Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Premium
Magazyn (Nr 11, listopad 2021 - styczeń 2022)

Dekarbonizacja najbardziej opornych sektorów bez utraty rentowności

1 listopada 2021 38 min czytania
Zdjęcie Amory Lovins - Współzałożyciel i emerytowany przewodniczący Rocky Mountain Institute (RMI), a także adiunkt na Uniwersytecie Stanforda. Doradza dużym korporacjom i rządom państw na całym świecie w kwestiach związanych z energetyką
Amory Lovins
Dekarbonizacja najbardziej opornych sektorów bez utraty rentowności

Redukcja emisji dwutlenku węgla w najbardziej opornych sektorach, na przykład w transporcie i produkcji ciepła dla procesów przemysłowych, wykreuje nowe szanse strategiczne dla przedsiębiorstw.

W tym artykule analizuję szereg strategii biznesowych, dzięki którym wszystko to może się urzeczywistnić, a w dodatku przynieść biliony dolarów. I chociaż omawiane przeze mnie strategie znacząco różnią się między sobą, to mają jeden wspólny element, a mianowicie zasadzają się na wyparciu paliw kopalnych przez coraz bardziej konkurencyjne i powszechne odnawialne źródła energii (OZE).

Pozostawione w tyle elektrownie węglowe i gazowe będą miały coraz mniejsze przychody, a ich koszty stałe wygenerowania kilowatogodziny energii urosną. Zelektryfikowane sektory transportu ciężkiego oraz produkcja ciepła dla procesów przemysłowych przez wykorzystanie odnawialnych źródeł energii także pokonają i zdewaluują modele oparte na paliwach kopalnych, a przychody generowane przez stare technologie będą inwestowane w rozwój nowszych rozwiązań. Coraz mocniejsze argumenty za wytwarzaniem i wykorzystywaniem energii elektrycznej z odnawialnych źródeł będą się wzajemnie uzupełniać, przyspieszając zmierzch paliw kopalnych, a także zwiastując rychłe nadejście jednej z największych rewolucji w historii biznesu.

Przyjrzyjmy się pięciu strategiom innowacyjności, które nadadzą tempa tej transformacji. Każda z nich opisana jest w kontekście kluczowych sektorów, w których może przynieść szybkie i wymierne korzyści. Jednak strategie te mogą mieć zastosowanie w różnych branżach i wraz z efektem synergii dać nam jeszcze więcej pozytywnych rezultatów.

1. ZASTĄPIENIE

Szybko zwiększaj zasięg zielonych technologii, by mogły one wyprzeć nieekologicznych rywali i ich przestarzałe zasoby technologiczne.

Wielkie ciężarówki, 18‑kołowe olbrzymy, spalają średnio 40 litrów na 100 kilometrów i są odpowiedzialne za niemal 4% światowych emisji dwutlenku węgla i ponad połowę COIndeks dolny 2 emitowanego przez ciężki transport drogowy. Ta „brudna” technologia aż się prosi o bardziej ekologiczną konkurencję, o czym wiedział Elon Musk, gdy w 2017 roku pokazał światu prototyp elektrycznego samochodu ciężarowego Semi. Ta właśnie ciężarówka, zaprojektowana z myślą o wyeliminowaniu napędzanych przez silniki Diesla TIR‑ów, ma efektywność energetyczną porównywalną ze spalaniem niecałych 17 litrów na 100 kmIndeks górny 2, tyle że dzięki zasilaniu odnawialną energią nie emituje żadnych zanieczyszczeń. Przyspiesza od 0 do 100 km w 20 sekund nawet przy standardowym obciążeniu (a dieslowskim odpowiednikom zajmuje to jakąś minutę), przy nachyleniu rzędu 5% jedzie o 24 do 32 kilometrów szybciej niż ciężarówka napędzana dieslem, a z najnowszym akumulatorem ma zasięg niemal 1000 kilometrów, czyli wypada tutaj porównywalnie do klasycznego amerykańskiego 18‑kołowca. Po zaledwie półgodzinnym ładowaniu może przejechać kolejne 650 km. Tesla szacuje, że pierwsze pojazdy Semi pojawią się na drogach pod koniec 2021 roku. I chociaż początkowo Semi ma kosztować 50% więcej niż napędzana silnikiem Diesla ciężarówka, to Tesla twierdzi, że ta nadwyżka zwróci się w ciągu 2 lat w zaoszczędzonych kosztach operacyjnych, a w dodatku właściciele tego cuda będą korzystać z gwarancji na pierwszy milion mil (ok. 1,6 mln km). W dodatku Tesla nie jest jedynym producentem. W samych Stanach Zjednoczonych przynajmniej 14 innych firm zamierza zacząć dostarczać na rynek elektryczne ciężarówki do 2023 roku.

