Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Przełomowe innowacje

Stabilnie w obliczu zmian

1 maja 2018 9 min czytania
Aleksander Krakowski
Eryk Kłossowski
Stabilnie w obliczu zmian

Obecne trendy na rynku energii elektrycznej pozwalają przewidywać, że w przyszłości pojedynczy konsumenci będą nie tylko kupować prąd od elektrowni, ale również sprzedawać go innym odbiorcom. Tzw. energetyka rozproszona to nie tylko szansa na obniżenie kosztów energii, ale również wyzwania dla firm odpowiedzialnych za dostawy prądu.

O tym, co może przynieść zmiana roli odbiorców energii elektrycznej oraz rozwój jej alternatywnych źródeł, rozmawiamy z Erykiem Kłossowskim, prezesem Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Rozmawia Aleksander Krakowski.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne jako strategiczny operator odpowiadający za przesyłanie prądu do wszystkich regionów Polski odgrywają fundamentalną rolę w zapewnieniu stabilnych dostaw energii. Dostarczają państwo produkt silnie utowarowiony. Większość ludzi rzadko zastanawia się, czy istnieje coś takiego jak jakość dostaw energii elektrycznej, a o jej dystrybutorach przypomina sobie wówczas, gdy zabraknie prądu. Jakie trendy kształtują obecnie państwa branżę?

Najważniejszym z nich jest tzw. energetyka rozproszona, która bardzo intensywnie rozwija się zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Obecnie coraz częściej odbiorcy mogą przez przynajmniej kilka godzin w ciągu doby utrzymywać zasilanie z własnych źródeł prądu, np. z ogniw fotowoltaicznych. Tego typu konsumentów nazywamy aktywnymi odbiorcami lub prosumentami. Mogą oni wydłużać okresy samowystarczalności dzięki wykorzystaniu bateryjnych systemów energii. Zjawisko to zyskuje coraz większą popularność na Zachodzie, dlatego jego upowszechnienie również w Polsce jest tylko kwestią czasu i nie wymaga żadnego systemu wsparcia dla konsumentów. Wystarczy rosnąca świadomość możliwości obniżenia kosztów energii elektrycznej. Zresztą już dziś można kupić stosunkowo niedrogie ogniwa fotowoltaiczne, które przynajmniej okresowo pozwalają stać się aktywnym odbiorcą.

Dla nas energetyka rozproszona oznacza, że odbiorcy przyłączeni do gałęzi systemów dystrybucyjnych będą mogli zaoferować całemu systemowi elektroenergetycznemu większą elastyczność. Pozwala ona odbiorcy dopasować się do potrzeb całego systemu elektroenergetycznego oraz reagować na sygnały cenowe. Dzięki elastyczności przeciętny użytkownik może płacić za prąd mniej niż dotychczas.

Z potencjałem energetyki rozproszonej wiąże się drugie ważne zjawisko w naszej branży, a mianowicie możliwość spięcia wszystkich mikroinstalacji konsumenckich w rodzaj chmury pozwalającej na transakcje między poszczególnymi prosumentami. Byłby to więc rodzaj gospodarki współdzielenia (sharing economy), która zaczyna dotyczyć coraz większej liczby obszarów codziennego życia. W praktyce działa to tak, że mieszkaniec jednego miasta mógłby naładować np. swój samochód elektryczny za pomocą nadwyżek energii elektrycznej uzyskanych przez mieszkańca innej miejscowości. Co więcej, obaj nie muszą nawet wiedzieć o tym, że taka transakcja miała miejsce. Cały proces odbywa się w sposób całkowicie zautomatyzowany i system samodzielnie wyszukuje źródło, w którym nadwyżka jest największa i daje możliwość zakupu energii elektrycznej po najniższej cenie.

Obecnie w naszych gniazdkach jest prąd dostarczany przez przedsiębiorstwa obrotu. W przyszłości natomiast równie dobrze z naszych domowych sieci energia może też płynąć do innych odbiorców.

