Streszczenie: Dbałość o szczegóły w biznesie jest kluczowa dla przyciągnięcia wartościowych klientów. Precyzja w realizacji projektów oraz indywidualne podejście do potrzeb klientów budują zaufanie i lojalność. Firmy, które koncentrują się na jakości i szczegółach, wyróżniają się na rynku i przyciągają klientów ceniących profesjonalizm.
Firma Golub & Company obecna jest na warszawskim rynku od końca lat osiemdziesiątych, gdy zbudowała najpierw Warsaw Corporate Center, niewielki jak na dzisiejsze standardy biurowiec zlokalizowany naprzeciwko Marriotta. Kilka lat później powstało Warsaw Financial Center, nowoczesny budynek biurowy, który bił na głowę pod względem jakości wszystkie warszawskie biurowce i do dziś jest prestiżową siedzibą wielu firm doradczych, funduszy inwestycyjnych i kancelarii prawnych. Później powstał biurowiec International Business Center przy rondzie Jazdy Polskiej oraz Wiśniowy Biznes Park. Ostatnie inwestycje to PRIME Corporate Center i Mennica Legacy Tower, realizowane przez Golub GetHouse, gdzie jestem wspólnikiem.
Wszystkie inwestycje, w których uczestniczyła rodzina Golubów, wiązały się z bezkompromisowym podejściem do jakości, dbaniem o szczegóły i dobry projekt architektoniczny. To firma rodzinna, która w swoim DNA ma zakodowane bezkompromisowe podejście do jakości i konsekwentnie przekazuje je pracownikom. Firma nie realizuje wielu projektów równorzędnie, dzięki czemu liderzy przedsiębiorstwa mogą osobiście angażować się w każdy z nich niezależnie od tego, czy dotyczy to Chicago czy Warszawy. Do każdego projektu podchodzą z taką samą dbałością o szczegóły, o czym przekonałem się osobiście. Zanim zostałem ich wspólnikiem w firmie Golub GetHouse, którą wspólnie założyliśmy, miałem okazję dla nich pracować i od nich właśnie nauczyłem się tego, że każdy detal dotyczący inwestycji jest istotny i nie można tu sobie pozwolić na żadne kompromisy. Z pewnością to też zdecydowało, że zaakceptowali mnie jako wspólnika, który będzie ich reprezentował na rynku polskim.
Nasze podejście do jakości wynika też z modelu biznesowego, który wybraliśmy. Jesteśmy firmą deweloperską i w przeciwieństwie do wielu innych deweloperów nie zajmujemy się budownictwem. Do realizacji inwestycji wynajmujemy zawsze generalnego wykonawcę, co oznacza, że nie zależy nam, tak jak innym, żeby jak najtaniej wybudować. Zarabiamy nie na budowaniu, a na końcowym etapie, czyli wynajmie i sprzedaży budynku. Dlatego chcemy każdy element budynku dokładnie zaprojektować, każdy szczegół przemyśleć funkcjonalnie, aby spełniał najwyższe oczekiwania najemcy.
Pedantyczne podejście do szczegółów stosowaliśmy też, realizując inwestycję w PRIME. Gdy w 2011 roku kupowaliśmy działkę naprzeciwko budynku Hiltona, obok ruszała już budowa Warsaw Spire. Oznaczało to, że wznosimy nasz biurowiec prawie dosłownie w cieniu rosnącego najwyższego biurowca Warszawy i wiedzieliśmy, że ciężko nam będzie się wyróżnić przy takim sąsiedztwie. Szukając pomysłu na kampanię, analizowaliśmy działania konkurencji. Zauważyliśmy wówczas, że na rynku nieruchomości działania marketingowe i sprzedażowe są realizowane w ten sam sposób. Podkreślana jest lokalizacja, rozwiązania technologiczne, systemy proekologiczne, takie jak na przykład recykling wody itd. W przypadki PRIME mieliśmy i doskonałą lokalizację, i ekotechnologie, ale oparcie na tym naszej komunikacji oznaczało dopasowanie się do nudnego otoczenia i pozbawienie się jakichkolwiek wyróżników. Dla wyników sprzedażowych mogło oznaczać to katastrofę.
Zauważyliśmy też, że wszystkie kampanie łączył jeszcze jeden szczegół – niska jakość materiałów promocyjnych i sprzedażowych. W większości znaleźliśmy kiepskie zdjęcia wyciągane z baz danych, a w jednym katalogu nawet był człowiek, który patrzył się na zegarek, choć nie miał na ręku żadnego zegarka. W wielu przypadkach przekaz był bardzo płytki i ograniczał się do lokalizacji, bryły i szczegółów technicznych. Ale czy szczegóły techniczne mają jakiekolwiek znaczenie dla najemcy? Oczywiście tak, ale nie pierwszoplanowe w odbiorze budynku. Budynek powinien przede wszystkim ładnie wyglądać, mieć dobrą lokalizację, biuro ma być ładne i funkcjonalne, a reszta to już mniej istotne detale. I oczywiście na czoło wysuwa się cena.
Dlatego postanowiliśmy dodać jeszcze jeden, ale za to istotny element – emocje. Postanowiliśmy nie mówić za wiele, czym PRIME wyróżnia się pod względem technicznym, za to skupiliśmy się na budowaniu historii towarzyszącej tej inwestycji. Spróbowaliśmy wykreować dodatkową wartość, która pozwoli na wyróżnienie się z zalewu podobnych ofert. PRIME jest budynkiem prostym architektonicznie, dzięki czemu gwarantuje łatwość aranżacji powierzchni biurowej. Prostopadła bryła zapewniała dużo efektywnego miejsca, można więc łatwo ustawiać biurka i usadzić wygodnie więcej osób na tej samej powierzchni niż w budynkach o bardziej skomplikowanej bryle. Dzięki temu najemca może zapłacić mniej za wynajem powierzchni dla określonej liczby osób, choć stawka za metr wcale nie jest niższa.
Na tej prostocie z górnej półki wspartej historią wcześniejszych inwestycji firmy Golub oparliśmy całą kampanię. Towarzyszącą inwestycjom jakość i dbałość o szczegóły przenieśliśmy na materiały, co czyniło nas wiarygodnymi. Właśnie ta wiarygodność jest kluczowa w budowaniu historii, gdyż w dobie powszechnego i szybkiego dostępu do informacji łatwo zweryfikować i zburzyć każdą, nawet najlepszą, historię. Autentyczność i dbałość o szczegóły we wszelkich działaniach komunikacyjnych uwiarygodniały nasze hasło, brzmiące: „Na pewnym poziomie biznesu jest już tylko… PRIME”.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Co charakteryzuje rynek nieruchomości biurowych? »
Zrozumieć rynek nieruchomości biurowych
Joanna Mroczek PL
Dla każdej firmy jednym z kluczowych czynników sukcesu jest przestrzeń, w jakiej funkcjonuje.

