Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Kompetencje przywódcze

Przestań mówić pracownikom, że mają być odporni!

3 maja 2022 8 min czytania
Liz Fosslien
Mollie West-Duffy
Przestań mówić pracownikom, że mają być odporni!

Budowanie zespołów, które potrafią przetrwać niepewność i zmiany, wymaga stworzenia systemów wsparcia i dialogu.

Ostatnimi czasy można odnieść wrażenie, że „odporność” jest panaceum na niemal każdy kłopot. Otaczają cię toksyczni ludzie? Zachowaj odporność. Zmagasz się z nauczaniem domowym swoich dzieci, pracując po 50 godzin tygodniowo w czasie globalnej pandemii? Postaraj się o odporność.

Odporność, czyli zdolność do znoszenia trudności i podnoszenia się po trudnych wydarzeniach, jest przydatna w pracy. Jednak zbyt często jest ona przedstawiana bez uwzględnienia otoczenia, a menedżerowie mają tendencje, by proponować pracownikom, żeby jakoś poradzili sobie sami, na własną rękę, bez angażowania innych.

Prawda jest taka, że dużo, dużo łatwiej jest być odpornym w środowisku, które tejże odporności sprzyja. Powiedzmy, że priorytety twojego zespołu nagle się zmieniają, bądź wszyscy muszą z dnia na dzień przejść na pracę zdalną. Ktoś, kto może ufać swojemu menedżerowi, czuje się bezpiecznie i wierzy, że organizacja będzie wspierająca, ten łatwiej „dokona przegrupowania” i zdobędzie się na wysiłek, jakiego wymaga zmiana.

Dużo, dużo łatwiej jest być odpornym w środowisku, które tejże odporności sprzyja.

Innymi słowy, istnieje różnica między wymaganiem od wszystkich, aby byli odporni psychicznie, a faktycznym pomaganiem im w dbaniu o zdrowie psychiczne. Jak pokazało kilka ostatnich lat, niepewność i trudne sytuacje bardzo często są poza naszą kontrolą. Ale to, w jaki sposób liderzy na nie reagują – tzn. czy sprawiają, że praca jest miejscem, w którym pracownicy czują się wspierani, czy też naciskają na nich, aż się wypalą i poddadzą – już nie.

Na podstawie badań i wywiadów, które przeprowadziłyśmy na potrzeby naszej nowej książki Big Feelings: How to Be Okay When Things Are Not Okay, podsuwamy pięć pomysłów, które przydadzą się liderom chcącym stworzyć miejsce pracy wspierające odporność.

Spraw, by dbanie o dobre samopoczucie stało się wspólną praktyką

Zespoły mogą wprowadzić wspólne praktyki, które ułatwią jednostkom poprawę samopoczucia. Zadaj sobie pytanie: co może zrobić mój zespół, by dbanie o dobre samopoczucie stało się naszym wspólnym zwyczajem? Cóż z tego, że chcesz, aby twoi pracownicy zachowali równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, skoro ich kalendarze są wypełnione kolejnymi spotkaniami, e‑maile spływają bez przerwy, a wieczorami odbierają służbowe telefony. W takiej sytuacji trudno oczekiwać, by czuli się komfortowo, robiąc przerwy, których przecież potrzebują. Warto mieć to na względzie, nim zaproponuje się komuś większą dbałość o własny work‑life balance.

Dobrze jest też zadbać o zespołowe rytuały. To one mogą pomóc pracownikom poczuć się lepiej – i mniej się stresować. Nie ma znaczenia, jaki będzie to rytuał, bowiem badania wykazują, że wykonywanie tej samej czynności w tym samym czasie korzystnie wpływa na zdrowie psychiczne.

Oto kilka pomysłów, które zaproponowali liderzy różnych zespołów: rozpocznij cotygodniowe spotkania zespołu od jakiejś zabawnej opowieści lub podejmijcie wspólne zobowiązanie, że dzień lub dwa w tygodniu będą dniami bez wideokonferencji, bądź też wpiszcie do kalendarza 15‑minutowe przerwy w pracy zespołu. Od jednej z liderek usłyszeliśmy również, że przydatne jest, by podczas przedłużających się spotkań zadbać o kilka minut bez kamery, aby każdy mógł odpowiedzieć na bardzo pilny e‑mail lub po prostu rozprostować kości.

