Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
Strategia marketingowa

Good enough is not enough

10 stycznia 2014 4 min czytania
Leszek Wolany

Twoja spółka za chwilę trafi na giełdę; wpadłeś w tarapaty i musisz zwolnić część pracowników; opracowałeś rozwiązanie, na temat którego wszyscy chcą się czegoś dowiedzieć, albo przeciwnie – produkt okazał się klapą i musisz poradzić sobie z kryzysem? Niezależnie od tego, w której z tych sytuacji właśnie się znajdujesz lub znajdziesz za chwilę –  zależy Ci, żeby do interesariuszy docierały informacje, które chcesz przekazać, a nie plotki. To pewne.

Twój dział komunikacji pracuje dokładnie tak, jak tego oczekujesz. Klienci otrzymali informację poprzez komunikaty w mediach, stosowne informacje dotyczące sytuacji zostały oczywiście opublikowane w serwisie prasowym firmy, raporty bieżące zawierają informacje o sytuacji. Dział prasowy komunikuje się z dziennikarzami właściwie, przekazując wszystkie niezbędne wiadomości. Komunikacja wewnętrzna również działa wzorowo, pracownicy doskonale wiedzą, co i dlaczego się dzieje. Wydawałoby się, że to wystarczy, że zrobiliśmy wszystko, co można i trzeba. Czy na pewno?

Gdzie o tym się mówi?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, powinniśmy pochylić się nad analizami obrazującymi, w jaki sposób w 2013 roku poszukujemy informacji. Zostawmy badania. Sami, opierając się na intuicji, czujemy jak to może wyglądać: komputer, wyszukiwarka i już wiemy wszystko, czego potrzebujemy. I potwierdzają to zarówno wyniki badań, jak i obserwacja rzeczywistości. Konkrety? Przyjrzyjmy się, jakie zainteresowanie w najpopularniejszej w Polsce wyszukiwarce Google (97% udziałów w rynku wyszukiwarek w Polsce) generuje debiut giełdowy firmy. Przykładem niech będą debiuty PKP Cargo i ZE PAK.

Good enough is not enough

Good enough is not enough

*Zapytania do wyszukiwarki Google na podstawie Google Trends. *

Kilku- czy może nawet kilkunastokrotny wzrost zainteresowania to dowód, który przekonuje chyba każdego − to, co wyszukiwarka pokazuje o naszej firmie jest naprawdę istotne. Google niestety nie udostępnia bezwzględnych liczb, musimy więc zadowolić się porównaniem skali zapytań.

Z pewnością serwis internetowy organizacji jest jedną ze stron, które znajdą nasi klienci, szukając informacji o naszej firmie, ale to przecież tylko jedna pozycja, nawet jeśli pierwsza, a Google prezentuje 10 wyników na pierwszej stronie wyszukiwania.

Jak wygląda pozostałe 9? Czy to pozytywne dla nas informacje? Czy prawdziwe? Skąd pochodzą? Jaki mamy nie wpływ? Być może chcielibyśmy, żeby znalazły się tam zupełnie inne treści? Kto szuka informacji o organizacji w okresie ważnych dla niej zmian? Akcjonariusze? Potencjalni akcjonariusze? Analitycy? Klienci? Wszystkie te grupy nieprzypadkowo są naprawdę zainteresowane tym, co dzieje się w firmie.

Monitoring

Już chyba nikogo nie muszę przekonywać – powinniśmy monitorować treści, które można o nas znaleźć. Na bieżąco także powinniśmy na nie reagować. Kontaktować się z mediami, przesyłać sprostowania czy nasze stanowisko, domagać się usunięcia informacji, jeśli nie jest prawdziwa. Artykuł opublikowany w papierowym dzienniku zwykle żyje dzień − do kolejnego wydania. Tekst opublikowany w serwisie gazety może być widoczny w wyszukiwarce przez lata. Podejście zapomnijmy i nie rozdmuchujmy tematu nie wchodzi w tym przypadku w grę.

Na wyniki prezentowane przez wyszukiwarkę możemy też wpływać. Nie jest to łatwe, ale jeśli od dziś zaczniemy dbać o to, co można o nas znaleźć, za kilka czy kilkanaście miesięcy możemy znaleźć się w bardzo komfortowej sytuacji. Nasi klienci znajdą w wyszukiwarce treści, na których nam zależy, zdecydowanie rzadziej będą trafiać na negatywne rzeczy. W długiej perspektywie to istotna część wizerunku organizacji.

Bardzo ciężko dokładnie wycenić wartość takich działań, ale można policzyć, ile osób zobaczy treści, które są dla nas pozytywne, zamiast wpisów, którymi przed nikim chwalić się nie chcemy. Zwykle to od kilkuset osób miesięcznie dla mniejszych przedsiębiorstw, kilka czy kilkanaście tysięcy w przypadku średnich, do kilkudziesięciu tysięcy dla dużych, rozpoznawalnych marek. W oczywisty sposób dla firm działających tylko lub głównie online liczby te będą jeszcze większe.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak Polska przegoniła Szwajcarię? Sukces, o którym trzeba mówić!

Według MFW, Polska w tym roku awansuje na 20. miejsce wśród największych gospodarek świata, zastępują Szwajcarię na ostatnim miejscu tego prestiżowego rankingu. To wydarzenie ma charakter symboliczny i jest efektem transformacji gospodarczej Polski oraz dynamicznego rozwoju w ostatnich latach. Genezę tego sukcesu analizuje dr Marcin Piątkowski, w niezwykły sposób opowiadając o „polskim cudzie gospodarczym”.

GenAI w marketingu: od eksperymentów do strategii

Dyrektorzy marketingu na całym świecie redefiniują swoją rolę dzięki GenAI – od automatyzacji po wzrost przychodów. Najnowsze badanie BCG pokazuje, że 83% CMO z optymizmem patrzy na generatywną sztuczną inteligencję, a 71% planuje wielomilionowe inwestycje w jej rozwój. GenAI nie tylko zmienia sposób tworzenia treści i personalizacji ofert, ale także staje się fundamentem agentowych rozwiązań obsługujących klientów w czasie rzeczywistym. W artykule analizujemy, jak GenAI ewoluuje z narzędzia eksperymentalnego do kluczowego komponentu strategii marketingowej – i co to oznacza dla przyszłości tej funkcji w firmie.

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!