Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
Kompetencje przywódcze

„Qualia”, czyli jak-to-jest-być Basią?

9 lipca 2014 4 min czytania
Joanna Malinowska-Parzydło
"Qualia", czyli jak-to-jest-być Basią?

Na termin qualia natrafiłam w czerwcowych Charakterach, które przeczytałam na toskańskich wakacjach. Ogromnie mnie zainteresował artykuł Jak to jest być mrówką, Łukasza Lamży.

Qualia to, najprościej mówiąc, elementy naszego pierwszoosobowego oglądu świata, które można określić jako jak‑to‑jest. Wśród podstawowych przykładów podaje się czerwoność czerwieni, smak kawy czy uczucie bólu po ukłuciu szpilką. Jednym z bardziej znanych argumentów na rzecz istnienia qualiów jest argument odwróconych kolorów, sformułowany w 1689 roku przez brytyjskiego filozofa Johna Locke’a. Wymaga on wyobrażenia sobie, że rodzi się dziecko, dziewczynka zwana Basią, która postrzega kolory odwrotnie niż normalny człowiek, tj. patrząc na zachodzące słońce albo maliny, widzi ten kolor, który pozostali widzą, patrząc na trawę i liście. Trawa zaś, w jej świecie, ma kolor naszych dojrzałych malin. Basia jednak wychowuje się w normalnym społeczeństwie i uczy się, że kolor malin określa się jako czerwony. Nigdy więc nie dochodzi do nieporozumienia i, zdaniem Locke’a, Basia nigdy nie dojdzie do żadnego obiektywnego faktu, który można by przyszpilić i z całą pewnością orzec: Aha! Tak więc ja i reszta świata widzimy na odwrót!

Żaden fakt nie odróżnia Basi od reszty świata i tylko, jeśli wyobrazimy sobie jak‑to‑jest‑być Basią, z łatwością zrozumiemy, że istnieje coś odróżniającego jej świat od naszego świata.

Dlaczego jednak postanowiłam pisać o qualiach?

Ponieważ ja spotkałam Basię!

Ta moja miała odmienne od mojego i ogólnie przyjętego rozumienie dobra i zła w pracy oraz pojmowanie, czym jest dobra komunikacja i współpraca między dwójką inteligentnych i szanujących się profesjonalistów.

Czytając o qualiach, zrozumiałam, co pomogło mi wyjść zwycięsko z konfliktu z Basią, bo do konfliktu dojść musiało. U mnie uczciwa komunikacja, oparta na wzajemnym szacunku partnerów, to wartość. Basia zaś tę wartość naruszała i szargała ponad rok, naruszając również moją wolność osobistą i zmuszając mnie do regularnych, formalnych i bezwartościowych dla mnie spotkań. Basia nie miała bladego pojęcia, o co mi chodzi i skąd mi przyszło do głowy, żeby w warunkach zawodowych oczekiwać szacunku i respektowania wolności osobistej. Co więcej, Basia uważała, że jest wyłącznym właścicielem naszej komunikacji, jak się wyraziła.

Zdesperowana i gotowa zmienić swój świat na taki bez Basi, najpierw sięgnęłam po siłę metafory (do tego wrócę kiedy indziej). Jednak tak naprawdę moja frustracja, napięcie i stres zniknęły w momencie, w którym użyłam qualiów i spojrzałam na świat, komunikację z Basią i naszą relację z perspektywy jak‑to‑jest‑być Basią. To, co ujrzałam, sprawiło, że miejsce mojej frustracji i złości zajęły głębokie współczucie i gotowość wspierania. To, co zobaczyłam z perspektywy jak‑to‑jest‑być Basią, było przejmująco smutne. Strach, niepewność i lęk, nieufność, brak poczucia bezpieczeństwa – tyle w jednym człowieku…

Toksyczne osoby

Dotychczas, prowadząc warsztaty, radziłam moim klientom, aby w sytuacji pracy z osobą dla nich toksyczną lub klasycznym korpomodelem, mającą zupełnie inny świat wartości, odmienne zasady życiowe, sprzeczne cele lub całkowicie nieakceptowalny dla nas styl komunikacji, szukać w niej jednej dobrej cechy. Każdy taką ma. Koncentrowanie całej uwagi podczas niezbędnych spotkań na tej właśnie cesze w miejsce niedobrych emocji towarzyszących kontaktowi z człowiekiem dla nas toksycznym jest bardzo dobrą techniką, usprawniającą komunikację, chroniącą nasze emocje i samopoczucie.

Od dziś do rekomendowanych narzędzi dorzucam qualia i przyjmowanie perspektywy jak‑to‑jest‑być … (tu wpisz własną Basię). I cóż, że już wymyślono drugą pozycję coachingową oraz empatię – mnie się podobają… qualia.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak Polska przegoniła Szwajcarię? Sukces, o którym trzeba mówić!

Według MFW, Polska w tym roku awansuje na 20. miejsce wśród największych gospodarek świata, zastępują Szwajcarię na ostatnim miejscu tego prestiżowego rankingu. To wydarzenie ma charakter symboliczny i jest efektem transformacji gospodarczej Polski oraz dynamicznego rozwoju w ostatnich latach. Genezę tego sukcesu analizuje dr Marcin Piątkowski, w niezwykły sposób opowiadając o „polskim cudzie gospodarczym”.

GenAI w marketingu: od eksperymentów do strategii

Dyrektorzy marketingu na całym świecie redefiniują swoją rolę dzięki GenAI – od automatyzacji po wzrost przychodów. Najnowsze badanie BCG pokazuje, że 83% CMO z optymizmem patrzy na generatywną sztuczną inteligencję, a 71% planuje wielomilionowe inwestycje w jej rozwój. GenAI nie tylko zmienia sposób tworzenia treści i personalizacji ofert, ale także staje się fundamentem agentowych rozwiązań obsługujących klientów w czasie rzeczywistym. W artykule analizujemy, jak GenAI ewoluuje z narzędzia eksperymentalnego do kluczowego komponentu strategii marketingowej – i co to oznacza dla przyszłości tej funkcji w firmie.

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!