Spójrzcie na to, jak daleko zaszliście jako zespół

Rytuał związany z refleksją i przekazaniem wyrazów uznania może również pomóc członkom zespołu nawiązać kontakt i budować wzajemne zaufanie. Skuteczne radzenie sobie ze zmianą lub niepewnością w zespole nie polega na trzymaniu się idealnego planu, ale na głębokiej wierze w to, że razem będziecie w stanie przetrwać różne niespodzianki.

Aby podsumować wszystko, co udało się osiągnąć zespołowi, pod koniec każdego miesiąca lub kwartału przeznacz czas na omówienie następujących kwestii:

  • Czego nauczyliśmy się w ciągu ostatnich kilku tygodni lub miesięcy?

  • Co okazało się trudne i czy teraz zrobilibyśmy to inaczej?

  • Jakie postępy poczyniliśmy?

Należy pamiętać, że ważnym elementem rozwoju są wnioski wyciągane z doświadczeń. Jeśli Twój zespół musiał szybko zmienić kierunek działania, aby osiągnąć cel, nie oznacza to, że jesteście „w tyle” i coś „zawaliliście”, lecz że po prostu korzystacie z doświadczenia i jesteście elastyczni.

Z umiarem korzystaj z indywidualnych spotkań

Jeśli spotkania typu jeden na jeden koncentrują się wyłącznie na aktualizacji statusów, tracisz cenną okazję do lepszego zrozumienia osób tworzących zespół. Co gorsza, taka tendencja staje się komunikatem, że zależy ci tylko na pilnych zadaniach i rzeczach do zrobienia, a to może sprawić, że podwładni poczują się traktowani przedmiotowo.

Znajdź zatem alternatywny sposób, by móc na bieżąco aktualizować status postępów w pracy (np. poczta elektroniczna, wątki na Slacku lub krótkie spotkania zespołu), aby zyskać czas i sposobność na bardziej osobiste rozmowy prowadzone w cztery oczy. Przy okazji dobrze byłoby podczas takich spotkań zapytać:

  • Co mogę zrobić, by cię wesprzeć?

  • Czy potrzebujesz może większej swobody i bardziej elastycznego sposobu pracy?

  • Czy jakieś zadanie jest bardzo obciążające? Jak mogę pomóc?

  • Czy w minionym tygodniu wydarzyło się coś, co uznajesz za sukces? A co było wyzwaniem?

Na bazie uzyskanych odpowiedzi podejmij działania i poinformuj o tym rozmówcę, przede wszystkim o tym, co faktycznie zamierzasz zrobić. Prosty przykład. Podczas poprzedniego spotkania dowiedziałeś się, że konkretna osoba potrzebuje trochę czasu dla siebie, więcej luzu. Zaproponuj, by część spotkań po prostu przełożyć na kolejny tydzień. Ewentualnie razem z tą osobą spróbuj wypracować jakieś rozwiązanie.

Zrozum, że różnie wyrażamy emocje

Zapewnienie pracownikom możliwości wyrażania emocji lub zgłaszania obaw jest ważne, ale nie należy ich do tego zmuszać. Jeśli z jakiegoś powodu atmosfera staje się nieprzyjemna, a przyszłość wydaje się niepewna, poinformuj podwładnych, że możesz ich wesprzeć, ale nie wywieraj presji, by opowiadali o najdrobniejszych szczegółach.

Jeśli chodzi o komfort wyrażania emocji, każdy z nas znajduje się w jakimś miejscu spektrum rozciągającego się od dużej ekspresyjności po bardzo zdystansowany sposób bycia. Na jednym końcu tego spektrum znajdują się osoby bardzo ekspresyjne. Inni zawsze wiedzą, co czują ludzie bardzo emocjonalni i do takich osób zwracają się wtedy, gdy oczekują, że ktoś np. będzie podekscytowany ich pomysłem. Na drugim biegunie znajdują się osoby bardzo spokojne, unikające wyrażania uczuć. Są to idealni kandydaci na rozmówcę, gdy druga strona jest zdenerwowana i potrzebuje cudzego spokoju, aby np. znaleźć rozwiązanie problemu. Są też osoby tkwiące gdzieś pośrodku. Raz zachowują się bardzo entuzjastycznie, innym razem chłodno i analitycznie. Żadna z takich postaw nie jest ani dobra, ani zła, ale warto mieć świadomość, w którym miejscu spektrum znajdują się nasi podopieczni (i my sami!), aby móc dostosować swoje zachowanie w razie potrzeby. (Opracowałyśmy narzędzie do oceny ekspresji emocjonalnej i zachęcamy do jego stosowania).