Co te zmiany oznaczają dla państwa? W jaki sposób PSE przygotowują się do nadchodzącego przeobrażenia modelu korzystania z energii elektrycznej?

Przygotowujemy się do wprowadzenia zmian na rynku bilansującym. Obecnie jeśli jakiś dostawca prądu nie zbilansuje energii kupionej i sprzedanej, to kosztem są obciążani po równo wszyscy odbiorcy tego przedsiębiorstwa. Natomiast w przyszłości będzie możliwe obliczanie dla każdego węzła sieci energetycznej kosztu zbilansowania, a także dostawy energii siecią przesyłową. Na razie planujemy oprzeć model funkcjonowania na hurtowym rynku energii elektrycznej, ale uwzględniając bardzo silny trend polegający na pojawianiu się aktywnych odbiorców, prawdopodobnie w przyszłości każde mieszkanie będzie osobnym węzłem elektroenergetycznym.

W pańskim gabinecie wiszą dwie mapy sieci energetycznej: Polski i Europy. Na pierwszej widać ciągłe i przerywane linie oplatające cały kraj. Na drugiej natomiast można zauważyć duże zagęszczenie linii od Niemiec na zachód kontynentu oraz więcej pustych przestrzeni w krajach takich jak Polska czy Skandynawia. Rozumiem, że przerywane linie na mapie Polski to plany rozbudowy sieci energetycznej na najbliższe lata. Czy docelowo będzie tak gęsto jak w Europie Zachodniej?

Mapa Europy pokazuje dysproporcje między Zachodem a Wschodem rysujące się również w obszarze tak stosunkowo nowej infrastruktury jak linie elektroenergetyczne. Dotychczas naszą ambicją rzeczywiście było zbudowanie podobnie gęstej i niezawodnej sieci jak w krajach Europy Zachodniej. Chociaż nadal wierzymy w konieczność zapewnienia wyższej niezawodności sieci najwyższych napięć, nie możemy odwracać się od szybko rozwijającej się energetyki rozproszonej. Być może nasza sieć nigdy nie będzie tak gęsta jak na Zachodzie, ponieważ bezpieczeństwo dostaw prądu będziemy mogli poprawić dzięki rosnącej roli prosumentów. Oznacza to, że plany rozbudowy sieci będziemy jeszcze w przyszłości weryfikować po to, by nie obciążać odbiorców niepotrzebnym kosztem.

Jaka, pańskim zdaniem, będzie rola operatora takiego jak PSE w sytuacji, gdy znacznie wzrośnie znaczenie energetyki rozproszonej?

Zadaniem operatora będzie zapewnienie prosumentom stabilnych dostaw energii elektrycznej w sytuacjach, gdy np. przez kilka dni z rzędu niebo będzie zachmurzone i przez to ogniwa fotowoltaiczne nie będą w stanie wyprodukować wystarczająco dużo prądu do zaspokojenia potrzeb odbiorców. Jest więc możliwe, że prosumenckie mikroinstalacje będą w takich przypadkach uzupełniane przez nasz system przesyłowy.

Ponadto w dalszym ciągu będziemy odpowiedzialni za zapewnienie odpowiedniej jakości energii elektrycznej. Urządzenia elektryczne, jakie mamy w domu, są bardzo nieodporne na wahania częstotliwości, a instalacje prosumenckie bez pomocy z zewnątrz mogą nie utrzymać jej na wymaganym poziomie 50 Hz.

Transakcje dokonywane w chmurze trzeba będzie w odpowiedni sposób sfinalizować, a więc dostarczyć energię elektryczną do odbiorcy. Osobiście nie wierzę, że kiedykolwiek powstaną małe, geograficznie wyodrębnione klastry energetyczne, w których to sąsiedzi będą dzielić się energią. Do tego będzie potrzebna infrastruktura przesyłowa. Co więcej, umożliwi ona mieszkańcom Polski odsprzedanie nadwyżki energii elektrycznej nie tylko w kraju, ale też za granicą.

