Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
Kultura organizacyjna

Zarządzanie przez spacerowanie

14 maja 2014 6 min czytania
Joanna Malinowska-Parzydło
Zarządzanie przez spacerowanie

Zanim przejdziemy, jeszcze w maju, do poważnych zagadnień, proponuję dziś temat lekki, choć ważny, jak na maj przystało – a dla mnie to zawsze wyjątkowy czas.

Na tytułowe „zarządzanie przez spacerowanie” wpadłam zimą, odkrywszy, że mój kalendarz nie przewiduje czasu na przebywanie na świeżym powietrzu. Ciało błagało wręcz, aby je wyprowadzić na zewnątrz, przewietrzyć i dotlenić, ogrzać słońcem wychodzącym zza chmur, dopompować tlenu do krwi i mózgu, ale poprzez ruch nóg inny niż wciskanie pedałów gazu i hamulca samochodowego. Tymczasem mój kalendarz wypełniony projektami dla klientów mówił: Nie ma czasu! To musi poczekać!

Zamiast na meeting – idź na spacer

Pomogła mi zdesperowana klientka spoza agendy, która stwierdziła, że jej sprawa czekać nie może i że jest gotowa stawić się wszędzie i o każdej porze. Pomyślałam wtedy, że warto połączyć przyjemne z pożytecznym. Zaprosiłam ją na godzinny spacer, aby zakończyć go zimową herbatą na Szczęśliwicach, gdzie mieszkam.

Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Rozmowa w sprzyjających okolicznościach przyrody służyła kreatywności obu stron. Podczas 60 minut spacerowania sprawa została rozwiązana od początku do końca. Moja towarzyszka podsumowała to spotkanie jako najbardziej niezwykłą sesję doradztwa, jakiej kiedykolwiek doświadczyła. Podziękowała za dodatkowy prezent, jakim była godzina spędzona na świeżym powietrzu, bo sama w tym zakresie miała również duże zaległości. Twarze nas obu jaśniały, policzki radośnie różowiły się od lekkiego mrozu, a specyficzna relacja, jaką zbudowałyśmy w wyjątkowych okolicznościach przyrody, sprawiła, że czas zimowej herbaty w miłej restauracji poświęciłyśmy tematom prywatnym. W zasadzie rozpoczęłyśmy wtedy trwającą do dziś znajomość wykraczającą poza zwykłe ramy relacji klient‑doradca.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Spacery biznesowe służą zdrowiu i kreatywności »

Zamiast siedzieć, lepiej chodzić. O efektywności spotkań biznesowych 

,

Joanna Koprowska PL

Zdrowe ciało, efektywniejszy umysł.

Zarządzanie przez odwiedzanie

Gdyby kiedykolwiek w życiu któryś z moich korporacyjnych szefów zaprosił mnie na spotkanie nie do swojego gabinetu, ale na trwający dokładnie tyle samo spacer wokół firmy, pamiętałabym to do dnia dzisiejszego jako wydarzenie szczególne. Żaden jednak tego nie zrobił.

Owszem, jeden z nich był dość biegły w zarządzaniu przez odwiedzanie w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie mówię o nagłych wizytacjach gabinetów swoich menedżerów. Mam na myśli życzliwe zaglądanie, kiedy przechodził obok korytarzem, żeby powiedzieć hello, zamienić kilka słów albo zostać, jeśli obie strony dysponowały czasem i przedyskutować sprawy z perspektywy innej niż ulubiony prezesowski fotel. Hello jest tu nieprzypadkowe, ów prezes był bowiem Norwegiem wyrosłym w kulturze organizacyjnej firm dbających o bliskie relacje ze swoimi menedżerami, związkami zawodowymi i – tam, gdzie to możliwe – innymi pracownikami firmy, bez względu na ich miejsce w strukturze organizacyjnej.

Zarządzanie przez bieganie

Znam także kilku menedżerów strategicznych, którzy zarządzają przez bieganie, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Dzielą oni ze swoimi zespołami pasję biegania, motywują się wzajemnie do treningów, definiowania celów w obszarze rozwoju fizycznego, zapisują się na wspólne biegi sztafetowe, spędzając z podwładnymi wolny czas na świeżym powietrzu, podczas grupowego wysiłku na rzecz wspólnego przebiegnięcia dystansu maratonu. To bardzo dobra praktyka, warta rekomendacji, choć ograniczona do zwolenników biegania.