Załóżmy, że jeden z członków zespołu wydaje się mało aktywny. Być może to osoba przytłoczona jakimś problemem, dręczy ją niepewność i nie potrafi się z nią zmierzyć, ale jest z natury spokojna i wycofana. To wielce prawdopodobne, że nawet rozmawiając w cztery oczy, sama z siebie nie powie o tym, co ja gnębi. Zadaniem lidera będzie postawienie odpowiednich pytań, dogłębne dociekanie, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Możesz więc zapytać: Czy jest coś, co nie daje ci spać po nocach? Może jest coś, o czym nie wiem?

PRZECZYTAJ TAKŻE

Jak stworzyć kulturę doceniania i feedbacku 

Joanna Koprowska PL, Piotr Medyński PL

Kudosy, indeks szczęścia, market inicjatyw. To tylko kilka pomysłów, które pomagają motywować, angażować i doceniać pracowników. 

Stwórz wspólny język

Aby każda rozmowa przeprowadzana była w bezpiecznej atmosferze, dobrze jest ustalić wspólny sposób porozumiewania się. Na przykład zespoły w firmie Reboot, zajmującej się coachingiem kadry kierowniczej, stosują system trzech kolorów, aby sprawdzić, jak wygląda atmosfera podczas spotkań. Czerwony kolor oznacza, że ktoś zmaga się z problemami; żółty – że ktoś czuje się zestresowany, ale można sobie z tym poradzić; a zielony – że ludzie czują się dobrze.

Swego czasu pracowałyśmy z różnymi zespołami, pomagając im m.in. w tworzeniu list „To całkiem normalne, że…”. Pomysł ten pochodzi od pisarza Gilesa Turnbulla, który chciał, aby nowi pracownicy brytyjskiego Government Digital Service wiedzieli, że mogą popełniać błędy, ale też mogą pytać. W tym celu zebrał pomysły na hasła, sporządził ich listę, a następnie zaprojektował plakaty, które powiesił w biurze. Ostateczna lista „To całkiem normalne, że…” zawierała takie zdania, jak „powiesz, że nie rozumiesz”, „możesz mieć ciche dni” oraz „pytać, dlaczego tak?dlaczego nie?”.

Oczywiście, lista „To całkiem normalne, że…” jest jedynie zestawem takich zasad, które faktycznie w firmie powinny być normalne, ale nie znaczy, że nie warto o nich przypominać – zwłaszcza w niepewnych czasach i podczas wprowadzania nowych pracowników. Oprócz tego pracownicy mogą się dzielić z innymi własnymi preferencjami dotyczącymi stylu pracy.

Niepewność i zmiany są nieuniknione. Jednak wprowadzając w życie nasze pomysły, liderzy mogą stworzyć dla swoich pracowników środowisko, które ułatwi im zachowanie odporności. Ostatecznie najlepsze i odnoszące największe sukcesy miejsca pracy to takie, w których pracownicy czują, że stoi za nimi cała organizacja.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Jak koncepcje lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności? Jak lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności?

Nazbyt często reakcją biznesu na niepewne czasy jest nicnierobienie, czyli „czekanie i obserwowanie”. Niestety takie podejście oznacza, że ​​biznes nie jest przygotowany na nadchodzące zmiany. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wykonanie proaktywnych kroków, zmierzających do uzbrojenia firmy w elastyczność, pozwalającą na szybkie reagowania na nieprzewidywalne zdarzenia. Oto, czego uczy nas podejście lean management.

Niepewność to według wielu ekspertów najgorsze, co może spotkać biznes. Nie można bowiem przyjąć za pewnik żadnego z dostępnych rozwiązań. Niektórzy decydują się nie wprowadzać żadnych działań, czekając na jakikolwiek sygnał o stabilizacji. Inni gromadzą zapasy, a jeszcze inni wybierają wręcz odwrotne rozwiązanie – reagowania na bieżąco na poszczególne sygnały. Do zalecanych rozwiązań zalicza się w tej sytuacji koncepcja „szczupłego zarządzania”, która swoimi korzeniami sięga do Japonii lat 80. Chociaż wiele z jej założeń może okazać się trafne, warto pamiętać, że czasy się zmieniły, a warunki gospodarcze podlegają ciągłej ewolucji. W związku z tym nawet do strategii opartej na elastyczności warto podejść z odrobiną dystansu i dostosować ją do wszystkich zmiennych. Jak właściwie zaimplementować lean management, ze szczególnym uwzględnieniem just-in-time, w realiach niepewności gospodarczej, żeby na tym skorzystać z jednoczesną redukcją ryzyka?