Zostawmy na boku fotowoltaikę i porozmawiajmy o innych alternatywnych źródłach energii. W jaki sposób ich rozwój może wpłynąć na państwa działalność?

Farmy wiatrowe zdecydowanie zmieniły nasze podejście do zarządzania ryzykiem w sieci przesyłowej. Wiatraki pracują bowiem w sposób niestabilny i faktycznie generują energię elektryczną przez okres od 2,5 tysiąca do 2,8 tysiąca godzin w roku. Tymczasem stara energetyka systemowa, oparta na blokach cieplnych, była w stanie generować energię przez 8 tysięcy godzin w ciągu roku. Musieliśmy zatem zmienić m.in. plany pracy elektrowni konwencjonalnej oraz sposób pozyskiwania rezerw energii ze względu na pojawienie się niestabilnie pracujących źródeł.

Zadaniem operatora będzie zapewnienie stabilnych dostaw prądu, gdy na przykład przez kilka dni z rzędu niebo będzie zachmurzone i ogniwa fotowoltaiczne nie będą w stanie wyprodukować wystarczająco dużo prądu do zaspokojenia potrzeb odbiorców.

Oznacza to, że kiedyś można było skoordynować pracę całego systemu elektroenergetycznego z rocznym wyprzedzeniem i bardzo niewielkim marginesem błędu. W momencie pojawienia się farm wiatrowych plany pracy systemu można sporządzać z 3-, 4‑dniowym wyprzedzeniem wynikającym z prognoz wietrzności.

Z drugiej strony tak było kiedyś i trzeba przyznać, że sprawdzalność tych prognoz jest całkiem wysoka. Na niekorzyść zmieniły się natomiast prognozy pracy jednostek węglowych, które są bardzo awaryjne. Wynika to po części z ich wieku, a po części z niedoinwestowania naszego parku maszynowego, co sprawia, że trzeba liczyć się z awariami.

Jest pan czytelnikiem „Harvard Business Review Polska”. Proszę powiedzieć, jakie teksty opublikowane w naszym magazynie uważa pan za najbardziej wartościowe?

HBRP zawsze był dla mnie źródłem inspiracji i wiedzy na temat procesów biznesowych oraz zmian możliwych do wdrożenia w dużej organizacji. Najbardziej zainteresował mnie cały cykl artykułów, jakie ponad rok temu poświęcili państwo tematyce big data. Przyniosły mi pewną inspirację do zmodyfikowania naszego dotychczasowego modelu zarządzania danymi. Obecnie jesteśmy w trakcie wdrażania nowego modelu w PSE.

Jakie treści chciałby pan znaleźć w kolejnych numerach naszego pisma?

Zdecydowanie najciekawsze są dla mnie twarde i mierzalne aspekty zarządzania. Z tego powodu w przyszłości na pewno zainteresowałyby mnie pogłębione analizy predykcyjnych i ilościowych metod zarządzania ryzykiem, a także implementacji tego rodzaju procesów w firmach zaliczających się do różnych branż.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Metaverse to szansa dla biznesu. Czy Twoja firma jest gotowa?

W świecie zdominowanym przez sztuczną inteligencję, Metaverse może wydawać się technologią drugiego planu. Jednak ignorowanie jej potencjału to błąd strategiczny. Dowiedz się, dlaczego technologia Metaverse, mimo obecnej fazy rozwoju, jest kluczowa dla przyszłości biznesu i jak firmy mogą przygotować się na nadchodzącą transformację.

Horyzontalna ilustracja 3D w stylu hiperrealistycznym przedstawia długą, cienką belkę zawieszoną na centralnym trójkątnym wsporniku. Po lewej stronie belki znajduje się przezroczysty sześcian z delikatnie świecącymi, schematycznymi wzorami przypominającymi układ scalony – symbolizując sztuczną inteligencję. Po prawej stronie – surowy, ciężki kamień o nieregularnej fakturze – symbol ludzkiego myślenia i refleksji. Kompozycja jest idealnie wyważona, a tło utrzymane w subtelnym gradiencie błękitno-beżowego światła tworzy spokojną, kontemplacyjną atmosferę. Czy sztuczna inteligencja osłabia zdolności krytycznego myślenia liderów biznesu?

