Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
Kultura organizacyjna

Podróż za trzy uśmiechy

27 stycznia 2014 6 min czytania
Zdjęcie Jacek Kotarbiński - Ekonomista, marketer, rynkolog, inżynier. Uznany autorytet, strateg, międzynarodowy ekspert w zakresie marketingu, zarządzania marką, rozwoju innowacji i zarządzania sprzedażą
Jacek Kotarbiński
Podróż za trzy uśmiechy

Podobno bardziej od pana Boga, zarząd firmy obawia się rady nadzorczej i spadku wartości akcji. Tak mówią. Narzucane przez inwestorów stopy zwrotu z inwestycji, potrafią stawiać śmiałe wyzwania przed firmą. Jak je podejmować? Kto powinien? Czy warto?

Kiedy się nad tym zastanowić głębiej – nie zawsze. W końcu niejedno wyzwanie potrafi przetrzebić personel i zniszczyć strategię. Rentowność decyduje o poziomach sprzedaży, planowanych kosztach i wynikach. To oczywiście normalne, ale charakter oczekiwania na zwrot z inwestycji może być zupełnie inny. Prof. Witold Orłowski na jednej z konferencji powiedział, że świat pod tym względem może należeć do Azjatów, bo potrafią być zarówno oszczędni jak i oczekiwać zysków w dłuższym terminie. Zadowolony i rozsądny inwestor, który osiąga satysfakcjonujący go zwrot na zainwestowanym kapitale, to pierwszy uśmiech.

Teoria Trzech Uśmiechów

Teoria Trzech Uśmiechów, którą definiuję w Sztuce Rynkologii jest wyzwaniem i jest poszukiwaniem równowagi. Według badań publikowanych również w Harvard Business Review, koncentracja menedżerów wyłącznie na maksymalizacji zysku, nie jest najlepszym przewodnikiem, przynajmniej dla pracowników i klientów. Cele biznesowe narzucające wzrost, mogą łatwo przekroczyć granicę, za którą zarządzanie przestaje być wyzwaniem, a staje pańszczyzną, którą należy odrobić by zaspokoić oczekiwania inwestorów. Owa pogoń, genialnie sportretowana w filmie Margin Call, czy ostatnio w Wilku z Wall Street, wskazuje na schemat myślenia, w którym wszystko poza ROI przestaje się liczyć. Człowiek jest jedynie trybem w typowej machinie, co jest typowym sposobem postrzegania świata przez typowe korporacje.

Dziś tymczasem, w rozwijającej się gospodarce opartej na wiedzy, rosnącej roli wartości niematerialnych (puentowanych słowami zabierzcie mi maszyny, zostawcie markę) ludzie nabierają szczególnego znaczenia. Kilka dni temu widziałem film na YouTube pokazujący pełną automatyzację w procesie budowy… domu.

Era klasycznie postrzeganej produkcji przemysłowej powoli się kończy. Akcent rozwoju pracowników z umiejętności technicznych, przekłada się na intelektualne. Z wykonawców i odtwarzających stajemy się kreatorami, profesjonalistami. Od pracowników wymaga się rozwiązywania problemów i podejmowania wyzwań, a nie jedynie posłusznego wykonawstwa.

Duże korporacje czy organizacje muszą modyfikować strategię, szczególnie te które poddały się sztywnym formalizmom lub nie potrafiły się zmieniać. Łatwo tutaj zestawić Apple i Nokię czy Microsoft. Podpatrzeć jaka kultura organizacyjna funkcjonuje w Google czy Facebooku. Zadowolony z pracy człowiek, doceniany, nie zmuszany do oszukiwania klientów, czujący się bezpiecznie i potrafiący realizować własne aspiracje, to drugi uśmiech.

Klient na szczycie

Na szczycie piramidy stoi klient, którego pieniądze i opinie decydują o sukcesie lub porażce. Na dodatek klient gadatliwy, potrafiący swą opinię rozprzestrzenić słownie lub graficznie z prędkością światła. Klient coraz częściej stawiający wysokie, a może wręcz nierealistyczne wymagania. Oczekujący, by było tanio i dobrze. Ale może to tylko klient z Polski, bo normalny świat kapitalizmu rozumie, że to sprzeczne ze sobą często pojęcia.

Zadowolony klient nie zrobi nam reklamy w serwisach społecznościowych. Zrobi to wyłącznie ten zachwycony. Niezadowolony skrzyknie paru znajomych i zrobi marce jesień średniowiecza. Niektórzy machają na to ręką, ale internet nie zapomina, nie przebacza. Wystarczy w Google wpisać nazwę swojej firmy i dodać słowo opinie. Prosty sposób by przekonać się o ocenach pracowników, klientów czy dostawców.