Lider przyszłości? Ten, który potrafi współpracować

Współczesne życie zawodowe wymaga nie tylko doskonałości indywidualnej, ale także rozwijania umiejętności współpracy. Mistrzostwo i współdziałanie to dwa filary produktywności i sensu pracy. Autorka pokazuje, że współpraca bywa trudna — krucha, podatna na obojętność i konflikty — ale też niezwykle wartościowa. Poprzez badania, osobiste doświadczenia i refleksje wskazuje, jak relacje, sieci kontaktów oraz świadome budowanie otwartości wpływają na rozwój zawodowy. Kluczowe jest pielęgnowanie postawy opartej na zaufaniu, hojności i ciekawości oraz umiejętność zadania pytania, które zapala iskrę porozumienia i wspólnego działania.

Intuicja w biznesie: jak świadomie wykorzystywać nieświadome procesy decyzyjne

W dynamicznym środowisku współczesnego biznesu liderzy muszą szybko i skutecznie reagować na rosnącą złożoność oraz niepewność otoczenia. Choć przez dziesięciolecia dominowały podejścia oparte przede wszystkim na racjonalnej analizie danych, najnowsze badania psychologiczne wyraźnie wskazują na coraz większą rolę intuicji – zwłaszcza w sytuacjach wymagających podejmowania złożonych decyzji. Okazuje się, że myślenie intuicyjne, czyli procesy zachodzące poza świadomą percepcją decydenta, może być kluczem do lepszych wyników w sytuacjach, w których świadoma analiza osiąga swoje naturalne ograniczenia.

Niniejszy artykuł przedstawia koncepcję tzw. „deliberacji bez uwagi” (deliberation without attention), opisaną pierwotnie przez Maartena Bosa i jego współpracowników. Wyjaśnia, w jaki sposób menedżerowie mogą świadomie integrować intuicję z analitycznymi metodami decyzyjnymi, by poprawić skuteczność i trafność swoich wyborów.

Niewygodna prawda o modnych stylach zarządzania

Setki teorii, modne style i głośne hasła, a jednak wciąż zadajemy to samo pytanie: co naprawdę sprawia, że lider jest skuteczny? Najnowsze badania pokazują, że odpowiedź jest prostsza (i mniej wygodna), niż się wydaje.  Transformacyjny, autentyczny, służebny, sytuacyjny – słownik współczesnego lidera puchnie od kolejnych „rewolucyjnych” stylów przywództwa. Co kilka lat pojawia się nowy trend, okrzyknięty brakującym elementem układanki skutecznego zarządzania ludźmi.

Dolar po raz pierwszy od wielu lat może stracić swój status "bezpiecznej przystani" dla inwestorów Czy dolar przestaje być „bezpieczną przystanią”? Czarny scenariusz dla waluty światowego hegemona

Dolar przez dekady dawał inwestorom to, czego najbardziej potrzebowali w czasach kryzysu: stabilność. Dziś ta pewność znika. Agresywna polityka celna USA, utrata zaufania do amerykańskich instytucji i rosnące znaczenie alternatywnych walut sprawiają, że świat finansów wchodzi w erę większej zmienności i nieprzewidywalności. Dla firm – również w Polsce – oznacza to konieczność przemyślenia strategii walutowej, dywersyfikacji ekspozycji i aktywnego zarządzania ryzykiem. Dolar jeszcze nie upadł, ale jego hegemonia już została podważona.

Zmiana nastrojów – konsekwencje wojny handlowej

Na początku kwietnia Stany Zjednoczone ogłosiły szerokie cła importowe, obejmujące niemal wszystkie grupy towarowe. Choć większość tych restrykcji została już wycofana lub zawieszona, a między USA i Chinami podpisano tymczasowe porozumienie handlowe, to wydarzenia te zachwiały wizerunkiem USA jako ostoi stabilności. Tym razem, zamiast klasycznego wzrostu wartości dolara w reakcji na globalną niepewność, indeks dolara spadł od początku roku o 6,4%.

Dla wielu inwestorów to sygnał, że coś się zmieniło. Kiedyś dolar wzmacniał się niezależnie od źródła kryzysu – nawet jeśli to właśnie Stany Zjednoczone były jego epicentrum. Dziś ta zasada przestaje działać.

