Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
Kompetencje przywódcze

Wychowaj szefa

25 grudnia 2013 5 min czytania
Daniel Jastrun
Wychowaj szefa

Trudno pogodzić karierę zawodową i życie rodzinne. Z drugiej strony, czy obie te sfery tak bardzo się od siebie różnią? A może wręcz przeciwnie – uzupełniają lub pokrywają? Przecież prowadzenie firmy i wychowywanie dzieci mają ze sobą sporo wspólnego. W końcu dobry menedżer i dobry ojciec powinni mieć podobne cechy i… na pewno powinni wystrzegać się tych samych błędów.

Ostatnio moja córka po powrocie ze szkoły nie mogła zrozumieć swojej nauczycielki, której decyzja kłóciła się z jej poczuciem sprawiedliwości. Moim zresztą też. Oj, zły przykład dla dzieci – pomyślałem.

Jak często jednak na co dzień podobne grzechy popełniamy w pracy? W firmach jest tak samo jak w szkole: surowy szef będzie cieszył się szacunkiem tak długo, jak długo będzie sprawiedliwy. Nic tak nie zepsuje atmosfery jak faworyzowanie kogoś, kto na to nie zasługuje. Możesz mieć motywację do ciężkiej pracy, nawet bez perspektywy szybkiej czy dużej nagrody, ale ona zniknie w mgnieniu oka, gdy okaże się, że nie jesteś doceniany, a jeszcze gorzej, gdy ktoś inny z powodów niemerytorycznych odnosi większe korzyści. Tak jak dziecko zapytasz: Ale jak to? Przecież to niesprawiedliwe, i…  po prostu przestanie ci się chcieć, zaś później stwierdzisz, że bardziej opłaca się kombinować.

Czy potrafisz przeprosić?

Tatusiowie często za wszelką cenę chcą pokazać swoim dzieciom, jacy są idealni i nieomylni. To potwornie krzywdzi. Dziecko chce dorównać rodzicowi i też być idealne. To się musi źle skończyć – nikt nie jest nieomylny. Dziecko albo się w pewnym momencie zorientuje, że zostało przez narcystycznego rodzica oszukane, albo będzie dalej idealizować, w dorosłym życiu szukać idealnego partnera – jak tatuś lub mamusia – przeżywając kolejne rozczarowania. Samo też będzie źle znosić porażki, bo okaże się, że nie jest doskonałe (a rodzice wmówili mu, że można, bo przecież  mama lub tata – zwykle tata – był idealny).

I tu pojawia się kolejna analogia do świata biznesu. Tu też jest tatuś-menedżer, który musi być ideałem dla swojego dziecka‑podwładnego. Także nigdy się nie myli. Nigdy nie przeprasza. Nigdy nie przyznaje się do błędu, zawsze winni są pracownicy. I tu pojawia się problem, ponieważ współpracownicy to nie małe dzieci – mają oczy i własne zdanie. Brak im jednak bezkrytycznego patrzenia na błędy szefa.

Konsekwencja i sprawiedliwość

Co jest najważniejsze (po miłości) w wychowaniu dzieci? Konsekwencja. Jej brak zabiera poczucie bezpieczeństwa. Ależ czy jest gorszy szef niż szef niekonsekwentny, zmieniający ciągle zdanie? To jeszcze gorsze od nieomylności. A jeśli trafił ci się zarazem niekonsekwentny i nieomylny szef – cóż, współczuję.

Tak w wychowaniu, jak i w zarządzaniu jest bardzo ważne, aby kary czy nagrody były proporcjonalne do winy lub zasługi. Tu wracam do poczucia sprawiedliwości. To tak jak w prawie i państwie, tu też pozytywne reakcje władz i kary powinny być proporcjonalne. Gdy nie są, mogą odnieść skutek odwrotny. Pokazać, że warto łamać prawo, bo nie ma konsekwencji, lub uczynić z osoby nadmiernie ukaranej męczennika za sprawę.