Zadowolenia klienta nie osiąga się kilogramami wazeliny przedstawicieli handlowych, a pragmatycznym zaspokajaniem potrzeb czy rozwiązywaniem problemów. Są firmy, które świadomie rezygnują z obsługi niektórych grup klientów, jeśli uznają, że ich model biznesu nie zapewni wysokiego poziomu satysfakcji pozakupowej. Klient, który jest tak związany z marką, że w zasadzie nie dostrzega jej konkurencji to trzeci uśmiech.

Co na to rynek?

Konkurowanie na rynku jest swoistą podróżą dążącą to zapewnienia równowagi. Trzy  uśmiechy pozwalają dbać o interesariuszy zaangażowanych w jej tworzenie. Zadowolenie inwestora, drenującego stopy zwrotu, może przekładać się na niezadowolenie pracownika, który np. oszukuje klientów, używając wyrafinowanych narzędzi manipulacji. Nie mylić z marketingiem. Podobnie jak roszczeniowi pracownicy wymuszający działania niszczące konkurencyjność firmy. Podobnie jak i niezadowoleni klienci, którzy najchętniej uciekliby od firm, z których usług korzystają, ale wiążą ich długoterminowe umowy. Wielu płacze i płaci, klnąc na niekompetencję  obsługujących ich call center, arogancję menedżerów czy stopień absurdu korespondencji w sprawach problematycznych. Przewaga bowiem niewielkiej firmy nad korporacją polega na tym, że podjęcie drobnej decyzji może zająć sekundę. Wielokrotnie w korporacjach nie dość , że każdy boi się ją podjąć, a jak już podejmie to jest niestety za późno.

Doświadczyłem kiedyś tego ostatniego, zapraszając do Polski prof. Jeffreya Likera, autora książki Toyota Way i guru świata lean management. Temat trafił do polskich menedżerów jednej z firm, które powinny być żywotnie zainteresowane jego wizytą. Mielił się tak długo, że straciłem wszelka nadzieję na jakąkolwiek decyzję.

Kiedy uderzyłem na samą górę, reakcją było skrajne zaskoczenie. Z kolei globalni przełożeni, którzy również skorzystaliby znacznie ze wspomnianej wizyty, nie wiedzieli nic o całej sprawie. Prezes przeprosił listownie prof. Likera za zamieszanie. Mnie poproszono o wyjaśnienia. W sumie musiałem udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Projekt odwołałem. Ta porażka nauczyła mnie, że są przedsięwzięcia w których trzeba uważać na pewien typ menedżerów próbujących za wszelką cenę zrzucić winę na zewnętrznego partnera. Taki los? Ewolucja? Karma? Kto wie? Pewne jest jedno, podejmowanie (szczególnie odważnych) decyzji staje się deficytową umiejętnością. Tym bardziej zarządzający potrzebują wsparcia – jeśli mają szczęście i potrafią dostrzec potencjał w ludziach i rynku, zapłatą okażą się trzy uśmiechy, których osobiście wszystkim życzę i zachęcam do lektury mojej najnowszej książki.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Nowe reguły zarządzania talentami »

Zwinna praca 

,

Witold B. Jankowski PL

Koncepcja zwinnego zarządzania szybko przeniosła się z działów IT do głównego nurtu biznesu, jako coraz popularniejsza metoda budowy innowacyjnych modeli biznesowych oraz tworzenia nowych produktów i usług.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak Polska przegoniła Szwajcarię? Sukces, o którym trzeba mówić!

Według MFW, Polska w tym roku awansuje na 20. miejsce wśród największych gospodarek świata, zastępują Szwajcarię na ostatnim miejscu tego prestiżowego rankingu. To wydarzenie ma charakter symboliczny i jest efektem transformacji gospodarczej Polski oraz dynamicznego rozwoju w ostatnich latach. Genezę tego sukcesu analizuje dr Marcin Piątkowski, w niezwykły sposób opowiadając o „polskim cudzie gospodarczym”.

GenAI w marketingu: od eksperymentów do strategii

Dyrektorzy marketingu na całym świecie redefiniują swoją rolę dzięki GenAI – od automatyzacji po wzrost przychodów. Najnowsze badanie BCG pokazuje, że 83% CMO z optymizmem patrzy na generatywną sztuczną inteligencję, a 71% planuje wielomilionowe inwestycje w jej rozwój. GenAI nie tylko zmienia sposób tworzenia treści i personalizacji ofert, ale także staje się fundamentem agentowych rozwiązań obsługujących klientów w czasie rzeczywistym. W artykule analizujemy, jak GenAI ewoluuje z narzędzia eksperymentalnego do kluczowego komponentu strategii marketingowej – i co to oznacza dla przyszłości tej funkcji w firmie.

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!