Podczas gdy w 2019 roku po amerykańskich drogach jeździło nieco ponad 2 tysiące elektrycznych ciężarówek, według niektórych oszacowań ta liczba może wzrosnąć do ponad 54 tysięcy w 2025 roku. Jak prognozuje firma konsultingowa McKinsey, popyt na e‑ciężarówki w Chinach, Europie i USA może urosnąć do 11 milionów pojazdów do roku 2030. By wyobrazić sobie przyszłość tych wielkich maszyn, warto przyjrzeć się rozwojowi pasażerskich samochodów elektrycznych. Dzięki spadającym cenom baterii, niskim kosztom utrzymania, dobrym osiągom oraz coraz lepszej ofercie modeli ich globalna sprzedaż wzrosła o 43% w 2020 roku, dając elektronicznym samochodom udział w rynku na poziomie 4,2%, gdy jednocześnie całkowita sprzedaż samochodów osobowych spadła o 14%.

Auta zasilane paliwami kopalnymi sprzedają się coraz gorzej już czwarty rok z rzędu. Ale ponieważ koszty baterii do samochodów elektrycznych spadają o 18% przy każdym podwojeniu produkcji, ceny tych pojazdów już niedługo zrównają się z cenami tradycyjnych. Przypuszczam, że sprzedaż i ceny elektrycznych ciężarówek będą kształtowały się podobnie do ich pasażerskich odpowiedników, a także będą determinowane przez te same czynniki. Najwięksi europejscy producenci samochodów ciężarowych są tak optymistyczni, jeżeli chodzi o napęd elektryczny, że już w 2040 roku, 10 lat wcześniej niż początkowo zamierzali, planują wyprodukować ostatnie pojazdy z silnikami spalinowymi.

Zostało 91% materiału do przeczytania

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Dołącz do subskrybentów MIT Sloan Management Review Polska Premium!

Kup subskrypcję
O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak zaplanować swoją karierę. Rozmowa z Sergiuszem Trzeciakiem

Każda kariera jest drogą indywidualną i nikt nie zna uniwersalnego przepisu na sukces. Nie można skopiować czyjejś kariery i nałożyć na własne życie. Ale jedno jest pewne: większe szanse na sukces mają te osoby, które przemyślą i dobrze zaplanują swoją drogę zawodową.

Multimedia
LIMITY AI: Czy AI naprawdę odbiera pracę programistom?

W szóstym odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony rozmawia z Wiktorem Żołnowskim (Co-CEO i Co-Founder Pragmatic Coders) o transformacji rynku IT i roli, jaką odgrywa w niej sztuczna inteligencja. Dlaczego polskie firmy zwalniają programistów? Czy ten trend się utrzyma? Czy mamy już do czynienia z krachem, czy jedynie z korektą? Z czego to się bierze i na czym właściwie polega? Do jakiego stopnia to zasługa AI, a do jakiego tańszej siły roboczej z Wietnamu, Meksyku, Egiptu, Argentyny czy Indii? Jak te zmiany wpływają na pracę programisty? Ile jest warta ta praca? Jakiej pracy biznes przestaje potrzebować, a jakiej poszukuje i nie może znaleźć? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w załączonym podcaście.

Cyberbezpieczeństwo w epoce AI: Polska na cyfrowej krawędzi

Tylko 3% firm w Polsce osiągnęło pełną gotowość na cyberzagrożenia – alarmuje najnowszy raport Cisco. Sztuczna inteligencja staje się nie tylko narzędziem wzrostu, ale też źródłem coraz bardziej wyrafinowanych zagrożeń, polski sektor biznesu balansuje na granicy cyfrowej odporności. Czy liderzy są gotowi spojrzeć prawdzie w oczy?

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
ZDROWIE LIDERA: Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!