Sztuczna inteligencja radykalnie przekształca współczesne zarządzanie, stawiając przed liderami fundamentalne pytanie strategiczne. Czy jednocześnie systematyczne poleganie na zaawansowane systemy AI nie prowadzi do erozji kluczowych kompetencji poznawczych kadry kierowniczej?

Analitycy Brookings Institution przedstawili niepokojące ostrzeżenie. Nadmierne zaufanie do systemów AI może systematycznie osłabiać zdolności kreatywnego oraz krytycznego myślenia w organizacjach. Zjawisko to przypomina mechanizm, w którym technologie GPS ograniczyły umiejętności nawigacyjne, a wyszukiwarki internetowe zredukowały potrzebę zapamiętywania faktów.

Mechanizm intelektualnej degeneracji: zaufanie kontra weryfikacja

Kluczowym czynnikiem degradacji poznawczej jest bezwarunkowe zaufanie do technologii. Systemy AI generują pozornie precyzyjne odpowiedzi w ułamkach sekund, w rezultacie tworząc złudne wrażenie nieomylności algorytmów.

Badanie Microsoft/CMU ujawniło krytyczny wzorzec behawioralny. Użytkownicy narzędzi generatywnych automatycznie akceptują propozycje AI bez pogłębionej analizy. Co więcej, szczególnie niebezpieczne okazuje się przekonujące przedstawienie interfejsu algorytmu.

Polacy chcą AI w pracy – ale na własnych zasadach. Co zaufanie do wirtualnych agentów mówi o przyszłości przywództwa?

Coraz więcej firm wdraża wirtualnych asystentów i analityków opartych na sztucznej inteligencji, chcąc zyskać na efektywności i innowacyjności. Ale co na to pracownicy? Najnowsze badanie przeprowadzone przez ASM na zlecenie Salesforce ujawnia jednoznacznie: Polacy są otwarci na AI w miejscu pracy, ale tylko pod warunkiem zachowania kontroli i zrozumienia jej działania.

Gorące serca i brutalna rzeczywistość, czyli o budowaniu empatii w organizacji

Empatia liderów to za mało, gdy systemy, procesy i decyzje organizacji świadczą o braku troski. Oto cztery strategie, które skutecznie adresują to wyzwanie.  W świecie biznesu często słyszymy o „wyścigu szczurów” i bezwzględnym pięciu się po korporacyjnej drabinie „po trupach”. Taki scenariusz często przywodzi na myśl „Władcę Much”, gdzie prym wiodą najsilniejsi, a słabsi muszą ustąpić. Wielu uważa, że aby przetrwać i odnieść sukces, po prostu „trzeba być twardym”. Ale czy to jedyna droga?

Konferencja „Odpowiedzialny biznes w praktyce – zrównoważony rozwój jako klucz do przyszłości”

Podsumowanie

Konferencja „Odpowiedzialny biznes w praktyce – zrównoważony rozwój jako klucz do przyszłości” odbyła się 15 kwietnia 2025 roku z inicjatywy ICAN Institute oraz Partnerów. Wydarzenie było poświęcone tematyce zrównoważonego rozwoju, ESG oraz społecznej odpowiedzialności biznesu.

Obecność licznych przedstawicieli biznesu oraz ich aktywne uczestnictwo w dyskusjach miały istotny wpływ na wysoki poziom merytoryczny konferencji. Wymiana wiedzy, doświadczeń i dobrych praktyk w zakresie ESG stanowiła ważny element wydarzenia, przyczyniając się do kształtowania odpowiedzialnych postaw w środowisku biznesowym oraz wspierania długofalowych, wartościowych inicjatyw.

