynarodowych uczestniczą w wewnętrznej rywalizacji z innymi oddziałami swojej firmy o inwestycje i projekty generujące wysoką wartość dodaną.

W wewnętrznej rywalizacji polskie oddziały wypadają często korzystnie i odgrywają rolę udziałowców współtworzących strategię grupy oraz wielkie, globalne przedsięwzięcia. To może częściowo wyjaśniać zaobserwowany paradoks, w którym wielu prezesów oczekuje wzrostu swojej firmy przy równoczesnym przewidywaniu słabszej koniunktury na polskim rynku.

Umiędzynarodowienie działalności

Wobec przewidywania ograniczonych perspektyw rozwoju na rynku polskim uwagę zwraca wysoka, czwarta, pozycja ekspansji zagranicznej (29,3% wyborów prezesów) wśród strategicznych inicjatyw, jakie zrealizują spółki oczekujące wzrostu działalności (w tegorocznym badaniu na trzech pierwszych miejscach w opinii prezesów znalazły się: konieczność ciągłej poprawy efektywności – 60% wyborów, zwiększenie sprzedaży do obecnych klientów − 34,5% wyborów, oraz potrzeba automatyzacji i inwestycji IT − 30%). Ta opcja rozwoju jest szczególnie ważna dla polskich firm, które stopniowo wchodzą na drogę umiędzynarodowienia działalności. Nadzieje z tym związane wyraził w prowadzonym w ramach badania wywiadzie Rafał Juszczak, prezes Getin Holding: „Oczekujemy dynamicznego wzrostu, głównie w wyniku działalności poza Polską. Nasza działalność w Rosji, na Białorusi i Ukrainie bardzo się rozwija, nie tylko w efekcie wzrostu niewielkiej bazy podmiotów, która stale się rozwija, ale także dzięki naszemu wyjątkowemu modelowi biznesowemu i konsekwencji w podejmowanych działaniach, co inni już starają się jedynie naśladować”.

Polskie firmy próbują coraz aktywniej zaistnieć w przestrzeni międzynarodowej i znaleźć dla swojej działalności niszę oraz formułę działania pozwalającą na długotrwały rozwój. Tak działa np. spółka Ochnik. Jej współwłaściciel i członek zarządu Marcin Ochnik uważa, że jej model biznesowy jest unikalny i nie ma podobnej firmy w Europie. Porównywanie się z najlepszymi, korzystanie z ich wzorców, a następnie tworzenie innowacyjnych, wygrywających strategii jest klasyczną drogą przyśpieszonego umiędzynarodowienia. Na taką ścieżkę rozwoju coraz większej grupy dużych polskich firm wpływ mają zapewne konkurowanie i współpraca w charakterze dostawców ze światowymi gigantami, o których znaczeniu w polskiej gospodarce pisaliśmy wcześniej. Mamy do czynienia z przenikaniem wzorców konkurencji, standardów działania i wiedzy. Firmy, które wytrwały jako samodzielne podmioty, zaczynają być zdolne do ekspansji i gry na dużo większych terytoriach gospodarczych, co częściowo tłumaczy zaobserwowany paradoks oczekiwań. Menedżerowie tych firm z reguły sceptycznie oceniają szanse rozwoju polskiej gospodarki, ale pozostają optymistami co do szans rozwoju swoich firm w wyniku postępującego umiędzynarodowienia działalności.

Umiędzynarodowienie a perspektywy wzrostu polskich firm

Umiędzynarodowienie a perspektywy wzrostu polskich firm

Śledzenie trendów na rynkach, od których zależą wyniki firm już umiędzynarodowionych, w wielu wypadkach skutkuje większą ostrożnością ich prezesów. Tak jest w przypadku firmy Steico w Polsce, której prezes Steffen Zimny oczekuje w bieżącym roku niewielkiego wzrostu z tytułu rozwoju sprzedaży: „80% naszej produkcji stanowi eksport i choć ceny są pod dużą presją, wolumen sprzedaży jest zadowalający. Wzrost mógłby być większy, jeśli poprawiłyby się wskaźniki makroekonomiczne oraz koniunktura na rynkach europejskich, szczególnie na południu Europy, który to rejon, obok Niemiec, jest jednym z naszych największych rynków”.