Nadmiar emocji w pracy szkodzi, a atmosfera powinna być ciepła, ale właśnie konsekwencja i poczucie sprawiedliwości, o których była mowa wyżej, są jeszcze ważniejsze. Nie wspominając już o tym, że dziecko kochamy bezwarunkowo, a w pracy oczywiście o bezwarunkowości mowy być nie może. Tu niestety, inaczej niż w rodzinie, trzeba zasłużyć. Podobnie jak na zaufanie, choć istotne w pracy, to jednak na zupełnie innym poziomie niż w domu.

Co łączy wychowywanie i zarządzanie?

Podsumowując:

  • poczucie sprawiedliwości,

  • konsekwencja i decyzyjność,

  • umiejętność przyznania się do błędu,

  • umiejętność rozmowy.

Czyli cechy wspólne dobrego szefa i dobrego rodzica lub nauczyciela.

Niestety i szefowaniu i rodzicielstwu należy poświęcić bardzo dużo czasu. Jak zatem pogodzić jedno i drugie – nie ma tu uniwersalnej recepty i niestety każdy jest mniej lub bardziej zdany na siebie w jej znalezieniu. Jednak kiedy się to uda, obie sfery naszego życia na tym zyskają.

Jesteś gotowy?

Co jeszcze łączy rodziców i menedżerów? Chyba to, że ani jedni, ani drudzy nie przygotowują się do roli. Po prostu rodzicami i menedżerami zostajemy – studiujemy ekonomię lub prawo, dziennikarstwo czy elektronikę, a potem zostajemy szefem – często w międzyczasie także rodzicem. Bez przygotowania psychologicznego czy szkolenia w zarządzaniu.

A szkoda, to bardzo ważne role i warto się do nich przygotować. Wiedza psychologiczna przyda się i tu, i tu. Z drugiej strony nawet lektura książek psychologicznych czy podręczników zarządzania nie uczyni z ciebie dobrego rodzica lub szefa. Ważna, często ważniejsza niż wiedza, jest intuicja i to, abyśmy sami byli uporządkowani i żyli w zgodzie ze sobą. Lubiąc siebie, pracując nad sobą, będziemy lepiej zarządzali, bo wtedy nie przenosimy swoich problemów na współpracowników lub, wracając do wychowania, domowników.

Różnica między wychowywaniem a zarządzaniem

Podobieństw jest, jak widać, wiele, różnic między wychowaniem a zarządzaniem też się sporo znajdzie. Ale jedna jest zasadnicza: rodzic kieruje się dobrem dziecka (przynajmniej zawsze powinien), a menedżer dobrem firmy (przynajmniej teoretycznie, w praktyce często kieruje się swoim dobrem), a nie przede wszystkim pracownika. I o tej jednej fundamentalnej różnicy należy pamiętać. Co więcej, pracownika można zwolnić lub wybrać sobie nowego. Z dziećmi to już tak nie działa. Z drugiej strony na pocieszenie – dla pracowników, ale nie dzieci – złego szefa też można zmienić.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak Polska przegoniła Szwajcarię? Sukces, o którym trzeba mówić!

Według MFW, Polska w tym roku awansuje na 20. miejsce wśród największych gospodarek świata, zastępują Szwajcarię na ostatnim miejscu tego prestiżowego rankingu. To wydarzenie ma charakter symboliczny i jest efektem transformacji gospodarczej Polski oraz dynamicznego rozwoju w ostatnich latach. Genezę tego sukcesu analizuje dr Marcin Piątkowski, w niezwykły sposób opowiadając o „polskim cudzie gospodarczym”.

GenAI w marketingu: od eksperymentów do strategii

Dyrektorzy marketingu na całym świecie redefiniują swoją rolę dzięki GenAI – od automatyzacji po wzrost przychodów. Najnowsze badanie BCG pokazuje, że 83% CMO z optymizmem patrzy na generatywną sztuczną inteligencję, a 71% planuje wielomilionowe inwestycje w jej rozwój. GenAI nie tylko zmienia sposób tworzenia treści i personalizacji ofert, ale także staje się fundamentem agentowych rozwiązań obsługujących klientów w czasie rzeczywistym. W artykule analizujemy, jak GenAI ewoluuje z narzędzia eksperymentalnego do kluczowego komponentu strategii marketingowej – i co to oznacza dla przyszłości tej funkcji w firmie.

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!