Spacery biznesowe poprawiają komunikację #kultura organizacyjna

Zarządzanie przez spacerowanie „zewnętrzne”

Wróćmy jednak do zarządzania przez spacerowanie „zewnętrzne”, które jest dobrą ofertą dla każdego, bez względu na pasje sportowe. Niesie ono dla menedżera całą masę korzyści.

  • Pozwala zmienić perspektywę i punkt widzenia na dyskutowane czy omawiane sprawy.

  • Pokazuje menedżera jako człowieka kreatywnego lub innowacyjnego.

  • W realny sposób rozbudza kreatywność obu stron.

  • Modyfikuje, w bezpieczny sposób, formalną relację, nadając jej ludzkiego wymiaru.

  • Motywuje pracownika, będąc swoistym wyróżnieniem i dając silny impuls – przecież nie zaprasza się na spacer byle kogo.

  • Tworzy wartości dodane w postaci zadbania o kondycję mózgu, emocji – w ogóle ciała jako takiego.

  • Podnosi poziom energii życiowej.

  • Zmienia dotychczasowe pozycje, które podczas spotkań w gabinecie zwykle ograniczają się do zajęcia tego samego krzesła i fotela prezesowskiego.

  • Wzmacnia zaufanie do kompetencji przywódczych menedżera.

  • Buduje nową jakość komunikacji.

  • Stanowi dobry wzór do naśladowania przez innych.

To jedenaście punktów do zdobycia oraz szansa na długofalowe zyski, nie tylko po stronie tej konkretnej relacji.

Jeśli sam prezes czy dyrektor strategiczny wprowadzi takie rozwiązanie, może to wpłynąć na rozwój kultury organizacyjnej w kierunku poszukiwania innych, podobnych pomysłów dotyczących zwiększania efektywności środowiska pracy oraz jakości komunikacji w firmie.

Interesujesz się innowacjami? Sięgnij po naszą książkę! »

Jest tu pewien haczyk

Nie rekomenduję wprowadzania takich innowacji w firmach, które nie zbudowały dotychczas kultur organizacyjnych silnych wzajemnym, uzasadnionym zaufaniem. Menedżerów do prezesa i jego intencji. Prezesa do menedżerów i ich dobrych intencji oraz kompetencji. Zaufania jako naturalnego elementu życia firmowego, fundamentu kultury i komunikacji.

Mogę sobie wyobrazić, jakiego rodzaju komentarze pojawią się w głowach lub na językach ludzi, kiedy zadzwoni asystentka prezesa i powie: Proszę założyć kurtkę, szalik i rękawiczki. Prezes zaprasza na spacer. W wariancie letnim: Prezes zaprasza na gofry. W końcu w komunikacji zawsze odpowiadamy za efekt.

Jeśli jednak pracujesz jako prezes lub menedżer w firmie, która jest dojrzała swoją kulturą, komunikacją i przywództwem, możesz pełnymi garściami czerpać z korzyści związanych z „zarządzaniem przez spacerowanie”.

Ciekawa jestem, jakie jeszcze zyski widzisz w przeniesieniu na zieloną trawkę formalnych spotkań biznesowych z podległymi pracownikami lub zespołem. A może podzielisz się własnym pomysłem? Czekam na sugestie oraz komentarze i… zapraszam na spacer.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak Polska przegoniła Szwajcarię? Sukces, o którym trzeba mówić!

Według MFW, Polska w tym roku awansuje na 20. miejsce wśród największych gospodarek świata, zastępują Szwajcarię na ostatnim miejscu tego prestiżowego rankingu. To wydarzenie ma charakter symboliczny i jest efektem transformacji gospodarczej Polski oraz dynamicznego rozwoju w ostatnich latach. Genezę tego sukcesu analizuje dr Marcin Piątkowski, w niezwykły sposób opowiadając o „polskim cudzie gospodarczym”.

GenAI w marketingu: od eksperymentów do strategii

Dyrektorzy marketingu na całym świecie redefiniują swoją rolę dzięki GenAI – od automatyzacji po wzrost przychodów. Najnowsze badanie BCG pokazuje, że 83% CMO z optymizmem patrzy na generatywną sztuczną inteligencję, a 71% planuje wielomilionowe inwestycje w jej rozwój. GenAI nie tylko zmienia sposób tworzenia treści i personalizacji ofert, ale także staje się fundamentem agentowych rozwiązań obsługujących klientów w czasie rzeczywistym. W artykule analizujemy, jak GenAI ewoluuje z narzędzia eksperymentalnego do kluczowego komponentu strategii marketingowej – i co to oznacza dla przyszłości tej funkcji w firmie.

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!