Rozwój w rosnących segmentach polskiego rynku

Mimo ostrożnych ocen potencjału rozwojowego polskiej gospodarki są branże, w których oczekiwanie wzrostu wewnętrznego w Polsce jest dominujące i daje ważne argumenty w rywalizacji o inwestycje i ustalanie strategicznych priorytetów. Ma to szczególne znaczenie na rynkach, które w skali całego świata przechodzą okres radykalnej transformacji. Andrzej Dulka, prezes Alcatel Lucent, zauważył, że wyzwaniem dla jego organizacji pozostaje to, iż działa ona na niezwykle dynamicznym rynku, a dostosowanie wewnętrznego tempa zmian do wymogów rynku globalnego nie jest proste. Jednocześnie podkreślił, że w przypadku branży IT oraz nowych technologii na świecie można zauważyć korelację pomiędzy wzrostem gospodarczym kraju a jego poziomem rozwoju sieci szerokopasmowych. Wynika z niej, że polski rynek także musi się rozwijać.

Na rozwój rynku w Polsce, oparty na lokalnym potencjale oraz zasobach, liczą przede wszystkim prezesi firm niemających oparcia w międzynarodowych korporacjach. Maciej Adamkiewicz, prezes Grupy Adamed, mówił o tym zagadnieniu w branży farmaceutycznej: „Mamy niezwykle cenny zasób i przewagę wynikającą z systemu kształcenia lekarzy, który należy do najlepszych na świecie. Nasi lekarze i farmaceuci są uznawani za najbardziej kreatywnych i w wielu zagranicznych laboratoriach odgrywają kluczową rolę w procesie tworzenia innowacji i nowych leków. Mam nadzieję, że ich talenty przyczynią się do rozwoju branży farmaceutycznej nie tylko w USA, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii czy Francji, ale przede wszystkim przełożą się na sukcesy polskich firm farmaceutycznych, pozwalając naszemu krajowi uzyskać przewagę konkurencyjną względem innych krajów”.

Polskie firmy ostrożnie podchodzą do kwestii ekspansji zagranicznej. Potwierdza to Stanisław Bogacki, prezes Solar Company: „Mamy w planach wyjście poza granice Polski i podjęliśmy kroki w tym kierunku. Niemniej jednak dziś najważniejszym źródłem naszych przychodów jest rynek polski”.

Ekspansja międzynarodowa oraz wzmacnianie pozycji i roli polskich oddziałów w ramach międzynarodowych korporacji to dziś kluczowe źródła wzrostu największych firm działających w Polsce. Coraz częściej czynniki te są ważniejszym motorem wzrostu tych przedsiębiorstw niż sprzedaż realizowana na lokalnym rynku.

Pobierz artykuł pdf niezabezpieczony

Pobierz artykuł pdf zabezpieczony

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak Polska przegoniła Szwajcarię? Sukces, o którym trzeba mówić!

Według MFW, Polska w tym roku awansuje na 20. miejsce wśród największych gospodarek świata, zastępują Szwajcarię na ostatnim miejscu tego prestiżowego rankingu. To wydarzenie ma charakter symboliczny i jest efektem transformacji gospodarczej Polski oraz dynamicznego rozwoju w ostatnich latach. Genezę tego sukcesu analizuje dr Marcin Piątkowski, w niezwykły sposób opowiadając o „polskim cudzie gospodarczym”.

GenAI w marketingu: od eksperymentów do strategii

Dyrektorzy marketingu na całym świecie redefiniują swoją rolę dzięki GenAI – od automatyzacji po wzrost przychodów. Najnowsze badanie BCG pokazuje, że 83% CMO z optymizmem patrzy na generatywną sztuczną inteligencję, a 71% planuje wielomilionowe inwestycje w jej rozwój. GenAI nie tylko zmienia sposób tworzenia treści i personalizacji ofert, ale także staje się fundamentem agentowych rozwiązań obsługujących klientów w czasie rzeczywistym. W artykule analizujemy, jak GenAI ewoluuje z narzędzia eksperymentalnego do kluczowego komponentu strategii marketingowej – i co to oznacza dla przyszłości tej funkcji w firmie.

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!