Jaka przyszłość czeka menedżerów średniego szczebla? Przyszłość menedżerów średniego szczebla w erze AI i niepewności

W świecie, w którym sztuczna inteligencja coraz śmielej przejmuje zadania wymagające zaawansowanych kompetencji poznawczych, a organizacje funkcjonują w warunkach ciągłych zakłóceń, pytanie o przyszłość menedżerów średniego szczebla nabiera nowego znaczenia. Czy rozwój AI oraz trendy związane ze „spłaszczaniem” struktur organizacyjnych zwiastują kres ich roli? A może – paradoksalnie – ich znaczenie dopiero teraz zacznie rosnąć?
Gartner prognozuje, że do 2026 r. 20% organizacji IT zredukuje ponad połowę stanowisk menedżerskich dzięki AI. Natomiast według Korn Ferry już 44% pracowników w USA twierdzi, że ich firma ograniczyła liczbę ról menedżerskich. Jak zatem kształtuje się przyszłość menedżerów średniego szczebla w obliczu prężnie rozwijającej się sztucznej inteligencji i niepewności?

Mit końca menedżerów średniego szczebla

W debacie publicznej cyklicznie przebija się temat roli średniego szczebla zarządzania. Niejednokrotnie wieszczy się jego koniec, argumentując, że ten obszar stracił na aktualności. Jak przypominają Gretchen Gavett i Vasundhara Sawhney na łamach „Harvard Business Review”, już w 2011 r. HBR zadawał to pytanie, a BBC powróciło do niego cztery lata później. Tymczasem dane amerykańskiego Bureau of Labor Statistics pokazują odwrotny trend. Udział menedżerów średniego szczebla w rynku pracy wzrósł – z 9,2% w 1983 do 13% w 2022 roku.

Jak wybitne firmy napędzają produktywność całych gospodarek

Współczesne gospodarki stoją przed szeregiem fundamentalnych wyzwań: malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym, rosnące koszty transformacji energetycznej oraz zadłużenie publiczne sięgające historycznych poziomów. Wszystko to prowadzi do jednego pytania: co może zapewnić trwały wzrost gospodarczy w nadchodzących dekadach? Odpowiedź ekspertów z McKinsey Global Institute (MGI) jest jednoznaczna – kluczowym źródłem wzrostu musi być produktywność. Jednak nowością w ich podejściu jest wskazanie, że to nie cała gospodarka rośnie równomiernie, lecz wybrane firmy – „Standouts” – które działają jak motory ciągnące resztę za sobą.

Od Big Data do Smart Data – jak firmy podejmują lepsze decyzje dzięki danym predykcyjnym

Obecnie przedsiębiorstwa dysponują ogromnymi zbiorami danych (Big Data), dlatego coraz ważniejsze staje się umiejętne ich przetwarzanie i wykorzystywanie do podejmowania decyzji.
Dane predykcyjne, które są wynikiem zaawansowanej analityki i działania sztucznej inteligencji (AI), stają się kluczowym elementem w zarządzaniu firmami. Przejście od Big Data do Smart Data pozwala organizacjom na lepszą segmentację, prognozowanie i podejmowanie bardziej trafnych decyzji, co stanowi fundament w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu rynkowym.

Przywództwo w erze AI: nowy wymiar bezpieczeństwa psychologicznego

Wprowadzenie

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje sposób, w jaki pracujemy, stawiając przed liderami wyzwanie łączenia innowacyjnych rozwiązań technologicznych z autentyczną troską o ludzi. W erze cyfrowej bezpieczeństwo psychologiczne staje się fundamentem skutecznego działania organizacji – umożliwia ono pracownikom uczenie się, eksperymentowanie i podejmowanie inicjatywy bez obaw o negatywne konsekwencje. W niniejszym artykule analizujemy wpływ AI na kulturę organizacyjną i styl przywództwa. Obalamy mity dotyczące bezpieczeństwa psychologicznego oraz wskazujemy konkretne działania, jakie liderzy mogą podjąć, by budować zaufanie w dynamicznie zmieniającym się środowisku pracy. Konkluzja jest jednoznaczna: przywództwo oparte na zaufaniu pozwala organizacjom w pełni wykorzystać potencjał AI i wzmacniać zaangażowanie zespołów.

Jak przewidywać ryzyko, zanim się zmaterializuje?
Światowe kryzysy z ostatnich dwóch dekad nauczyły nas, że ryzyko rzadko pozostaje ograniczone do jednego sektora czy rynku. W rzeczywistości rozprzestrzenia się ono jak fala – przez łańcuchy dostaw, modele biznesowe i decyzje konsumenckie. Dla menedżerów oznacza to jedno: aby trafnie przewidywać ryzyko, muszą patrzeć dalej i szerzej niż tylko na bezpośrednie zagrożenia. Zarządzanie ryzykiem […]
Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!