Pięć lekcji przywództwa dla „twardych” prezesów

Choć może się wydawać, że styl przywództwa oparty na kontroli i wydawaniu poleceń wraca do łask, rzeczywistość pokazuje coś zupełnie innego — to liderzy o wysokiej inteligencji emocjonalnej osiągają lepsze rezultaty

Jak fundusz Apollo wdraża AI w spółkach portfelowych

Apollo Global Management uczyniło ze sztucznej inteligencji priorytet: intensywnie pracuje nad rozwojem zdolności AI w swoich spółkach portfelowych, by uczynić je bardziej konkurencyjnymi i wartościowymi. Firma szczegółowo analizuje, jaki wpływ może mieć wdrożenie AI na projekty w tych spółkach oraz jak ewoluuje wykorzystanie AI w ich branżach. Sukcesy Apollo z ostatnich pięciu lat stanowią dowód, że AI może już dziś tworzyć realną wartość biznesową.

Spójrz na swoją firmę z zewnątrz, aby ocenić jej atuty Chcesz przestać popełniać te same błędy? Spójrz na swoją organizację z zewnątrz!

Liderzy muszą nauczyć się patrzeć na własną organizację oczami innych. Kluczowe znaczenie ma tu umiejętność zdystansowania się wobec osobistych emocji i spojrzenie z zewnątrz, na przykład oczami potencjalnego inwestora. Istotne jest również nawiązanie dialogu z pracownikami lub kontrahentami. Pozwala to dostrzec nowe możliwości oraz ukryte zagrożenia.

„Ślepe punkty” przywództwa

Samoewaluacja  to wyjątkowo trudne zadanie. Tymczasem liderzy stojący na czele organizacji powinni dokonywać jej cyklicznie. I to nie tylko w kontekście oceny samego siebie, ale też całej działalności. Szukając odpowiedzi na strategiczne dylematy, osoby zarządzające często angażują się w prowadzenie coraz to większej liczby badań i analiz. W wielu sytuacjach jednak może się wydawać, że wynikają z nich wciąż te same wnioski i rozwiązania, a cały proces myślowy kołem się toczy. Jak wskazuje ekspertyza McKinsey & Company takie sytuacje mogą pojawiać się wtedy, kiedy pomija się tak zwane ślepe punkty przywództwa. Są to obszary, w których łatwo nie zauważyć istotnych kwestii. To zjawisko może nasilać się ze względu na utarte przekonania, ograniczenia poznawcze lub brak różnorodności perspektyw. Przywódcy są często tak mocno zaangażowani w losy firmy, że nie zauważają swojego zbytniego przywiązania do znanych rozwiązań. Ponadto wielostopniowa struktura hierarchiczna oraz zawiły sposób raportowania może zakrzywiać informacje docierające na szczyt.

Cieśnina Ormuz: ceny ropy i łańcuchy dostaw pod presją

Kiedy wojna wybucha w sercu globalnego szlaku paliwowego, konsekwencje są natychmiastowe: rosną ceny paliw, spadają indeksy, narasta niepewność. Cieśnina Ormuz – wąskie gardło, przez które przepływa jedna trzecia światowej ropy raz jeszcze przypomina, jak bardzo biznes jest uzależniony od geopolityki. Czy Europa i Polska są gotowe na kolejne uderzenie w gospodarkę?

Multimedia
Ukryty rynek pracy menedżerów: nowa rzeczywistość rekrutacyjna

Rynek pracy, szczególnie dla kadry menedżerskiej i C-level, dynamicznie się zmienia. W ostatnich latach obserwowana jest ograniczona liczba publikowanych ofert pracy, a procesy rekrutacyjne wydłużają się, osiągając nawet kilkanaście etapów. Agnieszka Myśliwczyk, IT headhunterka i ekspertka rynku, podkreśla, że nie jest to tyle kryzys, co „wyzwanie”, z którym mierzą się liderzy. Ważne jest także odważne sięganie po nowe, z ciekawością i satysfakcją, bez „dziadowania” czy poczucia zmęczenia życiem. Mimo wyzwań, takich jak ageizm czy podwójna dyskryminacja kobiet 50+, optymizm i proaktywne podejście są kluczowe.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!